Niemedyczne forum zdrowia
23-04-2024, 17:00 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 10   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zęby leczone kanałowo  (Przeczytany 209832 razy)
Magmar
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: 05.08.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 228

« Odpowiedz #80 : 05-09-2009, 17:05 »

Czasem jest tak, że ząb ma kanały, które tak łatwo nie dadzą się przeczyścić i tylko sprawdzony stomatolog powie prawdę i skieruje na udrożnienie kanałów pod mikroskopem. Inny po prostu zaplombuje ząb i weźmie pieniądze. A to, że ząb za kilka dni znów zacznie boleć, to już nie jego sprawa.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 01:23 wysłane przez Solan » Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #81 : 05-09-2009, 19:15 »

Sama powiedziała, że substancją odkażającą tkanki kanałowe jest to samo, czym odkaża się toalety w szkołach mniej więcej raz w miesiącu.
Jak jest taka szczera, to niech Ci kanał zębowy odkazi srebrem koloidalnym. Tak doradza Lacky. http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=1912.0
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 01:23 wysłane przez Solan » Zapisane
iwonek
« Odpowiedz #82 : 05-09-2009, 20:01 »

Zazula - miałam robione RTG właśnie i stan zapalny jest... stąd moje przerażenie, bo wiem, co to oznacza...
Magmar, wiem, że tak jest. Ale ten już miał dwa razy kanałówkę robioną... raz zaraz po urazie, drugi raz jak zakładałam koronę. Stąd moje obawy, że to tak czy siak będzie wracać. A co do komputerowego kanałowego leczenia, to też miałam na innym zębie robioną (koszt ok. 800 zł) i tego zęba już nie mam, bo po roku było zapalenie.
Iza38K, czytałam o metodzie Lacky'ego i chętnie bym ją wypróbowała, ale żaden stomatolog na własną odpowiedzialność nigdy tego nie zrobi... Ja w domu też nie zrobię, bo jak? To jest jedynka, więc jak wyjdę z gabinetu, to na pewno założą mi tzw. tymczasówkę.
Kolejną sprawą jest zażycie antybiotyku... Na samą myśl, że lata się bez niego obchodziłam i staram się trzymać dietę, teraz będę musiała wyrzucić starania w błoto. Bardzo proszę, powiedzcie mi, co byście zrobili na moim miejscu. Wygląda na to, że jestem skazana na żel do odkażania sanitariatów i na powodzenie zabiegu...
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 01:24 wysłane przez Solan » Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #83 : 05-09-2009, 20:26 »

Jak żaden nie zrobi? Poszukaj takiego, który  zrobi. Przecież za to płacisz, prawda? Klient nasz pan. Możesz napisać oświadczenie, że bierzesz odpowiedzialność. Bierzesz zdrowie we własne ręce, czy nie? To be or not to be biggrin!
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 01:25 wysłane przez Solan » Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #84 : 12-09-2009, 14:48 »

