Głupie pytania

[Machos]

Jak zrobię obróbkę kolejnej rozmowy, to posłuchacie człowieka, który naszymi metodami zyskał zdrowie, a później w ciągu kolejnego roku zrobił wszystko, żeby to zdrowie zniszczyć. Domyślacie się zapewne, po co zadzwonił do radia.

Audycja miała nazywać się SOS RadiaBiosłone – zmarnowane biosłonejskie zdrowie. Niestety  wypadek przy pracy spowodował, że straciłem cały plik nagranej rozmowy. Dwa dni roboty poszło na marne. Powoli opadają emocje, bo myślałem, że z nerwów coś rozniosę. Mój błąd polegał na tym, że nie zrobiłem kopii pliku, zanim zacząłem kolejną korektę.  

Zadzwonił do mnie człowiek z pytaniem, co ma zrobić, bo w trakcie pracy – jest mechanikiem samochodowym – jego nos jest wrażliwy na sztuczne zapachy do tego stopnia, że dochodzi do arytmii serca. Chłop, stosując wcześniej zasady BPP, zdrowie miał.

Wpadł – jak opowiadał – w towarzystwo, a więc imprezy, wódka, kac i tak przez rok. Po roku zadzwonił do mnie z pytaniem, co ma zrobić, żeby odzyskać zdrowie.    

[Opiotr]

Jeżeli Pracujesz na 'starych' dyska talerzowych to może jest szansa odzyskać? Jeżeli plik jeszcze istnieje to jest też możliwość przywracania poprzednich wersji.

[Mistrz]

Żeby nie było, iż dostaję tylko maile z głupimi pytaniami, trafiają się też maile świadczące, że niektórzy rozumieją, co czytają:

"Witam Panie Józefie,
kilka dni temu (może to już 2 tygodnie, ten czas tak szybko leci), dzwoniłam do wydawnictwa w sprawie zamówienia Pana książek. A że mocno emocjonalna ze mnie istota (albo to efekty pracy candida albicans w moim mózgu ), to wzruszenie odebrało mi głos, jednak zamienił Pan ze mną kilka słów budując na duchu.
Ale do rzeczy. Piszę, bo chciałam przekazać, że lekturę pierwszego tomu mam już za sobą i.. jestem zachwycona! Oczywiście przede wszystkim treścią, tym co Pan pisze - miksturę oczyszczającą już pije cała rodzina (nawet dzieci bez sprzeciwu), wszystko co Pan pisze o przyczynach chorób przyprawia mnie o ucisk w gardle, tak bardzo jest to logiczne i tak bardzo zgadza się z moimi osobistymi doświadczeniami. Jednak jest coś jeszcze. Niezwykle przyjemnie czyta się Pana książki ze względu na styl jakim Pan się posługuje; ta mieszanina ironii z poczuciem humoru (czyt. inteligencji) sprawia, że sterta nieprzeczytanych magazynów i innych gazet rośnie w oczach, bo jeśli mam choć 10 min czasu sięgam po Pana książkę! Mając dwoje małych dzieci nie mam za wiele czasu, a jednak zdarza mi się ukrywać przed wzrokiem domowników żeby tylko wyrwać choć kilka minut na czytanie (w pracy niestety zdarza mi się to samo). Mogłabym jeszcze pisać do Pana wiele ciepłych i serdecznych słów, ale - jak to matka, obowiązki wzywają.
Proszę przyjąć moje wielkie podziękowania i wyrazy wdzięczności za Pana działalność. Chętnie bym Pana uściskała (i oczywiście już się poryczałam). Mam nadzieję, że będę mogła kiedyś poznać Pana osobiście.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Kasia B."

[Udana]

Ale nie uważa Pan, że trochę przesłodzone jak na początek przygody z MO i Biosłone?

[Mistrz]

Cholera ludzie! Kiedy się w końcu nauczycie czytać ze zrozumieniem? Ta Pani pisze, że dotychczas była bezradna, zdana na mądrość medyków. Teraz otrzymała wiedzę, dzięki której przestała się kręcić w kółko, między jedną serią antybiotyków dla jednego dziecka a drugą dla drugiego. Co tu jest przesłodzone?

[Marcin]

To jest raczej prawdziwe i szczere. Ludzie budzą się jak ze snu, matriksa w którym tkwili skazani na rzeź. Takie emocje są tutaj wyłącznie dowodem zdrowienia także psychicznego.

[scorupion]

Co tu jest przesłodzone?

Styl.

