Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 09:05 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co kupujecie w sklepach i marketach?  (Przeczytany 8389 razy)
Denver
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 1.01.2013
Skąd: Łódzkie
Wiadomości: 285

« : 14-08-2013, 18:38 »

Założyłem ten wątek po to abyśmy mogli podzielić się opiniami na temat produktów dostępnych na sklepowych półkach. Co kupujecie w zwykłym sklepie czy też markecie i czy w ogóle kupujecie?
Aby przełamać pierwsze lody zacznę może od siebie.

Od kiedy zacząłem stosować ZZO obecnie DP (głodzę candidę) to markety praktycznie mijam szerokim łukiem. Raz w tygodniu wybieram się jedynie do Piotra i Pawła, w którym kupuje wodę Ostromecko w szklanych butelkach, oraz mięso które wcześniej poddaje uzdatnianiu. I prawdę mówiąc na tym kończą się moje zakupy w sklepach. Produkty takie jak kasza jaglana, gryczana niepalona, soczewica, śmietana, warzywa, wszystko to kupuje na targu. Ah, czasem kupię drożdże, gdy piekę chlebek gryczany. Prawdę mówiąc nie mam pomysłu, co kupić w sklepie, bo każde odstępstwo od mojego postanowienia odnośnie BPP to dla mnie zły nawyk, któremu muszę się bezwzględnie przeciwstawić.

Gdybym od czasu do czasu pozwolił sobie na zakup śmietany, jogurtu, czekolady, batonika musli to z czasem bym się pogrążył i nie dałbym rady tego okiełznać. Dla tego eliminuję przetworzone produkty jak tylko się da. Praktycznie nie jem nic przetworzonego, bowiem teraz na zdrowie położyłem bardzo duży nacisk i naprawdę widzę poprawę, na razie małą, ale już jest!

Gdy stan mojego zdrowia ulegnie znacznej poprawie wtedy być może od czasu do czasu zgrzeszę i kupię coś dostępnego dla ogółu a póki, co to czuję się jak człowiek żyjący w całkowicie odizolowanym świecie, niczym jak dzikus. Mieszkam w mieście a czuję się jak bym pochodził z innej epoki i to dosłownie! Jak patrzę na znajomych z pracy to jedzą drożdżówki, białe pieczywo, batoniki, piją kawę z automatu, a ja? Dla mnie te produkty nie istnieją. Kawy nie piję nawet zwykłej parzonej w domu. Pasta do zębów tylko bez SLS i fluoru, mydło szare, ewentualnie marsylskie,szampon również bez SLS z glinki marokańskiej polecany przez jedną z pań z tego forum. Jadam posiłki mięsne, jajka, warzywa, kiszonki, do pracy chleb gryczany ze smalcem własnej roboty (coraz częściej te sklepowe wytapiają z sadła, bo czuć smród przy smażeniu), ogórkiem kiszonym, jakąś zieloną sałatą.

Jak widzę coś pysznego albo nowego na sklepowej półce i mam ogromną ochotę tego skosztować to wpierw czytam skład i po chwili już wiem, że odłożę to z powrotem tylko dla tego, że moją pokusę pokonała jedna jedyna myśl „Nie kupuj tego, takie substancje w naturze nie występują”. I właściwie to już mi wystarczy, przeczytam skład i już wiem, jaka będzie reakcja mojego mózgu, pokieruje moją ręką z powrotem na półkę by ta odłożyła ten produkt.

A najlepsze jest to, że nawet nie żałuje swoich decyzji, bowiem wiem, iż jest to jedyny sposób, aby dojść z czasem do zdrowia, właśnie poprzez eliminację.