Mam podobny problem z zębem, a właściwie ropniem, który przy nim powstał. Chodzi o ząb nadprogramowy, czyli mądrości. Z tego co się zorientowałem, to w takim przypadku zjawisko ropienia zdarza się dość często. Jak do tej pory w związku z tym nie miałem jakichś istotniejszych objawów, więc nie za bardzo zwracałem na to uwagę. Jednak przez ostatnie kilka dni ból w tej okolicy się nasilił i pojawiło się opuchnięcie, więc przeszedłem się do dentysty - chirurga szczękowego, aby to obejrzał. Jak się okazało "wyhodowałem sobie niezłego ropnia", dostałem znieczulenie pod zęba, a następnie została wycięta pozostała cześć przykrywająca od góry zęba, oczyszczenie boków zęba, a następnie zeszycie. Na odchodne dostałem receptę na antybiotyk - Dalacin, probiotyk Trilac i przeciwbólowy - Ketonal. Po 1,5 - 2 godzinach zacząłem się czuć coraz gorzej. Po kolejnych 2 godzinach temperatura skoczyła do 39,0 stopni, po 3-4 godzinach spadła do 38,0, a następnego dnia rankiem już tylko do 37,0. Taką akcję miałem w ostatni czwartek, oczywiście leżenie w łóżku, przy bardziej znaczących temperaturach (38-39), wtedy napuchnięcie znacznie się zwiększyło, aktualnie powróciła do stanu wyjściowego.
Pierwszego dnia miałem częste oddawanie kału w kolorze jasno-żółtym, jakby miało to związek z wątrobą, a właściwie jej bardziej intensywnym działaniem.
Jak należy postępować w przypadku takiego ropnia? Czy stosować jakieś płukanie? Czy czekać, aż ropa się wysączy przez ranę bądź zostanie wchłonięta przez organizm?
Czy taki ząb należy pozostawić, a może też wręcz przeciwnie - powinien być usunięty?
Mam więcej zębów mądrości - 4 sztuki - i właściwie jest miejsce tylko na jednego, 2 z trudem się mieszczą, a na jednego jest totalny brak miejsca tego, z którym mam aktualnie przeprawę.
Na razie recepta sobie leży, jednak mam silną niechęć do antybiotyków, zastanawiałem się nad detoxem, może byłby bardziej uzasadniony, ale czy konieczny? Aktualnie jestem na PMO właściwie od kilku miesięcy, nasilenie objawów wiążę ze zmianą oleju na oliwę. Wcześniej kilka razy powracałem do oleju kukurydzianego, jednak do oliwy nigdy (oczywiście poza pierwszymi 4 miesiącami MO).
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 01:29 wysłane przez Solan » Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #85 : 13-09-2009, 12:28 »

Wspomniałem o detoxie, bo kiedyś Mistrz z nim eksperymentował i miał takie zdarzenie, że wtedy spuchła mu szczęka, aż wyszła z niej zgorzelina. Znowuż to srebro koloidalne skuteczne jest przy leczeniu kanałowym.
Jednak  jak na razie nie było i nadal nie ma rozdzierającego bólu ani nieustępującej  gorączki (aktualnie poniżej 37), wiec pozostaje czekać, co będzie dalej.


« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 01:29 wysłane przez Solan » Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #86 : 13-09-2009, 19:03 »

I oczywiście ssąc olej.
« Ostatnia zmiana: 13-09-2009, 21:02 wysłane przez Joker » Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #87 : 22-09-2009, 20:43 »

Drobne uzupełnienie, jednak miałem ząb usuwany, ale nawet nie czułem, ale chodziłem się upewnić. Opuchnięcie zeszło. Cały czas stosuję ssanie oleju, po 5 dniach założone szwy się rozpuściły, i odsłoniła się dziura (krater) po zębie, że aż widać w tym miejscu kość.
Trzeba coś z tym robić poza ssaniem oleju?
Od 2 dni piecze mnie oko od tej strony, z której był usuwany ząb, jest całe przekrwione - widach mnóstwo żyłek i prawie cały czas łzawi.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 01:30 wysłane przez Solan » Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #88 : 23-09-2009, 07:32 »

Obecnie nie zakraplam nosa. Dzisiaj dokładniej się przyjrzałem - powieki wyglądają jakby były nieznacznie opuchnięte. Czy to łzawienie oka może być ropieniem?
« Ostatnia zmiana: 01-03-2011, 23:58 wysłane przez Heniek » Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #89 : 24-09-2009, 07:46 »

Wczoraj łzawienie się nasiliło, oko się o wiele bardziej zaczerwieniło. Pojawiło się pieczenie oraz lekkie pobolewanie dookoła oka i w zatokach przylegających do oka (górnej i dolnej), po zakraplaniu nieco osłabło. Powieki bardziej napuchły, a nieprzerwanie sącząca się łza wydaje się być jakaś tłustawa. Łzawienie ustaje tylko w nocy, natomiast rano w kącikach oka pojawia się sporo czegoś w rodzaju osadu.
Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #90 : 26-09-2009, 20:29 »

