Podejrzenie żółtaczki o charakterze zaporowym

[Kaska]

Witam

Od 5.5 lat pijemy (z mężem) MO i KB. Jesteśmy po DP. Nie jemy od roku glutenu. Stosujemy się do ZZO.

Kilka dni temu zaczęłam głodówkę arbuzową ale przerwałam bo źle się poczułam.
Najpierw zaczęły mnie swędzieć spody stóp i dłoni (potem innych części ciała).
Po 3 kolejnych dniach moja skóra na twarzy i białka oczu zrobiły się żółte.
Nic mnie nie boli (trwa to ok. 7 dni).
Dzisiaj wysłano mnie na badania do szpitala.
Podejrzenie żółtaczki o charakterze zaporowym - pewnie utknął kamień w woreczku żółciowym albo przewodzie.

Miał ktoś z Was taki problem? Co radzicie? Musi się to otrzeć o szpital?
Na ile to jest poważne?
Bo co będzie w szpitalu to już podejrzewamy ale wolę zasięgnąć rady bardziej obeznanych.
Lekarka w przychodni bardzo zdziwiona, że 7 dni a nic nie boli - oczy robiła duże.

Chętnie posłuchamy rad w tej sprawie - a jest ona w sumie pilna.

[Kaska]

Jestem po wizycie na SOR zrobiono mi USG jamy brzusznej - podejrzenie drobnych złogów w pęcherzyku żółciowym, bez poszerzenia dróg żółciowych. Lekarz od razu zapowiedział mi wycięcie pęcherzyka, oczywiście nie zgodziłam się.
Stwierdził, że wobec tego i tak tam wrócę.
Potem zostałam wysłana do doktora chorób zakaźnych, który stwierdził żółtaczkę z cechami cholestazy, ale zalecił dalsze badania- nie zakaźna więc lecz mechaniczna.
Na ostrym dyżurze jednak kobieta chciała nadal zostawić mnie w szpitalu na oddziale chorób wewnętrznych by przeprowadzać badania, podawać leki i zastosować specjalna dietę. Zapytałam szczegółowo co to za leki, jaką dietę i jakie badania.Po tych informacjach wiedziałam, że nie chcę tam leżeć.
Nie zgodziłam się więc na pobyt w szpitalu i jestem obecnie w domu, dostałam skierowanie na badania po weekendzie.Raczej na nie pójdę, sama chce sobie poradzić z tymi kamykami w pęcherzyku żółciowym.

Podpowiedzcie proszę co jeść, szczególnie jakie tłuszcze jeść- bo nie po wszystkim czuję się dobrze mam zgagę, odbija mi się.
Teraz piję MO z olejem z pestek winogron, zamierzam jednak przejść na oliwę z oliwek
I jeszcze jedno czy mogę pić koktajle cytrynowe, czy to za duże obciążenie?

[Filutek]

Środek który zastosowałam przy żółtaczce  mechanicznej jakieś 30lat temu okazał się bardzo skuteczny.
We wsi było wtedy mnóstwo zachorowań na taką żółtaczkę. Nasz miejscowy lekarz poradził dla naszego
syna podawanie mu miodu z cytryną. Trzeba objętościowo zmieszać tyle samo  dobrego miodu i soku
z cytryny  odstawić na kilka dni.Pamiętam, że użyłam do tego ciemnego płynnego miodu. Trzeba podawać kilka łyżek dziennie, kilka razy dziennie. Nasz syn po około trzech tygodniach całkowicie wrócił do formy i nie potrzebował przebywać w szpitalu.

[Mistrz]

Nasz syn po około trzech tygodniach całkowicie wrócił do formy i nie potrzebował przebywać w szpitalu.

Prawdopodobnie obawy w tym czasie ustąpiłby samoistnie także bez miodu z cytryną.

[Kaska]

obawy? mamy obawy więc jakby one ustąpiły to byłoby OK
objawy zresztą też

Panie Józefie, czyli proponuje Pan nic dodatkowego w tej kwestii nie robić poza zmianą oleju w MO na oliwę z oliwek? A czy w tym przypadku trzeba na coś zwracać uwagę przy jedzeniu, czy dalej jeść tak jak do tej pory czyli wg ZZO? Pobieżny rzut oka na strony "pacjenckie" czasami sugeruje czasową zmianę tłuszczu na jakiś inny rodzaj, np. nie zwierzęcy tylko roślinny itp. Tak ma być? Dobrze nam ze zwierzęcym na co dzień więc zostałabym tak bez zmian ale nie chcę sobie zrobić krzywdy w razie czego.

