Niemedyczne forum zdrowia
16-04-2024, 16:10 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jesteś tym, co jesz, czy tym, co wchłaniasz?  (Przeczytany 17020 razy)
Żabka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2006
Skąd: Gryfino k/Szczecina
Wiadomości: 118

« : 16-02-2008, 17:43 »

Chciałam Wam polecić świetna książkę, której autorka jest brytyjska dietetyczka Gillian McKeith: "Jesteś tym, co jesz". Jestem pod wrażeniem tej pozycji. Świetnym językiem napisana, który przemawia do każdego. Ja ją wypożyczyłam w bibliotece miejskiej.
Jeśli ktoś z Was ją czytał, to niech również wyrazi opinię na jej temat.
Jest to świetne uzupełnienie wiedzy na temat odżywiania zaraz po przeczytaniu pozycji napisanych przez Mistrza.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2011, 12:29 wysłane przez Solan » Zapisane

To jak traktujesz kota, decyduje o Twoim miejscu w niebie.
Gdyby tak skrzyżować człowieka z kotem, człowiek by wiele zyskał, kot tylko ucierpiał.
Nawet najmniejszy kotek, to żywe arcydzieło.
joanna_ja
« Odpowiedz #1 : 16-02-2008, 19:09 »

Żabko, na TVP2 swego czasu był prowadzony taki "realiti szoł", gdzie pani Gillian McKeith zmieniała przyzwyczajenia dietetyczne wybranych ludzi.
Ja książkę czytałam jakieś 4 lata temu, program również oglądałam i powiem, że jest to naprawdę świetna sprawa. Prosty język, dobre wskazówki, choć nie pokrywają się dokładnie z tym, o czym tu mówimy. A przede wszystkim mnie się ta książka spodobała dlatego, że pani nie ukrywa (jak wielu niestety ludzi), faktu, że robimy kupę biggrin. W wielu książkach o różnych dietach nikt nie mówi o tym, że obserwując to, co wydalamy, możemy zobaczyć w jakiej kondycji jesteśmy.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 17:18 wysłane przez Solan » Zapisane
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
Wiadomości: 415

« Odpowiedz #2 : 16-02-2008, 23:06 »

Żabko - w TV2 w każdą niedzielę jest 3 edycja programu "Jesteś tym, co jesz". Jeżeli jeszcze dzisiaj przeczytasz mój post, to jutro masz okazję oglądnąć ten program o 7.05 rano.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2011, 12:30 wysłane przez Solan » Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #3 : 17-02-2008, 10:06 »

Kiedyś już napisałem, że człowiek nie jest tym, co je, bo wtedy musiałby składać się także z kału.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
joanna_ja
« Odpowiedz #4 : 17-02-2008, 12:38 »

Mistrzu, my nie jemy kału, więc się z niego nie składamy smile.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2011, 12:30 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 17-02-2008, 13:50 »

Właśnie o tym mówię, że część z tego co jemy organizm wchłania na swoje potrzeby, resztę zaś wydala. A więc twierdzenie, że jesteśmy tym, co jemy miałoby uzasadnienie tylko wówczas, gdybyśmy nie wydalali resztek. Chcę przez to zwrócić uwagę, że podstawą jest rzecz jasna sposób odżywiania, ale decydujące jest wchłanianie. I tak przy upośledzonym wchłanianiu będziemy mieć niedobory substancji odżywczych nawet wówczas, gdy ich podaż będzie dostateczna i vice versa - przy masywnych nadżerkach spora część kału wniknie do organizmu. Tak więc prawidłowo powinno być: - Jesteś tym, co wchłaniasz. Jeśli ktoś nie widzi różnicy, to dalsza dyskusja jest po próżnicy.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
hajdi
« Odpowiedz #6 : 17-02-2008, 13:51 »

Cytat od: joanna_ja
Mistrzu, my nie jemy kału, więc się z niego nie składamy smile.
Mistrzowi chodzi o to, że kał znajduje się w jelicie grubym, w którym też następuje wchłanianie, a mimo to nie stajemy się nim.
Jak się najesz piasku, to staniesz się piaskiem? Albo pojawi Ci się piasek w nerkach?
Jesteśmy tym, co wchłaniamy, co przyswoimy, choć i to nie do końca.
Np. kiedy zjesz schaboszczaka, organizm nie uzupełnia swoich mięśni tymi kawałkami schabowego. Najpierw rozkłada białko na aminokwasy i to wchłania. Dopiero po wchłonięciu buduje z nich takie białko, jakie jest mu potrzebne. Mało tego, białko raz zbudowane może zostać rozłożone znów na aminokwasy i ponownie złożone w inne białko. Ten proces trwa nieustannie w naszym ciele.
Mało tego, możemy przez długi czas nie jeść białka, a i tak najważniejsze organy nie stracą na wadze. Jeżeli nie jemy "bomb glukozowych" (produktów o wysokim IG), wiążących tłuszcz za pomocą insuliny i w ten sposób nie zmuszamy organizmu do spalania białka, możemy długo wytrzymać na zapasach tłuszczu, zanim organizm zacznie trawić mięśnie.
Sorry za lekkie odbiegnięcie od tematu, ale jest wiele skrótów myślowych, które są pozornie słuszne, a w rzeczywistości utrudniają ludziom dojście do zdrowia.

