Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 06:35 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Problem z potliwością (i nie tylko)  (Przeczytany 4733 razy)
MonikaN
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2016
Wiadomości: 2

« : 26-04-2016, 21:18 »

Proszę o pomoc, gdyż dręczy mnie bardzo wstydliwy problem. No... wręcz śmierdzący. Od dłuższego czasu bowiem, moje ciało wydziela bardzo nieprzyjemny zapach. Szczególnie jest to odczuwalne (we wszystkich znaczeniach tego słowa) w pracy. Wydaje mi się, że ja, jako tak nie śmierdzę, ale wokół unosi się nieprzyjemny zapach, jakby zjełczałego łoju.
Myślę, że mój problem może być związany z silnym stresem jaki przeżywam w pracy, ale też nie wykluczam innych czynników.
Zaczęło się od stóp, które od mniej więcej dwóch lat, bardzo mi się pocą. Czasem też zdarza się, że budzę się w nocy kompletnie mokra, szczególnie na klatce piersiowej, a pot potwornie śmierdzi. Nie mniej, na dzień dobry w pracy jestem czysta i świeża, ale po dwóch godzinach nie potrafię sama ze sobą wytrzymać, choć obmywam się w międzyczasie i zmieniam bawełniane skarpetki, nawet kilka razy.
Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Od miesiąca pijam wieczorami herbatkę ziołową na oczyszczenie, stosuję kąpiel ziołową z imbirem, co by szybciej wydalić toksyny.
Ostatnio pomyślałam o miksturze oczyszczającej. Sporo kiedyś o niej czytałam i pomyślałam, że trzeba spróbować.
Od jakiego oleju powinnam zacząć? Czy da się oszacować, po jakim czasie może pomóc picie MO? Czy mogłabym robić coś dodatkowo?
Jestem zdesperowana.
« Ostatnia zmiana: 27-04-2016, 09:52 wysłane przez Gloria » Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252

« Odpowiedz #1 : 27-04-2016, 07:39 »

Cytat
Od jakiego oleju powinnam zacząć?
Najlepiej od początku, poczytaj: MO
Cytat
Czy da się oszacować po jakim czasie może pomóc picie MO?

Nie da się, ale można poczytać:
http://forum.bioslone.pl/index.php?board=8.0
Cytat
Czy mogłabym robić coś dodatkowo?
KB
DP
« Ostatnia zmiana: 27-04-2016, 09:52 wysłane przez Gloria » Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Tachikoma
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 79

« Odpowiedz #2 : 27-04-2016, 08:18 »

Niedawno Shadow pisał tak:

Najważniejsza zmiana jaką zauważyłem niedawno to to, że mój pot przestał mieć jakikolwiek zapach. Jest to coś, czego nie doświadczyłem odkąd pamiętam. Odkąd zacząłem przygodę z miksturą, nie używam żadnych antyperspirantów, chemii do mycia skóry, żadnych żeli do mycia ciała czy szamponów, zęby szczotkuję z wodą a usta płuczę alocitem, po prostu nic chemicznego. Myję się tylko wodą i to wystarczało na cały dzień, aby nie śmierdzieć, gdyż mam pracę biurową, a nie fizyczną. Zawsze jednak, przejeżdżając ręką pod pachą, nawet w środku dnia, dało się wyczuć charakterystyczny zapach, prawdopodobnie przerobionych toksyn. Gdybym pozwolił sobie na brak kąpieli o jeden dzień dłużej, lub zasmakował solidnego wysiłku fizycznego, to zapach jest już wyczuwalny. Teraz, od jakiegoś tygodnia, nie ma nic, dosłownie nic, nawet pod koniec dnia. Nawet jeśli się zgrzeję w grubszych ubraniach biegając po centrum handlowym i czuję, że się spociłem, nie ma zapachu.

Shadow nie przeszkadzał swojemu organizmowi w wydalaniu toksyn i zastosował się do tego, co jest napisane w artykułach na portalu.

Co możesz robić dodatkowo? Najlepiej nie przeszkadzać organizmowi w usuwaniu toksyn, to jest to, co ci pomoże. Na opis doraźnych środków nie masz za bardzo co liczyć, to nie to forum. Nie ma drogi na skróty, trzeba zastosować dietę, stosować się do ZZO, eliminować, co szkodzi w pożywieniu. Samo picie mikstury nie pomoże bez zmian w diecie i podejściu do pielęgnacji ciała - im mniej chemii, tym lepiej.

Kilka lat temu też miałam okres, kiedy mój pot pachniał, jak mi to mówiono, mokrym kotem. Pamiętam, że też byłam zagubiona w tym, bo im częściej się myłam, to miałam wrażenie, że jest gorzej. Dopiero teraz mam szansę wyciągnąć wnioski z tego okresu. Co bym sobie z tamtego czasu doradziła?
Nie brałabym antybiotyków. Przez długi czas nie wiązałam tamtego zapachu potu z antybiotykami. Dopiero jak się spotkałam w pracy z osobą, która zaczęła śmierdzieć w trakcie kuracji antybiotykami (przychodziła do pracy mimo choroby), to przypomniał mi się tamten okres, kiedy ja miałam podobny, jak nie taki sam zapach.
Myślę, że wcale mi nie pomagały też zbyt ciepłe prysznice, które brałam tuż przed wyjściem do pracy. Byłam tak sfrustrowana, że zdarzało się mi brać też kąpiele przed wyjściem. Ciepłe prysznice i kąpiele nie są złe, ale nie wtedy, gdy już wybierałam się do pracy, skoro zależało mi na braku zapachu, trzeba było wziąć chłodny prysznic, a może nawet lepiej tylko przemyć chłodną wodą newralgiczne miejsca.
Zaprzyjaźniłabym się z alocitem i nim bym przetarła, co potrzeba.
Zadowolona jestem jedynie z tego, że w tamtym czasie nie stosowałam żadnych środków powstrzymujących wydzielanie potu.
« Ostatnia zmiana: 27-04-2016, 09:55 wysłane przez Gloria » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #3 : 27-04-2016, 08:51 »

Tak jak napisała Tachikoma, silny zapach potu to głównie wydalane toksyny. Jeśli zapach jest intensywny, to znaczy, że toksyn do wydalenia jest dużo. Rodzaj zapachu w dużej mierze zależy od rodzaju toksyn. Po tym, że wyczuwamy czyjś zapach, można poznać osobę, której organizm boryka się z problemem nadmiaru toksyn w organizmie. Jak wiemy, praktycznie większość społeczeństwa będzie miała większy lub mniejszy problem z toksynami. Dlatego przyjęło się, że każdy jak się spoci, to wydziela jakiś zapach. Zdrowy człowiek, który nie ma problemu z toksynami, prawdopodobnie nigdy nie będzie wydzielał żadnego specyficznego zapachu, bo jego pot będzie się głównie składał z wody i soli.

U mnie na początku nie było tak różowo od samego startu. Póki nie piłem mikstury, mój zapach był w zasadzie normalny, taki jak u większości ludzi. Oczywiście, że to też nie jest normalne, bo, tak jak napisałem wyżej, zdrowy człowiek nie wydziela żadnego zapachu.

Kiedy zacząłem pić miksturę, to wtedy się zaczęło. Pociłem się w zasadzie nawet siedząc w chłodnym pomieszczeniu, ciągle czułem wilgoć pod pachami. Zapachy były przeróżne i zmieniały się mniej więcej co 2-4 tygodnie. Przez jakiś okres używałem sody pod pachy, aby zniwelować zapach, ale zarzuciłem tę praktykę, bo nie byłem pewny co do jej słuszności. Po jakimś czasie minęło i mój organizm wrócił do tzw. "standardu społeczeństwa", czyli lekki zapach pod koniec dnia. Oczywiście moje nadmierne pocenie się było wywołane oczyszczającym efektem mikstury, ale może to wystąpić również, gdy organizm stwierdzi, że toksyn jest za dużo i zacznie je wyrzucać z potem.

Pamiętam jak moja mama, opowiadała mi o młodej koleżance z pracy, która nie mogła zajść w ciążę i brała jakieś leki, pewnie jakieś hormony + standardowy zestaw pacjenta. Mówi, że zapach od niej był tak gryzący i nieprzyjemny, że nigdy takiego nie czuła u nikogo. Czuć to było od razu w całym pomieszczeniu, w którym znajdowała się ta osoba, mimo iż należała ona do osób dbających o higienę.

Jeśli chcesz się pozbyć zapachów jakie wydziela Twoje ciało, to jedyna droga prowadzi poprzez wywalenie jakiejkolwiek chemii, która może się dostawać do Twojego organizmu, aby ten nie musiał jej wydalać. Oczywiście kluczową kwestią jest tutaj stan śluzówki jelit. Jeśli będą szczelne, toksyny nie będą się dostawały do krwiobiegu i organizm nie będzie musiał się ich pozbywać innymi drogami, jeśli możliwości standardowych dróg wydalniczych zostaną przekroczone. Myślę, że u mnie głównym czynnikiem, który spowodował zniknięcie zapachu, jest uszczelnienie jelit. Dodatkowo, mój organizm na obecnym etapie nie oczyszcza się już tak lawinowo i intensywnie przez skórę oraz z potem, jak to było wcześniej. Teraz obserwuję, że znaczna część toksyn jest wydalana np. z moczem. Czasem mój mocz jest tak mętny, jakby ktoś dolał do niego mleka, a czasem ma dość intensywny kolor, ale jest bardzo klarowny.
« Ostatnia zmiana: 27-04-2016, 09:59 wysłane przez Gloria » Zapisane
MonikaN
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2016
Wiadomości: 2

« Odpowiedz #4 : 27-04-2016, 18:54 »

Faktycznie mam trochę na sumieniu. Bo choć nie używam fast foodowego jedzenia i napitków typu cola, to pochłaniałam cukier w absolutnym nadmiarze, jako "antidotum" na permanentny stres (a może już nerwicę) w pracy (odstawiony). Zbyt mało warzyw i nieurozmaicone posiłki, kiedyś jakaś kuracja hormonalna, to kolejne grzechy. Za to nie używam chemii do pielęgnacji i mycia. Mydło tylko marsylskie z oliwą bądź laurowe, plus oleje do smarowania ciała.
Mam takie odczucie, ponieważ w może trochę niezborny sposób, ale jednak, zaczęłam oczyszczać organizm, to teraz jest ten moment, kiedy w środku coś ruszyło i wywaliło cały syf na zewnątrz. Trzeba mi tylko to jakoś przetrwać. A wdrażając dietę, KB i MO, może pójdzie jakoś szybciej.
« Ostatnia zmiana: 27-04-2016, 19:13 wysłane przez Gloria » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!