Nadciśnienie, tachykadria, arytmia u młodego człowieka

[Deltron]

Dzień dobry wszystkim, chciałbym opisać swój przypadek, zapytać o drogę. Przeczytałem artykuły na portalu, przestudiowałem w domu książkę "Zdrowie na własne życzenie" i chciałbym uzupełnić braki w wiedzy, skonfrontować je z wiedzą doświadczonych forumowiczów.

Otóż mam 22 lata. Od 18. roku życia stwierdzano u mnie podwyższone ciśnienie.  Czy to przy jakichś kontrolach lekarskich w szkole, czy innych okazjach. Nie było to ciśnienie bardzo wysokie, ale zawsze powyżej 140/90, a dodatkowo przyspieszony puls. Tłumaczyłem sobie to stresem związanym z mierzeniem i tak dalej.

 Jednak mając 19, czy 20 lat zdarzył mi się znaczny wzrost ciśnienia, wróciłem z pracy i ciśnieniomierz pokazał 190/100. Jako, że ciśnienie skakało w ciągu kilku dni, poszedłem do lekarza, który przepisał mi leki, betaloc i tritace. Niestety z ciśnieniem nadal bywało  różnie. W wieku 21 lat trafiłem na szpitalny oddział ratunkowy po zasłabnięciu na mieście, któremu towarzyszyło przyspieszenie akcji serca do 120 uderzeń na minutę i skoki ciśnienia, od niskiego (90/50) na izbie przyjęć do podwyższonego (150/90) podczas obserwacji. Leczenie zmieniono na Nebilenin 2,5mg (pół tabletki). Przyjęto mnie na badania na oddział kardiologiczny. W jednym z zbadań wyszedł podwyższony kortyzol, w innym był on w normie, badania serca także wyszły pomyślnie.

I od tej pory było w miarę spokojnie. Kontrolowałem ciśnienie, zdarzały się skoki, i myślę, że ważną wskazówką jest to, że ciśnienie rosło głównie popołudniami/wieczorami. Przez cały dzień mogłem mieć 120/80, szczególnie siedząc w domu, ale na wieczór zawsze szło mniej lub bardziej do góry, czasami osiągając wartości 175/100.

Przez ostatnie wakacje miałem sporo czasu wolnego, mało stresu, więc i ciśnienie było jak najbardziej w normie.
Jednak przez ostatnie tygodnie zaczęło dziać sie coś złego. Spore skoki ciśnienia wieczorami, a półtora tygodnia temu trafiłem na pogotowie z wysokim tętnem, uczuciem niepokoju, ogólnym roztrzęsieniem. Na badaniach krwi okazało się, że mam nieco za niski potas na co zrzucono winę za ten skok. Kortyzol dwukrotnie przekraczał normę, FT4 było również lekko podwyższone. 3 dni później w pracy dopadła mnie arytmia, nigdy nie miałem czegoś takiego, serce stawało na chwilę żeby znowu zacząć bić mocniej. Przestraszyłem się strasznie, wezwałem pogotowie, jednak arytmia ustąpiła przed przyjazdem karetki. Teraz mija piąty dzień od tego zdarzenia i nadal, co jakiś czas (czasem co kilka minut, czasem godzin) mam taki "przeskok" w biciu serca. Przy czym mogę powiedzieć, że ogólnie czuję się dobrze.
Jednak strasznie martwi mnie ta nierówna praca serca, jest to dla mnie nowość i mimo, że wszyscy mnie uspokajają to wiem, że nie jest to norma. Czy coś powinienem zrobić? Zacząłem zażywać magnez zgodnie z poradami Mistrza licząc,  że może pomóc uspokoić serce. Czy zacząć stosować akację, lub mieszankę na drogi moczowe (nie jestem pewien czy mój typ nadciśnienia można powiązać z drogami moczowymi).  Obecnie zaczynam stosować MO.

Dodam, że nie mam nadwagi, a dieta którą stosuję to odwrócona piramida żywienia z portalu zdrowia.
Z góry dziękuję za zainteresowaniem i wszelkie odpowiedzi.

[Nieboraczek]

Jak miło czyta się taki wpis . Kilka literówek, które później poprawię, żadnych ortograficznych, prawidłowe spacje, interlinie, nie wita i nie pozdrawia... Super. Nie oceniam tu problemu, tylko stronę techniczną.

[VVV]

nieco za niski potas

Co to znaczy "nieco", jak się ma przykładowo "nieco" za niskie ciśnienie krwi to się robi ciemno przed oczami i trzeba usiąść lub się położyć, żeby nie zemdleć. Potas wcale nie jest łatwo uzupełnić, jest go dużo w organizmie i cały jest "w ruchu", a jego "ruch" zależy prawie od wszystkiego.

