Obecny szpital i poziom świadomości, a szpital powiedzmy 20 lat temu to inna bajka.
Patrząc po szpitalu w moim mieście, który - kiedy w Polsce było 49 województw - był szpitalem wojewódzkim, niewiele się zmieniło... to niemal ta sama "bajka".
Pewnie są takie miasta, gdzie kiedyś a teraz to "przepaść" - ale z pewnością wiele jest takich jak u mnie.
Dawno temu mój brat prowadził magiel - nawet i wtedy panie z Sanepidu z "centymetrem" mierzyły ile cm wysokości ma lamperia pomalowana farbą olejną (chyba) i ważniejsze było to, że kilka centymetrów była za niska niż zwracać uwagę na to, co naprawdę jest istotne.
Z innej branży? Bardzo proszę. Mam znajomego cukiernika - już 4 razy w krótkim czasie musiał zmieniać etykiety i nikogo nie obchodziło, że mógł mieć zapas na pół roku. Po kontroli miał krótki czas na wprowadzenie nowych.
I rozumiem np. zasadność
podkreślenia składników alergennych, ale ostatnio zmiana polegała na tym, że wcześniej był
Skład: a teraz muszą być
Składniki:. A jeszcze wcześniej było na etykietach
Najlepiej spożyć do: i musiało to być zastąpione na
Najlepiej spożyć przed:. I to dla pań z Sanepidu było jedną z najważniejszych wytycznych pokontrolnych...