Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 16:10 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Brudzenie w ziemi poprawia nastrój  (Przeczytany 8592 razy)
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« : 30-04-2008, 22:55 »

Czujesz się przygnębiony, masz depresję? Popracuj w ogródku albo przynajmniej zabierz się za wiosenne przesadzanie kwiatów doniczkowych. Brytyjscy naukowcy wykazali bowiem, że bakterie glebowe poprawiają nastrój, aktywując grupę neuronów wytwarzających serotoninę.
Naukowcy z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego i Uniwersytetu Bristolskiego odkryli, że myszy potraktowane wspomnianymi bakteriami zaczynały się zachowywać jak po podaniu leków antydepresyjnych (Neuroscience).
Te badania pomagają nam zrozumieć, jak ciało komunikuje się z mózgiem i dlaczego zdrowy układ odpornościowy jest tak ważny dla podtrzymywania zdrowia psychicznego. Pozostawiają nas także z otwartym pytaniem, czy nie powinniśmy wszyscy spędzać więcej czasu na zajęciach związanych z brudzeniem — opowiada Chris Lowry z Uniwersytetu Bristolskiego.
Jak widać, zakłócenia równowagi immunologicznej zwiększają podatność pewnych osób na zaburzenia nastroju, np. depresję.
Zainteresowanie projektem Brytyjczyków wzrosło, gdy okazało się, że jakość życia pacjentów onkologicznych poprawiła się po podaniu bakterii Mycobacterium vaccae. Zespół Lowry'ego wyjaśnił to właśnie aktywacją neuronów serotoninergicznych.
W przyszłości mają być prowadzone dalsze badania, by określić, czy Mycobacterium vaccae, inne bakterie oraz farmaceutyki rzeczywiście wykazują działanie antydepresyjne, korzystnie oddziałując na komórki nerwowe.
Artykuł w całości przekopiowałam z http://kopalniawiedzy.pl/wiadomosc_2219.html
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #1 : 01-05-2008, 08:24 »

No to ja jestem grzebiuszka ziemna, ale teraz wiem dzięki Tobie dlaczego praca w ogrodzie (praca bardzo twórcza) tak dużo mi daje zadowolenia: przez te bakterie!
Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #2 : 05-05-2008, 16:46 »

To chyba zbytnie uproszczenie sprawy. Jeszcze jest kwestia ruchu, świeżego powietrza, zadowolenia z wykonanej pracy...
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Beata
« Odpowiedz #3 : 09-07-2009, 16:33 »

Bardzo ciekawe....zwłaszcza, ze poparte badaniami.
 Dbamy o prawidłowy poziom bakterii w naszym organizmie jedząc ogórki kiszone, kapustę itp....więc powinniśmy zadbać o dostarczenie bakterii Mycobacterium vaccae. Zastanawiające....chłopi pracujący na roli raczej nie wpadali w depresje i nie mieli skłonności do podważania sensu życia, jak to było w modzie u ludzi mieszkających w miastach.
To oczywiście duże uproszczenie.... ale coś w tym jest.
Idę opracować w ogródku.
Jutro rano pierwszy raz wypiję MO, mam już wszystkie składniki.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #4 : 09-07-2009, 17:06 »

Znany jest też pozytywny wpływ pracy w ogródku na chorych na chorobę Alzheimera.
Jak w tej sytuacji wyglądają ci wszyscy, którzy obsesyjnie walczą z bakteriami (pasożytami, wirusami...).
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #5 : 09-07-2009, 17:10 »

Ja tam nie walczę msn-wink Ale można by na tym  interes zrobić.  lol
Zapisane
Aggula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465

« Odpowiedz #6 : 22-07-2009, 12:20 »

Tak, taka, nazwijmy to; "TERAPIA GARDENIA".  biggrin
Zapisane
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #7 : 23-07-2009, 10:15 »

Aggula, bardzo fajna nazwa chociaż można ją spolszczyć - "TERAPIA OGRODOWA". Coś w tym jest bo dla mnie najlepszym relaksem po całym dniu czasami bardzo stresującym i męczącym jest właśnie wyjście do ogródka i skoszenie np. trawy lub zrobienie jakichś bieżących prac pielęgnacyjnych. Ciągle żałuję, że z powodu braku czasu na pielęgnację, większość mojego ogródka kiedyś pełnego kwiatów zamieniłam na trawnik Smutny  Ale trochę tego zostało i zawsze jest coś do zrobienia
Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
Aggula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465

« Odpowiedz #8 : 23-07-2009, 10:39 »

W ogóle czowiekowi bez wątpienia potrzebny jest kontakt z ziemią. Ja mieszkam NIESTETY w mieście, w bloku, ale mam ogród za miastem, cichy, zielony, spokojny. A najbardziej uwielbiam tam poranki, wszyscy jeszcze śpią, wstanę, otworzę drzwi, jest ciepło, słonko delikatnie przygrzewa poprzez korony drzew, wyjdę na trawę, boso, w piżamie, leniwie o poranku... i nikt i nic mnie nie obchodzi. Cudnie!
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!