Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« : 05-02-2008, 22:05 » |
|
Co zaleciłby Mistrz na wyciek ropy z ucha, ucho lekko pobolewa od kilku dni (kłuje). Jestem w trakcie leczenia anginy, czuję się coraz lepiej. Próbowałam już alocit i wodę utlenioną z wodą- bez skutku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marconi
|
|
« Odpowiedz #1 : 12-02-2008, 10:37 » |
|
Mnie też dolega ucho, próbowałem alocitu- 2xdziennie kilka krople, ale boli jeszcze gorzej.. może dać opatrunek z alocitu do ucha?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Evaa8
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315
|
|
« Odpowiedz #2 : 12-02-2008, 11:30 » |
|
Marko- Mistrz polecał niedawno zakrapiać rozcieńczoną wodą utlenioną. Było więcej - wejdź w szukaj i kliknij *uszy
|
|
|
Zapisane
|
evaa "Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #3 : 12-02-2008, 18:08 » |
|
Niestety byłam u laryngologa i mam założony opatrunek ( zapalenie ucha i grzybica skóry), nic nie dały moje bdomowe zabiegi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Emisia
Offline
Płeć:
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612
|
|
« Odpowiedz #4 : 12-02-2008, 18:09 » |
|
A czym sie leczylas Marlenko?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #5 : 12-02-2008, 18:59 » |
|
Marlenko, cieszę się, że posłuchałaś mojej rady , zapalenie ucha to poważny problem. Życzę powrotu do zdrowia!!!
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #6 : 12-02-2008, 23:32 » |
|
Oprócz zakraplania ucha stosowałam propolis w areozolu, homeopatyki i rewelacyną płukankę: mocny napar szałwii, sok z cytryny i sól . Było już tak dobrze, ale od wczoraj czuję się znowu gorzej, dzisiaj bardzo powiększył mi się lewy migdał, gardło znowu zawalone. Trochę zaczynam się denerwować. Chyba wychodzi mi niedzielny spacer- było tak wiosennie. Juro jadę na zmianę opatrunku, zobaczymy. Laryngolog powiedział, że bez antybiotyku się nie obędzie, ja uparcie stoję przy swoim, ale z coraz większymi obawami. Zastanawiam się jaki to musiałby być moment, w którym bezwględnie należałoby przyjąć antybiotyk ze względu na grożące powikłania po anginie. Jak myślicie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #7 : 13-02-2008, 07:39 » |
|
Marlenka, z własnego doświadczenia powiem Ci, że przy zapaleniu ucha nie wolno wychodzić na dwór. Może to grozić powikłaniami lub zaostrzeniem choroby, szkoda, że tak szybko wyszłaś, a pogoda bardzo niestabilna .
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Grażyna
|
|
« Odpowiedz #8 : 13-02-2008, 09:16 » |
|
I ta moda na chodzenie z gołą głową. Kociaki powinny nosić czapki! Na dole spodnie, pod nimi często rajstopy, na sweterku puchowa kurtka, szalik parę razy owinięty (bardzo sprzyja "przeziębieniom"), a głowa paruje. A jak wyparuje, zaczyna się wyziębianie. Czapeczka nie musi być naciągnięta na uszy, wystarczy, żeby głowa od góry i w pobliżu uszu była lekko zakryta. Jeśli ktoś jest z tych wrażliwych - czapka obowiązkowa do końca marca albo i dłużej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #9 : 13-02-2008, 09:24 » |
|
Grażynko, właśnie ja jestem z tych wrażliwych i dobrze rozumiem o czym mówisz, czapka obowiązuje , szczególnie przy silnym wietrze, na brak którego nie możemy narzekać tej "zimy". Szyję opatulam szalikiem w czasie mrozów, a teraz wystarczy golfik żeby było ciepło. Moja koleżanka niedawno przechodziła zapalenie ucha, chodziła na opatrunki, brała antybiotyk i w tym czasie jak gdyby nigdy nic chodziła do pracy (ma bliziutko ale...), oczywiście bez nakrycia głowy.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #10 : 13-02-2008, 09:27 » |
|
Chyba macie rację, to wina czapki, tzn jej braku. Dobrze, że nie słyszy tego mój mąż, który zawsze mnie do tego namawia ( w niedzielę też), a teraz cierp ciało, jak ci się chciało. Mam nadzieję, że dam radę bez antybiotyku, dzisiaj wizyta u laryngologa - zobaczymy co przyniesie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #11 : 13-02-2008, 09:37 » |
|
I ta moda na chodzenie z gołą głową. Kociaki powinny nosić czapki! Na dole spodnie, pod nimi często rajstopy, na sweterku puchowa kurtka, szalik parę razy owinięty (bardzo sprzyja "przeziębieniom"), a głowa paruje. A jak wyparuje, zaczyna się wyziębianie. Czapeczka nie musi być naciągnięta na uszy, wystarczy, żeby głowa od góry i w pobliżu uszu była lekko zakryta. Jeśli ktoś jest z tych wrażliwych - czapka obowiązkowa do końca marca albo i dłużej. Dodam jeszcze, że jeśli ktoś ignoruje te proste zasady, to w pełni zasługuje na choroby, które go dotykają! Inaczej być nie może!
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
|