Na USG wyszło podobno, że ujście dróg żółciowych jest bardzo małe (w sensie światła przewodu). Coś to zmienia w moim przypadku czy niczym się nie przejmować i jeść dalej tłusto jak do tej pory i dbać o notoryczną wymianę żółci w woreczku?

Aha... jeszcze jedno pytanie: czasami niektórzy sugerują zółciopędne herbaty po spożyciu tłuszczu (30-60 minut po zjedzeniu) żeby zastymulować wątrobę do wyrzucenia żółci o mniejszym stężeniu do woreczka co ma wpływać na ich sukcesywne aczkolwiek powolne rozpuszczanie kamieni i wydalenie ich do dwunastnicy. To prawda? Co Pan o tym myśli? Dobre to, czy nie tykać?

Pozdrawiam

[Mistrz]

Primum non nocere

[Kaska]

ok, szkodzić nie chcę

czy dobrze będzie tak: ?
- dalej jem tłuszcze zwierzęce
- MO na bazie oliwy z oliwek
- KB
- ZZO

Mam tylko problem co do oleju w MO: w książce wspomina Pan, że na kamicę żółciową stosujemy oliwę z oliwek, a w niektórych wątkach proponowany jest olej kukurydziany. Co prawda te inne wątki nie dotyczyły żółtaczki ale jednak mam dylemat - który w końcu olej dla mnie będzie dobry?

• W książce  (tom 1, str 29, ramki z opisem) proponowana jest oliwa a oliwek:
  "Olej z oliwek (oliwę) w pierwszym trzymiesięcznym etapie stosują osoby cierpiące na schorzenia żołądka i/lub dwunastnicy, nadkwaśność lub kamicę żółciową (...)"
  
  
• A tutaj proponowany jest olej kukurydziany:
  http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4405.msg108841#msg108841

[Filutek]

Prawdopodobnie to objawy żółtaczki nie ustąpiły samoistnie. Chorowało wtedy dużo osób z naszej wsi.Z tego co się zorientowałam wśród przyjmujących miód z cytryną objawy cofnęły się u wielu.Pozostali byli w
szpitalu.

             

[Gonzalez]

Kaśka, bądź czujna. O ile klasyczna medycyna w stanach przewlekłych ile jest warta, każdy świadomy wie ;-), o tyle w stanach ostrych bywa przydatna. Ja na początku oczyszczania miałam dwie sytuacje,  w których "prawie" wzywaliśmy pogotowie. Pierwsza, jak mi zdrętwiała prawa część ciała po wypiciu mikstury na oczyszczanie wątroby, a druga jak po zjedzeniu kolendry z dwóch doniczek miałam potężne fale gorąca. Udało się, ale mogło być różnie. Oczyszczanie to poważna sprawa, oby Ci szybko przeszło, ale jakby coś się działo, to radzę Ci dzwonić na pogotowie.

NB Na Twoim miejscu chwilowo bym się nie oczyszczała. A co masz teraz jeść? To co Ci podpowiada intuicja.

[Kozaczek]

czy dobrze będzie tak: ?- dalej jem tłuszcze zwierzęce- MO na bazie oliwy z oliwek- KB- ZZO

Będzie dobrze.

[Kaska]

Mija miesiąc i dalej jestem żółta.
W międzyczasie przez 10 dni piłam olej i cytrynę (metoda Bonifratrów).
Cały czas piję MO, KB oraz stosuję ZZO.
W pracy coraz więcej dziwnych pytań i spojrzeń.
Czy na prawdę nie da się nic z tym zrobić żeby żółtaczka zeszła?
Czy ktoś coś poradzi? Jestem załamana. Nie wiem nawet czy taki długi czas utrzymywania się bilirubiny nie wpływa niekorzystnie na organizm. Podobno w dużych dawkach to jest toksyna?
Nic mnie nie boli jeżeli (chodzi o kamienie) ale nie czuję się za dobrze.

Ile może się utrzymywać taki stan?
Po jakim czasie ludziom mija żółta barwa skóry i oczu?

[Kaska]

Czy w moim przypadku nie zaszkodzę sobie piciem koktajli cytrynowych? Czy to jest dobry pomysł w tej sytuacji? Nie chcę sobie zaszkodzić ale może one by pomogły?