Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 23:37 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Monodieta - mój przypadek  (Przeczytany 93867 razy)
Dużagosia
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476

« Odpowiedz #80 : 24-01-2017, 13:21 »

Cytat
Na początku myślałem, że to wątroba.
A może to jest woreczek żółciowy. Wątroba nie boli.
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #81 : 24-01-2017, 15:08 »

Z tego co patrzę na położenie woreczka żółciowego w jamie brzusznej, to boli mnie jakieś 15 centymetrów niżej. Ból pojawia się mniej więcej w południe, 3-4 godziny po pierwszym posiłku i trzyma gdzieś tak do 18. Nie jest to jakiś nieznośny ból, taki bardziej dyskomfort.
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #82 : 25-01-2017, 23:38 »

Mięso wieprzowe jednak idzie w odstawkę. Po dwóch dniach jedzenia lekki zjazd psychiczny. Będę musiał się przestawić na jakiś inny rodzaj mięsa. Na pierwszy ogień pójdzie wołowe.

Dzisiaj ból po prawej stronie brzucha praktycznie znikomy. Wszystkie bóle w obszarze jamy brzusznej ustępują. W dodatku znacznie zmniejszyły się przelewania w porównaniu ze stanem sprzed tego "kryzysu". Odczytuję to jako pozytywnie zakończony remont. Szkoda tylko, że przy okazji nabawiłem się nietolerancji wieprzowiny. Ale mały krok do przodu, co bardzo cieszy!
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #83 : 08-02-2017, 20:57 »

Od jakiegoś tygodnia bok już nie boli, zarówno jeden jak i drugi. W czasie szybszego chodu jednak lub w sytuacji, kiedy muszę kawałek podbiec szybko dość łapie mnie kolka w tych miejscach, które bolały albo czuję lekki dyskomfort.

Na wieprzowinę zupełnie się uczuliłem. Postanowiłem więc spróbować z wołowiną, indykiem i kurczakiem i wszystkie trzy gatunki mięs świetnie toleruję. Brak jakichkolwiek objawów.

W międzyczasie odkryłem także, że z węglowodanów najlepiej przyjmuje się kasza jaglana. Kasza gryczana niepalona, podobnie jak ziemniaki, nawet w niewielkich ilościach ,w stosunku do całego posiłku, powoduje gazy i wzdęcia.

Z warzyw obecnie jem marchew lekko podgotowaną, do zmięknięcia, groszek albo fasolkę szparagową. Kapustę na jakiś czas odstawiłem, ze względu na wzdęcia. Zarówno bo groszku, marchewce jak i fasolce szparagowej są one znacznie mniejsze.

Próbowałem także wdrożyć jakieś owoce, jednak zarówno jabłka jak i banany dozwolone w drugim etapie DP wywołują wzdęcia i gazy. Po reakcjach na praktycznie wszystkie węglowodany wnioskuję, że nadal cierpię na przerost drożdżycy jelit, więc będzie konieczne przejście całej diety prozdrowotnej. Jednak zanim zacznę dietę prozdrowotną muszę sprawdzić reakcje organizmu na KB i w dalszej kolejności spróbować przyzwyczaić układ pokarmowych chociaż do blanszowanych warzyw.

Moje samopoczucie jest różne, ale liczę się z tym, że nie może być, póki nie odbuduję zdrowia (lub bardziej sobie go nie zbuduję, bo tak na prawdę pełnego chyba nigdy nie miałem), non stop świetne.

Mam pytanie do ekspertów/profilaktyków. Chciałbym zacząć pić MO, albo chociaż sam ALOcit tak jak jest to zalecane przy monodiecie. Lepiej zacząć od samego ALOcitu, czy powinienem spróbować MO w wariancie z samą oliwą, albo czy odpowiednie będzie zastosowanie OJ mimo, że po próbie zjedzenia jabłka na pusty żołądek, już w nim pojawiły się jakieś nagłe kurczenia/przelewania?

Można powiedzieć, że moja dieta już nie jest mono, ale opisywanie swojego przypadku będę kontynuował w tym wątku.
Zapisane
Poziomek
*


Online Online

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 24.09.2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 659

« Odpowiedz #84 : 08-02-2017, 21:37 »

Pij na razie 50 ml alocitu.
Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #85 : 09-02-2017, 09:23 »

Jabłko to akurat najtrudniejszy test dla jelit. Rzekłbym, że ostateczny, bo gdy nic Ci nie jest po jedzeniu jabłek przez jakiś czas, to Twój układ pokarmowy jest w miarę w dobrym stanie. OJ to zupełnie co innego. Z jabłek powstał, ale nie działa na układ pokarmowy w taki sam sposób.
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #86 : 09-02-2017, 14:03 »

Testując jabłko jako jedno z pierwszych, sugerowałem się artykułem Mistrza nt. monodiety:
Cytat
Pierwszym produktem wprowadzanym jako próba skuteczności diety monotematycznej powinno być jabłko. Jeśli się „przyjmie”, to w dalszej kolejności wprowadzamy marchew i czerwone buraki.
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #87 : 17-02-2017, 10:19 »

Wprowadziłem KB z pestkami słonecznika, dyni i siemieniem lnianym na bazie ogórka kiszonego. Dodatkowo zacząłem jeść surówki ze swojską kapustą kiszoną i marchewką a także jaja. Wszystko pięknie toleruję.

