Niemedyczne forum zdrowia
16-04-2024, 11:02 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Joga  (Przeczytany 15718 razy)
Shpeelka
« : 09-08-2008, 07:47 »

Tereska, ja jestem zainteresowana yoga, Od wrzesnia mniej wiecej chcialabym zapisac sie na kurs .Nie wiem czy dobrze kombinuje, ale wydaje mi sie,ze te cwiczenia moga mi -osobie troche poddenerwowanej i ze slaba kondycja pomoc.
Chcialabym sie dzieki temu torche wyciszyc i uspokoic ,ale i jednoczesnie usprawnic prace organizmu , takze w sensie odzyskania zdrowia.
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #1 : 10-08-2008, 12:11 »

Cytat od: "Shpeelka"
Tereska, ja jestem zainteresowana yoga, Od wrzesnia mniej wiecej chcialabym zapisac sie na kurs .Nie wiem czy dobrze kombinuje, ale wydaje mi sie,ze te cwiczenia moga mi -osobie troche poddenerwowanej i ze slaba kondycja pomoc.
Chcialabym sie dzieki temu torche wyciszyc i uspokoic ,ale i jednoczesnie usprawnic prace organizmu , takze w sensie odzyskania zdrowia.



Joga przyniesie Ci wiele korzyści. Uspokojenie i wzrost koncentracji również. Jednak prócz tego, każda komórka będzie doskonale dokrwiona. W związku z tym nie będziesz w przyszłości miała problemów z niedokrwieniem np palców u nóg itd. Dodatkowo, mijają wszelkie schorzenia kręgosłupa, zanikają problemy ze stawami, wszelkie narządy wewnętrzne organizmu prawidłowo pracują, po około dwuletniej praktyce poprawia się również wzrok.

Abyć jednak mogła zauważyć pierwsze wspaniałe korzyści potrzebne jest minimum pół roku systematycznej praktyki, pod okiem doświadczonego nauczyciela. Jogi nie można w pierwszych latach ćwiczyć na własną rękę, bo może to przynieść więcej szkody niż pożytku. Dobór nauczyciela jest najstotniejszy. Nie ma z tym jednak większego problemu. Wykaz dyplomowanych nauczycieli na świecie (w tym w Polsce) dostępny jest na stronie instytutu Iyengara. Jeśli zechcesz podam Ci listę nauczycieli w Katowicach, a dodatkowo zasięgnę oinni, który z nich ma największe doświadczenie.  

pozdrawiam serdecznie
Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #2 : 10-08-2008, 12:25 »

Teresko, czy uwazasz ze Yoga miglaby mi pomoc przy dyskopatii kręgosłupa? ( Objawy to morowienie dloni wczesnym rankiem). Caly czas robie gimnastyke polecona mi , jednak na razie bez zmiany.( robie ja ok. miesiac czasu)
Ps. Proponuje zalozyc nowy temat.
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #3 : 10-08-2008, 15:08 »

Emisiu, joga Ci na dyskopatię pomoże i jestem tego pewna.
Mając 26 lat miałam poważną dyskopatię. Tak poważną, że nie chodziłam pół roku i żyłam w ciągłym bólu. Miałam wysunięte jądro miażdżyste na poziomie L4/L5, którego ucisk uszkadzał nerwy. W międzyczasie zmieniłam ośmiu lekarzy, ponieważ każdy widział ratunek w leczeniu operacyjnym, a ja chciałam za wszelką cenę operacji uniknąć. Ostatni, ósmy lekarz powiedział, że spróbuje mi pomóc, ale też nie dawał pełnej gwarancji, określając mój stan na bardzo poważny. Pomógł mi terapią manualną na tyle, że mogłam już samodzielnie się przemieszczać. I choć nadal z wielkim bólem i bardzo powoli, to i tak byłam szczęśliwa. Zawsze to jakiś postęp.
Potem trafiłam na jogę. Nie byłam sprawna, ale nauczyciel dobierał dla mnie indywidualne ćwiczenia. Po pół roku ból się zmniejszył i zaczęłam być sprawniejsza. Co prawda miałam jeszcze brak czucia skórnego w okolicy biodra i łydki, ale to też z czasem przeszło.


