Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 22:45 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Medycyna końcem ludzkości?  (Przeczytany 16234 razy)
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« : 02-08-2008, 11:37 »

Mistrzu czy można już z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że medycyna doprowadzi do końca ludzkości. Wiemy, że rozwój medycyny doprowadza na każdym kroku do blokowania naturalnych zdolności organizmu do naprawy kodu genetycznego. Co gorsza poprzez blokowanie z oczyszczania doprowadza do kumulacji toksyn, które jeszcze bardziej degenerują DNA. Brak selekcji naturalnej powoduje, że zmiany genetyczne są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Coraz to nowe pomysły typu in vitro przyśpieszają proces degeneracji. Czy są jeszcze jakieś szanse żeby ocalić ludzkość? Czy jest już za późno?
Zapisane
fiona50
« Odpowiedz #1 : 02-08-2008, 13:50 »

Inzynieria genetyczna nic dobrego nie niesie. Sa to zwykle manipulacje kodem genetycznym, ktore doprowadza do degeneracji komorek, z ktorych nic dobrego nie wyniknie. W mojejwizji przyszlosci uwazam populacje jako chodzace worki apteczne, sztuczne twory ze zmodyfikowanym kodem DNA :zly:
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 03-08-2008, 06:28 »

Inteligencja jest to zdolność organizmu do przystosowania się do zmieniających się warunków środowiska, będąca nie tylko warunkiem przetrwania, ale także rozwoju. Inteligentni przetrwają.

Do przemyślenia: Skoro choroba nie wynika z niedoboru w organizmie leków, to jakie uzasadnienie ma podawanie leków w chorobie?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Basiula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.01.2008
Wiadomości: 85

co cię tyka to cię tyczy.....

« Odpowiedz #3 : 03-08-2008, 10:40 »

Smutno mi się robi jak to wszystko czytam Smutny
I  ....  mam nadzieję że uzdrawiająca " zaraza " panująca na tym forum obejmie coraz większe grono ludzi (niekoniecznie inteligentnych) msn-wink
Zapisane

Co cię tyka, to cię tyczy .....
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 03-08-2008, 16:43 »

Cytat od: "Basiula"
mam nadzieję że uzdrawiająca " zaraza " panująca na tym forum obejmie coraz większe grono ludzi (niekoniecznie inteligentnych)
Jak powiadam, inteligencja to zdolność - wrodzona albo wyniesiona z domu. Nie mylić z intelektem, to jest wiedzą wtłoczoną w systemie szkolnictwa. Znam wielu ludzi, którzy świadectwa z wiedzy nabytej w szkole zawsze mieli z paskiem, mają po dwa fakultety, ale inteligencji im brak. Toteż zdolność absorpcji wiadomości wtłaczanych do głowy, po to tylko, by zaliczyć egzamin na piątkę, nie ma nic wspólnego z inteligencją. Przeciwnie, takie osobniki bardzo dobrze zapamiętują treści reklam i uznają to jako wiedzę, bowiem nie są zdolni do samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków. To są właśnie intelektualiści, którzy mają pretensje do całego świata, że nikt ich nie docenia i nie płacą im tyle, na ile zasługują. Ludzie inteligentni po prostu robią swoje, a jeśli już mają do kogoś pretensje, to do samych siebie. I to na krótko, bo po co mieć pretensje do samego siebie? Lepiej jest wyciągnąć wnioski i dostosować się do rzeczywistości, zamiast psioczyć, że nie chce się ona dostosować do naszych potrzeb.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Basiula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.01.2008
Wiadomości: 85

co cię tyka to cię tyczy.....

