Przeczytałam ostatnia stronę i warto było dla tego wpisu.
Rany boskie AŻ 39 stron głupot jakiegoś człowieka chorego na głowę. Bo jak można nazwać człowieka, który podszywa się pod kilkanaście osób i wypisuje te obrzydliwe brednie, językiem z rynsztoka pisane. Jak można marnować tyle czasu, aby pisać takie wymiociny słowne przez tyle czasu, bo inaczej tego nazwać się nie da. Chyba faktycznie komuś nie na rękę, że mikstura pomaga albo jakiś prywatny zatarg lub komuś coś nie wyszło i wyładować na kimś się musi. Masakra.