Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 09:03 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Naczyniak kręgosłupa  (Przeczytany 11778 razy)
Basia33
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: 09.07.2015
Wiadomości: 23

« : 22-11-2016, 21:46 »

MR wykazało u mnie naczyniaka na kręgosłupie 11mm/8mm w okolicy TH2. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia lub wiedzę  w tym temacie?. Czy to jest zmiana nowotworowa? Czy warto w tym przypadku zastosować metodę NIA?




Jeżeli zdanie zaczyna się od "Czy", to pytanie. A jeżeli pytanie, to na końcu stawiaj pytajnik!
//ArtComp
« Ostatnia zmiana: 23-11-2016, 08:18 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Basia33
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: 09.07.2015
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #1 : 23-11-2016, 13:29 »

Dodam jeszcze, że MO stosuję, od kiedy każdy widzi. Nie jem glutenu, mimo że nie mam nietolerancji. Odżywiam się zgodnie z ZZO, piję KB, choć nieregularnie. Od lat - zanim jeszcze poznałam Biosłone - uważałam na to co jem, czytałam etykiety, nie jadłam wysokoprzetworzonej żywności. Nigdy nie paliłam papierosów. Choroby odchorowuję bez leków.
Chociaż już od dawna nic mnie nie bierze, mam wrażenie - czuję wręcz - że coś we mnie siedzi i nie chce wyjść w postaci przesilenia chorobowego. Np. przez jeden dzień zbiera mnie na kaszel, a następnego dnia jak ręką odjął, chociaż czuję ciężar w klatce piersiowej podczas głębokiego oddechu. Albo nocna gorączka, ale to się zbiegło w czasie akurat z menstruacją. Rano zero dolegliwości, zero gorączki. Ostatnio wyczułam też guzek w lewej piersi, wielkości czerwonej fasoli. USG nie wykazało żadnych zmian, mimo że guzek jest wyraźnie wyczuwalny pod palcami. Lekarz powiedziała, że to prawidłowa tkana gruczołowa. Węzły chłonne w okolicy pach prawidłowe.

Do czego zmierzam? A no do tego, że biorąc pod uwagę moje podejście do zdrowia, styl życia i odżywianie, jeśli ja mam nowotwór (taka jest definicja naczyniaka), to co mają powiedzieć ci, co traktują siebie jak śmietnik, pala i piją, i kto wie co jeszcze?
« Ostatnia zmiana: 23-11-2016, 15:50 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 23-11-2016, 13:50 »

W takich wypadkach ja zadaję pytanie: a jak doszło do wykrycia tego naczyniaka? Jakieś darmowe badania?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #3 : 23-11-2016, 14:35 »

Do czego zmierzam? A no do tego, że biorąc pod uwagę moje podejście do zdrowia, styl życia i odżywianie, jeśli ja mam nowotwór ( taka jest definicja naczyniaka), to co mają powiedzieć ci , co traktują siebie jak śmietnik, pala i piją i kto wie co jeszcze?

To wszystko nie ma znaczenia, jeśli organizm powstał ze słabego materiału genetycznego. Stąd wiadomo, dlaczego niektórzy z tych, co tak palą, piją, źle się odżywiają, mają się całkiem dobrze spory okres czasu. Prędzej czy później ich granica wytrzymałości też zostanie przekroczona, lecz jest ona dalej. O tym można przeczytać tutaj:
http://portal.bioslone.pl/jak-sie-robi-zdrowe-dzieci/rozklad-normalny
 
Dodatkowo jeśli w organizmie zostały poczynione solidne szkody na przykład w wieku niemowlęcym czy jakimkolwiek innym okresie na przykład przez szczepionkę, czy inne świństwo, to takie szkody nie zawsze są odwracalne w 100% profilaktycznymi metodami odżywiania. Wystarczy jednorazowy akt takiego barbarzyństwa i mamy problem, który często trudno jest odwrócić samą profilaktyką zdrowego odżywiania. Organizm nie zakładał ingerencji w jego wewnętrzne układy na taką skalę, więc jego regeneracja, może zostać przeładowana i zablokowana.

