Pijawka lekarska - próbował ktoś?

[Maciass26]

Pytanie jak w temacie... Co o takiej dodatkowej terapii oczyszczającej sądzicie?

[Editho]

Czytałam ostatnio wiele o pijawkach.Wielkie"gwiazdy" stosują je w celu odmładzania.
A ciekawe co Mistrz sądzi o tych żyjątkach?

[Malwa]

Moja Babcia miała pijawki w słoiku i przystawiała je często za uszami jak ją bolała głowa. Potem pijawki zdechły a Babcia zmarła na wylew. Może coś w tym jest. Nigdy się nie pytałam Babci jak to działa, bo mnie trochę obrzydzały. Dobrze, że chociaż stawiać bańki się od niej nauczyłam. A one są skuteczne  

[Evaa8]

Czytałam gdzieś ostatnio, że powinny być specjalnie czysto- hodowane/są już podobno hodowcy/-- bo mogą czyms zarazic. Fakt- są coraz bardziej popularne.

[Maciass26]

Witam,
Po przeczytaniu książki dr.inż. Dynowskiego "Podstawy Hirudoterapii" postanowiłem zdobyć te magiczne żyjątka i zastosować je na sobie. Niestety w Polsce z hodowli mogą tylko kupować ci , którzy mają ukończony kurs hirudoterapii. Jednak w pewien sposób udało mi się je pozyskać . Jestem właśnie po pierwszym zabiegu i muszę przyznać, że bardzo mi się poprawiło postrzeganie (widzenie i myślenie). Co mnie akurat skierowało do pijawek, po ostatniej wizycie u neurologa dostałem dwie recepty na następujące leki:
Lucetam i Bellergot na poprawę krążenia w mózgu plus neuroleptyk nowej generacji Ketrel (na tiki i "bałagan w głowie"). Oczywiście recepty poleciały do kosza. Mam na razie 10 pijawek (nawet polubiłem te zwierzaczki ) zobaczymy jak będzie po następnych sesjach. Dodam , że przykładam je w tym samym miejscu (tak zwany wyrostek sutkowy) co Babcia Malwy

[Zibi]

Obecnie, nawet medycyna akademicka, tj. niektóre prywatne przychodnie medyczne, aby przyciągnąć klientów - wprowadzają leczenie pijawkami.
   O ile dobrze pamiętam, metoda ta oraz "wkładanie ludzi do pieca na 3 zdrowaśki" - są żywcem wzięte ze Średniowiecza, a ta metoda z " piecem" może być porównywalna do radio/chemioterapii jako "postęp" w medycynie, o ile postępem można nazwać cofnięcie się do mroków Średniowiecza (przynajmniej jeśli chodzi o skutek).
   Co do leczenia pijawkami, to wydaje mi się, że medycyna akademicka i naturalna - usiłują być bardziej naturalne niż sama natura. I w zasadzie nie mam zdania w tym temacie. Przecież krwi można sobie upuścić w inny sposób...

[Grzegorz]

Medycyna akademicka stosuje pijawki po przeszczepach/amputacjach kończyn, palców itp. Chodzi o kontrolowane pozbywanie się krwi tam, gdzie jest z nią problem po interwencji chirurgicznej, a nie, żeby komuś upuścić trochę krwi.

[Zibi]

Chodzi o kontrolowane pozbywanie się krwi tam, gdzie jest z nią problem po interwencji chirurgicznej, a nie, żeby komuś upuścić trochę krwi.

To już nie ma innych sposobów na kontrolowane pozbywanie się krwi?
   Medycyna, przede wszystkim powinna nie dopuszczać do takich sytuacji, aby przeszczepiać/amputować, a następnie żeby "palić" głupa z jakimiś niby naturalnymi terapiami. Dla mnie to zwykła psychologia tłumu - w celu przyciągania/pozyskiwania klientów.

[Maciass26]

Jak to jest z tymi pijawkami...Tutaj nie chodzi o opuszczanie krwi, bo nie w tym rzecz. Pijawki uwalniają z gruczołów gardzielowych masę leczniczych związków, więcej na ten temat:

http://pijawki.abros.pl/index.php?target=wlasciwosci.

Pijawki lekarska jest obecnie uważana za małe,żywe laboratorium farmakologiczne. Niestety, większość z produkowanych przez nią hirudozwiązków nie została jeszcze dotychczas zidentifikowana oraz opracowana naukowo. Ich budowa to przysłowiowa wieża Babel. Przed ponad rokiem amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) dopuściła do użytku pijawki lekarskie (Hirudo medicinalis), oficjalnie uznając je za lekarstwo. Lekarze przyznali, że hirudyna jest o wiele skuteczniejsza w zapobieganiu zawałom, niż stosowana do tej pory aspiryna czy heparyna. Być może to pierwszy krok zrobiony ku przekonaniu sceptyków do leczenia przy pomocy pijawek lekarskich. Książka dr.inż. Dynowskiego jest prawdziwym skarbem na temat pijawek i bardzo przekonywująca. Ja się na nie zdecydowałem głównie ze względu na poprawienie krążenia w mózgu i na neurotransmitery produkowane przez nie. Wolę spróbować takiej metody niż wsuwać psychotropy.

[Editho]

Wolę spróbować takiej metody niż wsuwać psychotropy.

To jasne!!!
Tylko tak sobie myślę, wybacz, że chcesz wszystko za szybko.....
Wiesz jak to jest : Lata trucia ,lata dochodzenia do zdrowia.....

Ja trzymam za Ciebie kciuki i ogromnie się cieszę ,że myśl o psychotropach pozostała na poziomie myśli , a nie czynu.
Będzie dobrze ...tylko daj sobie CZAS!!!!!

[Maciass26]

Edytko ja nie mam za bardzo czasu, moja Misia czeka na mnie, do tego praca i studia. Z każdym dniem postępy są niesamowite i jestem zadowolony. Łapie się wszystkiego co się da, nie zaszkodzi. Czuję jak podnoszę się z dołka i co z tego , że mnie wszystko boli i nie mam na nic siły. Agresja już przeszła i mama dzisiaj mi powiedziała , że już tak nie "śmierdzę jadem" a to już coś

Po raz kolejny dziękuję Ci Edytko za dobre słowa , bardzo miło.

Życzę wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny

pozdrawiam

[Urszulka]

Stosowalam pijawki przez pol roku....super sprawa. Polecam szczegolnie przy zylakach.

[Piotr]

10-letni chłopiec uniknął amputacji dzięki pijawce

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,10-letni-chlopiec-uniknal-amputacji-dzieki-pijawce,wid,11604089,wiadomosc_prasa.html

[Dibi]

Jak więc w kontekście oczyszczania krwi przez żyjątka należałoby postrzegać nasze natrętne komary? Jakaś drobna analogia zachodzi. Ktoś ma zdanie na ten temat?

[Asia61]

Ja mam, ale nie widzę tej analogii do pijawek. Bardziej do mini-, niegroźnych szczepień.

[Mistrz]

Prawdopodobnie nie chodzi o to, co pijawka wysysa, tylko o to, co wpuszcza do krwiobiegu: http://abcpijawek.pl/

[Nieboraczek]

Prawdopodobnie nie chodzi o to, co pijawka wysysa, tylko o to, co wpuszcza do krwiobiegu: http://abcpijawek.pl/

Tak, właśnie o to chodzi co "wplują" a nie co wysysają. Mają około 200 substancji w tych swoich wydzielinach, m.in. endorfiny i antybiotyki.