Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 16:22 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 7   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem  (Przeczytany 110793 razy)
Ratunku88
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: od 05.2014
Skąd: Południe PL
Wiadomości: 24

« : 12-03-2014, 20:05 »

Problem mój jest na tyle poważny, że wraz z upadkiem mojego zdrowia fizycznego, upadło też zdrowie psychiczne, kontakty z ludźmi, życie osobiste i jak tak dalej pójdzie to i życie zawodowe.

Mam 25 lat, jestem mężczyzną. Mój wstydliwy problem dotyczy brzucha. Dręczą mnie ciągłe gazy. Nie są to takie zwykłe gazy. Co 5 minut muszę „puścić bąka” (przepraszam, ale nie wiem jak inaczej to nazwać). Zapach tego czegoś co ze mnie wychodzi jest zupełnie nienaturalny, paskudny, zgniły, nie do wytrzymania. Nie są to na pewno takie zwykłe gazy jak ludzie mają. Jeśli jestem wśród ludzi i nie mogę wydalić gazów, brzuch natychmiast mi rośnie/wzdyma, pojawia się kłujący ból pod pępkiem, czuje jakby mi po brzuchu wędrowały bańki gazu. Głównie dyskomfort i „rewelacje” odczuwam w rejonie na wysokości pod pępkiem i po stronie lewej.
Do tego mam problemy ze stolcem. Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałem tak podręcznikowy stolec (na pewno ponad rok albo i dłużej). Nigdy nie mogę się wypróżnić rano. Zawsze męczy mnie stolec przez dzień. Jak już mi się udaje z dużym wysiłkiem wypróżnić, to nigdy do końca, prawie zawsze mnie czyści lub konsystencja jest rozwodniona, nigdy stała/podręcznikowa.
Prawie po każdym posiłku boli mnie brzuch i mam niestrawność. Praktycznie zawsze po kolacji mnie czyści.
W brzuchu ciągle słychać „przelewanie”, jakieś odgłosy wędrujących gazów.
Problem zawsze zaczyna się po posiłku. Czasem jeszcze w trakcie posiłku już mnie ciśnie brzuch z gazami. Gdy jestem na czczo jest dużo lepiej (ale nie idealnie). Jedynym posiłkiem po jakim problem występuje znikomo, tzn jest dużo lepiej niż po innych posiłkach to płatki Musli naturalne na wodzie z herbatką ziołową.
Także nie mogę jeść, a jak już zjem, to zaczyna się totalny koszmar. Praktycznie cały dzień o tym myślę, bo cały czas muszę szukać możliwości odejścia na stronę, żeby nikt mojego problemu nie poczuł. Ledwo daję radę w pracy przez to. O znajomych/dziewczynie mogę zapomnieć. Przecież co parę minut muszę wypuścić gazy, nie mogę nic zjeść żeby problemu nie było.

Od roku próbuje się leczyć.
Najpierw u lekarza rodzinnego: badanie krwi, badanie pobieżnie USG ->wszystko niby ok, dał mi jakieś algi które nie pomogły. Skierował mnie do gastrologa.
Gastrolog: posiew kału – wyszedł Rota Wirus. Dostałem probiotyk (żywe kultury bakterii). Oczywiście nie pomogło.

Wobec braku efektów i wyraźnie braku pomysłu gastrologa poszedłem do Irydologa. Tam już myślałem, że uda się problem rozwiązać, bo już na pierwszym badaniu pani dr bez podpowiedzi opisała mi co mi jest i jakie odczuwam dolegliwości.
Jej diagnoza była taka: problemy z wątrobą, trzustką, nadżerka części żołądka, grzybica jelita grubego, uchyłkowatość jelit.
Dostałem szereg ziołowych suplementów diety - Candi Stop, Super Enzymy trawienne, na wątrobę i parę jeszcze innych. Dodatkowo poszedłem na Aparat Moora, tam potwierdzili diagnozę Irydologa i przeszedłem miesięczną kurację (powinno być dłużej, ale musiałem wyjechać).
Po kuracji okazało się, że mam jeszcze Candida Abicans, podwyższona bilirubinę.
To był grudzień 2013 i było mi dużo lepiej. W sensie i tak nie dobrze, ale częstotliwość gazów spadła o 50% (czyli raz na 10 minut a nie na 5 jak poprzednio) i trochę lepiej reagowałem na posiłki.

