Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 18:52 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Duszności, nerwica  (Przeczytany 72098 razy)
Beast
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 25
MO: V.2013-2014, X.2017—
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 51

« : 10-12-2017, 22:44 »

Od dwóch dni nie mogę prawidłowo oddychać, wykonuję głębokie wdechy i mimo tego czuję, że mój organizm jest niedotleniony, mam wrażenie, jakbym za chwilę miała się udusić. Do tego dochodzą zawroty głowy, nieraz mroczki przed oczami, drętwienie i uczucie ciężkości nóg. Tydzień wcześniej przeżyłam ostrą kłótnię, po której wystąpiły duszności, piski w uszach i kłucie w klatce piersiowej.
Dzisiaj prawie zemdlałam w autobusie, więc poszłam do lekarza. Wyniki badań w normie, astma wykluczona.  Stwierdził nerwicę i przepisał mi Atarax oraz wizytę u psychologa. Przez cały dzień wahałam się czy truć swój organizm czy nie. Wieczorem tak już mi było duszno, że wzięłam jedną tabletkę, ale nie odczułam poprawy.
Rok wcześniej bardzo mało sypiałam, bo intensywnie się uczyłam. Któregoś dnia dostałam właśnie takich objawów - duszności, piski i szumy uszne, zawroty głowy, mdłości, a w dodatku zupełna utrata równowagi (nie mogłam nawet wstać z łóżka) i ból brzucha. Wszystko minęło po tygodniu leżenia. Nie poszłam wtedy do lekarza.
W tym roku znowu uczę się intensywnie, ale lepiej się wysypiam. Trudno mi uwierzyć w to, że przyczyną mogą być nerwy i stres. Paradoksalnie denerwuję się na myśl, że nie jestem w stanie wyjść z domu i iść na uczelnię - to błędne koło. Piję MO i unikam glutenu, mam jednak sobie do zarzucenia brak DP. Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł, co możnaby doraźnie zastosować (naprawdę, nie mogę siedzieć w domu w nieskończoność), byłabym wdzięczna.
Zapisane
Tachikoma
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 79

« Odpowiedz #1 : 11-12-2017, 07:10 »

W nocy budzą cię duszności?
Zapisane
Beast
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 25
MO: V.2013-2014, X.2017—
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #2 : 11-12-2017, 09:58 »

Nie, mogę normalnie spać.
Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #3 : 11-12-2017, 11:12 »

A jak z sercem? Pracuje w porządku, nie czujesz jego pracy, nie ma żadnych zachwiań w regularnym jego cyklu?
Zapisane
Beast
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 25
MO: V.2013-2014, X.2017—
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #4 : 11-12-2017, 12:57 »

Miałam robione EKG, badania płuc i mierzone ciśnienie - wszystko wzorcowe.
Zapisane
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #5 : 11-12-2017, 13:23 »

No wygląda to na typową nerwicę oraz ewentualnie inne zaburzenia psychiczne, dla których nie ma sensu szukać nazw, bo przyczyna jest i tak jedna. Dobra wiadomość jest taka, że da się z tego wyjść, zaś złą jest to, że trochę to zapewne potrwa. Wprowadź dietę prozdrowotną, ja różnicę odczułem od razu. Dodatkowo możesz wspomagać się dziurawcem w postaci suplementu diety Deprim Forte. Kolejna sprawa to zakraplanie nosa, które może okazać się niezbędne. Jeśli pijesz kawę to możesz spróbować ją odstawić. Miksturę odstawiaj jeśli objawy się nasilą i staną się nieznośne. Właściwie dla nerwicowców picie MO to nie lada wyzwanie, bo co chwilę trzeba przerywać i ogólnie jechać na małych dawkach, przez co proces zdrowienia się wydłuża, ale czas i tak płynie, więc należy się jedynie uzbroić w cierpliwość.

Jeszcze na koniec mała rada. Nie próbuj tych myśli racjonalizować, jakoś sobie to wszystko tłumaczyć, bo stan, w którym się znajdujesz jest patologiczny, tymczasowy i po jakimś czasie, w miarę jak organizm będzie coraz bliżej stanu zwanego homeostazą, to wszystko wróci do normy.
Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Beast
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 25
MO: V.2013-2014, X.2017—
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #6 : 14-12-2017, 13:46 »

Zrobiłam na wszelki wypadek morfologię z polecenia dwóch lekarzy i okazało się, że mam ciężki niedobór witaminy D, za niski cholesterol HDL oraz parę innych nieprawidłowości. Jutro idę do lekarza z wynikami, ale chciałabym wiedzieć, co mogłabym brać naturalnego (poza odpowiednim jedzeniem msn-wink), żeby wrócić do żywych. DP rozpoczęłam.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #7 : 14-12-2017, 14:13 »

Zamiast witaminy D można wypić energy drink. Na jedno wyjdzie.
« Ostatnia zmiana: 28-12-2017, 15:15 wysłane przez Gloria » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Luciano
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767

« Odpowiedz #8 : 14-12-2017, 18:32 »

Cytat
Jutro idę do lekarza z wynikami, ale chciałabym wiedzieć, co mogłabym brać naturalnego (poza odpowiednim jedzeniem msn-wink), żeby wrócić do żywych.

Co lekarz wie na temat zdrowia? Sama odpowiedziałaś na to pytanie- nic. Bo żeby wiedział, co jest dobre dla zdrowia to byś już raczej jego zapytała, a nie tu na forum. Gdyby lekarze potrafili wyleczyć to w ogóle nie byłoby tu żadnego ruchu. Ergo: nie da się wrócić do zdrowia ciągając się po lekarzach.