« Odpowiedz #5 : 03-08-2008, 19:24 »

Rozumiem Mistrzu.  Ja optymistka tylko mam nadzieję że ci inteligentni pociągną za sobą inteligentnych inaczej. Może ci inni nabędą tę zdolność na tym forum lub pod wpływem inteligentnych. Każda duszyczka się liczy msn-wink

Zastanawiam się jak się ma procentowy udział inteligentnych w populacji lekarzy do procentowego udziału inteligentnych  w całej populacji  naughty
Zapisane

Co cię tyka, to cię tyczy .....
Zibi
« Odpowiedz #6 : 04-08-2008, 08:53 »

Dobre pytanie. Uważam, że miernikiem inteligencji lekarzy - powinna być ich liczba zachorowań na kilka chorób tzw. nieuleczalnych uznanych przez medycynę oficjalną oraz samodoprowadzenie się owych lekarzy do zdrowia. Ja nie piszę, że wyleczenie się tych lekarzy z objawów chorobowych, bo jeśli tacy się trafią i będą siebie uważać za inteligentnych - to to jakieś nieporozumienie.
« Ostatnia zmiana: 26-10-2011, 16:40 wysłane przez Zibi » Zapisane
Shpeelka
« Odpowiedz #7 : 04-08-2008, 08:57 »

biggrin znam osobiscie lekarza- interniste, ktory sam sobie nie potrafi pomoc  w chorobie ukladu pokarmowego. Wstyd,ze taka osoba smie wykonywac ten zawod.
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #8 : 04-08-2008, 09:02 »

Lekarze to najwięksi ignoranci zdrowia. I kolejny raz powtórzę: - "Specjalistami nazywają się lekarze, którzy swoje nieuctwo ograniczyli do ciasnej dziedziny wiedzy". Albo raczej do sekciarskiej lub mafijnej wiary w wiedzę - nabytej od nienauczonych naukowców.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=625&postdays=0&postorder=asc&start=0&sid=b9831e02e9fa9532b1
« Ostatnia zmiana: 22-10-2011, 21:37 wysłane przez Zibi » Zapisane
fiona50
« Odpowiedz #9 : 04-08-2008, 09:14 »

To jeszcze dorzuce  jedno wydarzenie jakie mialo miejsce  wsrod moich znajomych. Otoz moja kolezanka lekarz internista pozwolila umrzec mezowi na zawal serca, nie podejmujac nawet akcji reanimacyjenej. Kiedy przyjechalo Pogotowie, to lekarz mogl juz stwierdzic tylko zgon. Poprostu byla pijana, on zreszta tez.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #10 : 04-08-2008, 09:49 »

Niedawno czytałem dane amerykańskie, że lekarze żyją bodaj o kilkanaście lat krócej od przeciętnej.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zibi
« Odpowiedz #11 : 04-08-2008, 11:02 »

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=1097&sid=11b751593d5c5dc62066abab1b15ab77#6416
Wątek zaznaczony tłustym drukiem.

Dodano

Podobnie jest wśród lekarzy-chirurgów niemieckich. Mężczyźni żyją o 10 lat krócej niż inna grupa mężczyzn nielekarzy, ale o podobnym statusie społecznym; zaś kobiety-chirurdzy żyją o 14 lat krócej od kobiet nielekarzy. Wniosek jest prosty: kobiety-lekarki stosują bardziej pedantycznie "cudowne diety", zalecane przez ich środowisko medyczne. Ostatni wniosek jaki mi się nasuwa, to taki, że gdybym miał 60 lat i mieszkałbym w USA lub w Niemczech, to nie poszedłbym po poradę do lekarza, który średnio żyje 48 lat wg statystyk, no chyba że postanowiłbym "wyciągnąć z dołka " jakiegoś konowała, tak z czystego humanitaryzmu, bezinteresownie.
   W Polsce mam zamiar pomóc pewnej pani alergolog, która mi kiedyś zmarnowała zdrowie, tylko jak się sam "wyprostuję" w 100% (co już podejrzewam niebawem nastąpi). To dopiero będzie uczta na forum.
« Ostatnia zmiana: 26-10-2011, 16:38 wysłane przez Zibi » Zapisane
bodziński jr
« Odpowiedz #12 : 04-08-2008, 17:30 »

Cytat od: Mistrz
Jak powiadam, inteligencja to zdolność - wrodzona albo wyniesiona z domu

W Pana przypadku to wyniesiona z domu ale chyba ... pod pachą. Trzeba być naprawdę super inteligentnym by siebie samego nazwać Mistrzem.
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #13 : 04-08-2008, 17:44 »

