Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 13:32 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 16   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dieta wysokowęglowodanowa a diety niskowęglowodanowe  (Przeczytany 226353 razy)
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #60 : 05-04-2014, 10:50 »

co ten facet pieprzy!?

No to faktycznie zadał Pan bardzo intersujące pytanie. Ciekawe co autor książki mógłby na nie odpowiedzieć?
Tego typu pytania nadają właśnie ton temu Forum, kształtują jego stylistykę, zachęcają ignorantów do naśladowania Pańskiego stylu. Domyślam się, że tak ma być (bo ludziom się to podoba) i moje dziwaczne propozycje zostają oddalone. Vox populi, vox Dei. W każdym razie próbowałem.
« Ostatnia zmiana: 05-04-2014, 11:30 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #61 : 05-04-2014, 11:41 »

Kto nie wie nic... musi wierzyć we wszystko!
Wolę nie wiedzieć nic, niż wierzyć w każde badanie naukowe.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #62 : 05-04-2014, 12:22 »

Badania naukowe weryfikują hipotezy, także Pańskie. Life is brutal.

Nieprzyjmowanie wyników tych badań do wiadomości to tzw. racjonalna ignorancja (postawa obronna). http://pl.wikipedia.org/wiki/Racjonalna_ignorancja
"Ignorancja jest racjonalna wtedy, gdy koszt uzyskania informacji istotnej dla podjęcia decyzji, jest wyższy niż oczekiwana wartość korzyści, przez co nieracjonalne jest jego poniesienie."
Zalety racjonalnej ignorancji: http://www.hellozdrowie.pl/psychologia/ignorancja-ma-swoje-plusy
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #63 : 05-04-2014, 12:43 »

Cytat
Tego typu pytania nadają właśnie ton temu Forum, kształtują jego stylistykę, zachęcają ignorantów do naśladowania Pańskiego stylu. Domyślam się, że tak ma być (bo ludziom się to podoba) i moje dziwaczne propozycje zostają oddalone. Vox populi, vox Dei. W każdym razie próbowałem.

Bo tu jest życie z krwi i kości, a nie shierarchizowany, skostniały światek medycyny akademickiej. A znam go dobrze, byście się zdziwili jak blisko.

Teraz jako 100% ignorant i muł bagienny z nizin mojej osobowości napiszę, że dieta optymalna Jana Kwaśniewskiego jest wyjątkowo niebezpieczna dla zdrowia, po początkowej poprawie i nieraz wręcz spektakularnych zaleczeniach objawów, powoduje nawroty chorób, oraz nabywanie nowych znacznie groźniejszych od tych leczonych. To jest wiadomość dla pozostałej rzeszy ignorantów stosujących lub zamierzających zalewać się tłuszczem.
Zapisane
Osci
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 25.05.2013
Wiadomości: 208

« Odpowiedz #64 : 05-04-2014, 13:14 »

To jest wiadomość dla pozostałej rzeszy ignorantów stosujących lub zamierzających zalewać się tłuszczem.
Dieta dr Kwaśnieskiego jest dietą niskowęglowodanową a 'zalewanie się tłuszczem' to właśnie tacy przeudo znawcy wymyślają i tak ją przedstawiają i oczywiście tak się żywią. Oczywiście u Kwaśniewskiego jest jasno powiedziane, że nie należy bać się tłuszczu co niektórzy rozumieją jako zalewanie się tłuszczem.
« Ostatnia zmiana: 05-04-2014, 16:02 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #65 : 05-04-2014, 13:20 »

