Niemedyczne forum zdrowia
23-04-2024, 18:32 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Sok czy błonnik  (Przeczytany 8163 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« : 09-09-2014, 20:53 »

Na portalu ukazał się nowy artykuł: http://portal.bioslone.pl/sok_czy_blonnik
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #1 : 10-09-2014, 06:34 »

Cytat
Soki reklamuje się jako bombę witaminową. To jest dobre określenie, które powinno odstręczyć ludzi od picia soków. Dlaczego? A słyszał kto, żeby bomba wywarła kiedykolwiek inny skutek niż destrukcyjny?
To do mnie chyba najbardziej przemówiło. 
Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Maninthemirror
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 19-08-2014
Skąd: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #2 : 10-09-2014, 07:08 »

Moja żona zapytała mnie wczoraj wieczorem o soki i czemu one zdrowe, przecież to same witaminy, a ja wchodzę na Biosłone i jest o tym nowiutki artykuł. Tak więc na gorąco przeczytałem jej na głos i uświadomiłem. Ktoś by powiedział "przypadek"... Nie sądzę. smile
« Ostatnia zmiana: 13-09-2014, 10:43 wysłane przez Agata » Zapisane

Dziś zrób coś, czego innym się nie chce ...a jutro będziesz miał to, czego inni pragną
Misiek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 448

« Odpowiedz #3 : 10-09-2014, 08:41 »

Artykuł, jak wszystkie publikacje pana Słoneckiego jest napisany z powalającą logiką i dużą dozą zdrowego rozsądku.
Zapisane

Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #4 : 10-09-2014, 13:30 »

Cytat
W naturze istnieje mnóstwo istot, dla których błonnik jest podstawowym pożywieniem. Klika gatunków takich istot zasiedla (jeśli ma co jeść) nasze jelito grube. Chodzi oczywiście o bakterie zwane symbiotycznymi, a to z tego względu, że współżyją z nami w symbiozie, czyli że obie strony czerpią z tego współżycia obopólne korzyści.
Doskonale  obrazuje proces prawidłowego trawienia zewnętrznego, przy udziale bakterii symbiotycznych, doświadczenie z domowym octem jabłkowym. Nasz układ pokarmowy to także środowisko zewnętrzne i po zjedzeniu w miarę zdrowego, nie pryskanego jabłka (prawidłowym rozdrobnieniu, wymieszaniu ze śliną i poddaniu przyspieszonej fermentacji) otrzymujemy najpierw alkohol, a następnie ocet - bioocet. Podobnie produkcja kompostu na działce: po wysypaniu spadów jabłek na kompost zachodzą w naturze identyczne procesy utleniania i redukcji, efektem końcowym których jest ... no właśnie co? ENERGIA.  Powtarzając za Pasteurem na łożu śmierci, że liczy się środowisko: stworzenie naturalnych warunków wzbudza życiowe, bezpieczne procesy. W obecności trucizny, czy to w samym wyjściowym jabłku, czy to podczas procesu fermentacji, czy na "martwym" kompoście otrzymamy jedną wielką zgniliznę, fetor.
Życie trzeba pielęgnować, a taki mały układ fermentacji octowej naprawdę pokazuje  czym jest nieśmiertelność...
Sam sok jabłkowy najwyżej sfermentuje i po prostu szybko wyparuje...spalając się za szybko jak dla potrzeb procesów życiowych przebiegających w materii...

Cytat
Soki reklamuje się jako bombę witaminową. To jest dobre określenie, które powinno odstręczyć ludzi od picia soków. Dlaczego? A słyszał kto, żeby bomba wywarła kiedykolwiek inny skutek niż destrukcyjny?
To do mnie chyba najbardziej przemówiło.  
Tutaj nie chodzi w pierwszym rzędzie o bombę witaminową, a energetyczną: w sokach mamy dużo cukru, z którego powstaje w organizmie alkohol, a trzustka pracuje ponad normę. Procesy z udziałem witamin przebiegają dłużej, nie mają charakteru "wybuchu bombowego".
Podobnie jest z miodem zjedzonym bez połączenia z błonnikiem.
Sokami "zarabiamy" na cukrzycę "pod płaszczykiem" bomby witaminowej. W obecności  ż y w e g o  błonnika stwarzamy odpowiednie warunki dla zasiedlenia się bakterii symbiotycznych, które zamiast naszej trzustki przetwarzają cukier na energię i do tego uwalniają/"produkują"/ witaminy.
« Ostatnia zmiana: 10-09-2014, 18:10 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!