Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 08:49 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Problem - pęcherz, jelita i problemy skórne  (Przeczytany 60588 razy)
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« : 10-09-2017, 13:55 »

 Od jakichś 2 lat mam problem z pęcherzem. Chciałbym jednak wyjaśnić jak to się zaczęło.
  
   Mam 24 lata. Problem zaczął się jakieś 2 lata temu, złapało mnie zaparcie, które trwało bardzo długo, około 10 dni. W tym czasie nie mogłem się w ogóle wypróżnić. Około 3. dnia zauważyłem, że jest też problem z oddawaniem moczu. Musiałem bardzo przeć, żeby, jak to się mówi, "dowysikać się" do końca. Po kilku następnych dniach udało mi się zwalczyć zaparcie. Po prostu na wieczór najadłem się ogromnej ilości chrupek błonnikowych i rano mnie odetkało. Dalej było tak, że wypróżnianie się unormowało, a z oddawaniem moczu problem był nadal. Głównie z tym, że strumień był nieco słabszy, moczu było mało, a ja musiałem latać do toalety co 30 minut. Jednak najbardziej doskwierało mi to, że pęcherz non stop bolał, a już szczególnie przy wypełnieniu. Bolał niesamowicie, jakby ktoś rozpierał go do granic możliwości. Oczywiście, jak to pacjent, próbowałem różnych suplementów na poprawę swojego stanu (Urosept i tym podobne), ale oczywiście nie pomagały.

    Po trzech miesiącach zebrałem się wreszcie, żeby pójść do lekarza. Ten zrobił krótki wywiad. Konkluzja - zapalenie pęcherza i oczywiście antybiotyk. A że byłem już zdesperowany i zmęczony przewlekłym bólem antybiotyk przyjąłem (Macromax - 3 kapsułki). I wyobraźcie sobie, że lekarz powiedział, że antybiotyk nie jest silny i nie muszę brać osłonki, bo to tylko 3 kapsułki. A ja posłusznie tak zrobiłem. Antybiotyk oczywiście nie pomógł. Pęcherz nadal bolał. Zaczęło to być coraz bardziej dokuczliwe, ponieważ nie mogłem nawet uprawiać seksu w komforcie, bo trwało to maksymalnie 2-3 minuty, potem następował dziwny skurcz, no i po wszystkim, dalej już nie mogłem, bo ból nie pozwalał. Znów więc poszedłem do lekarza. Ten nagle zmienił zdanie, że jak nie pęcherz, to pewnie zapalenie prostaty i dał mi kolejny antybiotyk, który niechętnie, ale z nadzieją na poprawę przyjąłem (Nolicin, brałem go 14 dni, wtedy już z osłonowym). Jak się można domyślić ten "cud medycyny" również nie pomógł. Po trzeciej wizycie lekarz wypisał skierowanie na USG jamy brzusznej.

   Na USG musiałem przyjść z pełnym pęcherzem. Wchodząc do gabinetu z bólu nie mogłem się nawet wyprostować. Po zrobieniu badania pani radiolog stwierdziła, że nie domyka mi się lewy kanalik nerkowy, mam nieznacznie powiększoną prostatę, a w pęcherzu zalega mocz. Poszedłem z tym więc do urologa. Ten zrobił mi w normalnych warunkach USG, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości, po czym stwierdził, że było to spowodowane przepełnieniem układu moczowego. Ale pęcherz nadal bolał. Dostałem coś rozkurczowego (Ranlosin) - nie pomogło.

   Potem zaczęły się problemy skórne, trądzik na plecach, twarzy, klatce piersiowej. Dermatolog stwierdziła, że grzybica. Leki na grzybicę nie pomogły. Zacząłem się więc lepiej odżywiać, jeść więcej warzyw, ogólnie swoją dietę starałem się poprawić, by była zdrowsza. Trochę pomogło, bo przestałem mieć ropny trądzik.

   Na forum trafiłem jakieś 3 miesiące temu, dużo czytałem i starałem się wprowadzać w życie. Pierwsze podejście do DP się nie udało, po 2 tygodniach zaprzestałem (wakacje, nie umiałem powiedzieć "nie" imprezkom).