Cytat
Dieta dr Kwaśnieskiego jest dietą niskowęglowodanową a 'zalewanie się tłuszczem' to właśnie tacy przeudo znawcy wymyślają i tak ją przedstawiają i oczywiście tak się żywią.
Taaak, to podaj mi przeudo znawcy cokolwiek by to nie znaczyło, proporcje BTW diety optymalnej.
Ja żywiłem się z kalkulatorem i wagą w ręku, korzystając z tabel napisanych przez Jana Kwaśniewskiego, byłem w Arkadiach, gdzie menu było certyfikowane przez Jana Kwaśniewskiego i dostawałem zalecenia od lekarzy optymalnych zatwierdzonych przez Jana Kwaśniewskiego. Na całe szczęście walnąłem się w głowę i już nie pojechałem do samego Eksperta przez duże E, tylko odszedłem od tej pomyłki.
Mam ci znaleźć cytaty Jana Kwaśniewskiego na temat ilości tłuszczu w diecie, czy skromnie, zanim wypowiesz się publicznie, sam przeczytasz jego książki?
Czy może jedna z pozycji Doktora nosi tytuł "Tłuste życie", czy "Niskowęglowodanowe życie"?
« Ostatnia zmiana: 05-04-2014, 13:30 wysłane przez Scorupion » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #66 : 05-04-2014, 13:25 »

B : T : W = 1,0 : 2,5-3,5 : 0,8
To nie jest zalewanie się tłuszczem?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Osci
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 25.05.2013
Wiadomości: 208

« Odpowiedz #67 : 05-04-2014, 13:39 »


Taaak, to podaj mi przeudo znawcy cokolwiek by to nie znaczyło, proporcje BTW diety optymalnej.
Ja żywiłem się z kalkulatorem i wagą w ręku, korzystając z tabel napisanych przez Jana Kwaśniewskiego, byłem w Arkadiach, gdzie menu było certyfikowane przez Jana Kwaśniewskiego i dostawałem zalecenia od lekarzy optymalnych zatwierdzonych przez Jana Kwaśniewskiego. Na całe szczęście walnąłem się w głowę i już nie pojechałem do samego Eksperta przez duże E, tylko odszedłem od tej pomyłki.
Mam ci znaleźć cytaty Jana Kwaśniewskiego na temat ilości tłuszczu w diecie, czy skromnie, zanim wypowiesz się publicznie, sam przeczytasz jego książki?
Czy może jedna z pozycji Doktora nosi tytuł "Tłuste życie", czy "Niskowęglowodanowe życie"?
Przeczytałem a nawet mam je. Może najprościej napiszesz jakiś jeden wybrany jadłospis na jeden dzień? Żeby przeanalizować to zalewanie się tłuszczem...
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #68 : 05-04-2014, 13:53 »

Czy ty czytasz co ja piszę? Miałem jadłospis z książek Kwaśniewskiego i Arkadii certyfikowanych przez Kwaśniewskiego, czego ty ode mnie chcesz?
Zapisane
Osci
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 25.05.2013
Wiadomości: 208

« Odpowiedz #69 : 05-04-2014, 14:07 »

No żeby tutaj taki napisać na forum i napisać co w nim takiego złego. Sam napiszę przykład: (dzień 8 książka 'Dieta optymalna'):
Śniadanie: omlet naturalny z 3 jajek na maśle z kwaśnym dżemem, herbata.
Obiad: gulasz wołowy z kluskami serowo-jajecznymi, sok owocowy z gorącą wodą.
Kolacja bigos z 2 plackami, herbata z cytryną.
B:T:W 1:2,8:0,4 Kcal - 3014
Inny przykład (dzień 7 ta sama książka):
Śniadanie: 2 jajka sadzone na boczku, 2 placki, masło, herbata.
Obiad: zupa pomidorowa, wątróbki drobiowe smażone na smalcu, 2 placki pokrojone na frytki i podsmażone na maśle, surówka z kiszonej kapusty, sok owocowy z wodą.
Kolacja: kaszanka odsmażona na boczku, 2 placki, masło, herbata.
B:T:W 1:2,4:0,6 Kcal - 1067.
Czy to tak strasznie źle skonstruowane posiłki?
Zapisane
Sztygar
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2013
Wiedza:
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #70 : 05-04-2014, 14:46 »