Orientacyjna zawartość wybranych pierwiastków w statystycznym zdrowym 70kg ciele:

potas 140 g
sód 100 g
magnez 19 g
żelazo 4.2 g
cynk 2.3 g
krzem 1.0 g
brom 0.26 g
miedź 72 mg
jod 20 mg
mangan 12 mg
srebro 2 mg
złoto 0.2 mg

Jak się to przemysłem spożywczym i farmaceutycznym rozkręci to potem łatwo nie jest załapać stabilność. Mam nadzieję, że skrupulatnie unikasz wszelakich słodzików. Jak już cię badali to mogli oznaczyć D3 i B12 tak z rozpędu.

Przez cały dzień mogłem mieć 120/80, szczególnie siedząc w domu, ale na wieczór zawsze szło mniej lub bardziej do góry, czasami osiągając wartości 175/100

Co było na obiad, bo zgaduję, że nie ryba na smalcu bez (mąki, jajka, bułki)(panierki), frytki na smalcu i buraczki tarte z chrzanem? Jedzenie możesz zmienić, więc poszukiwanie przyczyny w jedzeniu ma praktyczny sens.

[Tashideley]

W wieku dojrzewania też miałam wysokie ciśnienie - po badaniach dostałam wtedy diagnozę, że to rozwojowe. Teraz borykam się z problemem zaburzeń rytmu i częstych tachykardii, ale ciśnienie mierzę rzadko. Wydaje mi się, że skoki ciśnienia i skoki pulsu lubią iść w parze.
Zastanawiam się czy miałeś kiedyś założonego holtera ciśnieniowego - wtedy okazałoby się jak się ono naprawdę kształtuje w ciągu dnia.
Mnie w takim badaniu ciśnienie najbardziej się podniosło przy zakładaniu i zdejmowaniu urządzenia, stąd zdiagnozowano to jako nadciśnienie emocjonalne.
Będę śledzić Twój wątek, bo też szukam pomocy w pozbyciu się zaburzeń rytmu serca.

[Deltron]

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie wątkiem.

VVV- Za niski potas to znaczy 3.68 mmol/l. Wartość właściwa od 3.7 według karty badań.

Co do obiadu zwykle wygląda u mnie podobnie- mięso takie jak schab, szynka wieprzowa, ewentualnie ryba (ta zwykle na parze lub  z piekarnika- taką lubię), bądź kurczak+ warzywa. Aczkolwiek zdarzają się różne dania i faktycznie zwrócę uwagę, być może zauważę korelację między jedzeniem a skokami ciśnienia. Zacznę zapisywać i może to właściwa droga.
Teraz sobie uświadomiłem, że rano praktycznie nie jadam węglowodanów, a podczas dnia i owszem, chociaż nie są to duże ilości gdybym miał szacować to zwykle 50-100 gramów dziennie przy masie ciała niecałych 80 kilogramów. Czy może mieć to aż taki wpływ na ciśnienie? Nie mam pewności ale na pewno sprawdzę.
Jeśli chodzi o słodziki to cukier bardzo sporadycznie, a miód powiedzmy raz dziennie do herbaty. Słodzików syntetycznych typu aspartam nie używam w ogóle.

Tashideley- Holter miałem rok temu podczas pobytu na oddziale kardiologicznym. Wyniki następujące:
średnia ciśnienia podczas dnia 134/83, tętno 79, podczas nocy 106/60, tętno 65. Punkty gdzie skoki były znaczne to godziny: 14:00, 16:00, 19:00- z tym, że zawsze przy następnym pomiarze, po 15 minutach wszystko było w normie.

Nieboraczek- te literówki, które wyłapałem poprawiłem, żeby nie sprawiać kłopotu

[VVV]

Czy może mieć to aż taki wpływ na ciśnienie?

Jakbym na własne oczy nie widział tobym nie uwierzył, 180/110 na lekach obniżających po kawie ze śmietanką, 110/70 po kawie bez śmietanki od dnia następnego i gwałtownym odstawieniu leków, bo było jeszcze niżej i tak pozostało. Po jakichś 3 tygodniach prowokacyjna próba wprowadzenia śmietanki do kawy spowodowała wzrost ciśnienia, ale już nie tak spektakularny, jakieś 140/95. To przykład codziennie nawarstwianej nietolerancji produktów mlecznych. Trzeba sprawdzać, obserwować, zmieniać, niczego nie wykluczać, "bo to tylko troszka", wszystko co codziennie, lub prawie codziennie jest podejrzane. Taka teoria, praktykę tworzysz sam.

3.68 mmol/l

4.7 i by nie było tematu, dolne okolice zakresu odniesienia zawsze nasuwają uprawnioną wątpliwość, czy w konkretnym wypadku, predyspozycji, w związku z poziomami innych metali, to ma znaczenie czy nie.