[Gibbon]

Raczej mocno emocjonalne, nie dziwię się.

[scorupion]

Poniosło, jak się dowiedziała, że przez tyle lat była oszukiwana. Ale musi uważać, jako że bardzo emocjonalna z niej osoba, aby w razie gdyby coś poszło nie tak, na przykład pojawiły się gwałtowne objawy oczyszczania, wygasić emocje, a włączyć rozum.

[Udana]

Co tu jest przesłodzone?

Na przykład:

Niezwykle przyjemnie czyta się Pana książki ze względu na styl jakim Pan się posługuje; ta mieszanina ironii z poczuciem humoru (czyt. inteligencji) sprawia, że sterta nieprzeczytanych magazynów i innych gazet rośnie w oczach, bo jeśli mam choć 10 min czasu sięgam po Pana książkę!

No może Scorupion ma rację, że poniosły emocje...

Mogłabym jeszcze pisać do Pana wiele ciepłych i serdecznych słów, ale - jak to matka, obowiązki wzywają. Proszę przyjąć moje wielkie podziękowania i wyrazy wdzięczności za Pana działalność. Chętnie bym Pana uściskała (i oczywiście już się poryczałam). Mam nadzieję, że będę mogła kiedyś poznać Pana osobiście

Też mam nadzieję, że emocje opadną, ale u nas kobiet o to czasem trudno.

[Mistrz]

Przecież napisała: "mocno emocjonalna ze mnie istota", to o co Wam chodzi, u diaska? Ja na to nawet nie zwróciłem uwagi, za to zainteresował mnie inny fragment, który zresztą zaanonsowałem: "wszystko co Pan pisze o przyczynach chorób przyprawia mnie o ucisk w gardle, tak bardzo jest to logiczne i tak bardzo zgadza się z moimi osobistymi doświadczeniami."

[Zosia_]

Zazdrośnicy po prostu Też chcieliby takie listy dostawać

[Asia61]

Ja miałam podobnie jak ta Pani Kasia. Silne emocje i poczucie, że znalazłam prawdę o zdrowiu. Prawdę, której szukałam całe dotychczasowe życie. Wreszcie wszystko zaczęło mi pasować. Pamiętam, że to było dla mnie jak objawienie. Jak grom z jasnego nieba. I pamiętam, że od tamtej pory usiłowałam dzielić się tą prawdą z wszystkimi. I olbrzymie rozczarowanie, że nie wszyscy to rozumieją i akceptują. Bo przecież lekarze wiedzą więcej. Ja jednak nie odpuszczam.

[Opiotr]

Co tu jest przesłodzone?

Na przykład:

Niezwykle przyjemnie czyta się Pana książki ze względu na styl jakim Pan się posługuje; ta mieszanina ironii z poczuciem humoru (czyt. inteligencji) sprawia, że sterta nieprzeczytanych magazynów i innych gazet rośnie w oczach, bo jeśli mam choć 10 min czasu sięgam po Pana książkę!

Bardzo trafnie "Kasia B." napisała, książkę czyta się szybko i przyjemnie ze względu właśnie na ironie i humor. Podpisuję się pod tym i żadnego słodzenia nie widzę.

[Udana]

Bardzo trafnie "Kasia B." napisała, książkę czyta się szybko i przyjemnie ze względu właśnie na ironie i humor. Podpisuję się pod tym i żadnego słodzenia nie widzę.

Brawo!

to o co Wam chodzi, u diaska?

A o nic w sumie, tylko o swój własny odbiór napisanego maila. Jak widać różny on jest i to chyba dobrze, bo pokazuje bogactwo ludzkich emocji i wrażeń.

Zazdrośnicy po prostu

O i prawdy się można o sobie dowiedzieć. Prawdziwe bogactwo.

[Kasandra]

Szkoda mi tych wszystkich, którzy nie chcą przyjąć wiedzy o zdrowiu, którą za darmo Pan Józef przekazuje. Jak te ćmy lecą do lekarzy i do aptek.

[Sylwan]

Czy podczas smażenia/pieczenia ryby kwasy omega w niej zawarte giną z powodu wysokiej temperatury?

[Mbogdan]

Pod wpływem wysokiej temperatury NNKT się utleniają i stają się toksyną.

[Helusia]

Czyli? W jakiej postaci rybka jest najzdrowsza? Z tego wynika, że surowa.

[Mistrz]

Ja bym powiedział wręcz, że żywa. Ewentualnie, bo śnięta, czyli zdechła, zdrowa raczej nie jest.