PS Wyszło małe powtórzenie, bo Mistrz odpowiedział szybciej.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 17:21 wysłane przez Solan » Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #7 : 17-02-2008, 13:56 »

Wg mnie większy stopień prawdopodobieństwa ma teoria, która zawiera się w śląskim przysłowiu: - "Jak się byle co ji, to się byle co godo". A i g... owinięte ładnie w papierek i wyeksponowane do sprzedaży - ludzie kupią.
« Ostatnia zmiana: 04-10-2011, 10:04 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #8 : 17-02-2008, 13:57 »

Cytat od: hajdi
Sorry za lekkie odbiegnięcie od tematu, ale jest wiele skrótów myślowych, które są pozornie słuszne, a w rzeczywistości utrudniają ludziom dojście do zdrowia.
Właśnie chodzi o te, jak Pan delikatnie określił: "pozornie słuszne skróty". Ja nazwę to inaczej: to są po prostu wierutne bzdury, wywodzące ludzi na manowce.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2011, 12:36 wysłane przez Solan » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #9 : 17-02-2008, 13:59 »

Cytat od: zibi
A i g... owinięte ładnie w papierek i wyeksponowane do sprzedaży ludzie kupią.
Tak! Ludzie uwielbiają gówna w kolorowych papierkach. Rzetelna wiedza jest zbyt szara, by mogła być pociągająca.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2011, 12:36 wysłane przez Solan » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #10 : 17-02-2008, 14:01 »

Cytat od: hajdi
Jak się najesz piasku, to staniesz się piaskiem? Albo pojawi Ci się piasek w nerkach?
To jest bardzo dobry paradygmat!
« Ostatnia zmiana: 12-09-2011, 12:37 wysłane przez Solan » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zibi
« Odpowiedz #11 : 17-02-2008, 14:04 »

Cytat od: Mistrz
Rzetelna wiedza jest zbyt szara, by mogła być pociągająca.

A papier toaeletowy?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #12 : 17-02-2008, 14:10 »

Cytat od: "zibi"
A paier toaeletowy?

To zależy jakiego koloru, czy w ciapki, czy kwiatki, i czy pachnie intensywnym bzem przed świtaniem, czy też delikatną bryzą na plaży pod trzema palmami...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zibi
« Odpowiedz #13 : 17-02-2008, 14:23 »

Cytat od: Mistrz
Tak! Ludzie uwielbiają gówna w kolorowych papierkach.
...toaletowych. I tylko taką wiedzę usiłują nam sprzedawać w TV (oczywiście w kolorze).
« Ostatnia zmiana: 05-10-2011, 11:25 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #14 : 17-02-2008, 14:34 »

Smutna prawda jest taka, że media starają się sprostać gustom odbiorców.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
joanna_ja
« Odpowiedz #15 : 17-02-2008, 15:23 »

Eh, ale to forum jest jakby dla ludzi o większym stopniu wtajemniczenia. Dla zwykłego zjadacza chleba, a raczej zjadacza czipsów, frytek i innych badziewi, taki program w TV czy książka mogą być bardzo pomocne w uświadomieniu błędów żywieniowych. Abstrahując od tego jak się zowie owa książka, bo może rzeczywiście tytuł jest nietrafiony. Ale może właśnie takie skróty myślowe działają teraz na społeczeństwo?
« Ostatnia zmiana: 12-09-2011, 12:38 wysłane przez Solan » Zapisane
taszczyk
« Odpowiedz #16 : 18-02-2008, 10:39 »

Wyżej wspomniana książka to dla nas żadna rewolucja, ale trzeba pamiętać że została napisana dla Brytyjczyków, którzy generalnie są chyba najgorzej odżywiającym się narodem świata (+ USA), wcale nie jedzą warzyw i owoców, nie umieją gotować, polegają głownie na gotowych mrożonych daniach któych w supermarketach są całe aleje, codziennym pokarmem dla nich są frytki i hamburgery, batony i chipsy. Sama byłam swiadkiem transformacji Brytyjki tu pracującej po przeczytaniu tej książki, która zupełnie zmieniła sposób odżywiania i zmieniła się nie do poznania na korzyść.
Zapisane
Żabka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2006
Skąd: Gryfino k/Szczecina
Wiadomości: 118

« Odpowiedz #17 : 18-02-2008, 15:24 »

Loret, dzięki za informacje, na pewno obejrzę w następna niedzielę ten program.
Mistrzu, wydaje mi się, że tytuł nie jest wcale taki zły, co prawda ważniejsze jest to co wchłaniamy, a nie jemy, ale autorka tej książki nie zna mikstury, więc możemy jej to wybaczyć. Nie czepiajmy się szczegółów msn-wink.

Uważam, że można z tej książki wynieść wiele cennych wskazówek, a mnie zawsze motywują takie nowe pozycje o zdrowej diecie do przestrzegania jej.
Co prawda jest ona skierowana głównie do Brytyjczyków, ale Polacy tez często żyją tylko na fast foodach. Ja staram się odżywiać zdrowo i sądziłam, że nie muszę już tak bardzo się oczyszczać, ale przy robieniu testów z tej książki okazało się, że jednak nie do końca prowadzę zdrowy styl życia.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2011, 12:39 wysłane przez Solan » Zapisane

To jak traktujesz kota, decyduje o Twoim miejscu w niebie.
Gdyby tak skrzyżować człowieka z kotem, człowiek by wiele zyskał, kot tylko ucierpiał.
Nawet najmniejszy kotek, to żywe arcydzieło.
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!