Farbowanie włosów

<< < (4/36) > >>

Editho:
Co do hny. Zrobiłam na te moje włosy hnę wczoraj( były tak dramatyczne kolorystycznie ,że nie wytrzymałam. .Tycjan wyszedł jak piękny kasztan taki rasowy nie za jasny(jestem normalną sztynką...no niezupełnie normalną... ). Chciałam mieć jednak ten tycjan ...jak widać hna raczej mało rozjaśnia.
Test lepiej zrobić z tyłu głowy te włoski za uchem, u mnie lepiej łapią kolor i są jaśniejsze.

Asicyna:
Kochane babeczki,

ja bym bardzo chciała farbować włosy naturalnymi preparatami (a mam nawet taki sklep internetowy, gdzie jest cała gama kolorów do wyboru), niestety od lat farbuję swoją czuprynę szamponami koloryzującymi (rzekomo na 24msc/e   ) i z tego, co czytałam, taka naturalna farba na pewno nie zadziała na włosy po chemii.

Co do siwienia - to współczuję kobitki. Ja miałam w liceum taką koleżankę, która już wtedy miała połowę włosów siwą. Taka scheda po tacie.
Mi to nie grozi, m.in. dlatego, że mam tak mysi kolor włosów - swój naturalny, że siwe byłby i tak nie do zauważenia. Farbuję włosy na ciemną czerwień i uwielbiam taki kolor. Tak sobie myślę - może kupić taką naturalną farbę i spróbować? Pasemko, czy dwa na próbę.

Matylda:
Niestety z farbami jest ten problem, że różnie wychodzą na różnych włosach. Nie da się zatem do końca skorzystać z doświadczeń innych i jedyne co nam pozostaje to eksperymenty.
Chemiczne szkodzą bez dwóch zdań, ale cóż począć. Przy zdrowym odżywianiu i ogólnym dbaniu o siebie da się przeżyć nawet przy tych wszystkich truciznach (picie naparu z wrzosu zdecydowanie poprawia wygląd włosów i paznokci). Żeby wrócić do "natury" czyli hny itd, musiałabym z pół roku chodzić siwa, albo obciąć włosy na zapałkę. Może kiedyś do tego dojrzeję, ale na razie nie.
Co do marki i koloru - ja prawie zawsze kupuję inną farbę, a farbuję co 6 tygodni. Sęk w tym, że przestałam zapisywać  która mi pasuje, a która nie, więc tak samo nic nie wiem jak na początku  

Asicyna:
No, dziewczyny, zainwestowałam całe 5,90zł w rubinę i zobaczymy co z tego wyjdzie. Planuję farbowanie w nadchodzący weekend. Mam nadzieję, że wyjdzie - głównie chodzi mi o to, żeby odrosty się pofarbowały w podobnym odcieniu, jak reszta włosów - podobny odcień czerwieni. Reszta włosów pewnie tylko połysku dostanie.

Ciekawe, jak to wyjdzie. Takie lekko ryzyko jest, że coś nie złapie, ale myślę sobie, że jak kolory są podobne, to może nie będzie tak bardzo widać różnicy pomiędzy włosami farbowanymi środkami naturalnymi a chemicznymi.

Editho:
10 kwietnia chwaliłam sie pieknym kasztanem z hny...
Obecnie nic juz nie pozostało...nic ...
Teraz wyglądam makabrycznie. I za Chiny nie wiem jak to się stało.Hna zawsze mi sie bardzo długo trzymała na włosach.
Ale porażka

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona