Daleko od noszy

[Zbyszeik]

Ku przestrodze.
Nawet ponad 20 osób mogli uśmiercić lekarze z prywatnej kliniki w Mediolanie, gdzie ujawniono gigantyczny skandal. W poniedziałek aresztowano 14 medyków. O nowych wstrząsających ustaleniach śledztwa w sprawie "kliniki horroru" pisze środowa włoska prasa.

Lekarze z placówki o nazwie Santa Rita przeprowadzali dziesiątki niepotrzebnych, całkowicie nieuzasadnionych czy wręcz szkodliwych operacji, by wyłudzić zwrot kosztów z narodowego funduszu zdrowia.

Usuwano pacjentom organy, których nie należało wycinać, na przykład płuca u osób chorych na gruźlicę. Usuwali także zupełnie zdrowe organy twierdząc, że jest to konieczne ze względu na rozwijający się nowotwór.

Daleko od noszy...

[Paweł]

No cóż, to tylko kolejny dowód na to, że Pan Józef ma rację, stawiając na zdrowie jako alternatywę dla chorób. Mimo to - szokujące.

[Emisia]

To dopiero początek afery. Codziennie donoszą nowe szokujące wiadomości. A żeby nie psuć statystyk śmiertelności, przewożono pacjentów bliskich śmierci do innych szpitali, więc na pewno będzie o wiele więcej tych przypadków niż 20 .

[Mistrz]

No cóż, to tylko kolejny dowód na to, że Pan Józef ma rację, stawiając na zdrowie jako alternatywę dla chorób.

I kolejny argument za tym, by własnego zdrowia nie oddawać w obce ręce. A nawet na tym forum widać, jak niefrasobliwie ludzie "leczą" choroby... których nie ma. To straszne!

Dodano

No cóż, to tylko kolejny dowód na to, że Pan Józef ma rację, stawiając na zdrowie jako alternatywę dla chorób

... i lekarzy.

[Zbyszeik]

Jeszcze jeden ciekawy przypadek.

Mężczyznę przewieziono do szpitala tuż po tym, jak doznał ataku serca. Po nieudanej reanimacji i stwierdzeniu zgonu, lekarze wezwali transplantologów, by pobrali organy do przeszczepu. Podczas operacji paryżanin nagle ożył - zaczął oddychać, źrenice zareagowały na światło.

Jak mogło dojść do takiego nieoczekiwanego zdarzenia? Lekarze podkreślają, że przez ponad godzinę starali się utrzymać mężczyznę przy życiu, aż do przyjazdu karetki i później, czekając na specjalistów od przeszczepu. Mimo ich wysiłków wszystko wskazywało na to, że pacjenta nie udało się uratować .

Ponoć w tym szpitalu to nie pierwszy taki przypadek. Paryżanin miał więc szczęście, że przeżył. I wraca do zdrowia. 45-latek zapewne wciąż nie może uwierzyć, jakim cudem udało mu się uniknąć śmierci.

Jestem ciekaw, czym jeszcze zaskoczy nas "służba zdrowia".