Od dzisiaj rozpocząłem także picie MO z octem jabłkowym i oliwą z oliwek. Także dzisiaj rozpocząłem pierwszy etap diety prozdrowotnej. Uznałem to za konieczne, ze względu na reakcje w jelitach na węglowodany zawarte w owocach, ziemniakach a nawet niezbyt długo gotowanej marchwi.
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #88 : 18-02-2017, 11:11 »

A, no i zapomniałem dodać, że ból po obydwu stronach brzucha minął. Czyli tak jakby zakończył się remont w tych rejonach albo po prostu stan zapalny uległ osłabieniu.
« Ostatnia zmiana: 18-02-2017, 18:44 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #89 : 20-02-2017, 18:08 »

O czym może świadczyć zgaga, jeśli pojawiła się wraz z rozpoczęciem picia MO? Czy to jakieś oznaki oczyszczania, czy raczej oznaka tego, że ocet z Mikstury wywołuje niepożądane reakcje?

Odbija mi się kwasem zazwyczaj godzinę, albo dwie po południu. Jak przestałem pić MO, to przeszło. Kiedy znów zacząłem, to wróciło. Trzeba przeczekać i przeboleć, czy wstrzymać się jeszcze z MO? Mocno dokuczliwe to nie jest.
Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #90 : 21-02-2017, 22:23 »

Robert17, nie pij MO przez tydzień. Zacznij po tej przerwie pić od najmniejszej dawki.
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #91 : 25-03-2017, 23:30 »

Dawno nie pisałem, ale postanowiłem pisać rzadziej a więcej i konkretniej.

Moje obecne żywienie: kasza jaglana okraszona gęsim smalcem, kapusta szatkowana, gotowana na osolonej wodzie i mięso. Najczęściej kurczak albo indyk, ale teraz staram się jeść więcej wołowiny, mimo że jest znacznie droższa. W dodatku piję dwa razy dziennie zmielone siemię lniane zalane gorącą wodą, ale nie wrzątkiem. Czasem zjem coś słodkiego: jakieś sezamki, albo chałwę. Dzisiaj dwukrotnie wypiłem sok z czarnej rzepy. Straszne paskudztwo, ale jakoś przechodzi jak się rozcieńczy. Dodatkowo rano piję około 40 ml ALOcitu na czczo. Od początku kwietnia mam zamiar wprowadzić MO z octem od najmniejszej dawki, a po tygodniu jak nie będzie objawów spróbować znowu wdrożyć KB.

Mój obecny stan psychiczny: czuję się całkiem dobrze. Pojawiają się gorsze dni, ale bardzo rzadko (raz na tydzień maksymalnie). Trochę pracuję nad swoim charakterem, bo wykryłem w sobie problem. Mianowicie chodzi o to, że całe życie chciałem wszystkim dogodzić i żeby każdy mnie akceptował. Od pewnego czasu staram się skupiać bardziej na sobie i sobie staram się dogadzać. Nie kryję swoich uczuć i potrzeb. To bardzo wyzwala. Nie czuję już takiego napięcia w sobie. Inspirowałem się książką "No More Mr. Nice Guy" Roberta Glovera. Niestety jest tylko dostępna w języku angielskim. Umysł  działa lepiej i łatwiej mi się rozmawia z ludźmi. Z pamięcią też jest dobrze, wiem że nie jest to szczyt moich możliwości, ale nie jest to też minimum. Czyli w tej kwestii też jest progres.

Mój stan fizyczny: układ pokarmowy działa całkiem nieźle, jednak często po posiłku mam dziwny ciężar w żołądku. Nie jest to raczej kwestia przejedzenia. W jelitach coraz coś kurczy i się przelewa, ale ignoruję to, bo nie zauważyłem związku ze zjadanymi produktami. Co jakiś czas odzywa się ból w jednym, lub drugim boku pod żebrami, albo niżej, około 10 cm nad pachwiną. Przytyłem około 3 kilogramów od ostatniego wpisu. Zastanawiam się, czy to nie zasługa dość sporej ilości kaszy jaglanej w mojej diecie, ale kiedy jadłem samą kaszę to chudłem, a nie tyłem. Strasznie wypadają mi włosy. Ale wypadają z cebulkami, co w "Zdrowiu Na Własne Życzenie" jest opisane jako efekt oczyszczania, więc się tym nie przejmuję.

