Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 07:35 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wychodzenie z Chad  (Przeczytany 87208 razy)
Pszczółka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: maj-sierpień 2016; obecnie od stycznia 2017
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #20 : 30-12-2015, 09:44 »

Hej Udana,
mam dobre przyjaciółki, rozumiejące, z podobnymi przejściami (perturbacjami psychicznymi, bo inaczej to strasznie trudno takie rzeczy zrozumieć). To moja kotwica.
Drugą kotwicą, a właściwie napędem jest to światełko, które świeci coraz jaśniej - wiedza o sobie, o mechanizmach które we mnie działają, samoświadomość plus wiedza o świecie i pewność podejmowanych decyzji. Jeśli miałam przejść przez to piekiełko, żeby dotrzeć tu gdzie prawie jestem - było warto :-)
Więc ogólnie nie jest tak źle. Może z moich postów wieje grozą, bo staram się szczegółowo opisać dla przyszłych zainteresowanych te perturbacje, ale zakładam, że droga do oświecenia musi być kamienista. Póki co wygląda na to, że wygrywam w tej batalii siebie, więc moja historia w zasadzie jest optymistyczna.
No i najważniejsze, wygrywając siebie, wygrywam silną mądrą mamę dla moich chłopaków, niezależnie od tego jak się potoczą losy małżeństwa. Gdybym przez to nie przeszła, nie mogłabym być dla nich stabilnym dobrym oparciem.
:-)
Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.251

« Odpowiedz #21 : 30-12-2015, 14:48 »

To czekam na dalsze relacje. Jesteś dzielna i dasz radę!
Nie wiem jakie trudności macie w małżeństwie, ale pamiętaj, że dzieci potrzebują oboje rodziców, nawet jak musi nastąpić rozejście, rozpad, to nie wolno grać dziećmi. Dzieci kochają oboje rodziców "za nic" i nie chcą być zmuszane do dokonywania wyborów "kogo kochasz bardziej i dlaczego". A jeśli się nawet opowiedzą, po którejś stronie, bo ten "drugi to łajdak", to potem są tego konsekwencje w życiu.
Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Pszczółka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: maj-sierpień 2016; obecnie od stycznia 2017
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #22 : 30-12-2015, 15:04 »

Dzięki Udana :-)
Jasna sprawa, dzieciaczki mają prawo, a my rodzice psi obowiązek im zapewnić bezinteresowną miłość nie obciążoną takimi rzeczami. My jesteśmy jak lustro w którym oni mają widzieć jacy są wspaniali. I to lustro nie powinno być wykrzywione przez nasze kłótnie. Przy czym oczywiście nie da się odsunąć od dzieci wszystkich problemów, ale trzeba umieć pewne rzeczy jednak zostawić obok.
Na szczęście mimo różnych historii tą świętość udało nam się chyba utrzymać.
Ale dobrze że czuwasz :-)
Zapisane
Anex
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 7.09.2016
Wiadomości: 22

« Odpowiedz #23 : 19-10-2016, 09:41 »

Pszczółko - jak się czujesz? Odezwij się, proszę i napisz czy nadal stosujesz metody tu polecane.
Ja kilka dni temu również usłyszałam diagnozę CHAD.Niestety mnie to kompletnie załamało, czytałam o lekach stosowanych w leczeniu (a raczej maskowaniu objawów), sami lekarze mówią otwarcie o chorobie do końca życia i związanym z tym braniem leków. Mało pocieszające.
I tak się zastanawiam, co by było gdybym nigdy nie odnalazła strony Biosłone? Ilu z nas przychodzi tu z tzw. nieuleczalnymi chorobami, z brakiem nadziei, z diagnozą wyrokiem i to właśnie tu znajduje tą iskierkę, że to nie musi być koniec, że jest jedna przyczyna wszystkich chorób.

Przez całą młodość cierpiałam na grzybicę narządów rodnych, zajadałam się czekoladą i do tego jeszcze antybiotyki, nie zdawałam sobie sprawy jaki to może mieć wpływ na moje zdrowie w przyszłości. Otuchy dodaje dział o korzyściach ze stosowania metod tu prezentowanych, tylu ludzi pozbyło się dzięki Biosłone wielu dolegliwości. Na dzień dzisiejszy MO plus DP, bardzo proszę o wypowiedź któregoś z Ekspertów czy można coś na początek do tego jeszcze dodać.

