Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 01:28 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wapń - czy potrzeba pić mleko  (Przeczytany 32380 razy)
łucja
« : 20-05-2008, 11:03 »

Witam,

Mam pytanie do Pana Słoneckiego: w jakiej temperaturze wapń organiczny (w mleku) zmienia się w nieorganiczny? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, ponieważ nigdzie nie mogę znaleźć konkretnej informacji, tylko lakoniczną - "w wysokiej temperaturze" .
« Ostatnia zmiana: 31-03-2009, 06:53 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Editho
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454

« Odpowiedz #1 : 20-05-2008, 11:16 »

A o jakie mleko pytasz bo to zasadnicza różnica?

A poza tym to proponuję przeczytać artykuł o mleku.Dużo rozjaśnia w kwestii wapnia i mleka oraz mleka jako produktu dla dorosłych ludzi.Uświadamia również gdzie znaleźć wapń.
Na forum jest podany przepis na wapń wysokiej jakości pozyskiwany ze skorupek jajek.

http://www.zdrowie.klips.org/czy_lubisz_mleko_nowy.htm

http://www.eioba.pl/a78135/temat_kontrowersyjny_mleko

W tym drugim artykule podano przykład Masajów , którzy pili mleko , ale go nigdy nie gotowali i cieszyli sie wspaniałym zdrowiem...
Madrość ludów pierwotnych jest fascynująca.
Zapisane

"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 20-05-2008, 13:39 »

Cytat od: "łucja"
w jakiej temperaturze wapń organiczny (w mleku) zmienia się w nieorganiczny? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, ponieważ nigdzie nie mogę znaleźć konkretnej informacji, tylko lakoniczną - "w wysokiej temperaturze" .
Ja też takiej temperatury nie znalazłem, bo pewnie żaden uczony jej nie odkrył. Ale to i dobrze, bo pewnie zacząłby obowiązywać kolejny dogmat do obalenia. Sole wapnia, czyli forma wapnia wykazująca tzw. biodostępność dla organizmu ludzkiego charakteryzują się tendencją do rozpadu w ogóle; w czasie. Każde zwiększenie temperatury ów proces przyspiesza. Temperatury wysokie (gotowanie, pasteryzacja) niszczą wapń organiczny doszczętnie.

Pij mleko - będziesz kaleką!
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
łucja
« Odpowiedz #3 : 20-05-2008, 17:01 »

Dziękuję za odpowiedzi, z których jednak nic nie wynika...
Chodziło mi o mleko krowie (prosto od krowy oczywiście). Śledzę forum już od dwóch lat (mimo iż nie udzielam się na nim czynnie i często). Bardzo uogólniając tematy mleka i wapnia nie są mi obce...Chciałam wiedzieć w jakiej temperaturze wapń organiczny przekształca się w nieorganiczny, ponieważ chciałam podgrzać mleko do temp. 40 st. i zaszczepić w nim bakterie jogurtowe. Ciekawa byłam ile wówczas to mleko jest jeszcze warte...

Dziwi mnie natomiast hasło: "pij mleko - będziesz kaleką". Chyba przeczy Pan samemu sobie? W swojej książce rozpisuje się Pan bowiem o tym, jakie to wspaniałe właściwości ma surowe mleko (prosto od krowy oczywiście)...Pisze Pan też o zaletach maślanki i serów podpuszczkowych, także o śmietanie i maśle...Wszystkie te wyroby są przecież z mleka?!Jeśli moje pytanie wydało się Panu na tyle trywialne,że od razu zakwalifikował mnie Pan do grona osób nie mających o niczym pojęcia, to zwyczajnie jest mi przykro. Zawsze wydawało mi się,że lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć...i dlatego często bywam dociekliwa (może nadmiernie), a pytam, jeśli nie mogę znaleźć odpowiedzi gdzie indziej. Poprawię się - nie będę więcej zawracać Panu głowy.Pozdrawiam.