Podsumowując: wszystko idzie w dobrym kierunku. Myślę, że znaczny wpływ na poprawę mojego samopoczucia miało zastosowanie się do rad zawartych w wymienionej przeze mnie książce. Od tego momentu myślę, że umysł i ciało są mocno sprzęgnięte i zarówno stan ciała wpływa na stan umysłu jak i na odwrót i nie można tego bagatelizować. Polecam książkę choćby i z czystej ciekawości. Być może zauważycie kogoś w swoim otoczeniu, komu może ona pomóc i będziecie mogli ją polecić.
« Ostatnia zmiana: 26-03-2017, 01:19 wysłane przez Robert17 » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #92 : 26-03-2017, 15:48 »

Cytat
Myślę, że znaczny wpływ na poprawę mojego samopoczucia miało zastosowanie się do rad zawartych w wymienionej przeze mnie książce.
A byłbyś uprzejmy zamieścić tu kilka takich rad?
Zapisane
Robert17
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: Obecnie nie piję
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 96

« Odpowiedz #93 : 26-03-2017, 16:31 »

Byłbym.
Po pierwsze, jak już wspomniałem, przestać próbować dogodzić wszystkim wokół i kierować się umiarkowanym, zdrowym egoizmem. Stawiać swoje potrzeby na pierwszym miejscu. No chyba, że ma się rodzinę i dzieci, to wtedy robić to w miarę możliwości tak, żeby to się na rodzinie nie odbiło.
Po drugie przyznawać się do błędów i przed sobą i przed innymi. Nie ma w końcu ludzi idealnych i każdy ma na swoim koncie jakieś błędy i pomyłki, a mimo to nie są wykluczeni ze społeczeństwa i jakoś żyją. W końcu nie myli się ten, kto nic nie robi.
Po trzecie sprawiać sobie drobne, lub od czasu do czasu większe, przyjemności. Np. zjeść coś nie do końca zdrowego, ale takiego co wiadomo, że nie zaprzepaści dotychczasowych wysiłków odzyskania zdrowia. Pójść gdzieś, gdzie się od dawna chciało a nie było czasu, bo obowiązki itp.
Po czwarte mniej myśleć, a więcej obserwować świat wokół siebie. Wyjść ze swojej głowy.
Po piąte obserwować swoje fobie i blokady społeczne. Nie opierać się, bo opór tylko wszystko potęguje. Obserwacja pozwala dostrzec bezzasadność blokad, co z kolei może pozwolić na zmianę postępowania.
Po szóste nie bać się mówić co się uważa i co się myśli. Nie kisić w sobie w obawie, że się kogoś urazi, tego co chciałoby się powiedzieć.
Po siódme nauczyć się stawiać granice, których inni nie powinni przekraczać w stosunku do Twojej osoby.

Niektórym te porady mogą się wydać oczywiste, ale ja zawsze miałem problem ze wszystkimi wymienionymi wyżej punktami. Teraz jest już coraz lepiej.
Na tę chwilę tyle mi przychodzi do głowy. Oczywiście nie stosuję się jeszcze w 100% do tych rad i czasem łapię się na tym, że coś przemilczam albo puszczam komuś płazem nawet nie komunikując, że coś zrobił wobec mnie nie w porządku.

Tłumaczę przy okazji książkę na polski. Jeśli by ktoś chciał, to mogę się podzielić jak skończę i zredaguję, żeby nie było błędów. Tylko nie wiem, czy to legalne.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #94 : 26-03-2017, 20:38 »

Cytat
Niektórym te porady mogą się wydać oczywiste
No, d&*y nie urywa, wygląda na pospolitą asertywność, ale skoro pomaga...
Zapisane
Brer
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012.01.23
Wiedza:
Skąd: Między stolicą a Mazurami
Wiadomości: 655

« Odpowiedz #95 : 25-06-2017, 00:19 »

Cytat
Po pierwsze, jak już wspomniałem, przestać próbować dogodzić wszystkim wokół i kierować się umiarkowanym, zdrowym egoizmem. Stawiać swoje potrzeby na pierwszym miejscu. No chyba, że ma się rodzinę i dzieci, to wtedy robić to w miarę możliwości tak, żeby to się na rodzinie nie odbiło.

Polecam po prostu przypomnieć sobie, że jesteś facetem. Czyli p***rzyć wszystko inne, jesteś tylko Ty i Twoja rodzina i nikt Ci nie pomoże jeśli sam nie weżmiesz sprawy w swoje ręce. Państwo Cię okrada, sąsiad życzy Ci źle, w pracy zadroszą Ci sukcesu, nie rozumiem potrzeby dogadzania innym. Rodzina to egozim poszerzony o kilka nabliższych Ci istnień. No i oczywiście Bioslone z którego wiedzy i doświadczeń korzystasz smile
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!