Nasiona do KB natomiast kupuję w sklepie Biosłone, bowiem po pierwsze: są sprawdzone pod względem testu na kiełkowanie, po drugie: jest tanio, po trzecie: nasion konopi na targu nie kupie a w SB są! A co za tym idzie kupuję od razu i pozostałe nasionka.  
« Ostatnia zmiana: 14-08-2013, 18:45 wysłane przez Denver » Zapisane
Tashideley
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.03.2013 z przerwami, DP 2.04.2013, KB 15.04.2013
Wiedza:
Wiadomości: 582

« Odpowiedz #1 : 14-08-2013, 20:04 »

Zauważyłam dokładnie tak jak Ty, że od kiedy stosuję BPP to nie mam czego szukać w marketach. Nie raz złapałam się na tym, że najczęśniej wychodzę z takich miejsc bez zakupów, z pustymi rękami.
Jest jednak jeden produkt, który regularnie kupuję - papier toaletowy. biggrin

Zastanawiam się natomiast nad inną kwestią - jaką mamy pewność, że polskie warzywa i owoce kupowane na targu są dużo lepszej jakości od tych kupowanych w osiedlowym sklepie?
Zdarza mi się czasem wyskoczyć wieczorem do pobliskiego sklepu gdy czegoś mi zabraknie, a targ jest już zamknięty. Najlepszym przykładem jest szczypiorek, bez którego nie umiem się obejść. Osobiście nie widzę żadnej różnicy w smaku między tym kupionym na targu i sklepowym.
Zapisane
Denver
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 1.01.2013
Skąd: Łódzkie
Wiadomości: 285

« Odpowiedz #2 : 14-08-2013, 20:39 »

Tashideley to czy owoce, warzywa są silnie chemicznie nawożone można poznać między innymi po tym jak szybko się psują. Zauważyłem, że gdy kupi się jabłko w markecie może znacznie dłużej leżakować w temperaturze pokojowej nie psując się, aniżeli owoc kupiony na targu. Wniosek z tego jest oczywisty... msn-wink.
Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #3 : 14-08-2013, 23:49 »

Ja najczęściej robię takie zakupy:
- woda gazowana (Ustronianka)
- masło oraz masło klarowane (Mlekovita)
- kaszę gryczaną niepaloną (Melvit)
- cytrusy - jakościowo będą raczej podobne jak te z rynku
- drożdże
- ketchup (Włocławek lub Heinz)
- czekoladę gorzką 70% i 90% (Wawel)
Zapisane
Ajja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Wiadomości: 43

« Odpowiedz #4 : 15-08-2013, 07:18 »

Pomijając artykuły przemysłowe, to chętnie kupuję te produkty, które również znajdę w sklepie ze zdrową żywnością jednak po dwukrotnie wyższej cenie:
* artykuły z ryżu ( makaron ryżowy, papier ryżowy, wafle ryżowe, ryż brązowy i biały),
* musztarda,
* oliwa,
* pestki słonecznika, dyni - na wagę (do prażenia np.do sałatek)
* banany.
Zapisane
Denver
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 1.01.2013
Skąd: Łódzkie
Wiadomości: 285

« Odpowiedz #5 : 15-08-2013, 07:49 »

Przypomniało mi się jeszcze kilka produktów które czasami kupuję:
- chrzan (o dużej zawartości chrzanu)
- ketchup
- musztarda
- banany
- cytryny
- przyprawy.

Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #6 : 15-08-2013, 18:38 »

Raz w tygodniu jadę na targ po jaja, warzywa i owoce. Na targu mam dylemat zawsze od kogo kupić, ponieważ cześć ludzi ma warzywa i owoce zagraniczne i nie ufam dzisiejszym rolnikom.

Markety mają warzywa od lokalnych rolników (nie biorąc pod uwagę tych zagranicznych) i pewnie jakość jest zbliżona do tych z targu. Nie ma się co łudzić, że na rynku jest super zdrowo. Jak kupuję w markecie, to patrzę na kraj produkcji.

