Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 09:56 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 9 10 [11] 12   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Gawędziarz Grey  (Przeczytany 159287 razy)
scorupion
« Odpowiedz #200 : 19-08-2014, 09:10 »

Muszę pójść w ślady Pana Tomasza Dangla i odpocząć od was. Za bardzo to wszystko przypomina forum DD. Rzekł bym że zrobiło się swojsko.
A dlaczego Greju gwałtownie urwałeś tak pięknie rozwijający się wątek o LCHF i spadku swojej wagi ze 135 kg na 104 kg?

Dlatego trochę się czasem irytuje (co pewnie widać) jak ktoś z góry skreśla J.K. ....
A jeśli z dołu?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #201 : 19-08-2014, 09:17 »

Z dołu puka Spokoadam.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Gonzalez
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.2012
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #202 : 19-08-2014, 09:29 »

Cytat
A dlaczego Greju gwałtownie urwałeś tak pięknie rozwijający się wątek o LCHF i spadku swojej wagi ze 135 kg na 104 kg?
To pogratuluj koledze, może? Szkoda, że zdrowe jedzenie kompletnie nic nie robi dobrego z polską mentalnością. :-(
Apropos krążenia. Też miałam problem z pajączkami i zimnymi stopami. Po roku na raw food (70%) mi się skończyły problemy z marznięciem, po trzech latach pozbyłam się problemu z siniakami. Co ciekawe kolor tęczówki od pół roku mi się zmienia. Urodziłam się z niebieskimi oczami, do szkoły poszłam już z zielonymi, a od jakiegoś czasu z każdym miesiącem są coraz bardziej niebieskie. Macie jakieś własne doświadczenia w tym temacie?
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #203 : 19-08-2014, 10:03 »

Mam podobnie - miałem kłopoty z krążeniem, często zimne ręce, stopy i bardzo szybko marzłem (jestem chudy). Pomimo stosowania jakiś czas ZZO nic się nie zmieniało. Dopiero po znacznym zwiększeniu ilości tłuszczów nasyconych momentalnie odczułem zmiane. Już nie pamiętam co to zimne ręce i jestem w stanie całkiem nieźle funkcjonawać na mrozie przez wiele godzin. Dlatego trochę się czasem irytuje (co pewnie widać) jak ktoś z góry skreśla J.K. ... Do tego dodatkowy plus - nie czuje głodu pomiędzy posiłkami, mogę teraz swobodnie wchodzić do sklepu bez obawy ze skusi mnie jakiś batonik czy coś innego.

To jesteśmy w grupie trzymających wagę. msn-wink
Co prawda Scorupion wie lepiej ale ja przy wzroście 185 cm ważę 80 kg. Wcześniej wysokowęglowodanówka doprowadziła mnie do niedowagi. Ważyłem już poniżej 70 kg.
Niektóre zalecenia JK istotnie są błędne. To masakrowanie wszystkiego wysoką temperaturą przez długi czas niszczy w żywności to co w niej wartościowe. Co z tego że jest dużo wartościowego tłuszczu jeśli tak zmasakrowana żywność zawiera niewiele l-karnityny. To ona transportuje tłuszcz do mitochondriów. A propos tłuszczu i węglowodanów. Po co komu glukoza jeśli jest rozkładana przed mitochondrium i dopiero wtedy zużyta do produkcji energii? Cząsteczki tłuszczu są transportowane do nich bezpośrednio. Zadałem to pytanie biochemikowi. Poskrobał się w beret i nic nie odpowiedział.
Nie odczuwam czegoś takiego jak spadki poziomu energii w ciągu doby. To też wielka zaleta. Jednak nie poszedł bym za głosem JK który mówi że można jeść raz dziennie. Być może są osoby które stosując się do tego dobrze funkcjonują. Ja raczej do nich nie należę.

To tylko Scorupion robił tak że uczył się na pamięć wszystkiego z książek JK i wypełniał wszystkie zalecenia skrupulatnie. Nie dziwne więc że natura chce go wyeliminować.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #204 : 19-08-2014, 10:21 »

Cytat
Nie dziwne więc że natura chce go wyeliminować.
Ciebie nie chce, a wyeliminuje, patrz co za paradoks.