Wczoraj ustąpiło łzawienie, jednak jeszcze wczoraj rano były mnóstwo kryształków zaschniętej ropy, oko o wiele mniej zaczerwienione, pieczenie oka było prawie nie odczuwalne. Dzisiaj rano już tylko niewielka ilość kryształków ropnych w kącikach oka, oko nieznacznie zaczerwienione, powieki nieopuchnięte.
Zapisane
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #91 : 02-11-2009, 21:55 »

Im więcej wczytuję się w forum, tym bardziej myślę, że jestem w posiadaniu bardzo zepsutego organizmu. W zasadzie toksyny (mimo że, wierzcie mi, wydawało mi się, że odżywiam się i postępuję w sposób bardzo zdrowy) spowodowały spustoszenie chyba już we wszystkich moich narządach. Cud, że żyję. W tym wątku chciałam wtrącić swoje trzy grosze.
Od dziecka borykam się z tzw. "słabymi zębami", próchnicą, itp. Zęby miałam leczone od 6 roku życia. Wiadomo jak i ile się wycierpiałam - wtedy w ogóle nie było znieczuleń. Później w wieku dorosłym - wszystkie zęby miałam leczone ponownie (trafiłam w końcu do bardzo dobrego lekarza, po tomografii okazało się, że mam w wielu miejscach tzw. "czarne punkty" - gdzie tworzy się stan zapalny). Kanałowo mam chyba "doleczonych" z 5 zębów - jest to nareszcie zrobione dokładnie.
Tytanowe implanty wydają się być idealnym rozwiązaniem w zastępowaniu utraconych zębów. Muszą tylko być spełnione dwa podstawowe warunki: po pierwsze materiał musi być idealnie czysty, gdyż już zawartość 0,02% niklu może wywołać reakcję odrzucenia implantu, po drogie, należy mieć organizm oczyszczony z toksyn, by implant mógł się przyjąć. Zasadniczą wadą jest niestety cena.

I tu na swoim przykładzie powiem - jestem posiadaczką jednego implanta, wstawionego rok temu. Mój organizm wtedy i wciąż dziś- to jedna wielka toksemiczna katastrofa. Jednak implant przyjął się doskonale. Moja rada - tylko z doświadczenia - jeżeli już musicie leczyć zęby, róbcie to koniecznie u doskonałego stomatologa, posiadającego tylko dobre opinie (patrz: internet), doskonały sprzęt i fachowców. Niestety, gdy się pójdzie - w ramach oszczędności, rzecz jasna - do kogoś, kto "bierze za plombę taniej", prędzej czy później ktoś inny będzie musiał to poprawić.
Naturalnie świetną sprawą jest to, gdy zęby się po prostu nie psują. Jednak pominąwszy wyjątki - zdarza się to bardzo często (oj, co rodzice, służba zdrowia itp., musieli we mnie ładować, skoro zęby psuły mi się już w wieku 6 lat?).
Leczenie kanałowe nie szkodzi - pod warunkiem, że jest perfekcyjnie przeprowadzone, co się tyczy również implantów.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 01:32 wysłane przez Solan » Zapisane
Lu6
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2010
Skąd: śląsk
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #92 : 15-04-2010, 19:45 »

Wróciłam godzinę temu od dentysty, gdzie miałam leczonego kanałowo zęba. Przy opłukiwaniu kanału, pomimo znieczulenia, pojawiło się dziwne pieczenie. Następnie podczas suszenia pani dochtór zauważyła, że sączy się z kanału brzydki wysięk. Z uwagi na to, że nie mogła tego wysięku zatrzymać, zamiast wypełniać kanał postanowiła dać do niego lekarstwo.
Przepisała antybiotyk "na wszelki wypadek", bo zbliża się weekend i jakby puchło, to mam go wykupić. Kiedy wyszłam z gabinetu poczułam, że zapycha mi się prawa dziurka (strona, gdzie był leczony ząb), wydmuchałam nos i na chusteczce pojawił się dość obfity wysięk o kolorze brudnej krwi - podejrzewam, że taki sam uwalniał się z kanału. Dodam, że czułam (i czuję) pieczenie koło nosa przy policzku i trochę oka po tej stronie. Wydzielina dziwnie pachnie (coś jak tabletka aspiryny) i piecze mnie w ścianki nosa.
Nie wspomnę o towarzyszącym bólu zęba non stop, przy okazji pojawiły się duszności i dziwne kołatanie serca.
Zastanawiam się co to może być i czy to normalny objaw przy leczeniu kanałowym. Zastanawiam się, czy zakropić alocit do nosa... boję się jednak szczypania, bo sama wydzielina powoduje taki efekt.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 01:33 wysłane przez Solan » Zapisane

