Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 14:12 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Żyworódka - znowu leczy  (Przeczytany 69750 razy)
Doris
« : 14-08-2008, 12:28 »

Muszę podzielić się nowymi doświadczeniami na temat żyworódki. Jestem jej coraz większą fanką.
Mój mąż miał wypadek. Oprócz złamań miał bardzo głębokie otarcia w wielu miejscach ciała, które powstały podczas jazdy po asfalcie.
W szpitalu opatrywano mu rany standartowo: riwanol, gazik, zakleić. Oczywiście zaczęły się jadzić.   :zly:
Przyschły trochę polewane 2 dni  w domu wodą utlenioną bez zawijania. Po czym zdecydowałam się obłożyć żyworódką. Po dwóch dniach opatrywania rany zajadziły się znowu, więc się przestraszyłam i przestałam okładać. zrobiły się okropnie grube strupy. I wyobraźcie sobie że po 1,5 tygodnia te strupy się złuszczyły odsłaniając pięknie zaziarninowaną, różową skórę.  
Może nie było by w tym nic rewelacyjnego gdyby nie to że pozostałe drobne otarcia które były tak liczne, że nie sposób było je wszystkie obłożyć żyworódką po trzech tygodniach od wypadku są i wcale nie maja zamiaru odpadać.
Odważyliśmy się więc zdjąć szynę i obłożyć ranę pooperacyjną tym samym spacyfikiem. rana była paskudna. Zapuchnięta, szpara między rozciętą skórą na 2-3 mm. Po dwóch dniach rana odpuchła, a trzeciego przerwa została zalana. Wszystko wygląda pięknie. Zrobiłam zdjęcia, może uda mi się kiedyś je umieścić.
Tymczasem serdecznie Wszystkim polem tę niezwykłą roślinę.
 msn-wink
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #1 : 14-08-2008, 13:41 »

Dzięki za info rewelacyjne. Już dawno chciałem ją zakupić w Łodzi, ale  ciągle były jakieś świeże wydatki i do dnia dzisiejszego nie kupiłem, a z tym zrogowaciałym naskórkiem w nosie ciągle walczę, choć już jest o wiele lepiej, ale ciągle muszę smarować maścią z witaminą A i zakraplać  kroplami alocitowymi.
« Ostatnia zmiana: 03-11-2011, 10:40 wysłane przez Zibi » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #2 : 14-08-2008, 15:54 »

Wycierpiał się chłopina, ale za to dowiedział się, jaka ma mądrą żonę. Brawo Doris  :brawo:

Mieliśmy się okładać tą żyworódką, ale tylko od czasu do czasu czytamy doniesienia, a to jest najbardziej optymistyczne.
Zapisane
Gunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 24-05-2008
Wiadomości: 83

« Odpowiedz #3 : 14-08-2008, 18:59 »

Zibi, u mnie żyworódka rośnie w wielu doniczkach na wszystkich parapetach okien /oczywiście teraz latem wystawiłam na taras/. Posiada cały stos rozsad gotowych do umiejscowienia w nowym miejscu, jeśli tylko potrzebujesz i wyrazisz zgodę mogę ci te rozsady wysłać pocztą z pewnością przyjmą się po obsadzeniu w ziemi. Służę żyworódką.
Zapisane
Doris
« Odpowiedz #4 : 14-08-2008, 19:32 »

Dzięki Grażyna. Mój mąż się śmieje i mówi, ze zawsze o tym wiedział. Jestem wysoka a w tym momencie jeszcze urosłam  biggrin

Przypominam, że roślina musi mieć co najmniej 1 ROK!!! Wcześniej NIE DZIAłA!!! SPRAWDZIłAM. Im starsza tym działanie mocniejsze.

Nie eksperymentujcie wcześniej, bo się zrazicie i nie siegniecie po nią wtedy gdy będzie działała.

Czas szybko mija. Moja wychodowana z tych przysłanych z Łodzi ma już 1,5 roku.