Jestem przerażona, ale jednocześnie pełna wiary w metody Biosłone.
Wybaczcie jeśli powiało paniką - poszukujący Biosłone się chwyta smile.
« Ostatnia zmiana: 19-10-2016, 10:05 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Anex
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 7.09.2016
Wiadomości: 22

« Odpowiedz #24 : 22-10-2016, 12:42 »

No i jest ogromny kryzys. Mdłości, silne bóle głowy, lęki, trudności z zapanowaniem nad sytuacją. Toksyny robią swoje. Nie rezygnuję z najmniejszej dawki MO, mdłości były zanim zaczęłam je wprowadzać. Choroba dwubiegunowa (według medycyny) zabiera mi moje życie, ale resztkami sił nie poddaję się. Trzymam się DP, nie dodaję kolejnych metod oczyszczania, mogę tego nie przetrwać. Na psychoterapię mnie nie stać, na razie swoje trzeba wycierpieć.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #25 : 22-10-2016, 12:59 »

Współczuję i jednocześnie się z tym utożsamiam chociaż nigdy nie dostałam takiej diagnozy. U mnie obecnie biegunka, zawroty i bóle głowy, lęk uogólniony, masakra. Nie wiem co to za choroba we mnie siedzi, ale innej drogi niż Biosłone nie widzę. Stosujesz DP?




Przecież jak "byk" napisała:

[...] Trzymam się DP [...]
//ArtComp
« Ostatnia zmiana: 22-10-2016, 13:47 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Anex
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 7.09.2016
Wiadomości: 22

« Odpowiedz #26 : 22-10-2016, 15:21 »

Tak, jestem na DP. Codziennie wmawiam sobie, że innej drogi jak Biosłone nie ma. Stosuję miksturę, ale teraz w momencie silnej depresji jest naprawdę ciężko. Nie wiem, kiedy znowu będzie górka. Leków się boję, ale nie wiem, jak długo da się to jeszcze wytrzymać. Nie jestem na dzień dzisiejszy w stanie wrócić do pracy, mam dwoje małych dzieci, które mnie potrzebują i opinię lekarza, że z tym już do końca życia. Na dzień dzisiejszy państwo w fartuchach chcą mnie szprycować stabilizatorami. Gdyby była chociaż jedna osoba, która ma CHAD i stosuje się do metod tu polecanych, niestety Pszczółka nic nie pisze. Czytam forum prawie cały czas, dziś spotkałam się z opinią, że nie powinno się idealizować mikstury, że pomaga na wiele, ale nie na wszystko. Dobiło mnie to. Nikomu nie życzę takiego psychicznego cierpienia. Pewnie pomyślicie, że użalam się nad sobą, i pewnie macie rację.
« Ostatnia zmiana: 23-10-2016, 17:30 wysłane przez Gloria » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #27 : 22-10-2016, 16:00 »

Spokojnie, zdajemy sobie sprawę, że choroba psychiczna może być gorsza od silnego, fizycznego bólu.
I dlatego w momentach krytycznych należałoby rozważyć zażywanie leków, a przy myślach samobójczych nic nie rozważać, tylko brać. Mikstura nie jest Świętym Gralem, działa powoli, w żaden sposób nie interwencyjnie. Aż dziw bierze, że mało kto to zauważa. I oczywiście nie w każdym przypadku. No przecież ucięta ręka nie odrośnie, podobnie nieodwracalnie zniszczony narząd. Jak organizm jeszcze może coś naprawić, to szansa jest. Masz przykład powyżej, Wera pije od ośmiu lat i tam akurat ja zacząłbym się rozglądać, ale to wcale nie oznacza, że u ciebie nie zadziała o wiele szybciej i skuteczniej.