Niestety od stycznia znowu zaczęło się pogarszać, choć dietę miałem lepszą niż wcześniej. Apogeum załamania osiągnąłem, gdy dr Irydolog dała mi zestaw 3 rzeczy, które zacząłem stosować jednocześnie (i dlatego nie wiem która była przyczyną). Były to: herbatka z czystka, błonnik do zmieszania z siemieniem lnianym i suplement diety Cascara Sagrada, który miał przywrócić mi regularność wypróżnień rano. Po tym wszystkim dostałem zatrzymania stolca i gazów. Myślałem, że eksploduje mi brzuch. Zwijałem się z bólu. Wziąłem środki przeczyszczające i trochę mi pomogło. Do dziś (minął miesiąc) boję się dotknąć którejkolwiek z tych rzeczy.

Na początku Irydolog mówiła mi, że kuracja potrwa ok. 3 miesięcy do wyleczenia. Po 4 miesiącach, kiedy poprawa była nieduża powiedziała, że główną przyczyną są jednak te uchyłki jelitowe. Jej pomysł na chwilę obecną jest taki, że będę błonnikiem je rozmiękczał przez 2 miesiące a potem pójdę na serię 10 zabiegów płukania jelit. Potem oczywiście będą działania typowo po zabiegu płukania czyli bakterie itp. Płukanie wypłucze treść z uchyłków, wtedy będzie można wyleczyć Candida Albicans (bo tam ponoć siedzi i dlatego nie mogę się tego pozbyć). Takie jest założenie.

Jeżeli chodzi o przyczyny to wraz z dr Irydolog doszliśmy do wniosku, że to wszystko może się dziać ponieważ:

1)   W 2007 roku brałem retinoidy doustne, Roaccutane, na trądzik. Dla tych co nie wiedzą, jest to kontrowersyjny, mocny lek, który posiada bardzo dużo efektów ubocznych (wątroba, zabija naturalne bakterie, trzustka, żołądek, jelita). Z tego co pamiętam to tak z pół roku po zakończeniu 8-mio miesięcznej kuracji zaczęły mi się te problemy, a apogeum osiągnęły 3 lata temu i od 3 lat ledwo żyje (bo co to za życie). Z tego co pamiętam lekarz prowadzący nie przepisał mi wtedy żadnej osłonki ani probiotyku.
2)   Miałem bardzo niezdrowa dietę. Codziennie puszka Pepsi, chipsy, batony i inne niezdrowości.
3)   Od małego nauczyłem się zatrzymywać stolec. Nie wiem dlaczego. I tak zatrzymuję stolec i wypróżniam się dopiero w komfortowej sytuacji gdy nie ma nikogo w pobliżu.

Piszę tutaj, bo szczerze mówiąc nie do końca przemawia do mnie wizja Irydologa i widzę, że trochę straciła pani dr trop i nie wie do końca co zrobić.

Wydaje mi się, że musi być jakaś konkretna przyczyna tego problemu, a nie zbitek kilku czy kilkunastu grzybic, uchyłków, wątroby, trzustki itp.

Co zrobić? Może jakieś badania (USG, gastroskopia, kolonoskopia)? Do kogo się udać? Jestem z Krakowa, może znacie jakiegoś gastrologa/znawcę?

Bardzo proszę o pomoc. Moje życie leży w gruzach. Moja sytuacja zawodowa wisi na włosku.
Ratujcie Smutny!
  
« Ostatnia zmiana: 04-07-2016, 18:27 wysłane przez ArtComp » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #1 : 12-03-2014, 20:36 »

Zacznij od Diety Prozdrowotnej: http://portal.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna
O irydologu zapomnij, im szybciej tym lepiej. Z badaniami można się wstrzymać, zobaczysz co po pierwszym etapie diety będzie się działo.
Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.281

« Odpowiedz #2 : 12-03-2014, 21:52 »

Olej badania i gastrologów. W sumie to zapomnij o nich, nie wracaj do tego, i pamiętaj że jesteś na forum niemedycznym. Oni Ci nie pomogą. No... może pomogą w leczeniu, wiecznym, do usranej śmierci.

