Guzy pod pachami

[Xemonoj]

Kiedy stosuję chlorek magnezu, a zaczynają sie pojawiać jakieś podrażnienia albo guzy, to przestaję na kilka tygodni aż ustapią. Zwykle to wystarcza zrobić trochę słabszy roztwór i jest ok. Ale niedawno stosowałem przez jakiś czas aż znowu zaczęła mnie boleć skóra. Odstawiłem i widzę, że pod pachą pojawił się duży guz, gdy biorę go w palce, to lekko boli, przesuwa się razem ze skórą. Nie ma innego koloru niż skóra. Kiedyś były podobne, ale gdy nie używałem chlorku magnezu, to znikały. Zastanawiam się, czemu one powstają i czemu ten teraz jest taki duży.

[Xemonoj]

Dziwne jest to, że teraz, jak go trochę podotykałem, to wydaje mi się, że się zmniejszył, ale to chyba bez sensu.
I nie boli jak go ściskam, tylko jak go dociskam do pachy.  

[Xemonoj]

Czemu nikt nie odpisał?
Myślałem że mam raka ale przecież nie mogę mieć (?)
A ten guz już prawie zniknął, bardzo się sam zmniejszył.

[Asia61]

Takich zjawisk będziesz miał jeszcze sporo, więc uzbrój się w cierpliwość i zaufanie do mądrości własnego organizmu lub jego Projektanta. Jak wolisz. Swoją drogą, jeśli masz takie 'efekty' po chlorku magnezu, to nie smaruj nim pach. Możesz zastosować inny naturalny dezodorant.
Np. taki: http://www.olej-kokosowy.eu/zdrowy-antyperspirant/

[Xemonoj]

Dzięki, ale i tak bym chciał dokładnie wiedzieć, chociażby z ciekawości - co to są za guzy, skąd się one biorą?

Tak robię, jak nie używam mgcl2 to stosuję olej kokosowy z sodą.

[Shadow]

Ja też chyba miałem podobny przez miesiąc bez stosowania niczego szczególnego pod lewą pachą, ale zniknął sam po czasie. Nie byłem pewien, czy to miejscowe powiększenie układu limfatycznego, czy coś zupełnie osobnego. Uznałem, że organizm wykonywał jakąś pracę i było mu to chwilowo potrzebne.