   Aktualnie problem pęcherza wciąż się utrzymuje, ale w o wiele mniejszym stopniu. Ale wciąż, gdy się wypełni, to trochę boli. Przez ostatnie 2 tygodnie stosuję DP1, piję MO i KB. Ustały biegunki, które miałem przez ostatnie 2 miesiące oraz ciągłe gazy, teraz są sporadycznie. Ale zostało kilka problemów:

1. Plama na potylicy, którą mam około 1,5 roku, nie swędzi, nie boli, po prostu jest i brzydko wygląda.
2. Pęcherz, który przy wypełnieniu boli i czasem trudno się go opróżnia, najbardziej rano.
3. Jelita, w których jeszcze się przelewa, głównie po posiłku.
4. Dziwne bulgotanie w prawym podbrzuszu, gdy się tam naciskam (jakby była tam woda i sobie chlupotała).
5. Lekko zaczerwieniona skóra wokół nosa i centralnej dolnej części czoła oraz ogólnie tłusta cera.

Tak jak mówię, MO, KB i DP stosuję od zaledwie 10 dni, ale już widzę dużą poprawę. Chciałbym tylko zapytać o kilka rzeczy:

1. Z czym mogą być związane moje dolegliwości z układem moczowym skoro badania nie wykrywają żadnego zakażenia (robiłem kilkukrotnie)? Czy warto próbować nefrosept, bądź mieszankę ziół, czy raczej poczekać jeszcze trochę i zobaczyć jak sytuacja się rozwinie z biegiem diety? (przez te 10 dni nieco się poprawiło)

2. Czy po 1 etapie DP przelewania powinny ustać?

3. Często w stolcu widzę niestrawione drobinki koktajlu, czy to normalne? (mielę go możliwie jak najdrobniej)

4. Czy jest jakiś dodatkowy sposób, by załagodzić przetłuszczanie się skóry twarzy?
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:49 wysłane przez Gloria » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #1 : 11-09-2017, 16:40 »

Jak tak czytam te Twoje zmagania z lekarzami, to trochę na śmiech bierze i przypominam sobie moje początki, ale niestety taka jest rzeczywistość, a nie rzadko za taką wizytę trwającą 5-10 min. zakończoną receptą trzeba zapłacić 150 zł.

1. Polecam mieszankę na drogi moczowe, ale musisz być gotowy, że stan może się po nich zaostrzyć.

2. Przelewania, gazy i tym podobne sprawy z jelitami całkowicie znikają dosłownie na samym końcu ścieżki zdrowia, więc załóż sobie jakieś kilka lat, choć z biegiem czasu będą coraz słabsze, potem niezauważalne, aż w końcu praca układu pokarmowego będzie w 100% sprawna i nie będzie żadnych przelewań czy gazów.

3. Tak, bo koktajl to w dużej mierze błonnik, który nie podlega trawieniu czy wchłanianiu.

4. Osobiście też miałem taki problem i przetłuszczanie skóry zniknęło jak przestałem jeść śmieci i zacząłem smarować twarz maścią z wit. A. Natłuszczanie skóry spowoduje, że organizm nie będzie jej nadmiernie natłuszczał sam. Pewnie przeginałeś z różnymi specyfikami odtłuszczającymi i na trądzik, je też odstaw. Odstaw wszelkie mydła, płyny do kąpieli i inne, które rozpuszczają tłuszcz. Myj twarz ciepłą wodą, a potem natłuszczaj i po ok. 15 min. możesz ręcznikiem papierowym nadmiar maści wytrzeć, żeby nie robić za lampę odbłyskową.

Wracając do pęcherza, to pewnikiem masz tam niezły stan zapalny, bo mój tata miał to samo. Kilka wizyt u Mistrza w Strzelcach Opolskich załatwiło problem bezpowrotnie. Jak masz bliżej do Warszawy, to tam też jest Gabinet, w którym dostaniesz w tej sprawie pomoc.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:21 wysłane przez Gloria » Zapisane
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #2 : 11-09-2017, 20:31 »

No nie powiem, lekarze trochę mnie kosztowali, ale koniec z tym biggrin.