Ja jednak piszę o szacunku w innym kontekście: dyskusji naukowej z ekspertem dysponującym rzeczywistą wiedzą. W tej sytuacji ekspert zasługuje na szacunek, natomiast obrażający go ignorant zdecydowanie nie.
Są jednak eksperci i Eksperci. Ja tylko wnoszę o szczególną ochronę dóbr osobistych tych drugich. Czy to tak wiele?
Drogi Panie litości, wpierw trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie kto jest ekspertem i co go powinno charakteryzować?
Jest Pan blisko nauki, a raczej jest Pan człowiekiem nauki i doskonale Pan wie że jeżeli ktoś pisze książkę w której przekonuje że jego dieta jest idealna, to jego obowiązkiem jest podanie źródła z czego korzystał, a nie kreowanie siebie samego jako odkrywcę prawdy objawionej. Sam Pan dobrze wie że nauka takich ludzi piętnuje i dobrze, gdyż taka postawa niszczy naukę. Dr. Ponomarenko wręcz wypunktował Dr. Kwaśniewskiego i pokazał z czego on korzystał (Taller, Lutz), nie racząc o tym wspomnieć. Mam poważne wątpliwości czy osobę tak postępującą można nazwać jakimś ekspertem. Takie coś nazywa się zupełnie inaczej.
Po drugie jeżeli zalecenia Dr. Kwaśniewskiego są szkodliwe (a niewątpliwe takie są, zalecenia obniżenia białka, a zwiększenie tłuszczu wręcz do ilości zalewającej organizm) i ludzie pokroju Dr. Ponomarenki, Witolda Jarmołowicza, czy Dr. Bednarczyk, zwracają na to uwagę, a Dr. Kwaśniewski to bagatelizuje i wręcz „zamiata śmieci pod dywan” to po raz drugi mam poważne wątpliwości czy taką osobę można nazwać ekspertem.
Nie rozumiem, jak można iść w zaparte kiedy błędne teorie, powodują choroby i udawać że tego się nie widzi? Przecież to jest sprzeczne z etyką lekarską i samym Hipokratesem na którego również powołuje się Dr. Kwaśniewski.

« Ostatnia zmiana: 07-04-2014, 13:10 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #71 : 05-04-2014, 14:48 »

No żeby tutaj taki napisać na forum i napisać co w nim takiego złego. Sam napiszę przykład: (dzień 8 książka 'Dieta optymalna'):
A nie mam najmniejszego zamiaru ponownie się w tym babrać, minęło jak zły sen. Dla niedowiarków mogę zaświadczyć, że żywiłem się dokładnie z zaleceniami Eksperta przez duże E co do piątego miejsca po przecinku. Kiedyś jak będę w dobrym humorze to opiszę ze szczegółami do jakiego stanu mnie to doprowadziło. I nie tylko mnie, wspominałem, że znam inne osoby, które skończyły podobnie. Szczęśliwie jakoś z pomocą tego forum powoli odzyskuję zdrowie.

« Ostatnia zmiana: 07-04-2014, 12:05 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Sztygar
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2013
Wiedza:
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #72 : 05-04-2014, 14:55 »

Dieta dr Kwaśnieskiego jest dietą niskowęglowodanową a 'zalewanie się tłuszczem' to właśnie tacy przeudo znawcy wymyślają i tak ją przedstawiają i oczywiście tak się żywią. Oczywiście u Kwaśniewskiego jest jasno powiedziane, że nie należy bać się tłuszcz co niektórzy rozumieją jako zalewanie się tłuszczem.
Nieprawdę piszesz, Dr. Kwaśniewski wyraźnie pisze że jego dieta jest owszem niskowęglowodanowa, ale też wysokotłuszczowa. Po jakiejś dziwnej przebudowie zaleca białko obniżyć, a ilość tłuszczu zwiększyć nawet do 6 gram, na każdy gram białka. Więc jeżeli ktoś spożywa 50 gram białka to powinien zjeść na dobę 300 gram tłuszczu.
Pan Jarmołowicz opisuje ilu ludzi zniszczyło sobie na tym zdrowie. Dr. Kwaśniewski pisze jeszcze takie rzeczy że w tłuszczu znajdują się prawie wszystkie witaminy i minerały, a w czasie leczenia raka zaleca jeszcze większe zakwaszenie organizmu. Obłęd.