Cytat
A dlaczego Greju gwałtownie urwałeś tak pięknie rozwijający się wątek o LCHF i spadku swojej wagi ze 135 kg na 104 kg?
To pogratuluj koledze, może? Szkoda, że zdrowe jedzenie kompletnie nic nie robi dobrego z polską mentalnością. :-(
Chętnie, ale byłbym nie do końca szczery, bo Grey zatrzymał się w drodze na 85 kg.
Równie chętnie kontynuowałbym wątek dotyczący polskiej mentalności, choćby na przykładzie Greja. Może rozwiniesz swoją myśl i podyskutujemy?
« Ostatnia zmiana: 19-08-2014, 11:41 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #205 : 19-08-2014, 10:32 »

Scorupionku. Każdy kto zna temat wie że nikt by mnie już na DD nie wpuścił, a co za tym idzie nie mógł bym tam wypisywać takich pierdół.
Teorie spiskowe to ulubiona zabawa ludzi o twojej mentalności.

Owszem. Natura wyeliminuje mnie w swoim czasie. Tak jak i zresztą każdego. Ale tych co nie myślą eliminuje przedwcześnie.
Nie można nazwać myśleniem tego że ktoś tłuczkiem dopycha w gardle kolejną kostkę masła bo musi zmieścić się w proporcjach, a jednocześnie nie słucha tego co mówi mu jego organizm.
Potrzebowałeś żeby ktoś postronny powiedział ci że skoro źle się czujesz to może nie tedy droga?
Zapisane
Sztygar
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2013
Wiedza:
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #206 : 19-08-2014, 10:54 »

Niektóre zalecenia JK istotnie są błędne.
Jedną z większych jest to że w tłuszczu zwierzęcym nasyconym mamy podobno prawie wszystkie witaminy i minerały. Co jest oczywiście gorszą głupotą niż jakakolwiek teoria medyczna.
To tylko Scorupion robił tak że uczył się na pamięć wszystkiego z książek JK i wypełniał wszystkie zalecenia skrupulatnie.
Tutaj znowu kręcisz, mieszasz i kombinujesz. Sam wczoraj pisałeś że dieta Kwaśniewskiego może szkodzić, więc nie tylko Scorupion padł jej ofiarą. Skoro Kwaśniewski chce żeby ludzie traktowali go poważnie to siłą rzeczy wszystko co pisze powinno być poważne i stosujący jego dietę powinien, co ja piszę nie powinien ale MUSI, stosować się bezwzględnie do jego zaleceń, wszak on te zalecenia właśnie ludziom stosującym jego dietę zaleca. To tak samo jakbyś kupił samochód, a stosował się do zaleceń obsługi czołgu.
To tak samo jakby Słonecki napisał książkę, a później napisał, w mojej książce jest sporo mądrych rzeczy, ale jest też sporo głupot, czytelniku sam musisz decydować.
Zatem Greyu, znowu trolujesz, kilka postów wyżej napisałeś że musisz odpocząć od forum Biosłone, ale nie przewidziałeś że trolowanie to u Ciebie nałóg i nie będzie tak łatwo. A podobno dieta Kwaśniewskiego powoduje że człowiek kończy szybko z nałogiem.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #207 : 19-08-2014, 11:13 »

Sztygar. Istotne jest dla mnie to że od JK dowiedziałem się że medycyna akademicka wciskała mi kit.
Człowiek nic nie musi. Co to znaczy że musi się stosować ściśle do zaleceń Kwaśniewskiego?
Mój organizm na początku był głodny tłuszczów. Jadłem ich obwet wiecej niż egipscy kapłani opisywani przez Kwacha. Mój organizm odżywał. Potem był przesyt więc jadłem na przykład tyle tłuszczu ile wchłonęły jajka podczas ich smażenia.
Do dziś mam tak że raz dziennie jem bardzo dużo tłuszczu. Ale dlatego że czuję że organizm się tego domaga. Bywa że jem dwa tłuste posiłki a jeden z niewielką zawartością tłuszczu.
Na węglach wszystko u mnie siada. Gdybym teraz na przykład posłuchał kogoś kto zaleca dietę opartą na węglach, stosował się ściśle do jego zaleceń i z tygodnia na tydzień było by gorzej, to mógłbym mieć pretensje sam do siebie.
Faktem jest że JK nie hołduje zasadzie "nie ufaj ludziom, którzy kochają kiedy się mylisz". Nie darzy sympatią ludzi którzy mówią że czasem się myli. To nie zmienia faktu że dzięki niemu dowiedziałem się wielu rzeczy.
Kiedy w tym temacie pisał vvv vel adam vel nie wiadomo kto jeszcze, to autentycznie czułem się zmęczony. To chyba jakiś typ wampira energetycznego.
Ale z Opiotrem bardzo lubię podyskutować. Co do nałogów to trochę ich mam ale po to się żyje.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #208 : 19-08-2014, 11:34 »

Sprawa jest prosta jak metr sznurka w kieszeni, poczuliście się lepiej po zwiększeniu ilości tłuszczu, albo po zmniejszeniu węglowodanów, ale nikt z was nie był na diecie Kwaśniewskiego.