Jelita jestem pewien, że sobie poradzą, bo wdrożenie MO, KB, DP1 już mi pomogło i odczuwam różnicę. Gorzej właśnie z tym pęcherzem. Ale na razie niech działa organizm, nie będę go poganiał, może coś się wyklaruje z tym pęcherzem. Niby badanie biorezonansem wykazało chlamydię, ale nie wiem na ile mogę temu ufać. Na chlamydię się nie badałem nigdy i nie wiem, czy chcę, bo to szukanie kolejnych chorób, a nie raczej krok w stronę zdrowia. Jeśli jest to wiarygodne, to byłby też helicobacter, candida i parę innych pasożytów.

No i myślę skąd ta plama z tyłu głowy - nie mam żadnych dolegliwości z nią związanych, no ale jest nieco nieestetyczna, duża, czerwona. Zaognia się nieco przy obcinaniu włosów. A żadne specyfiki nie pomagały na nią. Zastanawiam się, czy to nie skumulowane toksyny, a plama zniknie, gdy organizm się ich pozbędzie. W dobrą stronę rozumuję?
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:20 wysłane przez Gloria » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #3 : 11-09-2017, 21:33 »

Cytat
No i myślę skąd ta plama z tyłu głowy... nie mam żadnych dolegliwości z nią związanych, no ale jest nieco nieestetyczna, duża, czerwona
Odstawiłeś gluten?

Cytat
Kilka wizyt u Mistrza w Strzelcach Opolskich załatwiło problem bezpowrotnie.
Bezpowrotnie do tej pory czy bezpowrotnie bezpowrotnie?
Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #4 : 11-09-2017, 22:59 »

Cytat
Kilka wizyt u Mistrza w Strzelcach Opolskich załatwiło problem bezpowrotnie.
Bezpowrotnie do tej pory czy bezpowrotnie bezpowrotnie?

Straszny z Ciebie niedowiarek. Mój tata miał takie problemy dobre kilka jak nie kilkanaście lat, lecz nie były jakieś bardzo poważne, choć lekarze oczywiście proponowali różnego rodzaju operacje. Były takie jak tutaj opisuje kolega, choć u taty podobno coś tam wykryli na jakichś badaniach, nie pamiętam jakich. Obyło się na szczęście bez tego. Póki co nic nie wraca ani się nie cofa, wręcz przeciwnie, zdrowie w rodzinie idzie w siłę, a badania już nic u niego nie wykazują.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2017, 06:33 wysłane przez ArtComp » Zapisane
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #5 : 12-09-2017, 06:34 »

Cytat
Odstawiłeś gluten?
Odstawiłem wraz z wdrożeniem MO, KB i DP. A wcześniej starałem się go unikać i jadłem bardzo rzadko, bo zdarzały się po nim dolegliwości różnego rodzaju, głównie jelitowe.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:17 wysłane przez Gloria » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #6 : 12-09-2017, 07:45 »

Najprościej iść do dermatologa, skoro tak cię to martwi. Jeśli już byłeś i lipa, to nie staraj się unikać glutenu, tylko wyeliminuj go całkowicie, pij miksturę, przestrzegaj reszty zaleceń polecanych na forum i czekaj.

Cytat
Straszny z Ciebie niedowiarek.
Ależ ja ci wierzę, wyglądasz na szczerego chłopa. Sęk w tym, że widziałem wiele przypadków, gdy dolegliwości usunięte bioenergoterapią, po jakimś czasie wracały. Dlatego rozbawiło mnie określenie "bezpowrotnie". Znasz przyszłość?
Zapisane
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #7 : 12-09-2017, 08:43 »

Lekarze to lipa, zorientowałem się jakiś rok temu, bo jeszcze żaden mi nie pomógł, no ale lepiej późno, niż wcale msn-wink.

Cytat
nie staraj się unikać glutenu, tylko wyeliminuj go całkowicie, pij miksturę, przestrzegaj reszty zaleceń polecanych na forum i czekaj.
No i tak zrobię, a jak będą efekty, to dam znać na pewno.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:17 wysłane przez Gloria » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #8 : 12-09-2017, 08:49 »