Joga nie leczy, ale jej jakby produktem ubocznym jest zdrowie i to zarówno fizyczne jak i psychiczne. Ma się dużo energii, zapału, radości z otaczającego świata, jest się też sprawnym.
Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #4 : 10-08-2008, 15:13 »

Dziekuje Teresko. Teraz musze tylko znalezc dobrego profesora w okolicy msn-wink .
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #5 : 10-08-2008, 15:26 »

Cytat od: "Emisia"
Dziekuje Teresko. Teraz musze tylko znalezc dobrego profesora w okolicy msn-wink .


nauczyciel dyplomowany ;-)
We włoszech jest wspaniała nauczyciel w chyba, w okolicach Florencji. Gabriela Gibilaro. Jest bardzo doświadczona i wielu naszych nauczycieli z Polski ( w ogóle z Europy) brało u niej warsztaty. Strona Iyengara jest w trakcie zmian, ale znajdę do niej nr telefonu lub adres i jeśli zadzwonisz, z pewnością uzyskasz namiary na szkołę jogi w okolicy Twojego miejsca zamieszkania.

pozdrawiam

Dodano

spróbuj, Emisiu tu :

http://www.yogawisdom.com/insegnanti/?lang=eng

pozdrawiam
Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #6 : 10-08-2008, 17:18 »

Jeszcze raz dziekuje. Sprobuje sie z nia skontaktowac.
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #7 : 10-08-2008, 21:44 »

Drobiazg, Emisiu.

Dla chętnych podaję jeszcze stronę Polskiego Sowarzyszenia Jogi Iyengara:

http://www.joga.org.pl/

pozdrawiam
Zapisane
Matylda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: maj 2007
Skąd: Poznań
Wiadomości: 109

« Odpowiedz #8 : 12-08-2008, 13:03 »

A ja polecam Astangę smile Próbowałam kiedyś Iyengar, ale jak dla mnie za dużo "dłużyzny" msn-wink. Astanga jest bardziej dynamiczna, ćwiczenia poruszają chyba wszystkie mięśnie, cała sesja wyciska siódme poty z człowieka, a ja czuję się jak nowonarodzona.
Wiadomo jednak, że to kwestia gustu i każdy wybiera to, co mu bardziej pasuje. Tak czy inaczej, zgadzam sięz Tereską, że joga jest warta polecenia ....i już  biggrin
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #9 : 13-08-2008, 00:34 »

Znam Astangę, jest świetna. Rzeczywiście sekwencje wykonywania asan nikogo nie znudzą. Ma same zalety, ale osobiście uważam, że w astandze można sobie zrobić krzywdę, jeśli dopiero się zaczyna przygodę z jogą.

Iyengar może początkowo być "nudny" Jednak jego szkoła, to szkoła precyzji, której nie ma ani astanga, ani sivananda.

Po roku lub dwóch, kiedy ma się już odpowiednie ułożenie ciała w konkretnych asanach, a zwłaszcza, kiedy nabywa się świadomości własnego ciała i jego ograniczeń, kiedy potrafi się już pracować w asanie i umiejętnie oddychać, wtedy można przejść do bardziej dynamicznej jogi. Taka jest moja opinia.

pozdrawiam

Dodano

Po ponad dziesięcioletniej praktyce szkoły Iyengara, wciąż odkrywam nowe możliwości swojego ciała i pogłębiania asan, ale astangę też lubię, szczególnie kiedy chcę sobie dać w kość  smile
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #10 : 25-08-2008, 23:52 »

Jeśli zechcecie, przybliżę wam co oznacza tak zwana joga ośmiopunktowa, czy ośmiostopniowa (na tyle, na ile będę umiała to zrobić - bo osobiście uważam, że mogę to zrobić jedynie do 5 ewentualnie 6 punktów po ponad 10 letniej praktyce) ale teorię chętnie przedstawię dla zainteresowanych.