Nie jestem adwokatem Mistrza, ale odpowiem na Twoje pytanie, ponieważ znam odpowiedź. Pan Józef Słonecki ma certyfikat Mistrza w dziedzinie bioenergoterapii, a więc w tzw. naturopatologii, a w praktyce przez cały czas udowadnia, że jest Mistrzem w nauce o zdrowiu, która jest alternatywą dla chorób. Dla mnie powinien nazywać się Wielkim Mistrzem, ale jak widać jego skromność wrodzona, nie pozwalają mu na to, a także wrodzona inteligencja i nabyty intelekt - również.
« Ostatnia zmiana: 26-10-2011, 16:30 wysłane przez Zibi » Zapisane
Shpeelka
« Odpowiedz #14 : 04-08-2008, 18:35 »

haha, Zibi lizus!  w szkole to pewnie w pierwszej lawce siedzial i latal po krede biggrin

Moj tata tez jest Mistrzem, w dziedzinie malarz -murarz ,ale takich kontrowersji nie wzbudza biggrin
Wiedziałem, że będziecie ze mnie "łacha drzeć"... A w młodości uganiałem się za piłką, a nie za nauką i dziewczynami, dlatego wszystkie moje siwe włosy, to niewykorzystane sytuacje... Przez chwilę też byłem mistrzem, ale technikiem "wódowlanym". I kontrowersji, raczej nie miałem siły wzbudzać... msn-wink //Zibi
« Ostatnia zmiana: 26-10-2011, 16:33 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mirek
« Odpowiedz #15 : 04-08-2008, 18:42 »

Cytat od: "fiona50"
Inzynieria genetyczna nic dobrego nie niesie. Sa to zwykle manipulacje kodem genetycznym, ktore doprowadza do degeneracji komorek, z ktorych nic dobrego nie wyniknie. W mojejwizji przyszlosci uwazam populacje jako chodzace worki apteczne, sztuczne twory ze zmodyfikowanym kodem DNA :zly:

.....czyli "ktoś" powoli i z premedytacją tworzy cywilizację niewolników.
Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #16 : 04-08-2008, 21:45 »

U nas nic nie mowi sie na temat sredniej wiekowej wsod lekarzy, jest jednak glosno o wysokiej statystyce samobojstw w tej dziedzinie zawodowej. Nic nie wiadomo o przyczynie takiego gestu( czesto zwalaja na problemy rodzinne), ale jestem pewna ze tu chodzi o cos wiecej i media nigdy nie beda szukac przyczyny poza murami domowymi. Bo po co? Komu sie to oplaca.
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #17 : 04-08-2008, 21:55 »

To pewnie po jakichś lekach "nowej generacji", może po modnym psychotropie Prozac, który chyba już wycofano z produkcji, ale snoby już się nim zdążyły nafutrować... Moja bratowa polecała mojej Matce, aby zaczęła brać jakiś lekki, bo ta nie może spać. Dopiero po mojej interwencji, bratowa dała jej spokój.
« Ostatnia zmiana: 26-10-2011, 16:29 wysłane przez Zibi » Zapisane
fiona50
« Odpowiedz #18 : 04-08-2008, 21:57 »

A jak myslicie? Bledy w sztuce lekarskiej, niepotrzebne zgony, rodziny grozace procesami, przepracowanie, stres narkotyki, alkohol no zwichrowana  psychika. Czy to jest jeszcze malo przyczyn aby zejsc z tego padolu nagle?
Jak dla mnie to wystarczy.
Taki lekarz z 5-10cioletnim stazem biega jak kot z pecherzem z jednej pracy do drugiej. Szpital. dyzury na oddziale, dyzury w pogotowiu, prywatna praktyka niejednokrotnie w godzinach pracy w szpitalu. Rodzina. Jak to wszystko pogodzic. A kiedy czas na doszkalanie, doktorat czy inna specjalizacje.
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #19 : 04-08-2008, 22:08 »

Zgadza się. Oni biedacy, nawet nie mają czasu pomyśleć nad tym, że są umiejętnie wmanipulowani w machinę do unicestwiania, nie wiedzą, że sobie szkodzą i rodzinie, natomiast są święcie przekonani, że to humanitarny zawód. Ciekawe dlaczego lobby nie posługuje się krawcami, taksówkarzami, itp. do unicestwiania ludzi i zwierząt (lekarze weterynarii)?
« Ostatnia zmiana: 26-10-2011, 16:28 wysłane przez Zibi » Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!