« Ostatnia zmiana: 07-04-2014, 13:09 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Osci
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 25.05.2013
Wiadomości: 208

« Odpowiedz #73 : 05-04-2014, 15:17 »

A nie mam najmniejszego zamiaru ponownie się w tym babrać, minęło jak zły sen. Dla niedowiarków mogę zaświadczyć, że żywiłem się dokładnie z zaleceniami Eksperta przez duże E co do piątego miejsca po przecinku. Kiedyś jak będę w dobrym humorze to opiszę ze szczegółami do jakiego stanu mnie to doprowadziło. I nie tylko mnie, wspominałem , że znam inne osoby, które skończyły podobnie. Szczęśliwie jakoś z pomocą tego forum powoli odzyskuję zdrowie.
Nie wiem jak to tam się odbywa w Arkadiach, czy mają wagi i inne miarki. I się nie dziwię, że przygotowywanie posiłków z wagą w kuchni może różnie się skończyć. Ja tam nawet nigdy bym nie miał cierpliwości, żeby na taki pomysł wpaść. Chodzi mi bardziej o same wg mnie nie odbiegają one aż tak mocno od ZZO propagowanych tutaj. Podstawą diety optymalnej są jajka (zwłaszcza żółtka), zupy na kościach (szpik kostny), podroby (wątróbki, serca, żołądki), itp.
Sam uwielbiam np. jajecznicę na tłustym boczku (i chyba większość uczestników tego forum też) która zapewne ma proporcje białka do tłuszczu 1:10 albo i więcej.

Do forumowicza Sztygar - czytał pan książki p. J. Słoneckiego 'Zdrowie na własne życzenie'? Z pana (a raczej z przepisywanych z innego forum myśli) powinien pan te same zarzuty napisać Mistrzowi. Rzymska zasada prawa mówi, że należy wysłuchać obu stron, a nie wierzyć jednej. Proszę poszukać też ludzi, którym pomogła i wtedy dyskutować. Na forum 'dobra dieta' są nawet 80-letni optymalni, którzy od lat się tak odżywiają, tylko że rzadko się odzywają, bo zaraz zostają zakrzyczani przez dwie - trzy osoby, z którymi nie da się dyskutować.

Ja tam jestem ciekaw dlaczego i jak zaszkodziła dieta optymalna Tobie Scorupionie. Ja swoją tezę wysnułem, wg mnie większość optymalnych, którzy mają kłopoty, mają je przez lekceważenie chorób, czyli po prostu przez leczenie się lekami. Najbardziej mnie ciekawi jak kiedyś jadłeś i jak teraz, czyli jak zmienił się jadłospis.
« Ostatnia zmiana: 05-04-2014, 16:39 wysłane przez Agata » Zapisane
Sztygar
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2013
Wiedza:
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #74 : 05-04-2014, 15:44 »

Do forumowicza Sztygar - czytał pan książki p. J. Słoneckiego 'Zdrowie na własne życzenie'? Z pana (a raczej z przepisywanych z innego forum myśli) powinien pan te sam zarzuty napisać Mistrzowi. Rzymska zasada prawa mówi należy wysłuchać obu stron a nie wierzyć jednej proszę poszukać też ludzi, którym im pomogła i wtedy dyskutować. Nawet na forum 'dobra dieta' są nawet 80letni optymalni, którzy od lat się tak odżywiają tylko, że rzadko się odżywają bo zaraz zostają zakrzyczeni przez dwie, trzy osoby, z którymi nie da się dyskutować.
Owszem czytałem, jest zasadnicza różnica między książkami Pana Józefa, a książkami dr Kwaśniewskiego. Książki Pana Józefa są to książki popularno-naukowe, lub bardziej takie opisowe (proszę mnie poprawić jeśli coś przeinaczyłem) mające ludziom pokazać że zdrowie nie jest uzależnione od diet, supli, zabiegów i raczej trudno znaleźć drugą taką książkę w której by można znaleźć opis od czego zależy naprawdę nasze zdrowie. Pan Józef bazuje głównie na swoim doświadczeniu i to opisuje.