Greju twoje wywody na temat DO są nierozumne. Była już dyskusja na ten temat.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #209 : 19-08-2014, 11:47 »

Sprawa jest prosta jak metr sznurka w kieszeni, poczuliście się lepiej po zwiększeniu ilości tłuszczu, albo po zmniejszeniu węglowodanów, ale nikt z was nie był na diecie Kwaśniewskiego.

Greju twoje wywody na temat DO są nierozumne. Była już dyskusja na ten temat.

To jest mało istotne. Chodzi o ogólne stwierdzenie że tłuszcz nie jest przyczyną tego o co się go oskarża. Przyczyną jest tylko i wyłącznie niewiedza. Nie przypominam sobie żebym znał człowieka w podeszłym wieku, który jadł by na codzień margarynę i warzywa ugotowane na parze. Ludzie których znałem osobiście, a którzy dożyli ponad 90 lat, jedli smalec, masło, jaja, mięso i to co gdzieś na swojej działeczce wyhodowali. Jedni mieli nałogi inni nie mieli. Być może to byli ci z "przedwojennego materiału".
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #210 : 19-08-2014, 11:55 »

To po jakie licho pleciesz, jak Piekarski na mękach, o diecie Kwaśniewskiego, która opiera się na żelaznych proporcjach do czwartego miejsca po przecinku?
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #211 : 19-08-2014, 12:08 »

To po jakie licho pleciesz, jak Piekarski na mękach, o diecie Kwaśniewskiego, która opiera się na żelaznych proporcjach do czwartego miejsca po przecinku?

W moich wypowiedziach pojawia się pojęcie diety niskowęglowodanowej. To Sztygar uważa mnie za spadkobiercę schedy po Kwaśniewskim. Jest nim Tomasz Kwaśniewski a nie ja.
Ograniczenie węglowodanów jest także elementem w niektórych etapach drogi do zdrowia na Biosłone.
Powiem inaczej. Wziąłem od Kwaśniewskiego to co mi służy. Nie jest to dla niego ujmą a wręcz przeciwnie. Wziąłem i zrobiłem po swojemu.
Z Biosłone też chciałbym wziąć kilka rzeczy i dostosować do swoich potrzeb. Ważne że skądś się o tym dowiedziałem i mi będzie służyć.
Zapisane
Sztygar
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2013
Wiedza:
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #212 : 19-08-2014, 12:23 »

Sztygar. Istotne jest dla mnie to że od JK dowiedziałem się że medycyna akademicka wciskała mi kit.
Oj biedaczek, dopiero mu Kwaśniewski powiedział że medycyna wciska ludziom kit, współczuję, podpowiem Ci że każdy zielarz, bioenergoterapeuta, czy nawet kręglarz to wie, i nawet nie potrzebują do tego Kwaśniewskiego, ba wie to nawet każda siostra zakonna która stawia bańki dziecku i też nie musiała czytać Kwaśniewskiego. Jedź z komputerem do Kwaśniewskiego niech przeczyta twoje posty, może jak sam Kwaśniewski powie Ci „synu trolujesz” to może w końcu zrozumiesz.
Co to znaczy że musi się stosować ściśle do zaleceń Kwaśniewskiego?
Nie troluj, jeśli ktoś chce być na diecie Kwaśniewskiego, to musi stosować się do zaleceń twórcy diety. Proste jak drut i jasne jak słońce. Chyba że bycie na diecie Kwaśniewskiego oznacza niestosowanie się do zaleceń Kwaśniewskiego, wówczas łatwo komuś powiedzieć: „zaszkodziło ci bo nie stosowałeś się do zaleceń Kwaśniewskiego”. Robi się coraz zabawniej.
Co do nałogów to trochę ich mam ale po to się żyje.
No widzisz a według Kwaśniewskiego nie powinieneś ich mieć, bo jego dieta jak sam pisze nałogi leczy przyczynowo, a jak ktoś je ma, to na diecie powinny ustąpić.
Chodzi o ogólne stwierdzenie że tłuszcz nie jest przyczyną tego o co się go oskarża. Przyczyną jest tylko i wyłącznie niewiedza.
Z tym się zgodzę, Biosłone uważa podobnie, ale nikomu nie zaleca jakiś proporcji kretyńskich, gdyż ludzie w Polsce tradycyjnie zgodnie z polską kuchnią nie stronili od tłustych potraw i jadali tyle ile nakazywał im organizm.
Z Biosłone też chciałbym wziąć kilka rzeczy i dostosować do swoich potrzeb. Ważne że skądś się o tym dowiedziałem i mi będzie służyć.
I znowu przeczysz sobie, kilka godzin temu pisałeś, że tak naprawdę jeszcze nie wiesz po co jesteś na Biosłone. Troluj dalej.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #213 : 19-08-2014, 12:35 »