Pierwsze 2 punkty są oczywiste dla całego świata, który kocha życie i nie robi krzywdy drugiemu, a raczej działa dla wzbogacenia drugiego.

Na tym opierają się wszystkie 4 wielkie religie, włączając religię ateistyczną jaką jest buddyzm. Joga jest uniwersalna i nie dotyczy religii, choć ma wymagania etyczne, jak na przykład prawo niekrzywdzenia.
Zapisane
kerstink
« Odpowiedz #11 : 26-08-2008, 10:51 »

Teresko, pisz pisz, chetnie poczytam dalej. (Choc mnie troche zdziwilo, ze buddyzm okreslasz jako religie ateistyczna - ale nie znam sie.)
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #12 : 26-08-2008, 12:52 »

Wyjaśniam: Istnieje podział na religie teistyczne, które zakładają istnienie Boga lub bogów oraz religie ateistyczne, które nie zakładają osobowego Boga. To nie jest jedyny podział. Są też inne jak np. podział na religie etniczne i uniwersalne, podział na religie objawione i nieobjawione, ekskluzywne i inkluzyjne, wymarłe i żywe.

Buddyzm jest religią objawioną, co oznacza, że znalazł się ktoś, konkretnie Siddhartha Gautama VI/V p.n.e., kto doszedł do pewnej mądrości, zwanej oświeceniem i  przekazał te prawdy ludziom. Jednak w tych prawdach nie ma osobowego Boga i dlatego ta religia zaliczana jest do ateistycznych.

Wracając do jogi. W dużym uproszczeniu celem jogi jest przywrócenie pierwotnego poczucia miary i proporcji. Jest to pewna technika zapobiegająca fizycznym i psychicznym chorobom, ogólnie chroniąca ciało, rozwijająca poczucie niezależności i zaufania do siebie. Z samej natury jest związana z uniwersalnymi prawami szacunku dla życia, prawdy i cierpliwości i dlatego wymaga wysiłku angażując całą istotę ludzką.

Dodano

Początki jogi giną w mrokach dziejów i związane są z prehistorią Indii. Najstarsze znane świadectwa to pochodzące z 2500 p.n.e. gliniane figurki przedstawiające postacie w pozycjach jogi, odkryte w Harapie nad Indusem.
Jednak zawdzięczamy jogę Patanjalemu, który usystematyzował tę wielowiekową tradycję w tzw. Jogasutrach w III w p.n.e.

Patanjali podaje osiem stopni jogi na drodze poszukiwania duszy. Są to:

1.yama – powszechne przykazania moralne

2.niyama – oczyszczanie siebie poprzez dyscyplinę

3.asana – pozycje

4.pranayama – kontrola oddechu

5.pratyahara – wycofanie i wyzwolenie umysłu spod dominacji zmysłów i zewnętrznych obiektów

6.dharana – koncentracja

7.dhyana – medytacja (lub kontemplacja, która powstaje w wyniku koncentracji)

8.samadhi – ostateczny cel jogi. zjednoczenie się z Duchem Wszechświata. Bardziej tego nie wyjaśnię, bo nie umiem  msn-wink , ale podobno stan ten charakteryzuje się odczuwaniem głębokiego spokoju, totalnej świadomości tego co jest tu i teraz oraz doświadczeniem braku podziałów na “ja” i świat zewnętrzny.

W następnym wątku postaram się przybliżyć yamy i niyamy (punkt 1 i 2)

pozdrawiam
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #13 : 27-08-2008, 21:23 »

Yamy to inaczej dyscypliny etyczne czy zakazy.
Iyengar wymienia pięć zarówno yam jak i niyam.

Przedstawię krótko yamy, po czym własnymi słowmi opiszę, jak rozumiem jedną z nich.