A tak na marginiesie, co z tym chłopem: http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/droga_przez_pieklo, bo relacja jakby się urwała.
Zapisane
Anex
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 7.09.2016
Wiadomości: 22

« Odpowiedz #28 : 22-10-2016, 16:40 »

Rozumiem.
Czytałam kiedyś artykuł, o którym wspominasz, aż mnie ciarki przechodzą. Ale dalszej części nie było, w sumie sama jestem ciekawa jak sobie radzi, a pamiętam, że miał niezłą jazdę.
Co do myśli samobójczych to przynajmniej na razie ich nie mam. Dzięki za odzew.
Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #29 : 22-10-2016, 17:03 »

Artykuł "Droga przez piekło" jest bardzo ciężki i dołujący. Należy pamiętać, że facet jest bardzo chory, ale walczy i żyje z tą swoją przypadłością, moim zdaniem, znośnie i godnie.


1. Nie ma potrzeby fachowo nazywać chorób psychicznych. Przynajmniej u mnie jest jak w kalejdoskopie, raz depresja, potem euforia, zaraz potem lęki na zmianę z nerwicą. Czasem wszystko naraz. Jak już nam szwankuje te zdrowie psychiczne to przyczyna jest jedna, zaś eliminując ją pozbędziemy się objawów.

2. Opinie lekarza, że do końca życia człowiek pozostanie chory psychicznie można o kant dupy potłuc. No, chyba, że ktoś ma objawy fantomowe, czyli schizofrenię, ale większość z nas cierpi po prostu na nerwicę. Z resztą we wspomnianym artykule mamy przykład jak facet chory na nieuleczalną chorobę walczy i kto wie, może mu się jeszcze uda.

3. Tak jak napisał Scorupion: zdrowienie, w szczególności dotyczące psychiki, to proces bardzo długotrwały. Mikstura nie jest lekiem cud, ale z upływem czasu jest w stanie znacznie poprawić kondycję organizmu, zaś pamiętajmy, do cholery, że w zdrowym ciele zdrowy duch!

4. Choroba psychiczna to jeden wielki rollercoaster, który nabiera rozpędu, gdy stosujemy miksturę. Trzeba się z tym liczyć i adekwatnie ustalać dawki i robić rozsądne przerwy.

5. W pewnym momencie należy wprowadzić zakraplanie nosa, gdyż jest to bodaj jedyny sposób na wyleczenie grzybicy jamy nosowej, która, co każdy biosłonejczyk powinien wiedzieć, wpływa na samopoczucie i zdrowie psychiczne.

6. Warto oczyścić twarzoczaszkę ssąc olej, lecz należy wziąć pod uwagę, że na początku zazwyczaj występuje znaczne pogorszenie kondycji psychicznej. Dlatego należy rozważyć tę metodę, gdy względnie staniemy na nogi.

7. Mamy przykład Wery, która stosuje BPP od wielu lat i wciąż boryka się z problemami, co może nie napawać optymizmem. Wiele osób jednak pozbyło się omawianych dolegliwości, jedni szybciej, drudzy wolniej. Ja stosuję się do zaleceń i jest zdecydowanie lepiej.

8. Można próbować doraźnie pomóc sobie suplementem Deprim Forte, czyli dziurawcem. Na nic się to zda, jeśli nie będziemy stosować BPP, gdyż w pewnym momencie dojdzie to takiej toksemii, że nic nie pomoże.

9. Należy zaznaczyć to, co powiedział Scorupion, czyli jeśli pojawiają się myśli samobójcze, bądź człowiek jest na granicy szaleństwa to trzeba udać się do psychiatry i dobrać jakiś lek, jako mniejsze zło.

Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #30 : 22-10-2016, 18:13 »

No lekko nie jest, na pewno jest to życie dalekie od normalności. U mnie duży problem stanowi środowisko, w którym mieszkam, które dostarcza mi toksyn na bieżąco. Tak przypuszczam. Druga opcja, to zęby leczone kanałowo. Od września zeszłego roku nastąpiło pogorszenie stanu psychicznego na skutek właśnie ssania oleju (głównie uczucie bycia jakby pijaną, które towarzyszy już przy lekkim zdenerwowaniu, lęk). Postanowiłam zająć się tymi zębami. W efekcie wyrwałam jeden z zębów, bo był nie do uratowania (lipiec tego roku). Przez cały czas z biosłone daję radę bez psychotropów, ratuję się dziurawcem, tabletkami uspakajającymi lub magnezem (tu dwukrotnie zdarzyły się silne zawroty+wymioty, więc raczej do slow-magu nie wrócę). Myślę też aby po raz trzeci przerobić DP, ale to raczej jest niedozwolone...
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #31 : 22-10-2016, 18:33 »

Skorupionie, możesz rozwinąc tę myśl, bo do końca nie zrozumiałam:
Cytat
Masz przykład powyżej, Wera pije od ośmiu lat i tam akurat ja zacząłbym się rozglądać,
Zapisane
Anex
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 7.09.2016
Wiadomości: 22

« Odpowiedz #32 : 23-10-2016, 14:03 »

Niestety przegrałam. Depresja zabrała mnie na samo dno. Pojawiły się myśli samobójcze. Musiałam sięgnąć po stabilizator, pewnie dojdą do tego antydepresanty, szpital psychiatryczny i kilkanaście pigułek na dzień a i tak będę wrakiem. Wierzcie mi, starałam się wytrzymać, z całych sił, robiłam wszystko, aby nie brać tego świństwa. Piłam miksturę, sama nie wiem gdzie popełniłam błąd. Mój stan wyglądał tak od marca, nie dałam rady.
Dziękuję za odzew na moje wpisy, szczególnie tobie Luciano. Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie.
« Ostatnia zmiana: 24-10-2016, 06:47 wysłane przez ArtComp » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #33 : 23-10-2016, 19:10 »

Skorupionie, możesz rozwinąc tę myśl, bo do końca nie zrozumiałam:
Cytat
Masz przykład powyżej, Wera pije od ośmiu lat i tam akurat ja zacząłbym się rozglądać,
Proste jak drut, rok, dwa, nawet trzy można ściśle trzymać się schematu, ale osiem lat i bez poprawy? Ja z pewnością coś bym zmienił.
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #34 : 23-10-2016, 19:37 »

Jak widać wychodzenie z raz nabytej nerwicy, depresji nie jest sprawą prostą a często nawet niemożliwą. Dlaczego tak się dzieje? U mnie również powraca przy dłużej trwającym stresie. Czy nie ma na nią żadnego skutecznego sposobu?
Cytat
Ja z pewnością coś bym zmienił.
Podpowiedz, co takiego można zrobić? Jak wzmacniać układ nerwowy? Tutaj wielu ludzi na nią cierpi.
« Ostatnia zmiana: 24-10-2016, 06:48 wysłane przez ArtComp » Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #35 : 24-10-2016, 08:45 »

Piłam miksturę, sama nie wiem gdzie popełniłam błąd.
Kiedy objawy są tak silne może warto było rozważyć czasowe odstawienie mikstury? Przecież to ona przez oczyszczanie powoduje to chwilowe pogorszenie. Gdy trzeba odstawić na miesiąc lub dłużej, aby objawy odpuściły, to się odstawia, bo działanie organizmu ma czasem sporą bezwładność.

Osobiście uważam, że wyjście z tak poważnych stanów - szczególnie na tle nerwowym - bez pomocy bioenergoterapeuty z prawdziwego zdarzenia (Mistrz w Strzelcach Opolskich, Gabinet Poziomka i Machosa w Warszawie) jest bardzo trudne a może nawet niemożliwe.
« Ostatnia zmiana: 24-10-2016, 09:06 wysłane przez ArtComp » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #36 : 24-10-2016, 09:32 »

Podpowiedz, co takiego można zrobić? Jak wzmacniać układ nerwowy? Tutaj wielu ludzi na nią cierpi.