W marketach kupuję:
~ kasze
~ masło bez dodatków
~ bakalie
~ warzywa, owoce
~ mięsa, które przed spożyciem uzdatniam (ostatnio kupiłam królika)
~ oliwy
~ przyprawy
~ śmietany
~ wodę
~ majonez i chrzan bez konserwantów

Staram się kupować polskie produkty, nieprzetworzone i prawie nic z asortymentu marketów nie nadaje się do zjedzenia.
« Ostatnia zmiana: 15-08-2013, 18:42 wysłane przez Domi5 » Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #7 : 15-08-2013, 18:47 »

Marketów nigdy nie lubiłam, a teraz nie mam po co nawet tam wchodzić. Ogromne kosze, kolejki, muzyka, światło, to wszystko odstrasza. Praktycznie żadnego produktu nie można wyszukać.
Czasem można kupić dobry olej w dobrej cenie w Lidlu lub Biedronce.
Ja kupuję te dodatkowe rzeczy (masło, masło klarowane, musztardę, czasem mięso) w sklepach Społem, bo mam na osiedlu.
Podobnie jak Wy, czasem mam ochotę na coś innego, "zakazanego"... ale jak przeczytam skład, to odkładam.

Przyprawy kupuję z Podlasia... czyli Podlaskie. Mają duże opakowania, dobrą jakość, nie posiadają polepszaczy i dodatków, tylko zioła, czosnek i cebulę.

Na placu mam "swoje stoiska", bo też nie wszystkie stragany są dobre. Mam Panią, której tłumaczę jakiej żywności szukam i ona mi uczciwie mówi: dziś nie mam nic dla Pani.
Ale są dni, że ma...  Opowiadała mi, że jak jeżdżą do hurtowni i tam są te naczepy z tirów, jak otworzą je, to jest taki smród chemiczny, że dosłownie ludzie mają torsje!
Nawet cieciorka nie wiedzieć czemu jest sprowadzana z Chin. Pani ma wszystkie ziarna i kasze na wagę ale nie poleca... czasem poleci mi kaszę jaglaną - bo z Polski, śliwki suszone na słońcu, jarzyny niepłukane. To ona mi powiedziała, że te płukane to siarczanami są potraktowane, aby kolor miały dobry... i taka marchewka nie wysycha, nie puści naci, tylko czarnieje.
Mam też Pana, na drugim straganie, który ma swoje pole i też uczciwie mi mówi co posypał, a co nie... Ogórki ma wyborne i takie jak z działki, każdy inny, a nie jak z matrycy jednakowe. Zakisiłam na zimę i wyszły super.

Jest już wiele osób, które szukają żywności dobrej, jest też wielu oszustów, którzy widzą ten rynek i naciągają... ale jest też wiele osób uczciwych, którzy mają dobry towar. Cała sztuka jak ich znaleźć.

Jeśli Pani w sklepie nie zna składu, lub nie chce powiedzieć, to mówię, że mam alergię i jak zjem coś niewłaściwego to się duszę... wtedy skład się znajduje, ale wtedy zazwyczaj nie kupuję.
« Ostatnia zmiana: 15-08-2013, 22:25 wysłane przez Ania‬ » Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Bitwoman
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 12.12.2012, aktualnie przerwa
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #8 : 19-08-2013, 08:58 »

Ja w marketach kupuję:
- parówki z szynki (najlepszy skład jaki znalazłam)
- dobre kabanosy
- banany, cytryny, arbuz
- bakalie
- pieczywo ryżowe, makaron ryżowy, ryż
- ryby mrożone
- krewetki mrożone
- czekoladę gorzką
- czasem masło, śmietanę, ser żółty, biały
- przecier pomidorowy, tuńczyk, ryby w puszce
 Na targu od starszej Pani kupuję: mleko, serwatkę, czasem jak się uda dostać masło i śmietanę.
 Warzywa albo mam ze swojej działki albo kupuję w warzywniaku osiedlowym (szybko się stamtąd psują, więc wydają się mniej chemiczne). Mięso jemy w większości z hodowli moich rodziców.
Zapisane

"Być człowiekiem oznacza mieć wątpliwości i mimo to iść dalej swoją drogą." Coelho
Renata, mama Kamili (5) i Daniela (3,5)
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.280

« Odpowiedz #9 : 09-11-2013, 11:56 »

W supermarketach kupuję tylko kawę i mleko dla rodziców i chemię do domu. Poza tym stronię od nich jak najbardziej. smile
Warto przeczytać mój wpis z marca tego roku - Traktowanie produktów żywnościowych w hipermarketach - gdzie opisałem jak są traktowane produkty żywnościowe w jednym z supermarketów zaraz obok mnie.
Zapisane

Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!