Yamy:

Ahimsa - nie zabijać i nie czynić bólu żadnej istocie żyjącej. Nasz stosunek do innych powinien być pogodny, cierpliwy, życzliwy, współczujący i rzetelny, w czynach i w słowach, myślach i w intencjach.

Satya - nie kłamać: prawdomówność - to zgodność myśli i mowy z działaniem. Słowo nie może być ani kłamliwe ani pogmatwane ani puste.Używać słów należy wyłącznie dla dobra bliźniego.

Asteya - nie kraść.
 
Brahmacarya - zachowywanie powściągliwości seksualnej. Trzymanie na wodzy siły rozrodczej - panowanie nad nią. Patanjali kładzie również nacisk na wstrzemięźliwość mowy, ciała i myśli. Nie mniej jednak, człowiek nie powinien uchylać się od obowiązków wynikłych ze stanu cywilnego, w jakim się znajduje.

Aparigraha - nie być zachłannym, skąpym, nie przywiązywać się do dóbr materialnych, nie zazdrościć. Chodzi głównie o to, aby nie gromadzić dóbr, które nie są nam potrzebne. Również nie przyjmować dóbr, na które się nie zapracowało.

Każdą z yam każdy sobie sam układa, jak ją rozumie. Ja na przykład powiem, co myślę o niekradzeniu.

Dodano

Nadmierna chęć posiadania powoduje, że człowiek, który nie kontroluje u siebie tych stanów może z czasem posunąć się do bardzo złych czynów.
Każdy człowiek rozumie, co to znaczy nie kraść.

Ale nie każdy to solidnie sobie w głowie układa.
Kradzież jako przywłaszczenie sobie czegoś, co do nas nie należy, jest najprostszą definicją i w ten sposób większość ludzi potrafi to pojąć.

Ale kradzież jest czynem nie zawsze uświadamianym przez kradnącego.
Np. używanie w zakładzie pracy telefonu, czy innych przedmiotów w celu innym niż służbowy jest także kradzieżą.
Wszelkie oszustwa podatkowe, czy też inne „kombinowanie” i zawyżanie kosztów też należy podciągnąć pod kradzież.
Wykorzystywanie samochodu służbowego w celach prywatnych, drukowanie własnych materiałów na papierze biurowym itd.

Kradzież to także zwlekanie z zapłatą wynagrodzenia komuś, kto wykonał określoną pracę. Tak! Zatem nie tylko zapłata zaniżonego wynagrodzenia, ale zwłoka w wypłaceniu. Pieniądz w czasie też kosztuje i jeśli zapłata nie jest podwyższona o odsetki z tytułu zwłoki, to jest to w efekcie zaniżenie zapłaty.

Takich „niewinnych”przykładów kradzieży jest znacznie więcej, np. przywłaszczenie sobie cudzych pomysłów, bez powołania się na źródło, nieoddanie pożyczonej książki, czy innego przedmiotu itp.

Każdy człowiek powinien być wyczulony na ten problem i nie traktować kradzieży tylko jako zabrania komuś czegoś, ale patrzeć na kradzież głębiej i otwarcie sprzeciwiać się wszelkim jej przejawom.

Tak ja to widzę,
pozdrawiam
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #14 : 02-09-2008, 03:02 »

Przyszedł czas na niyamy.

Niyamy:

Sauca – inaczej czystość zarówno zewnętrzna (kąpiel) jak też czystość wewnętrzna osiągana poprzez praktykę asan i pranayamy. Ważne jest również oczyszczanie umysłu od negatywnych emocji takich jak: nienawiść, złość, gniew, fałszywość itp.

Santosa – rozwijanie zadowolenia. Należy być zadowolonym z życia, rodziny, ze zdrowia, z tego, co się już osiągnęło itp.

Tapas – świadomy wysiłek skierowany na rozwój i w efekcie na osiągnięcie celu. Cierpliwe znoszenie przeciwności. Tapas może być ciała, np.: niekrzywdzenie, tapas mowy np.: mówienie prawdy, tapas umysłu, inaczej zachowanie samokontroli.