Przejdź na dietę prozdrowotną, tak jak radzi Scorupion. Trzymaj się jej dokładnie i przestrzegaj dobrze! Pierwszy etap jest najważniejszy. Zanim na nią przejdziesz, przeczytaj o koktajlu błonnikowym. Pomoże w jakichś dziwnych napadach głodu na DP.

http://portal.bioslone.pl/koktajl_blonnikowy

I dużo czytaj portal! W każdej wolnej chwili. Nie pożałujesz. Ja miałem niewyobrażalnie tragiczne problemy z układem pokarmowym, wliczając w to wizyty w szpitalu z powodu niesamowitych bóli.

I, poza czytaniem portalu, nie zapomnij przeczytać regulamin...
« Ostatnia zmiana: 12-03-2014, 21:57 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #3 : 13-03-2014, 05:48 »

Bez odpowiedniej diety i wyeliminowania glutenu, cukru i śmieciowego (przetworzonego) jedzenia nic nie zdziałasz, więc zacznij od teraz jeśli zależy Tobie na szybkiej poprawie stanu jelit.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 13-03-2014, 06:54 »

Doradzam ponadto bardzo, ale to bardzo dokładne gryzienie każdego kęsa przed połknięciem. Banalne, ale nader wielu ten prosty błąd popełnia, a potem się badają i leczą.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #5 : 13-03-2014, 12:45 »

Żaden ze "specjalistów" nie zainteresował się Twoją dietą, ani obecną, ani wcześniejszą. A sam wskazujesz złe odżywianie jako przyczynę, albo jedną z przyczyn tych dolegliwości. To dobry trop. Problem jest poważny, ale da się polepszyć jakość Twojego życia przez odpowiednią, tu zalecaną dietę.
« Ostatnia zmiana: 19-03-2014, 01:21 wysłane przez Whena » Zapisane

Ratunku88
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: od 05.2014
Skąd: Południe PL
Wiadomości: 24

« Odpowiedz #6 : 13-03-2014, 19:17 »

Bardzo dziękuje Wam za odpowiedzi.
Przeczytałem te artykuły o Diecie Prozdrowotnej, Koktajlu Błonnikowym i dodatkowo jeszcze o Miksturze Oczyszczającej. Przywróciły mi one trochę nadziei na normalne życie. Tak sobie myślałem, że to właśnie dieta będzie tutaj kluczowa, choć szczerze wolałbym wygodniej zjeść pudełko jakichś tabletek, które by mnie wyleczyły niż męczyć się z uciążliwą dietą i ograniczeniami. Ale mam silną wolę i pragnę się wyleczyć, także będę walczył.
Zwrócę również uwagę na dokładne gryzienie. Jak sobie pomyślę, to rzeczywiście zawsze jem szybko, duże kęsy nie zawsze gryzę do końca i połykam jak najszybciej.

Z tego co się tu wstępnie zorientowałem, przyczyną moich problemów będą: grzybica jelita grubego i nadżerki jelitowe. I te rzeczy można wyleczyć przy pomocy wyżej wymienionych metod. A co z tymi moimi uchyłkami jelitowymi? Irydolog mówiła, że tam jest zbita i twarda masa kałowa, która jeśli się jej nie usunie stamtąd to zawsze będzie tam siedlisko grzybów i pasożytów. Czy uchyłki jelitowe też da się wyleczyć dietą?

Co sądzicie o pomyśle płukania jelit? Oczywiście nie jako o jedynej metodzie leczenia, ale jako o pomocy. Jest sens?