dr Kwaśniewski tworzy model żywienia, (który tak naprawdę już przed nim w całości opisał Taller i Lutz), a przypisuje go sobie co nie jest prawdą, bo tu jest wszystko opisane: http://www.hospicjum.waw.pl/phocadownload/Historia/UZrodelDietyNiskoweglowodanowej_2009.pdf
Teraz znajdź mi książkę w której będzie „lustrzane odbicie” tego co pisze Pan Józef.
Ludzi którym dieta Kwaśniewskiego zaszkodziła ciągle przybywa, niestety ci którzy zmarli przez tą dietę już nic nie napiszą. A niby dlaczego ośrodki optymalne ją polecające dawno się z niej wycofały? Za dużo ludzi zdrowych było?
Dieta Kwaśniewskiego jest całkowitym zaprzeczeniem idei Biosłone, na tej diecie trzeba leczyć się do us....j śmierci. Nie bardzo wiem co robisz na Biosłone, przecież Biosłone, a dieta Kwaśniewskiego to dwa konie ciągnące w dwa różne kierunki. Na któryś kiedyś trzeba się zdecydować.


« Ostatnia zmiana: 07-04-2014, 13:08 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #75 : 05-04-2014, 16:45 »

Ja jestem chora na chorobę nieuleczalną. Dietę dr Kwaśniewkiego stosowałam  w zeszłym roku przez 3 miesiące. Jadłospis ułożony miałam przez pana z certyfikatami, który sam na tej diecie jest jakieś 20 lat. Byłam bardzo słaba na tej diecie. Od wydostania się z łóżka do położenia się spać było mi ciągle słabo. Miałam też rozwolnienie, bo za dużo tłuszczu. Nie napiszę o sukcesach, bo nie nastapiły. Była to dieta zmodyfikowana, ilość węglowodanów była zwiększona, a i tak mdlałam. Skończyło się kroplówką z glukozy w domu, którą notabene podpowiedział mi pan Józef. Neurolog napisał na moją prosbę, pielęgniarka podłączyła. Po serii kroplówek w domu, zrobiło mi się lepiej. I to był dowód na to, że bez węglowodanów mój organizm nie przetrwa.
Zaczęłam tę dietę, bo poleciła mi ją pani, która w ten sposób wyleczyła się z SM-u.
Nie ma diety, która pomoże wszystkim, przecież to oczywiste. Jednemu pomoże, drugiemu zaszkodzi.

 
« Ostatnia zmiana: 05-04-2014, 17:09 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Sztygar
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2013
Wiedza:
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #76 : 05-04-2014, 17:22 »