Dlatego nie należy zapominać, że jest jeszcze druga strona medalu, tak samo ważna, czyli nasze ciało energetyczne. Można się nie wiem jak dobrze odżywiać i dbać o siebie, ale jeśli z jakiegoś powodu powstała blokada czy niedomaganie systemu energetycznego, to nasz organizm bez niczyjej pomocy, nie wróci sam do zdrowia. Dlatego uważam, że wizyta u bioenergoterapeuty chociaż te kilka razy, jest konieczna, jeśli ktoś chce wrócić do zdrowia, z którego coś organizm wytrąciło. Takie wytrącenie organizmu z homeostazy może nie mieć skutków w ciele energetycznym (lub na odwrót), ale może też mieć. Tego się nie dowiemy, dopóki ktoś tego nie sprawdzi. O tym jak to działa, można przeczytać tutaj:
http://portal.bioslone.pl/bioenergoterapia

Ja bym się ich diagnozą szczególnie nie przejmował, bo wg nich 2 lata temu byłem całkiem zdrowy, a mimo wszystko słaniałem się na nogach i nie mogłem normalnie funkcjonować. Wybierz się do gabinetu w Warszawie lub Strzelcach Opolskich, bo jak już Ci taką diagnozę zaproponowali, to nawet jeśli tego naczyniaka nie masz, to psychicznie się tak wykończysz, że i tak powstanie.
« Ostatnia zmiana: 23-11-2016, 15:48 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Basia33
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: 09.07.2015
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #4 : 23-11-2016, 16:45 »

MR raczej za darmo nie robią. Badanie zrobiłam, bo czuję piekący ból powyżej łopatki raz prawej, raz lewej strony właśnie w okolicy TH2. Ból nie jest stały, ale często powraca i jest dokuczliwy. Zaczęło się tak naprawdę od bólu w okolicy krzyżowo lędźwiowej, który potęguje się w czasie menstruacji i owulacji, i gdyby nie to,że nie byłam w stanie się poruszać, to pewnie nie doszłoby do tej diagnostyki.
Byłam u bioenergoterapeuty 3 razy, ale wizyty nie były regularne. Nie jest to dla mnie temat tabu. Wiem o istnieniu czakr i meridianów, wiem za jakie narządy odpowiadają i jak z nimi pracować (czyt. pobudzać przepływ energii). Wiem, ale sama nie praktykuję. Ale wierzę, że to ma ogromny wpływ na nasze zdrowie, równowagę, homeostazę. Mam również podręcznik 4 tom "Zdrowia na własne życzenie " i wszystko przeczytałam.
« Ostatnia zmiana: 23-11-2016, 17:06 wysłane przez ArtComp » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #5 : 23-11-2016, 19:46 »

Nie nerwowo, to łagodny nowotwór.
Zapisane
Basia33
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: 09.07.2015
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #6 : 24-11-2016, 14:06 »

Wiem, że łagodny. Ale co z tego - ważne ,że jest. Nie denerwuję się jakoś specjalnie. Wierzę w NIA - wierzę, że pomoże. W sobotę zaczynam. Do tego nieprzerwanie MO.
« Ostatnia zmiana: 24-11-2016, 14:19 wysłane przez ArtComp » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #7 : 24-11-2016, 14:11 »

Nie bądź głupia, co z tego, że jest, ważne, że łagodny.
Zapisane
Basia33
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: 09.07.2015
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #8 : 24-11-2016, 14:13 »

A łagodny nie może się uzłośliwić?
« Ostatnia zmiana: 24-11-2016, 15:10 wysłane przez ArtComp » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #9 : 24-11-2016, 14:21 »

Mało prawdopodobne, chyba że się na tym skoncentrujesz, to kto wie...
Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #10 : 24-11-2016, 16:54 »

Jak się poddasz jakimś operacjom, biopsjom i innym tego typu, gdzie Ci go rozgrzebią, będą kłuć itp, to się uzłośliwi. Proponuję poczytać:

http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/rak_czyli_nowotwor_zlosliwy
Zapisane
Basia33
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: 09.07.2015
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #11 : 25-11-2016, 22:30 »

Shadow ja to wszystko wiem. Ale dziękuję. Nie ma opcji,żeby mi ktoś przy tym grzebał. Dlatego chciałabym zastosować NIA. Ale jeszcze rozważam.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!