Poczytaj co sądzimy tutaj na temat tego całego zamieszania z tą witaminą D.
Zapisane

Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Beast
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 25
MO: V.2013-2014, X.2017—
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #9 : 22-12-2017, 01:24 »

Okazało się, że brakowało mi też potasu. Lekarz przepisał mi tabletki i po kilku dniach wszystko przeszło, czuję się normalnie. Byłam u psychiatry i stwierdził, że nic mi nie jest, tylko miałam objawy niedoboru. Mam znajomą, która dusiła się tak samo i również brakowało jej potasu, więc dostała kroplówkę i jej przeszło.
Przeczytałam artykuł na temat witaminy D (jak i mnóstwo innych) i rozumiem, że nie mam się czym martwić z tej strony, ale chyba lepiej było wziąć kilka kapsułek i stanąć na nogi niż nie móc funkcjonować i szukać lekarstwa albo drogiego terapeuty na nie istniejącą nerwicę. Myślę, że w tym przypadku korzyści wynikające z doraźnej pomocy lekarskiej przewyższały szkody, jakie wywołałby stres związany z wydumaną chorobą. Nie twierdzę, że problem nie wróci.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #10 : 22-12-2017, 10:33 »

Za nerwicę i nawet stany depresyjne często odpowiada niedobór elektrolitów. Dlaczego ich jest za mało to już inna para kaloszy.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.354

« Odpowiedz #11 : 22-12-2017, 12:54 »

Okazało się, że brakowało mi też potasu. Lekarz przepisał mi tabletki i po kilku dniach wszystko przeszło, czuję się normalnie.
To teraz myśl intensywnie, dlaczego miałaś niedobory i co musisz zmienić w swoim życiu jeśli chcesz być zdrowa.
Zapisane
Beast
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 25
MO: V.2013-2014, X.2017—
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #12 : 12-02-2018, 16:33 »

Jestem na drugim etapie DP już od miesiąca i niestety czuję się coraz gorzej. Cokolwiek bym nie zjadła, dostaję mdłości, bólu brzucha, ciągle mi się odbija i o dziwo właśnie wtedy najczęściej wracają duszności. Jem więc coraz mniej, ale i to nie pomaga, bo nawet po zwykłej herbacie nasilają się objawy. Ciągle też robię się blada, sinieją mi usta. Najgorzej czuję się po spożyciu mięsa albo tłustego posiłku. To by sugerowało refluks, ale objawy są nietypowe. Raz faktycznie po mięsnym posiłku  wymiotowałam całą noc. Wróciłam do MO z oliwą z oliwek. Duszności wracają też po wysiłku fizycznym. Po treningu sportowym nie mam siły przez kilka dni, a muszę trenować, bo w przeciwnym wypadku nie zaliczę wfu. Myślałam o przejściu na żywienie węglowodanowe, żeby zminimalizować objawy, ale nie wiem, jak to się odbije na organizmie.
Czasami pojawia się też uczucie "kluchy w gardle". Miewałam je w przeszłości po pikantnych potrawach albo sokach.
« Ostatnia zmiana: 12-02-2018, 16:45 wysłane przez Beast » Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #13 : 12-02-2018, 17:21 »

Jeśli masz takie ostre objawy po jedzeniu danych produktów, to może spróbuj diety monotematycznej.
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/dietamonotematyczna
Dodatkowo może spróbuj odstawić na chwilę MO i zobacz, czy objawy przejdą, jeśli tak, wróć do MO z mniejszą dawką. Przy takich objawach załatwiłbym sobie zwolnienie z WF-u. Forsowanie się dla wyników nie jest teraz dla Ciebie wskazane, szczególnie, że masz duszności.
« Ostatnia zmiana: 12-02-2018, 17:52 wysłane przez Gloria » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #14 : 12-02-2018, 18:13 »

Przebieg i zestaw objawów jak najbardziej upoważnia do zainteresowania się boreliozą. Ten objaw na przykład jest typowy dla odkleszczowej koinfekcji - anaplazmozy:
Cytat
Od dwóch dni nie mogę prawidłowo oddychać, wykonuję głębokie wdechy i mimo tego czuję, że mój organizm jest niedotleniony, mam wrażenie, jakbym za chwilę miała się udusić.
Zapisane
Beast
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 25
MO: V.2013-2014, X.2017—
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #15 : 12-02-2018, 18:33 »

Nigdy w życiu nie ukąsił mnie kleszcz.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #16 : 12-02-2018, 18:42 »

Aha, no to jesteś już druga obok Kfiatki, której w życiu nie ukąsił żaden kleszcz. Z czystym sumieniem możesz zapomnieć o poradzie hehehe.
Zapisane
Beast
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 25
MO: V.2013-2014, X.2017—
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #17 : 12-02-2018, 18:50 »

Wiem, że boreliozę mogą roznosić też komary, ale takie same objawy mogą dawać inne choroby. Morfologia, którą robiłam w grudniu wykazała u mnie rozszalały układ immunologiczny. Gdyby nie prawidłowa hemoglobina, miałabym wyniki jak przy białaczce. Nie wiem już co mi jest...
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #18 : 12-02-2018, 19:02 »

Z boreliozą można się urodzić, są przypadki, że troje dzieci i matka chorują. To akurat trudny do wykumania fakt, ale żeby mieć pewność, że nigdy w życiu nie ukąsił nas kleszcz, że kontrolujemy wszystko przez cały czas, również nimfy, trzeba naprawdę mieć ograniczone myślenie.
Zapisane
Shadow
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 23.02.2015
Wiedza:
Skąd: Wrocław/Radomsko
Wiadomości: 558

« Odpowiedz #19 : 12-02-2018, 22:30 »

Borelioza tu, borelioza tam... Generalnie każdy nowy, który opisze swoje objawy ma boreliozę.
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!