I teraz najgorsze - obecnie w związku z moją pracą przebywam poza domem w ośrodku szkoleniowym z żywieniem zbiorowym. Będę tu jeszcze 2 miesiące, potem na miesiąc do domu i potem jeszcze na 2 miesiące. Nie mam tu dostępu do kuchni. We własnym zakresie mogę jedynie zagotować wodę, ew jest też mikrofalówka i lodówka. Z założenia wszystkie posiłki są na stołówce. Dlatego nie za bardzo mam możliwość zastosowania tej diety, nie mam też za bardzo jak przyrządzić koktajlu błonnikowego. Jadłospis tu wygląda tak:
śniadanie - wędlina, białe pieczywo, masło, czasem jogurt, czasem ser żółty
obiad - ziemniaki pure, mięso (kurczak, wieprzowina, wołowina), sałatka
kolacja - prawie to samo co na śniadanie

Także dieta bardzo daleka od tej u polecanej. Ale może jest jakiś sposób, żebym ten czas jeszcze jakoś przetrwał i zminimalizował choć trochę niekorzystny jadłospis? Jak skończę te szkolenia i będę już w domu to możliwość odpowiedniego odżywiania będę miał nieograniczone.

Zamiast śniadania jem płatki musli, dodaję siemię lniane i otręby żytnie. Mogę też coś podobnego jeść zamiast kolacji. Obiad niestety muszę zjeść taki jaki jest. Może macie jakieś pomysły propozycje, żeby choć trochę, wstępnie zacząć walczyć?

Zobacz ilu polskich znaków brakowało w twoim poście. Nie pisz tak niechlujnie.//W.
« Ostatnia zmiana: 19-03-2014, 01:26 wysłane przez Whena » Zapisane
Generał
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 134

« Odpowiedz #7 : 13-03-2014, 20:02 »

Poczytaj o glutenie. Nie jedz żadnych ziaren zawierających go, sprawdź czy to Twoje musli czasami go nie zawiera.
Co do masy kałowej to KB ma za zadanie ją uprzątnąć, przeczytaj artykuły z portalu poten zacznij pytać. Z resztą pisałeś o rozwodnionej konsystencji stolca, KB w tym powinno pomóc, a może nawet wywołać skrajny efekt.

Płukania jelit tutaj pewnie nikt Ci nie poleci, takie zabiegi są nienaturalne dla naszego organizmu, nie jesteśmy przystosowani do płukania jelit, bo raczej żadni nasi przodkowie tego nie robili bo i jak? Z resztą w jakim celu mieliby to robić.

Jak masz coś stosować zadaj sobie pytanie czy tysiące lat temu było coś takiego możliwe i już będziesz wiedział czy warto coś stosować, jeść itp.
« Ostatnia zmiana: 13-03-2014, 20:08 wysłane przez Generał » Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.281

« Odpowiedz #8 : 13-03-2014, 20:20 »

Brawo Generale. Do tego bym jeszcze dodał, że płukanie jelit wypłukuje florę bakteryjną, która jest kluczowa w zachowaniu zdrowia całego organizmu, oraz odpowiedniej pracy jelita grubego. I żadne jogurty, probiotyki, ani inne g*wna nie pomogą, ponieważ nie posiadają zdolności zasiedlenia się na stałe.

Dokładnie, profesjonalnie, jednakże zrozumiale jest napisane tutaj - http://portal.bioslone.pl/flora-jelitowa.
Zapisane

Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #9 : 13-03-2014, 20:21 »

Zapomnij o płukaniu jelit, więcej będzie problemów po takich zabiegach niż pożytku - to jest droga na skróty, której nie popieramy tutaj. Dieta zalecana na Biosłone, MO i KB też usuną złogi z jelit i nie zniszczą flory bakteryjnej w jelitach.