*editho - dziękuję za linki! Pierwszy artykuł znałam - drugiego nie, a przyznaję jest bardzo interesujący.
Zapisane
Editho
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454

« Odpowiedz #4 : 20-05-2008, 17:05 »

Cytat od: "łucja"
ponieważ chciałam podgrzać mleko do temp. 40 st. i zaszczepić w nim bakterie jogurtowe



Nie ma potrzeby podgrzewać mleka ,żeby zrobić z niego jogurt.
Ja robię kefir i jogurt na zmianę .Wrzucam do mleka o temp. pokojowej 4-5 łyżek kefiru i za dwa dni mam gar kefiru.Jak chcesz proces przyśpieszyć to zrób to w termosie.
Trzeba wziąć przykład z Masajów...nie podgrzewać.!!!!!
Zapisane

"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 20-05-2008, 21:37 »

Cytat od: "łucja"
W swojej książce rozpisuje się Pan bowiem o tym, jakie to wspaniałe właściwości ma surowe mleko (prosto od krowy oczywiście)...
Pani chyba czytała jakąś inną książkę, albo w mojej chciała przeczytać coś innego, niż jest napisane... Wcale nie zachęcam do picia świeżego mleka, nawet tego prosto od krowy. Dopuszczam to warunkowo - jeśli już ktoś pije, i mu nie szkodzi. W kampanii picia mleka przez dorosłe ssaki we mnie sprzymierzeńca Pani nie znajdzie.

Cytat od: "editho"
Trzeba wziąć przykład z Masajów...nie podgrzewać.!!!
Bo pozyskać krew do mleka, jak Masajowie, to już... błahostka.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
łucja
« Odpowiedz #6 : 21-05-2008, 23:26 »

"...Nie ma wątpliwości,że spożywanie mleka jest zdrowe,ale pod warunkiem,że nie jest ono zbytnio przetworzone."!!!
"...Natomiast organizmy ludzi pijących świeże mleko na co dzień od dzieciństwa, z krótkimi przerwami albo bez przerwy, najczęściej nie zatracają umiejętności trawienia laktozy i kazeiny i dla nich świeże, nie przegotowane mleko jest pożądanym produktem żywnościowym, bogatym we wszystkie witaminy (prócz C) oraz liczne minerały, szczególnie łatwo przyswajalny wapń organiczny."
Dalszych cytatów dotyczących śmietanki i np.maślanki nie będę przytaczać, bo nie ma to sensu...podobnie zresztą,jak ta "dyskusja" .

Mimo wszystko obstaję przy tym,że umiem czytać i jak dotąd nie miałam raczej problemów z interpretacją tego, co czytam.
Natomiast zawsze miałam problem ze zrozumieniem bezinteresownej złośliwości...Jeśli ktoś chce pomagać ludziom, w jakikolwiek sposób, musi być człowiekiem dobrym i mądrym...także otwartym na potencjalnie różne ich problemy - dalekim od złośliwości i pogardy, której na tym forum - w Pana wykonaniu - niestety nie brakuje.
Dziękuję za miksturę, którą pije cała moja rodzina i w której skuteczność bardzo wierzę, i za mądre książki, ale przykro mi było wielokrotnie czytając Pana rozmaite wypowiedzi na tym forum...
Zapisane
Editho
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454

« Odpowiedz #7 : 21-05-2008, 23:34 »

Cytat
ale przykro mi było wielokrotnie czytając Pana rozmaite wypowiedzi na tym forum...


Niestety  są ludzie do , których nic innego nie trafia jak batem po  pupie.
Wtedy dopiero pod wpływem szoku czy też przykrości zaczynają myśleć.

Taka wstrząso-terapia jest bardzo ceniona nie tylko w świecie psychologów, ale i w innych zawodach.
Głaskanie po głowie powoduje stan uśpienia....w którym funkcja "myślenie " zostaje wyłączona z aktywnego trybu.
Zapisane

"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #8 : 22-05-2008, 16:46 »

Cytat od: "łucja"
przykro mi było wielokrotnie czytając Pana rozmaite wypowiedzi na tym forum...
A mnie jest przykro, gdy ludzie nie chcą (nie chcą!) zrozumieć, co ja piszę, i z uporem maniaka obstają przy swoim. We wstępie do cytowanego przez Panią rozdziału napisałem wyraźnie i w sposób, tak by się zdawało, nie budzący wątpliwości, że ssakom mleko nie jest do niczego potrzebne.
Cytat
Biologicznie człowiek jest ssakiem i jako ssak powinien w okresie oseska, czyli przez pierwsze pół roku życia odżywiać się mlekiem matki. I w zasadzie to powinno wystarczyć, gdyż dla dorosłego ssaka mleko nie jest produktem niezbędnym do życia.
A co Pani robi? Cytuje następny akapit, w którym nie zaprzeczam, że skoro przez setki lat ludzie jako produkt żywnościowy stosowali mleko i jego przetwory, to jest ono bez wątpienia produktem zdrowym. Inaczej być nie może, bo takie są fakty. Ale do picia świeżego, nieprzegotowanego mleka nikogo i nigdzie nie zachęcam. A Pani mi to wmawia. I tutaj żadnej przykrości to Pani nie sprawia.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #9 : 30-05-2008, 00:18 »

