Dr House wystąp!

[Misiek]

Mam pewien dylemat i nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Od lat cierpię na kamicę żółciową, mam całkowicie wypełniony worek kamieniami. Od kilku lat miałam ataki strasznych bóli rozpoczynających się od środka pleców i promieniujących na całe nadbrzusze. Ataki te zaczynały się zawsze po spożyciu najmniejszych ilości czegoś kwaśnego. Ból nigdy nie promieniował od woreczka żółciowego, ale równomiernie opasywał plecy i nadbrzusze. Byłam u gastrologa i podejrzewał nadkwasotę i wrzody, bo po ataku czułam jakby ktoś wylał kwas solny i czułam słony smak w ustach. Wczoraj znów zaczął się atak, znów nic nie mogłam jeść i czułam ból w nadbrzuszu. Dziś mam żółtą twarz i białka oczu (żółtaczka), mocz jest brunatny, mam świąd całego ciała. Oczywiście wszystko wskazuje na zablokowanie żółci, czyli konieczna jest operacja usunięcia kamieni. Ale nie rozumiem, jaki jest związek miedzy nadkwasotą,  a pracą wątroby? Dlaczego akurat te ataki są po kwaśnych potrawach? Od kilku lat nie mogę stosować MO i KB, właśnie ze względu na te ataki.

[Melinda]

Jeszcze żyjesz?
Czegoś takiego, to niestety nie można lekceważyć; mam na myśli ostry ból i żółtaczkę.

[Misiek]

Melinda, żółtaczka jest różnego typu, może być mechaniczna z powodu zablokowania żółci. Nie lekceważę tego zrobię badania wątrobowe i idę na operację usunięcia kamieni z woreczka.

[VVV]

idę na operację usunięcia kamieni z woreczka.

To się medycznie nazywa "usunięcie kamieni z pęcherzykiem żółciowym" (cholecystektomia).

[Misiek]

Ten lekarz akurat usuwa kamienie, pozostawiając woreczek.