Na wyjeździe możesz robić w pokoju koktajle i wypijać rano i wieczorem - potrzebujesz tylko blender, wodę, ziarno i dodatki. Jak możesz zagotować wodę, to możesz też gotować jajka. Jajka sycą, są zdrowe i możesz je jeść bez ograniczeń. Posiłki wybieraj proste, nieprzetworzone, bezglutenowe. Tyle możesz zrobić na początek.
Zapisane
Generał
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 134

« Odpowiedz #10 : 13-03-2014, 20:32 »

No właśnie, zważając na to, że jaj nie musisz równoważyć surówką będą one bardzo wygodne w Twoim przypadku. A ludziom jak sie spytają co odwalasz z tymi jajami możesz powiedzieć, że jesteś na diecie białkowej jeśli nie chcesz się tłumaczyć smile To ludzie zrozumieją (niestety).
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #11 : 13-03-2014, 20:33 »

Cytat
A co z tymi moimi uchyłkami jelitowymi? Irodolog mówiła, że tam jest zbita i twarda masa kałowa, która jeśli sie jej nie usunie stamtąd to zawsze będzie tam siedlisko grzybów i pasożytów. Czy uchyłki jelitowe też da się wyleczyć dietą?
A co, irydolog ma rentgena z wlewem w oczach hehehe? Otóż nie ma, gada co mu ślina na jęzor przyniesie. Uchyłki można zobaczyć na usg, ale musi być dobry fachman, pewność daje kolonoskopia, tylko po co? Nawet jak by były to ich ci nie wyleczą, leczy się tylko zaostrzenie antybiotykami i przeciwbólowymi i ewentualnie wycina przy powikłaniach, tak więc trzymaj się z daleka od medyków, aż do naprawdę poważnej sytuacji.
Po pierwsze całkowicie odstawić gluten.
Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.281

« Odpowiedz #12 : 13-03-2014, 21:18 »

Posiłki wybieraj proste, nieprzetworzone, bezglutenowe. Tyle możesz zrobić na początek.

Takie małe sprostowanie, bo my to wiemy, ale nowi niekoniecznie. Ratunku88, wybieraj produkty bez glutenu, ale unikaj również tych oznaczonych jako produkt bezglutenowy. Czytaj składy produktów, które kupujesz. Większość produktów oznaczonych jako bezglutenowe zawierają ogromną ilość ulepszaczy, które są zamiennikami glutenu, zresztą wiele gorszymi od glutenu. Nie daj się też zmylić i nabrać na nazwy w stylu kwas cytrynowy, który z cytryną nie ma nic wspólnego, a jest rakotwórczy.
Zapisane

Generał
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 134

« Odpowiedz #13 : 13-03-2014, 21:31 »

Jeszcze warto dodać, że musisz zwrócić uwagę na podaż błonnika, bez niego nic nie zdziałasz, dlatego warzywa lub KB są obowiązkowe, a najlepiej jedno i drugie.
Zapisane
Savage7
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 48
MO: 01.01.2007
Wiedza:
Skąd: Granica małopolski i śląska
Wiadomości: 951

« Odpowiedz #14 : 14-03-2014, 10:32 »

szczerze wolałbym wygodniej zjeść pudełko jakichś tabletek które by mnie wyleczyły niż męczyć się z uciążliwą dietą

Jak pobędziesz tutaj trochę to sam sam się będziesz dziwił, że takie głupoty wyszły ci spod klawiatury.
W swoim ośrodku powiedz na kuchni, że masz celiakię i żeby podawali ci jedzenie bezglutenowe. Dziś coraz częściej spotykany jest ten problem i wiele instytucji ma takie jadłospisy. Ja na wczasach wymusiłem to u kierowniczki i specjalnie dla mojej rodziny gotowano.
« Ostatnia zmiana: 14-03-2014, 10:38 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa. Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego.
Ratunku88
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: od 05.2014
Skąd: Południe PL
Wiadomości: 24

« Odpowiedz #15 : 18-03-2014, 11:34 »

Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc.
Na razie muszę tu jakoś przetrwać, dlatego mam kilka pytań. Pewnie odpowiedzi są już tu udzielone na forum, ale przyznam szczerze, że przy takim ogromie informacji i niewielkiej ilości czasu trudno mi to wszystko ogarnąć.

Co do zmiany jadłospisu na stołówce - nie ma takiej możliwości. Odpowiedź dietetyka już znam: nie jestem tu na wczasach i nikt wyjątków dla mnie robił nie będzie...