Zibi skorzystaj więc z bardzo sympatycznej oferty GUNI i zacznij eksperymentować za rok. W Łodzi możesz również zamówić pojedyńcze liscie dorosłej rośliny. Zaoszczędzisz nawet na samej przesyłce, która kosztuje 17 zł  confused  a zbadasz działanie tego specyfiku.  msn-wink
Zdróweczko
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #5 : 15-08-2008, 09:13 »

Bóg Wam zapłać, dobre dziewczyny - za dobre serduszko  heart, ale Kazof dostarczy mi roślinkę na prelekcję Mistrza, która niebawem odbędzie się w Częstochowie, na tzw. obiadach czwartkowych...
« Ostatnia zmiana: 03-11-2011, 12:24 wysłane przez Zibi » Zapisane
Fionka
« Odpowiedz #6 : 15-08-2008, 09:33 »

Gdzie można kupić żyworódkę?
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #7 : 15-08-2008, 11:32 »

http://www.allegro.pl/search.php?string=%C5%BCyworodka
Zapisane
Doris
« Odpowiedz #8 : 18-08-2008, 12:16 »

przeczytaj o zyworódce na stronach dr Janusa www.zdrowie.klips.org
Na końcu jest podany adres do łodzi - ja tam kupowałam
Pozdrawiam
Zapisane
Fionka
« Odpowiedz #9 : 18-08-2008, 17:46 »

Dziękuję, zaraz popatrzę:)
Zapisane
Evaa8
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #10 : 18-08-2008, 17:55 »

Jeszcze- odnosnie żyworodki - smarowanie sokiem przyspieszyło gojenie blizny pooperacyjnej, szybko zbladła, nie ma zrostow. Przyklejanie kawałkow listka na rany po drenach - oczyściło je i zabliźniło ( z jednej saczyło się trochę dość długo- teraz ok).
Przyspiesza też zanik opryszczki . Pozdrawiam! smile
Zapisane

evaa
"Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
joskola
« Odpowiedz #11 : 28-08-2008, 12:40 »

Czy macie jakieś negatywne doświadczenia z żyworódką?
W piątek nieopatrznie wsadziłam palec do blendera na ułamek sekundy, no i stało się, kilkanaści mniejszych i większych skaleczeń. Tak się złożyło, że oczekiwałam rychłego przysłania żyworódki. Dostałam ją w poniedziałek i od razu nie omieszkałam spróbować jej działania. Palec w poniedziałek wyglądał już całkiem dobrze: opuchlizna schodziła, strupki ładnie wysuszone, wszysko czyste. Goiło się jak "na psie". Odkąd zaczęłam przykładać żyworódkę palec z dnia na dzień wygląda coraz gorzej. Rany znowu się rozstąpiły, palec opuchł i zbierać zaczęła się (niewielka ilość, ale jednak) ropa, skóra zmieniła kolor na biały w okolicach ranek. Jestem też w 4 tygodniu stosowania PMO i zastanawiam się czy nie wywołałam w tym miejscu detoksu. Wiem, z poprzednich postów, że początkowo może być taka reakcja po zastosowaniu żyworódki, ale te obrażenia naprawdę dobrze wyglądały i chciałam tylko przyspieszyć gojenie i  mieć jak najwęższe blizny, a tu wszysko tylko się poszerzyło confused . Spróbuję przetrzymać taki stan rzeczy jeszcze do końca tygodnia, jak nadal nic się nie zmieni, chyba dam sobie spokój.
Być może żyworódka jest jeszcze za młoda, choć liski ma już całkiem długie (kilkanaście centymetrów), a wysoka na jakieś 30cm.
Zapisane
joskola
« Odpowiedz #12 : 04-09-2008, 08:38 »

No i moje obawy okazały się niepotrzebne. Po 9 dniach po strupkach nie byłu śladu. Blizny cieniutkie lub wcale niewidoczne w zależności od głębokości rany; jedynie w miejscu tych właśnie większych cięć pozostały wgłębienia ale myślę, że z czasem i to się zregeneruje. Żyworódka spełniła swoje zadanie  !
Zapisane
silvia157
« Odpowiedz #13 : 28-12-2011, 19:20 »

Witam Państwa serdecznie,

Obecnie przeprowadzam badania w kierunku działania leczniczego Żyworódki pierzastej. Zależy mi na zebraniu jak największej ilości wyników, które w przyszłości mogą pomóc w leczeniu wielu chorób.
Będę wdzięczna za wypełnienie ankiety, do której link przesyłam poniżej. Ankieta jest krótka, jej wypełnienie zajmie zaledwie kilka minut.

http://www.ankietka.pl/ankieta/75579/dzialanie-lecznicze-kalanchoe-daigremontiana.html

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc,
Sylwia
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!