Boże, a ja 2-3 razy w tygodniu piłam mleko tak do 15 roku życia mama gotowała je w aluminiowym garnku, tak porządnie gotowała, zdejmowała kożuch, tragedia, wapń nieorganiczny + aluminium, a dziś nie mogę jeździć na rowerze, bo bolą mnie kolana jak naciskam na pedał, może to też od tego
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #10 : 06-06-2008, 01:06 »

Coś na deser: http://www.sm.fki.pl/SMN.php?nr=niemleko
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Żabka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2006
Skąd: Gryfino k/Szczecina
Wiadomości: 118

« Odpowiedz #11 : 06-06-2008, 10:15 »

Mistrzu a co z żółtym serem? Strasznie go lubię. Jogurtów naturalnych ze sklepu też nie warto jeść?
Zapisane

To jak traktujesz kota, decyduje o Twoim miejscu w niebie.
Gdyby tak skrzyżować człowieka z kotem, człowiek by wiele zyskał, kot tylko ucierpiał.
Nawet najmniejszy kotek, to żywe arcydzieło.
Grażyna
« Odpowiedz #12 : 06-06-2008, 10:34 »

Często pada sugestia - zamiast szklanki mleka lepiej zjeść plasterek sera. Przecież ser zrobiony jest z mleka, w dodatku nie są to już tradycyjne naturalne technologie, chyba że oscypek. Czy taki ser ma coś wspólnego z prawdziwym?
Dodatki, w tym mleko w proszku, białka serwatki, a sproszkowany tłuszcz w serach i maśle, to przecież oxycholesterol, czyli utleniony.
Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #13 : 06-06-2008, 10:38 »

Żabka pozostaje chyba kefir zrobiony domowym sposobem, ale mleko bynajmniej nie.
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
emeru
« Odpowiedz #14 : 06-06-2008, 11:53 »

A jak to jest ze śmietaną (tłustą, kwaśną, niepasteryzowaną), bo już się pogubiłam? Jest w porządku, czy nie? Ma więcej zalet czy wad? Ile można jej spożywać dziennie?
Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #15 : 08-06-2008, 23:56 »

Nie wiem ile można dziennie, ale o śmietanie nawet Pan Józef pisze w książce. Śmietanka jest dobra ze względu na tłuszcze. Gorzej, że nie dopytałam się jaka. Bo jest ta z mleka H-coś-tam ( teraz nie sprawdzę bo jest pierwsza w nocy a nazwę zapomniałam) i śmietana homogenizowana. Chyba ta pierwsza jest OK.
Zdecydowanie nad wszystkim góruje masło - najlepiej sklarowane też robione samemu, ma wysokowartościowe tłuszcze.Warto też postarać się o serwantkę jeśli ktoś ma dostęp do mleczka.

Dodano

Proszę pięknie tu jest o śmietanie i kefirze :
http://mikstura.kei.pl/forum/4058,15.htm
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
tomurbanowicz
« Odpowiedz #16 : 30-03-2009, 16:38 »

Tak naprawdę to jest tragedia z wapniem - już sam nie wiem jak uzupełniać.
Sery żółte praktycznie u nas są z mleka pasteryzowanego - już sama cena o tym świadczy.
Sery białe - te ze sklepu - to już w ogóle tragedia. Pozostaje kupno mleka wiejskiego i robienie twarogu, ale znowu to co dobre ucieka do serwatki...
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #17 : 30-03-2009, 16:48 »

Wapń jest w warzywach, w ziarnach. Dobrym jego uzupełnieniem jest picie koktajlów z błonnikiem i jedzenie surówek, szpinaku, brokułów, natki pietruszki, kapusty kiszonej, a także warzyw strączkowych i sardynek. Ostatnio można niekiedy kupić serwatkę.
Zapisane
tomurbanowicz
« Odpowiedz #18 : 30-03-2009, 16:51 »

Mam tu przed sobą książkę: "Tabele wartości odżywczej produktów spożywczych" Instytutu żywności i żywienia, w której to sobie popatrzyłem jakie wartości wapnia mają warzywa - nie powala to raczej.
Zakładając dzienne zapotrzebowanie na wapń w okolicach 800 mg raczej trzeba by było warzywa jeść kilogramami, podczas gdy np. prawdziwego żółtego sera wystarczy 100-150 g. 
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #19 : 30-03-2009, 16:57 »

Kto wie, jakie naprawdę jest zapotrzebowanie na wapń. Jeśli zostało ustalone dla osób pijących mleko, to wystarczy nie pić mleka, żeby znacznie oszczędzić wapń.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!