Co do glutenu - sprawdziłem, te moje musli zawierały gluten. Poszedłem do sklepu i nie znalazłem żadnych musli bez glutenu. Znalazłem natomiast płatki (niby musli) z Nestle, przeczytałem wszystkie info z tyłu na opakowaniu i nie ma nic o glutenie. Ale nie są to takie typowe musli, że widać różne ziarna, tylko takie duże płatki zlepione z różnych składników + owoce (nie oddzielne ziarna). Może być?
Przyznam, że bardzo zależy mi na takich musli z rana, bo czuję się po nich najlepiej i do obiadu mogę jakoś funkcjonować. Poza tym irydolog powiedziała mi, że takie "ostre" ziarna z musli korzystnie wpływają na uchyłki, bo zawsze trochę masy kałowej z uchyłków ze sobą zabierają. Prawda to?
Potem, po obiedzie zaczyna się masakra, ale niestety nie mogę za bardzo z obiadu zrezygnować i przygotować samodzielnie.

Jeśli chodzi o błonnik to od irydologa dostałem coś takiego:
http://www.vitalny.pl/pl/p/Ostropest-naturalnie-witalny-200g-Natur-Vit/1605
+
babka płesznik nasiona do zmieszania z tym ostropestem. Po zalaniu woda robi się z tego galareta. Czy mogę to stosować celem uzupełnienia niedoborów błonnika? Do tego błonnik zawarty w musli, codziennie jabłko i jakieś warzywa które są do obiadu. Wystarczy? Wiem, że to partyzantka jest a nie prawdziwa dieta, no ale tymczasowo. KB też nie za bardzo mogę tu robić, blender to ciężki temat tu w tym miejscu.

Dodam jeszcze, że od września 2013, przez te problemy z jedzeniem, schudłem już 12 kg, a przez sam ostatni miesiąc 4 kg. Tak chudy jeszcze nigdy nie byłem. Wszyscy się pytają co mi jest. Nie mogę trenować nawet na siłowni, bo przy tak niskiej podaży kalorii została by ze mnie skóra i kości. A kalorii nie zwiększę, bo to oznaczało by nasilenie gazów. Masakra.  

  
« Ostatnia zmiana: 19-03-2014, 01:34 wysłane przez Whena » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #16 : 18-03-2014, 12:38 »

My polecamy żywy błonnik.
Naszły mnie wątpliwości do czego jesteśmy ci potrzebni, przecież masz irydologa, który wszystko wie.
« Ostatnia zmiana: 18-03-2014, 13:38 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Namidairo
« Odpowiedz #17 : 18-03-2014, 14:41 »

Jeśli chcesz doraźnie - na czas wyjazdu załagodzić swoje objawy, możesz zacząć stosować jakiś dobry probiotyk (polecam sanprobi). Mnie bardzo pomógł a byłem w podobnej sytuacji, albo nawet gorszej, bo oprócz gazów miałem jeszcze inne dokuczliwe problemy.
Oczywiście po przyjeździe i rozpoczęciu diety musisz zrezygnować ze wszystkich suplementów i zdać się tylko i wyłacznie na swój organizm.

Jak już zaczniesz, to pamiętaj, że na początku będzie gorzej, zwłaszcza jeśli chodzi o tego typu dolegliwości. Jak grzyby zaczną umierać i wydzielać więcej toksyn to będziesz miał dopiero jazdy. Ale się nie poddawaj i walcz o swoje zdrowie, bo ono jest najważniejsze! Powodzenia.
« Ostatnia zmiana: 19-03-2014, 17:12 wysłane przez Agata » Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #18 : 18-03-2014, 20:40 »

Blender naprawdę nie jest ciężki i nie zajmuje wiele miejsca, a nie wierzę w musli bezglutenowe - ciekawe z czego? KB też będzie syty, a robienie koktajlu zajmie 5 minut. Nie szukaj przeszkód, a wszystko będzie łatwiejsze.
« Ostatnia zmiana: 19-03-2014, 11:05 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Namidairo
« Odpowiedz #19 : 18-03-2014, 21:10 »

Cytat
nie wierzę w musli bezglutenowe - ciekawe z czego?
Z płatków jaglanych lub gryczanych.
« Ostatnia zmiana: 19-03-2014, 11:05 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 7   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!