Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 23:20 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 9 10 [11]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Moja korzyść z picia MO  (Przeczytany 277768 razy)
Tadek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: sierpień 2010
Skąd: Ciechanów
Wiadomości: 10

WWW
« Odpowiedz #200 : 04-03-2014, 10:00 »

Jestem na MO od kilku lat. Właśnie wczoraj rano zachorowałem, złe samopoczucie, silny ból głowy, katar. Dzisiaj rano o 10 jestem już na nogach, mimo, że 2 godziny temu jeszcze bardzo się pociłem, a głową mogłem walić z bólu w ścianę. Rzadko choruję, ale jak już do tego dochodzi to wygląda to wg tego scenariusza.
« Ostatnia zmiana: 04-03-2014, 18:26 wysłane przez Agata » Zapisane

Agnieszka_B
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01.06.2011 do 01.04.2015 przerwa na zdrowienie
Wiadomości: 113

« Odpowiedz #201 : 04-03-2014, 10:14 »

U mojej 10-letniej córci podobnie teraz wyglądają infekcje. Wieczorem i w nocy wysoka temperatura, rano katarek i po sprawie. Bez leków, paniki czy strachu.
« Ostatnia zmiana: 04-03-2014, 12:09 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Gosia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 60
MO: 12.02.2011
Skąd: Mazowsze
Wiadomości: 118

« Odpowiedz #202 : 16-05-2014, 10:21 »

Minęły 3 lata odkąd piję MO i chyba moje jelita dosyć dobrze się uszczelniły bo reagują na jedzenie, które im nie odpowiada. Ostatnio byłam na przyjęciu i jadłam jedzenie przygotowane przez kucharkę, której potraw nigdy nie jadłam. Słyszałam tylko, że gotuje ona smacznie. Jedzenie było średnio smaczne, ale chyba niezbyt zdrowo przygotowane, bo moje jelita zareagowały wydaleniem go. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, ale tak miałam tylko ja, pozostałej reszcie gości było normalnie. Nawet mój mąż, który pije MO też 3 lata, nie miał takich reakcji jak ja. Tylko, że on troszkę mniej niż ja przestrzega ZZO. Zapomniałam też kiedy ostatnio bolała mnie wątroba czy woreczek, a zdarzało się to wcześniej dosyć często.
Zapisane
Agusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: Maj 2010 i syn 11 lat również
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #203 : 02-06-2014, 17:48 »

Mój organizm po 4 latach picia MO wydalił kamień nerkowy. To jest dopiero siła!!!
3 dni miałam temperaturę 39 stopni.

Dziś byłam na USG i został mi jeszcze jeden taki sam czyli 4mm (myślałam, że mam większy, ale na szczęście nie). Czekam teraz na wydalenie tego złogu. Już wiem, czego mogę się spodziewać i co mam robić podczas kolki nerkowej.

Cała historia tutaj: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=21438.msg204400#msg204400
« Ostatnia zmiana: 02-06-2014, 21:12 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Agata
Poulet
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05.03.2010
Wiadomości: 43

« Odpowiedz #204 : 03-06-2016, 19:52 »

Miksturę oczyszczającą piję już 6 lat. Mąż 2 lata. 7 miesięcy temu urodził nam się synek. Przez całą ciążę piłam MO, koktajle błonnikowe, stosowałam ZZO, przechodziłam infekcje bez żadnych leków. Synek to okaz zdrowia. Nieszczepiony, karmiony piersią, od miesiąca żywiony zgodnie z ZZO. Ginekolog przez całą ciąże nie mógł wyjść z podziwu, jak dziecko pięknie się rozwija. Do dzisiaj mówi, że była to niesamowita ciąża. Synek jest bardzo pogodnym dzieckiem, bez żadnych problemów zdrowotnych, i my również w świetnej kondycji. :-)
« Ostatnia zmiana: 03-06-2016, 20:02 wysłane przez Poulet » Zapisane
Michal_one
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 13.01.2012
Skąd: Częstochowa
Wiadomości: 168

« Odpowiedz #205 : 06-05-2019, 00:20 »

Piję MO już kilka dobrych lat, ale niestety z przerwami przez pracę, która wzmagała lenistwo na tym polu. Ogólnie mogę powiedzieć, że czuję się bardzo dobrze. Łapałem się niedawno parę razy na tym, że czułem się rewelacyjnie, pełen energii i zapału zaraz rano po wyjściu z domu, czego jeszcze kilka miesięcy temu nie miałem.
Obecnie właśnie wyszedłem z krótkiej infekcji, po której przy kąpieli przytkało mi się ucho, zostało chyba w nim troszkę wody biggrin. Ech, a szałwii w domu brakło by parówkę zrobić. Idealnie się nie przykładałem do oczyszczających metod, bo dopiero niedawno zacząłem ssać olej i dosłownie kilka dni temu zakraplać nos. Jednak muszę się przyłożyć do oczyszczania twarzoczaszki, bo w przeszłości już 2 razy korzystałem z pomocy laryngologa w celu odetkania ucha i mam nadzieję, że tym razem to się tak nie skończy.
Przechodziłem DP 2 razy, piję KB, a rano jeszcze powerdrinki i uważam, że mój organizm trawi bardzo dobrze. Niedawno musiałem kupić nowy blender, bo młynek do ziaren starego miał wypadek i pękł, ale nowy zapowiada się dość dobrze smile. Jest jeszcze troszkę do zrobienia i może by już nie było, jakby moja systematyczność czasem nie zanikała.
« Ostatnia zmiana: 06-05-2019, 00:27 wysłane przez Michal_one » Zapisane
Strony: 1 ... 9 10 [11]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!