Cytat
Straszny z Ciebie niedowiarek.
Ależ ja ci wierzę, wyglądasz na szczerego chłopa. Sęk w tym, że widziałem wiele przypadków, gdy dolegliwości usunięte bioenergoterapią, po jakimś czasie wracały. Dlatego rozbawiło mnie określenie "bezpowrotnie". Znasz przyszłość?
Nie znam, ale wierzę, że nie wrócą, zobaczymy. Tzn. możliwość powrotu tych samych dolegliwości, do których ma się skłonność, zawsze jest. Wystarczy wrócić do starych nawyków, a wszystkim dookoła mówić, że dbało się o zdrowie, bo przecież jakoś wytłumaczyć się trzeba.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:16 wysłane przez Gloria » Zapisane
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #9 : 12-09-2017, 16:02 »

Jeszcze jedno pytanie:
Czy jeśli w stolcu zdarzają się niestrawione resztki pokarmu (surówki), powinienem zacząć te warzywa gotować czy całkiem z nich zrezygnować? Były blanszowane, jednego dnia nic mi po tej surowce nie było, drugiego taka właśnie sytuacja. Może za prędko zjadłem kolejny posiłek? Odstęp był jakieś 2,5 godziny od poprzedniego.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:15 wysłane przez Gloria » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #10 : 12-09-2017, 17:30 »

Słuchaj, jeśli jesteś w stanie w stolcu rozpoznać, że coś jest surówką, czyli dosyć duży kawałek jak na to co powinno trafić do żołądka, to zacznij to gryźć, a nie połykać tak jak masz posiekane smile. Żaden układ pokarmowy nie strawi Ci kawałka surówki, jeśli go nie zmielisz w ustach dokładnie na papkę. To jama ustna ma to rozdrabniać na papkę, a żołądek i reszta to tylko obróbka kwasami trawiennymi, żołądek tego za Ciebie nie pogryzie, tym bardziej jelita.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:15 wysłane przez Gloria » Zapisane
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #11 : 12-09-2017, 17:40 »

No to w sumie jest logiczne. To się zdarzyło po posiłku, który jadłem w pracy. A jak to w pracy, jadłem go w pośpiechu. Ale cóż tu zrobić, kiedy ma się tylko 15 minut przerwy na wszystko? Co za kraj...
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:12 wysłane przez Gloria » Zapisane
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #12 : 18-09-2017, 08:56 »

Właśnie skończyłem I etap DP. Muszę przyznać, że czuje się bardzo dobrze, jakoś wróciła mi chęć do życia i energia smile. Nie mam już biegunek, a gazy praktycznie zniknęły. Brzuch nie jest już spuchnięty. Zniknęły też wypryski na klatce piersiowej i bardzo zmniejszył się osąd na języku, jest prawie niewidoczny (stąd rozumiem, że populacja drożdżaków chyba nieco zmalała). Ogólnie dieta dla mnie bardzo przyjemna. Rozpoczynam dzisiaj etap II.

Przemywanie alocitem i smarowanie maścią pomaga, jest nieco lepiej, skóra jest żywsza, mniej czerwona, mimo to nadal się przetłuszcza. No ale tutaj pewne potrzeba sporo czasu, żeby się odbudowała.

Zacząłem przykładać wagę do dokładnego gryzienia pokarmu i resztek w stolcu już nie widziałem. Jem nieco mniejsze posiłki z większą ilością tłuszczu, żeby się nie napychać, a nasycić. Wtedy odbijania są rzadsze, jednak wciąż są.
 
Mam jednak jeszcze kilka pytań:

1. Zdarza się, że po wypiciu MO mi się odbija. Czy to oznacza, że mikstura zaczyna się trawić i nie działa prawidłowo? Jeśli tak, to jak temu zaradzić?
2. Zauważyłem wczoraj, że na czerwonej plamie z tyłu głowy pokazała się wyspka. Wygląda jak przy zapaleniu mieszków włosowych, które kiedyś przechodziłem (stosunkowo niedawno, bo 2 miesiące temu). Czy mam to rozumieć jak objaw oczyszczania, czy powróciło zapalenie? Powinienem coś robić, czy nie reagować w żaden sposób?
3. Staram się pić minimum 2 KB dziennie, na razie mi się udaje. Czy koktajle mogą wywołać zaparcia? Czy może to z powodu dużej ilości tłuszczu? Pytam, bo wczoraj się nie załatwianiem, co się nigdy nie zdarzało, bo zawsze raz byłem. Może pić nieco więcej wody przy koktajlach?
4. Czy na drugim etapie diety można jeść oscypki? Jeśli tak, to które? (białe, wędzone, czy nie ma znaczenia?)
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:11 wysłane przez Gloria » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #13 : 23-09-2017, 11:59 »

