Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 14:45 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Luźne dywagacje nt. bioenergeterapii  (Przeczytany 9446 razy)
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« : 01-02-2017, 12:30 »

Cytat od: Yuppie
[...] jestem tylko na antydepresantach i doraźnie przeciwlękowych. Z tymi lękami mam dosyć spory problem, są paraliżujące. Najlepiej się czuję, gdy mam się zaraz położyć, ale i wtedy nie zawsze usnę, bez pomocy farmakologii.

Z lękami jest niestety paskudnie, przynajmniej u mnie. Kto tego nie zna - nie zrozumie. Nie wiem czy to pochodzi od serca, czy to są skumulowane nieprzyjemne przeżycia? Jestem już starą babą i dość logicznie podchodzę do wszystkiego, ale czasem nie daję rady.
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 18:08 wysłane przez ArtComp » Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #1 : 01-02-2017, 12:45 »

Cytat
kto tego nie zna, nie zrozumie.
Zgadzam się z tą tezą aczkolwiek są wyjątki. Otóż Mistrz nie zna tego uczucia (tak mi się wydaje), zaś te zjawisko, te stany lękowe - rozumie.

Cytat
Nie wiem, czy to pochodzi od serca, czy to są skumulowane nieprzyjemne przeżycia?
Wiem już z własnego doświadczenia, że nie są to żadne przeżycia, tylko źle funkcjonujący organizm. Czy jest to serce, mózg a może grasica - nie wiem. Zresztą do każdego przypadku należy podchodzić indywidualnie. Nie ma co wszystkiego non-stop analizować. Wydaje mi się, że powoli zaczynam wychodzić z tego bajzlu. Jednak nie sądzę, aby mi się to udało bez pomocy bioenergoterapii.
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 18:11 wysłane przez ArtComp » Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
scorupion
« Odpowiedz #2 : 01-02-2017, 14:22 »

Cytat
Zgadzam się z tą tezą aczkolwiek są wyjątki. Otóż Mistrz nie zna tego uczucia (tak mi się wydaje),
Ooo, to byłoby źle, człowiek musi się bać. Taki atawizm, nieodzowny atrybut życia. Najważniejsze, aby wiedzieć czego się lękać, ja na przykłąd najbardziej boję się swojego lenistwa i głupoty.
W przypadku Melindy mamy chyba jednak do czynienia z patologią i to z dosyć uciążliwą. Czyli musisz coś zmienić, możliwości kilka jest. Może faktycznie bioenergoterapia, chociaż niby co i raz polecam, a na temat skuteczności sam mam bardzo mieszane odczucia.
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 18:11 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #3 : 01-02-2017, 14:35 »

Cytat
Ooo, to byłoby źle, człowiek musi się bać.
Wydaje mi się, że moja wypowiedź jest na tyle przejrzysta, że nie powinieneś tego ciągnąć w tym kierunku. Oczywistym jest, że strach towarzyszy każdemu, jest ewolucyjnie z nami związany. Natomiast mowa jest o sytuacji patologicznej, gdy obecność i poziom strachu są nieadekwatne do sytuacji. Sam to z resztą później zauważyłeś.

Cytat
Może faktycznie bioenergoterapia,
Nie wiem na ile cenisz moje skromne (dokładnie znam tylko mój i mojej rodziny przypadek) oraz duże Mistrza (prowadził wielu chorych psychicznie) doświadczenie, ale może warto wziąć tę informację choć trochę pod uwagę.

Cytat
a na temat skuteczności sam mam bardzo mieszane odczucia.
Czemu nie przekonać się na własnej skórze?
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 18:11 wysłane przez ArtComp » Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
scorupion
« Odpowiedz #4 : 01-02-2017, 14:42 »

Pierwszy raz miałem kontakt z bioenergoterapią w 1988 roku. O ile dobrze liczę, jeszcze przed twoim urodzeniem.
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 18:11 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #5 : 01-02-2017, 14:58 »

Dobrze policzyłeś. Może trafiłeś na słabego bioenergoterapeutę? Stawiałbym jednak na to, że problem leży po Twojej stronie. Odpowiedzi na pytanie "dlaczego" można szukać w czwartym tomie serii "Zdrowie na własne życzenie".

Zmienię formę pytania. Może warto spróbować ponownie?
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 18:12 wysłane przez ArtComp » Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
scorupion
« Odpowiedz #6 : 01-02-2017, 15:39 »

Ponownie to byłoby chyba już dwudziesty któryś raz. Problem dotyczy nie tylko mnie, wytłumaczenie z książki znam. Przeważnie jak coś piszę, to mam argumenty.
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 18:12 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #7 : 03-02-2017, 21:31 »

Scorupion, u mnie wyłącznie patologia, smile no co może być u takiej starej baby jak ja?
A jednak chciałabym coś zmienić, dlatego skorzystałam z Gabinetu w Warszawie, dobrze było, ale mało. Myślę, że trzeba to powtórzyć.
Korzystałam w życiu z pomocy bioenergoterapii i też mam bardzo różne doświadczenia, dokładnie czułam, czy mi pomaga, czy nie. W okolicy gdzie mieszkam /Chojnice/, nie znam dobrego bioenergoterapeuty.
Zamierzam wybrać się do Mistrza, na konkretną ocenę i remont.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
scorupion
« Odpowiedz #8 : 07-02-2017, 10:15 »

Nie narzekaj, nie masz krzywdy. Przeżyłaś 69 lat, o czym wielu umarlaków może już tylko pomarzyć, młodsi też nie są pewni dnia, ani godziny.
Co do lęków - jeśli dygam, to najpierw staram się określić przed czym, potem wymyślam sposób na rozwiązanie problemu, na koniec działam. Jeśli problem jest nierozwiązywalny i leży poza twoim zasięgiem, to położ na niego laskę i zacznij martwić się czymś innym.
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #9 : 07-02-2017, 20:47 »

A kto narzeka? Wiem, że nie mam krzywdy, a coraz więcej znajomych na "księżej łące".
Trochę też nie wiem, dlaczego umieszczasz wątek niby mój, a właściwie założony przez Ciebie w Hyde Parku.
No i jeszcze tytuł "...dywagacje..'' - ja cenię bioenergoterapię i można o tym porozmawiać poważnie, wymienić się doświadczeniami.
Ale dobra, luzik, nie mam żadnych pretensji, bo jak wiadomo, zawsze ważna jest "sprawa".
W moim długim życiu, miałam sporo czasu na rozważania, dużo lasek położyłam, a martwić się nie zamierzam.
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Poziomek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 24.09.2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 667

« Odpowiedz #10 : 07-02-2017, 20:52 »

Moderatorzy przenieśli te posty z innego tematu, żeby nie zaśmiecać wątku Yuppie.
Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #11 : 07-02-2017, 21:04 »

Ot, Scorupion pochwalił się, że w zakresie lęków funkcjonuje jak każdy człowiek, który nie ma nerwicy. Jego przykład to potwierdzenie postawionej przeze mnie i innych "nerwicowców" tezy, że jeśli ktoś nie doświadczy tego na własnej skórze to nie zrozumie, z czym musimy się mierzyć. Są wyjątki, ale tak to w dużej mierze wygląda.
Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
scorupion
« Odpowiedz #12 : 07-02-2017, 22:11 »

Mam taką trochę dalszą sąsiadkę, która odkąd pamietam, wszystkiego się bała. Typowa nerwica lękowa. Miała za to odważnego męża łażącego po słupach. On nie żyje już ze trzydzieści lat, jej niewiele brakuje do setki.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!