Lussi

"Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz" Nikodem Marszałek
Lu6
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2010
Skąd: śląsk
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #93 : 16-04-2010, 06:26 »

Przetrwałam jakoś noc. Kiedy się położyłam, wydzielina zaczęła spływać gardłem, powodując szczypanie, przy jednocześnie całkowicie zapchanej prawej dziurce. Dziś rano wydzieliny jest już mniej. Zastanawiam się, czy przy płukaniu kanału kwasem cytrynowym nie dostał się on do zatoki szczękowej (?) i stąd te objawy. Kiedy dochtór opłukiwała kanał, ból promieniował w górę, aż w kierunku ucha i oka. Nigdy wcześniej nie odczuwałam objawów związanego z zatokami szczękowymi. Od jakichś dwóch lat jednak po tylnej ściance gardła spływa gęsta, bezbarwna wydzielina (tutaj liczyłam na działanie MO).
Zrobię RTG zatok, jednak chciałabym pozbyć się bólu i wydzieliny. Analizując forum i dział homełopatyczny znalazłam preparaty, które pomogłyby mi w usunięciu objawów. Stąd pytanie: aby oczyścić zatokę mogę użyć: Euphorbium Comp. SN, Mezereum i Cinnabaris? Czy może albo Mezereum, albo Cinnabaris. Przyznam się, że na homełopatii nie się nie znam, to moje pierwsze kroki, dlatego liczę na pomoc bardziej doświadczonych w dziedzinie homełopatii smile.
« Ostatnia zmiana: 15-07-2012, 01:34 wysłane przez Solan » Zapisane

Lussi

"Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz" Nikodem Marszałek
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #94 : 24-09-2011, 00:47 »

Czy warto ratować zęby za wszelką cenę? :
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=678.msg141637#msg141637
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=3557.msg30031#msg30031
Tzw. kanałowe leczenie zębów jest niebezpieczne dla zdrowia, bowiem w zębie powstaje kanał, z jednej strony zamknięty plombą uniemożliwiającą wydostania się zgorzeli powstającej wskutek żerowania bakterii beztlenowych  na martwej miazdze zęba. Wprawdzie na początku działa bakteriobójcza trucizna, ale gdy przestaje działać - pojawiają się bakterie i jako produkty przemiany materii wydzielają gaz o charakterystycznym zapachu świadczącym o procesie zgorzeli. Gaz ów, nie mając możliwości wydostania się na zewnątrz, bo uniemożliwia mu to plomba, jest dosłownie wtłaczany do krwiobiegu czyniąc w organizmie nieopisane spustoszenie.
« Ostatnia zmiana: 24-09-2011, 00:54 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #95 : 24-09-2011, 09:48 »

Cytat
Czy warto ratować zęby za wszelką cenę? :

Zależy co dla kogo jest priorytetem. Ja wolę żyć krócej, ale mieć dłużej swoje zęby. Ratuję je za wszelką cenę. I nigdy tego nie żałowałam (mam mnóstwo zębów leczonych kanałowo). Dbam o dobrą żywność, piję miksturę, KB, ale bez przesady: nie dam sobie wyrywać zębów tylko dlatego, że być może leczenie spowoduje komplikacje. Równie dobrze można nie wsiadać do samochodu i nie ruszać się z domu, bo jest dużo wypadków.
Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #96 : 24-09-2011, 10:34 »

Cytat
Czy warto ratować zęby za wszelką cenę? :

