Ja bym mu podał: MO, KB w wersji mega z pokrzywą, białko o najwyższej wartości biologicznej i dobre tłuszcze oraz informację - jakich trucizn nie jeść, czyli odżywiać się zgodnie z zasadami zdrowego odżywiania. Jest to chyba cenniejsza informacja niż taka, co ma jadać.
Jeśli ma nieszczelny przewód pokarmowy, to możesz mu podawać „cuda na kiju", nawet ze złota, to ani „suplementy”, ani pożywienie nie będzie dla niego lekarstwem, nawet jeśli mu dowieziesz komplet niezbędnych 60. substancji odżywczych. Po mojemu, to taki syndrom chronicznego zmęczenia jest też spowodowany toksemią organizmu plus zaklejonym śluzem patologicznym jelita cienkiego, gdzie kosmki jelitowe nie mogą pobierać ani z pokarmu, ani z tych wszystkich fabrycznych suplementów substancji odżywczych w pełnych, prawidłowych ilościach oraz w odpowiednich proporcjach.
Pewnie Ci nie dogodzę, ani Mężowi taką informacją, gdyż taka prawda jest raczej niewygodna… Niektórzy wolą zażyć coś "ekstra", po czym się dobrze poczują, ale zapominają, że to tylko maskowanie, a po pewnym czasie znów wychodzi "naga” prawda
.