Svadhyaya – kształcenie się, edukacja samego siebie, studiowanie pism duchowych (np.:Pisma Świętego, w przypadku chrześcijan)

Isvara-pranidhana – poświęcenie się Panu Bogu.

Dodano

Ponieważ sprawa Poświęcenia się Panu Bogu jest tematem zainteresowania w innym wątku, to akurat tę sobie wybiorę na własną interpretację. Chyba, że ktoś wolałby inną z niyam. Ja się dostosuję
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.356

« Odpowiedz #15 : 27-11-2008, 20:56 »

W jodze są zawarte elementy religii hinduistycznej:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,32794,title,Rada-Fatwy-joga-rujnuje-wiare-muzulmanow,wid,10614284,wiadomosc.html
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #16 : 08-01-2009, 04:34 »

Joga nie jest przynależna do żadnej religii. Chciałabym odświeżyć ten wątek.

Dodano
Nie było mnie kilka miesięcy. Ale teraz jestem i jestem gotowa odpowiadać na wszelkie pytania w tym wątku. Jeśli nie będę znała odpowiedzi, to spytam mądrzejsze w tym temacie osoby, lub bezpośrednio Was do nich skieruję. Nie znam tego tematu dobrze, ćwiczę jogę tylko 10 lat.

Proszę uzupełnić profil. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 08-01-2009, 19:44 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #17 : 08-01-2009, 19:34 »

Teresko,

jak najbardziej joga jest przynalezna do religii. Nie róbmy wody z mózgu. Trzeba sie głębiej zapoznać z religią i kulturą żeby o tym wiedzieć ale trzymajmy się faktów.
Ja tam do jogi nic nie mam tylko żeby z tego nie robić jakiegoś sposobu na życie znowu. W zasadzie to lepej dbać o zdrowie jak proponuje Mistrz. A w naszych warunkach i kulturze trzeba się po prostu ruszać a nie gnić a potem szukać dziwactw z całego świata.

"Pawiem narodów byłaś i papugą..."
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #18 : 04-03-2009, 03:09 »

Chciałabym tylko zaznaczyć drobny fakt, że joga naprawdę pomaga w problemach np. kobiecych. Jak już wiecie, od trzech lat zmagam się z małym mięśniakiem macicy. Każdy ginekolog w tym kraju (a pewnie i w świecie) powie wam, jak już zobaczy taki niezłośliwy nowotworek, że nie ma się czym martwić, że co druga kobieta to ma i to jest normą.... (a jak urosną i będą duże, to się wytnie i też ok)

To nie jest normalne!

Pracuję nad tym, by tego nie mieć i jestem pewna, że asany jogiczne bardzo mi w tym pomagają. Oprócz tego piję zioła i jem siemię lniane. Jem też pewną rzecz i jeśli efekt będzie dobry, podzielę się.

Chodzi mi o to, że jeśli lekarz uspokaja człowieka, twierdząc, że nie ma się czym przejmować, bo to powszechny problem, nie wierzmy mu! Problem może jest powszechny, ale na pewno 100, 200 lat temu powszechny nie był!
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #19 : 04-03-2009, 15:39 »

Teresko, tak pomagają bo rozciągasz organizm, ćwiczysz, zmuszasz go do wykonywania pewnej pracy. Jako forma joga jest ok, ale joga jako część religii jest "nie nasza" i co więcej zawsze jest przyczynkiem do tego żeby odciągnąć człowieka od jego wiary. No ale oczywiście każdy chce być zdrowy i robi wszsytko żeby sobie pomóc.

Ja kiedy miałem dużo toksyn w organizmie to joga i tak mi nie pomagała a każde ćwiczenie przychodziło mi z ogromnym trudem.

Tak przy okazji jest coś takiego jak stretching, w pewnym sensie podobne ćwiczenia i też bardzo pomocne, kiedyś jak pozbyłem się toskemii dzięki stretchingowi wzmocniłem w krótkim czasie organizm wydatnie.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!