1. Czasem tak bywa i nie jest to oznaka trawienia się mikstury, a raczej jej działania.
2. Ja bym poczekał z miesiąc albo dwa i obserwował, ale nie stosuj tam żadnej chemii. Możesz to miejsce smarować tłustą maścią, a najlepiej zwykłą maścią z wit. A.
3. KB mogą powodować takie efekty, szczególnie na początku jego stosowania. Wtedy zaleca się zmniejszyć ilość pestek dyni i słonecznika, a zwiększyć siemienia lnianego, czyli 2 łyżki siemienia, 0,5 łyżki dyni, 0,5 łyżki słonecznika, ostropest normalnie, jeśli dodajesz.
4. Tu nie wiem, ja bym odpuścił, szczególnie wędzone.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:08 wysłane przez Gloria » Zapisane
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #14 : 26-09-2017, 16:39 »

Te wypryski rozniosły się na całą głowę. Chyba jednak wcześniej się z tym nie uporałem skoro wróciło. Nie wiem czy to po obcięciu włosów, czy może od tego, że parę dni chodziłem w czapce i je podrażniłem. Z tym dziadostwem się strasznie ciężko uporać. Na razie po myciu skrapiam wilgotne włosy alocitem i czekam do wyschnięcia, a jak coś większego wyskoczy, to dodatkowo maść z witaminą A. A może ocet jabłkowy by pomógł? To cholerstwo niesamowicie swędzi i boli, znoszę to w spokoju, ale chciałbym jakoś to załagodzić, chociaż trochę.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:07 wysłane przez Gloria » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #15 : 26-09-2017, 21:10 »

Możesz spróbować octem jabłkowym własnego wyrobu jeśli masz. Ocet zwykle działa mocniej na wszelkiego rodzaju zmiany skórne niż inne środki, ale ma przykry zapach, który może się utrzymywać, jeśli będziesz go stosował na włosy, więc lepiej stosować go przed spaniem lub jeśli nie masz zamiaru nigdzie wychodzić smile.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:07 wysłane przez Gloria » Zapisane
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #16 : 27-09-2017, 21:14 »

Na razie z octu rezygnuję, bo aloes chyba pomaga smile.

Natomiast mam problem z wprowadzaniem produktów. Bo na przykład - zjem ziemniaka rano, to jest okej, ale jak zjem po godzinie 15, to mam gazy.

Nie rozumiem, kiedy mam dany produkt odstawić. Nie mam żadnych dolegliwości typu ból czy kłucie, biegunki, zaparcia po wprowadzanych produktach, tylko te gazy. No i teraz nie wiem, czy mam to rozumieć w ten sposób, że mi szkodzą i je odstawić, czy po prostu tak ma być przez jakiś czas jeszcze i się to samo unormuje.

No bo jeśli gazy czy niewielkie wzdęcie to już zły objaw, to wychodziłoby, że służą mi tylko te produkty z DPI i tylko je powinienem spożywać (właściwie żadnych produktów ze skrobią), a pierwszy etap nie powinien być dłuższy niż 3 tygodnie... No i zgłupiałem. Jak to jest w końcu?
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:06 wysłane przez Gloria » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #17 : 27-09-2017, 22:25 »

Jak jesz warzywa czy surówki, a ziemniaki Ci ewidentnie szkodzą, to sobie je odpuść. To tylko skrobia, a węglowodany masz też z warzyw czy surówek.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 14:59 wysłane przez Gloria » Zapisane
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #18 : 03-10-2017, 15:41 »

Minęło kilka dni, więc może napiszę jak się sprawy mają.

Wysypka z głowy pozwoli znika, jeszcze gdzieniegdzie są krosty. Skóra swędzi tylko na potylicy, a nie na całej głowie, jak wcześniej. Myślę, że mi pomogło skraplanie głowy alocitem po jej umyciu.