Zastrzegam, że piszę zupełnie prywatnie, zresztą jak zawsze na forum.
Na nerwicę cierpią nie tylko tu - wszędzie i wszyscy są nerwowi. Tak mamy urządzony świat - trzeba być w lekkim stresie, w stanie uwagi i troski, bo inaczej się przepadnie. Dla mnie ktoś wiecznie zadowolony i szczęśliwy - to jest dopiero świr niezdający sobie sprawy z otaczającej go rzeczywistości.
Gorzej, gdy lekki stres przeradza się w patologię. Idea, aby uszczelnić jelita i pozwolić organizmowi na samonaprawę jest super, ale tylko do momentu, kiedy działa. Jeśli po ośmiu latach uczciwego stosowania nie zaskoczyło, trzeba szukać jakiegoś bodźca, nie wiem co, niech każdy sobie kombinuje. Może bioenergoterapia, może zioła, może lekarstwa.
« Ostatnia zmiana: 24-10-2016, 13:13 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Anex
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 7.09.2016
Wiadomości: 22

« Odpowiedz #37 : 24-10-2016, 12:19 »

Wróciłam.
Zażycie w gorszym stanie leków nie może spowodować mojej rezygnacji z Biosłone, to dzięki Wam i wpisom. Każda rada jest cenna i za każdy wpis dziękuję.
Powiem tak, przez chwilę pomyślałam o zwrocie ku medycynie - dlaczego ? W chwili totalnej załamki tonący brzytwy się chwyta, tylko że w tym przypadku to nie brzytwa a raczej gilotyna.
Jedna z koleżanek zdiagnozowana z dwubiegunówką dostaje lit - pomyślałam może i ja go wezmę. Dziewczyna tylko po miesiącu (!!!!!) stosowania wpadła w niedoczynność tarczycy, problemy z nerkami oraz układem rozrodczym (24 lata, jeszcze bez dzieci). No nie, tego już za wiele, jaki sens ma stosowanie czegoś co rujnuje inne organy, ona stwierdziła, że oby tylko mózg jej działał, a reszta jakoś się ułoży.
Ludzie w pełni oddają się działaniom medycznym, nie znają innej alternatywy, jedzą tyle chemii, a tu poprawy niestety nie widać.
Temat chorób psychicznych jest bardzo trudny, ale przecież nie beznadziejny.
Nie mogę nie stosować nic, gdyż wiem, że organizm będzie szedł dalej na dno, nie zostawię go bez pomocy jeśli chodzi o myśli samobójcze wynikłe z totalnej bezsilności, zwątpienia. Zauważyłam natomiast, że kiedy pojawia się nadzieja (Wasze wpisy plus odpowiedź Pszczółki), inna metoda leczenia niż psychotropy moje serce budzi się do działania. Mam nadzieję, że Pszczółka wróci na forum i sama podzieli się wrażeniami.
Statku Biosłone - płyniemy dalej.
Marzy mi się, aby kiedyś opisać swój przypadek w korzyściach stosowanych tutaj metod. Małe marzenie a jednocześnie takie wielkie (przynajmniej na dzień dzisiejszy).
« Ostatnia zmiana: 24-10-2016, 13:15 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Anex
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 7.09.2016
Wiadomości: 22

« Odpowiedz #38 : 26-10-2016, 11:17 »

W trzecim tomie książki przeczytałam o negatywnym wpływie stresu. Nie ukrywam, że w moim przypadku był to strzał w dziesiątkę. Wyniszcza nas ciągłe zamartwianie się o rzeczy, na które nie mamy wpływu. Na pewno to wszystko ma wpływ na naszą psychikę i na powstawanie chorób.

Cały czas doszukuję się powodów skąd ten mój CHAD się wziął i właśnie w destrukcyjnej roli negatywnego stresu się ich upatruję. Czytałam na forum o stresie, ale chyba jednak za mało. Trzeba znaleźć więcej artykułów w tym trudnym temacie - wrogiem, z którym ciężko się walczy.
« Ostatnia zmiana: 26-10-2016, 13:49 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #39 : 26-10-2016, 11:24 »

Cytat
Cały czas doszujuję się powodów skąd ten mój CHAD się wziął
Nadżerki w jelitach, a więc toksemia. Również grzybica jamy nosowej oraz stres negatywny. O ile objawy chorób psychicznych bywają trudne do opisania słowami, o tyle ich przyczyna jest nader prosta.
Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!