Cytat
kilka godzin temu pisałeś, że tak naprawdę jeszcze nie wiesz po co jesteś na Biosłone.
Jak to nie wie po co, dla mikstury Słoneckiego, oczywiście zmodyfikowanej przez siebie hehehe:
Cytat
Zamieniłem oliwę z oliwek na olej lniany. Piję to wszystko rozdzielnie. Rano sok z cytryny z wodą (50 ml soku i 200 ml wody), w południe 50 ml soku z aloesu, wieczorem 50 ml oleju lnianego.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #214 : 19-08-2014, 12:38 »

Sztygar. Oczywiście że dowiedziałem się tego od Kwaśniewskiego. Chyba ci żal że nie od ciebie.
Nie oburzaj się tak bo przecież dzięki mnie możesz tu wylewać żal do JK. Wiem ile to dla ciebie znaczy. msn-wink
Mogę czasem poudawać że jestem JK a ty będziesz na mnie psioczył. Jeśli tylko to może cię uszczęśliwić to gotów jestem się poświęcić. msn-wink
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #215 : 19-08-2014, 12:39 »

Cytat
kilka godzin temu pisałeś, że tak naprawdę jeszcze nie wiesz po co jesteś na Biosłone.
Jak to nie wie po co, dla mikstury Słoneckiego, oczywiście zmodyfikowanej przez siebie hehehe:
Cytat
Zamieniłem oliwę z oliwek na olej lniany. Piję to wszystko rozdzielnie. Rano sok z cytryny z wodą (50 ml soku i 200 ml wody), w południe 50 ml soku z aloesu, wieczorem 50 ml oleju lnianego.

I gra muzyka. msn-wink
Zapisane
Sztygar
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2013
Wiedza:
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #216 : 19-08-2014, 12:42 »

Cytat
kilka godzin temu pisałeś, że tak naprawdę jeszcze nie wiesz po co jesteś na Biosłone.
Jak to nie wie po co, dla mikstury Słoneckiego, oczywiście zmodyfikowanej przez siebie hehehe:
Cytat
Zamieniłem oliwę z oliwek na olej lniany. Piję to wszystko rozdzielnie. Rano sok z cytryny z wodą (50 ml soku i 200 ml wody), w południe 50 ml soku z aloesu, wieczorem 50 ml oleju lnianego.
To jest nawet możliwe, bo skoro według niego bycie na diecie Kwaśniewskiego oznacza niestosowanie się do zaleceń Kwaśniewskiego, więc analogicznie przełożył to na Słoneckiego. Picie mikstury oznacza też nie stosowanie się do zaleceń Słoneckiego i tak robi. Oj Grey, widać jak działa na Ciebie dieta Kwaśniewskiego.
Zapisane
Sztygar
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2013
Wiedza:
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #217 : 19-08-2014, 12:52 »

Sztygar. Oczywiście że dowiedziałem się tego od Kwaśniewskiego. Chyba ci żal że nie od ciebie.
Ode mnie nie musisz nic się dowiadywać, ale współczuję że dopiero od Kwaśniewskiego tego się dowiedziałeś. Podam Ci przykład z życia, kiedy byłem dzieckiem, brat miał kamienie nerkowe, Mama poszła z nim do lekarza i dostał jakieś recepty. Babcia (już nie żyje) które też nie czytała Kwaśniewskiego bo jeszcze wtedy nie było jego książek, recepty położyła na półkę, a bratu robiła wywary z pietruszki. Po dwóch miesiącach, kamieni na nerkach nie było.
Nie oburzaj się tak bo przecież dzięki mnie możesz tu wylewać żal do JK. Wiem ile to dla ciebie znaczy. msn-wink
Dlatego jestem na Biosłone, nie wylewam żali na Kwaśniewskiego, ale piszę o jego bzdurach które szkodzą ludziom, identycznie jak medycyna.
Mogę czasem poudawać że jestem JK
Ty już robisz za trola, więc nie wcielaj się w kolejnego, bo serwer może paść od natłoku nowych postów.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #218 : 19-08-2014, 13:54 »

Sztygar. To żadna rewelacja. W Zakopanym każda gaździna zna biochemię Harpera, Lutza, Kwaśniewskiego, voodoo i se jeszcze dorabia sprzedając oscypki i ciupagi hej.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #219 : 19-08-2014, 17:13 »

Piotrze. Jakich tłuszczów roślinnych używasz i w jakiej ilości dziennie?
Zapisane
Strony: 1 ... 9 10 [11] 12   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!