Żołądek ma się całkiem nieźle, poprawiło się trawienie i chyba też wchłanianie, bo nie potrzebuję już jeść tyle co wcześniej. Z tego powodu poprawiło mi się ogólne samopoczucie i wzrosła chęć do życia i działania. Tylko raz złapał mnie silny ból żołądka w nocy i nie mogłem spać. Ale nad ranem ustał. Może to wina nieco pikantnej zupy, a może coś się odkleiło, kto wie.

Jelita też już nie bolą, tylko przed wypróżnieniem odczuwam dosyć silny skurcz w podbrzuszu. Bardzo rzadko zdarza się, że coś w nich zaburczy, a jeśli już, to zawsze po prawej stronie w dole biodrowym (tam gdzie kiedyś miałem częste kołki).

Z pęcherzem nieco lepiej, bo nie mam już praktycznie wzdęć i gazów, a one potęgowały ból. Nie latam co chwilę do toalety, tylko normalnie, 2-3 razy dziennie. Jednak z rana zawsze czuję ból z racji jego wypełnienia. Ogólnie z rana im bardziej wypełniony, tym trudniej się załatwić, dziwne. Zastanawiam się nad mieszanką ziołową coraz bardziej.

Koktajle błonnikowe piję 3 razy dziennie, między posiłkami, bo zwykle wtedy mnie na coś nachodzi ochota. Zazwyczaj z bananem lub gruszką i kawałkiem marchwi. Nie dosładzam ich już dodatkowo, wystarczy mi lekki posmak owocu.

Skóra na twarzy nadal tłusta, ostatnio nieco więcej na niej takiej kaszkowatej wysypki (na czole i skroniach). Przemywam alocitem i smaruję maścią tam gdzie jest sucha. Na plecach gdzieś pokazują się wypryski, ale nie ruszam ich, niech same znikną.  

Zauważyłem, że stolec nieco bardziej osadza się na muszli, jakby był bardziej tłusty, kolor jest normalny. Czy to znaczy, że jem za dużo tłuszczu? Ciągle mam na niego ochotę, więc jem go dużo. A może KB czyści mi jelita i to jakiś osad z jelit czy coś w tym stylu?

Poza tym zauważyłem też, że gdy jestem bardzo głodny lub zbyt długo na czczo, to odczuwam ciężar pod mostkiem po prawej stronie obok żołądka. Takie samo uczucie często zdarza się po wypróżnieniu, ale nie zawsze. Co to może być?

Mam jeszcze ślinotok ostatnio.

A jeśli chodzi o odbijanie to zauważyłem, że kiedy siedzę, to praktycznie mi się nie zdarza, tylko w ruchu i kiedy stoję. Dziwne, miał ktoś coś podobnego?

Ciągle jestem na drugim etapie diety, jem dużo tłustego mięsa (żeberek, boczku, tłustej wołowiny gotowanej), rano zawsze jajecznica na słonince albo boczusiu, często jem też podroby (serca, wątróbka, żołądki). Wszystko oczywiście równoważne surówkami. A ostatnio zacząłem dokładać do posiłku chrupiące placuszki z mąki kukurydzianej (polecam, pycha).

Generalnie nastawienie do życia na 100%, nie przejmuję się dolegliwościami, tylko czekam cierpliwie na efekty. Chociaż chciałbym, żeby pojawiła się jakaś mała infekcja na znak tego, że nie idzie to wszystko na marne.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 15:05 wysłane przez Gloria » Zapisane
SzalonyJohny
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2017
Wiadomości: 47

« Odpowiedz #19 : 03-10-2017, 18:49 »

Mała aktualizacja. O godzinie 18 zjadłem żeberka duszone w gęsiarce i plaster boczku też duszony, do tego trochę brokułów, gotowany korzeń pietruszki (dosłownie na dwa widelce) i surówka z marchewki. No i po tym mam gazy (śmierdziuchy straszne) i swędzi mnie skóra pod nosem i wokół ust, jest lekko różowa. Czy coś z powyższych mogło to wywołać? Przyprawę do żeberek robię sam z czosnku granulowanego (wiem, lipa), ziela angielskiego, kminku, cynamonu, kardamonu, majeranku, soli i pieprzu. Może tu gdzieś błąd popełniam?

Jeśli nie to, to coraz bardziej się skłaniam ku temu, że to może coś w warunkach pracy.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2017, 14:58 wysłane przez Gloria » Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!