W naturze istnieje mnóstwo istot, dla których b³onnik jest podstawowym po¿ywieniem. Klika gatunków takich istot zasiedla (je¶li ma co je¶æ) nasze jelito grube. Chodzi oczywi¶cie o bakterie zwane symbiotycznymi, a to z tego wzglêdu, ¿e wspó³¿yj± z nami w symbiozie, czyli ¿e obie strony czerpi± z tego wspó³¿ycia obopólne korzy¶ci.
Doskonale obrazuje proces prawid³owego trawienia zewnêtrznego, przy udziale bakterii symbiotycznych, do¶wiadczenie z domowym octem jab³kowym. Nasz uk³ad pokarmowy to tak¿e ¶rodowisko zewnêtrzne i po zjedzeniu w miarê zdrowego, nie pryskanego jab³ka (prawid³owym rozdrobnieniu, wymieszaniu ze ¶lin± i poddaniu przyspieszonej fermentacji) otrzymujemy najpierw alkohol, a nastêpnie ocet - bioocet. Podobnie produkcja kompostu na dzia³ce: po wysypaniu spadów jab³ek na kompost zachodz± w naturze identyczne procesy utleniania i redukcji, efektem koñcowym których jest ... no w³a¶nie co? ENERGIA. Powtarzaj±c za Pasteurem na ³o¿u ¶mierci, ¿e liczy siê ¶rodowisko: stworzenie naturalnych warunków wzbudza ¿yciowe, bezpieczne procesy. W obecno¶ci trucizny, czy to w samym wyj¶ciowym jab³ku, czy to podczas procesu fermentacji, czy na "martwym" kompo¶cie otrzymamy jedn± wielk± zgniliznê, fetor.
¯ycie trzeba pielêgnowaæ, a taki ma³y uk³ad fermentacji octowej naprawdê pokazuje czym jest nie¶miertelno¶æ...
Sam sok jab³kowy najwy¿ej sfermentuje i po prostu szybko wyparuje...spalaj±c siê za szybko jak dla potrzeb procesów ¿yciowych przebiegaj±cych w materii...
Soki reklamuje siê jako bombê witaminow±. To jest dobre okre¶lenie, które powinno odstrêczyæ ludzi od picia soków. Dlaczego? A s³ysza³ kto, ¿eby bomba wywar³a kiedykolwiek inny skutek ni¿ destrukcyjny?
To do mnie chyba najbardziej przemówi³o.
Tutaj nie chodzi w pierwszym rzêdzie o bombê witaminow±, a energetyczn±: w sokach mamy du¿o cukru, z którego powstaje w organizmie alkohol, a trzustka pracuje ponad normê. Procesy z udzia³em witamin przebiegaj± d³u¿ej, nie maj± charakteru "wybuchu bombowego".
Podobnie jest z miodem zjedzonym bez po³±czenia z b³onnikiem.
Sokami "zarabiamy" na cukrzycê "pod p³aszczykiem" bomby witaminowej. W obecno¶ci ¿ y w e g o b³onnika stwarzamy odpowiednie warunki dla zasiedlenia siê bakterii symbiotycznych, które zamiast naszej trzustki przetwarzaj± cukier na energiê i do tego uwalniaj±/"produkuj±"/ witaminy.