Zależy co dla kogo jest priorytetem. Ja wolę żyć krócej, ale mieć dłużej swoje zęby. Ratuję je za wszelką cenę. I nigdy tego nie żałowałam (mam mnóstwo zębów leczonych kanałowo). Dbam o dobrą żywność, piję miksturę, KB, ale bez przesady: nie dam sobie wyrywać zębów tylko dlatego, że być może leczenie spowoduje komplikacje. Równie dobrze można nie wsiadać do samochodu i nie ruszać się z domu, bo jest dużo wypadków.
Fajnie, gdy dostanie się możliwość zginięcia w wypadku na miejscu. Gorzej, gdy komplikacje po takim wypadku uniemożliwiają powrót do zdrowia i umieramy na raty, aż do momentu przyjścia bólu - bólu wobec którego jesteśmy bezradni, na który nie działają już żadne leki przeciwbólowe i cierpią w tym bólu: zarówno osoba bezpośrednio chora, jak i te opiekujące się nią. Wiem co piszę i przed czym uciekam, bo przeżywałam poczucie bezradności wobec cierpienia, opiekując się w nieuleczalnej chorobie najliższą osobą.
Nie chciałabym być bezwładnym ciężarem dla nikogo i z konieczności nabywcą mocnych leków przeciwbólowych i innych, które i tak działają do czasu.
Warto przemyśleć głęboko decyzję, rozważając realne za i przeciw.
« Ostatnia zmiana: 24-09-2011, 10:43 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #97 : 24-09-2011, 11:02 »

KaZof - chyba Cię coś opętało z tymi zębami.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #98 : 24-09-2011, 11:45 »

Jeśli faktycznie tak bywa ze zgorzelą w kanałach zębów, to napawa mnie to co najmniej troską.
Zapisane

I'm going through changes
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #99 : 24-09-2011, 12:06 »

KaZof - chyba Cię coś opętało z tymi zębami.
Przeżywam wewnętrzne przebudzenie i dojrzewam do oswojenia siebie i innych z faktem, że zdrowy uśmiech może się okazać szczerbatym uśmiechem, bo: nieświadomymi, popełnionymi w przeszłości błędami względem organizmu, zapracowaliśmy sobie na niego. Jakby nie patrzeć, stan zębów NAJWIDOCZNIEJ obrazuje stan naszego organizmu w całości. Można powiedzieć: BIJE PO OCZACH. Dodatkowo biją po uszach i oczach reklamy, które prawie nakazują mieć BIAŁE ZĘBY, bo JESTEŚ TEGO WARTA! Kup sobie pastę, szczoteczkę nazbieraj na stomatologa. Wstydem jest, krępuje być szczerbatym.
Tymczasem to są najbardziej obrazowe tapety nakładane na zdrowie. Wbrew zdrowiu naszego organizmu. Mamy piękny "cziz", psujemy się od środka - ale tego nie widać i nikt nie zwraca uwagi na taką możliwość, taki związek.
Tymczasem, organizm po dochodzeniu do stanu bliskiego homeostazie obnaża bolesną prawdę: konsekwencje naszego złego traktowania i usuwa wszystko, co jest mu zbędne, oczyszczając się poprzez różne wydzieliny, wydaliny, w tym i toksyczne zęby.
Potwierdza się to, co Mistrz wielokrotnie podkreśla: prawda jest wredna.

Możemy albo pogodzić się ze zdrowym szczerbatym uśmiechem - chociaż pewnie są tacy, którzy "dobrze się prowadzili" i zasłużyli na "blizz" błyszczących zdrowiem zębów i ich to nie dotyczy - albo wspólnie dojść do biosłonejskiej metody ratowania zębów, póki jeszcze się da, ale nie za wszelką cenę.
Dzięki informacji o istnieniu osteoblastów uprawdopodabnia się możliwość samoleczenia zębów, ale obawiam się, że dotyczy to raczej dzieci i młodzieży... chociaż... nie wiadomo, czym nas natura obdaruje za dobre sprawowanie. msn-wink
« Ostatnia zmiana: 25-09-2011, 11:38 wysłane przez Solan » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 10   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!