Na pokładzie miniaturowej kostki znajdziemy wszystko, czego potrzeba, by wykonywać proste operacje. Do dyspozycji jest 32-bitowy procesor, a także pamięć RAM czy ROM. Mikrokontroler można rozszerzyć również m.in. o układ UART, używany do asynchronicznego przekazywania i odbierania informacji.
Liczba zastosowań miniaturowego podzespołu jest ograniczona jedynie wyobraźnią. Komputer znajdujący się w wewnątrz ciała mógłby na przykład przesyłać aktualne informacje na temat stanu naszego zdrowia do smartfona, albo wywoływać alarmy w przypadku podejrzewanych problemów. W grę wchodzi również automatyczne podawanie leków, gdy komputer w kapsułce uzna, że nadszedł na nie odpowiedni czas.
Ciekawostką jest w tym przypadku fakt, że Freescale buduje tego typu układ na potrzeby zewnętrznej firmy. Na razie producent układów logicznych nie chce jednak zdradzić, o jaką spółkę chodzi, a tym bardziej, do czego układ ARM miałby zostać wykorzystany. Bez wątpienia jednak technologiczni giganci bardzo uważnie przyglądają się tego typu projektom i dobrze widzieć, że wreszcie gra toczy się o poprawę stanu naszego zdrowia, a nie lepszą rozdzielczość ekranu czy szybszy procesor do obsługi Angry Birds.
http://di.com.pl/news/47641,0,Miniaturowy_czip_ARM_podlaczy_Twoje_wnetrznosci_do_sieci_Czeka_nas_rewolucja.htmlWiadomość z 28 lutego ale wrzucam teraz bo mi się schowała.