Zaczęłam tę dietę, bo poleciła mi ją pani, która w ten sposób wyleczyła się z SM-u.
Raczej zaleczyła nie wyleczyła, to jest właśnie to przekłamanie u dr Kwaśniewskiego, zaleczenie nazywa się wyleczeniem, przecież odstąpienie od diety spowoduje ponowne ujawnienie się choroby która cały czas jest. Podejrzewam że takie zaleczanie z czasem odbija się jeszcze większą chorobą, tak jak manipulowanie BTW celem obniżenia cholesterolu.
Ja podam przykład swojego szwagra, 3 lata temu poznał osobę chorą na RZS która leczyła się dietą dr Kwaśniewskiego i zaproponował to szwagrowi. Szwagier po tygodniu tej diety miał dosyć takich ilości tłuszczu. Jak pisałem już kilka miesięcy wcześniej w sanatorium poznał chorego który metodą NIA wyleczył się z RZS. Szwagier zastosował NIA i jak już pisałem całkowicie pozbył się RZS, bez żadnej diety Kwaśniewskiego, bez leków.
Niedawno szwagier spotkał się z tym co się leczy RZS dietą Kwaśniewskiego, gościu musi cały czas pilnować diety i czasem brać leki, więc trudno nazwać taki stan wyleczeniem. Szwagier nie musi stosować diety Kwaśniewskiego, nie bierze leków i jest zdrowy. Tutaj widać jak byk różnicę między wyleczeniem, a zaleczeniem nazywanym przez dr Kwaśniewskiego wyleczeniem.
Dodam jeszcze tylko że ta osoba lecząca RZS dietą Kwaśniewskiego od wielu lat musi stopniowo brać więcej leków, teraz dochodzą na nadciśnienie, bo możliwości diety chyba już się kończą. Szwagier kilka razy rozmawiał z nim, tłumaczył mu o toksynach, stanach zapalnych, namawiał na NIA, ale ten swoje że dr Kwaśniewski napisał tak, a nie inaczej, że dzięki diecie organizm poradzi sobie z toksynami i koniec. Scharakteryzuję to tak: jak ktoś naczyta się dr Kwaśniewskiego to ma tak mózg zabetonowany że z nim nie idzie porozmawiać, nawet jak zdrowie mu siada jeszcze bardziej.
« Ostatnia zmiana: 05-04-2014, 18:49 wysłane przez Sztygar » Zapisane
Namidairo
« Odpowiedz #77 : 06-04-2014, 12:18 »

Moim zdaniem dzisiejsza otyłość i inne schorzenia nie wynikają z diety wysokowęglowodanowej, tylko z diety bogatej w wysoko przetworzone śmieciowe produkty czyli fast-foody, chipsy, pizze, słodycze itp, oraz w cukier - który jest teraz dodawany wszędzie.
Prawda jest taka, że węglowodany pochodzące z naturalnych posiłków (warzywa, kasze, owoce - w tej kolejności) działają na korzyść zarówno jeśli chodzi o zdrowie, jak i utrzymanie sylwetki - tutaj liczy się przede wszystkim IG spożywanych posiłków.

Uważam natomiast, że diety katogeniczne typu kwaśniewskiego, są na dłuższą metę szkodliwe, bo węglowodany są po prostu niezbędne do prawidłowego funkcjonowania, a osoby, które odczuwają pewną poprawę przechodząc na takie diety, są to zazwyczaj ludzie, którzy do tej pory odżywiali się w taki sposób, jak pisałem na początku, więc taka dieta kwaśniewskiego w porównaniu do ich dawnego sposobu odżywiania to niebo a ziemia/mniejsze zło i sam fakt wykluczenia przetworzonych produktów daje im lepsze samopoczucie.

"Nie liczy się to, co jesz, tylko to, czego nie jesz"
Zapisane
Iza38K
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję obecnie, stosowałam 3 lata
Wiedza:
Wiadomości: 131

« Odpowiedz #78 : 06-04-2014, 13:59 »

liczy się przede wszystkim IG spożywanych posiłków.

O kurcze, jak nie klnę, to aż zaklęłam pod nosem. No dobra, mniejsza o większość.
Chciałam na pożegnanie raz jeszcze serdecznie podziękować Panu Józefowi. Za całokształt. I za to, że mam w nosie jakieś IG i inne pierdoły. Dziękuję.
Kamilu, już nie będziesz musiał męczyc się z moimi postami. Nie mam do Ciebie żalu, jakby co. Życzę Ci zdrowia.
Ludzie zdrowiejcie, bo Życie jest piękne!
« Ostatnia zmiana: 07-04-2014, 12:10 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Namidairo
« Odpowiedz #79 : 06-04-2014, 14:15 »

Cytat
I za to, że mam w nosie jakieś IG i inne pierdoły
Cała dieta prozdrowotna właśnie na tym polega (na unikaniu produktów o wysokim IG). Być może dlatego większość na niej chudnie... ale mniejsza o to, kierując się ZZO z automatu jemy z reguły produkty o niskim IG.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 16   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!