Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 14:23 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Chroniczne wzdęcia i zaparcia  (Przeczytany 37977 razy)
agnieszka aga
« : 20-08-2008, 09:39 »

Dzień dobry!
Od dłuższego czasu cierpię na wzdęcia. Są przez cały dzień, ustępują po wypróżnieniu stymulowanym Duphalakiem, ale na krótko._Nie mogę się odgazować, czuję się jak nadmuchany balon._Stosuję MO,_gastrolog przepisał mi Debtidat 3x1 i Duphalac. Leki biorę od ponad 10 m-cy i nic._Co Pan radzi ? Dziekuję za odpowiedź, agnieszka
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #1 : 20-08-2008, 19:42 »

Agnieszko, piszesz, że stosujesz MO, więc uzupełnij profil - od kiedy.
Czy czytałaś uważnie książki Pana Janusa? Czy zapoznałaś się z książkami Pana Słoneckiego, zwłaszcza z rozdziałami 8 i 9 na temat początków oczyszczania? http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20
I czy wiesz, że stosowanie jednocześnie mikstury i leków, choć nie jest zabronione, mija się z celem? Zwłaszcza, że
Cytat od: "agnieszka aga"
Leki biorę od ponad 10 m-cy i nic.
Zapisane
ida
« Odpowiedz #2 : 22-08-2008, 19:25 »

Panie Doktorze przyłączam się do prośby Agnieszki Agi i proszę o jakąś radę, już nie wiem co mam zrobić....
Jestem jak balon, ledwo mogę chodzić. Brzuch jak w zaawansowanej ciąży; mam wrażenie że żebra mi rozniesie. Jestem zlana potem, cały czas jest mi duszno, nie mogę spać, jestem spuchnięta.
Od 1,5 tygodnia nie oddawałam normalnego stolca, nie mogę się odgazować (mój "normalny stolec" jest średnicy ołówka i to niewiele).
-Próbowałam wielu naturalnych sposobów: buraczki, śliwki (przez cały dzień zjadłam tylko 1kg prawdziwych węgierek –od sprawdzonego rolnika) –jest jeszcze gorzej, brzuch chyba mnie rozsadzi.
-Wzięłam na noc 2x radirex (wcześniej trochę mi pomagał, szczególnie z gazami) –nic!!!
-Zrobiłam w końcu lewatywę z sokiem z cytryny (weszło we mnie najw. 200 ml)-efekt:  najwyżej 1 łyżeczka odchodów, w tym połowa mlecznobiałego śluzu, ból i wzdęcie bez zmian.
-nie wytrzymałam i wczoraj na noc wzięłam sól gorzką (1 czubata łyżka w szklance letniej wody). Nastawiłam się na biegunkę –nic bardziej mylnego- efekty mniejsze niż po lewatywie, natomiast jest mi coraz bardziej niedobrze i  większe kłopoty z oddychaniem.
Proszę o jakąkolwiek pomoc, bo już dłużej tego nie wytrzymam

Dodano

-Panie Doktorze bardzo proszę o pomoc przed urlopem.
Nie zażywałam żadnych pomocniczych środków (np. Duphalac),
Nie sądzę, aby to była reakcja MO (kilka dni zażywania)
Natomiast od wielu lat mam "wilczy apetyt" -tzn. im więcej zjem, tym bardziej chce mi się jeść (ten balon w brzuchu ciągnie/ssie mnie niesamowicie -mam wrażenie, że jak cokolwiek zjem-to mi się polepszy..)

Dodano

Panie Doktorze błagam o poradę przed urlopem !
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #3 : 22-08-2008, 19:53 »

Pierwsze, co mi przychodzi na myśl, to w tej sytuacji - hydrocolonoterapia; chitosan; albo koktajle z błonnikiem; ponadto należy odstawić mleko i jego produkty; ścisła dieta bezglutenowa.
« Ostatnia zmiana: 03-11-2011, 11:07 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #4 : 22-08-2008, 20:33 »

Cytat od: "Zibi"
hydrocolonoterapia


Nie wiem Zibi jakie Ty masz doświadczenia ale ja osobiście nie polecam  - o 300 zł człowiek biedniejszy a poprawy (w moim przypadku) żadnej . Lżej się już czułem przygotowując się do kolonoskopii (głodówka 1 dniowa i ten wstrętny preparat przeczyszczający )  
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #5 : 22-08-2008, 21:40 »

Cytat od: "ida"
przez cały dzień zjadłam tylko 1kg

Warto zastosować zasadę N Ż T.
Nieracjonalne odżywianie przez lata wychodzi po rozpoczęciu stosowania mikstury - wszyscy przez to przechodzą.
Jak można zjeść cały kilogram śliwek, nawet, a może zwłaszcza, jeśli nie je się nic innego? Śliwki są ciężkostrawne, a przede wszystkim  nie zastąpią normalnego posiłku.

Rano na śniadanie (do godz. 9-ej) radzę zjeść *jajko (jedno wystarczy) i sałatkę z pomidora skropioną cytryną i olejem lnianym. Po godzinie dopiero wypić np. kawę orkiszową, herbatę, yerba mate itp.
Na II śniadanie - koktajl błonnikowy.

Na obiad zupę - np. *krupnik na kostce wołowej lub cielęcej albo wieprzowej, zawartość naturalnego tłuszczu ułatwia wypróżnienie.
Zamiast zupy w niektóre dni *małą porcję kaszy z przewagą warzyw albo z grzybami albo *kawałek mięsa oraz surówkę (do kaszy, do mięsa, do zupy).
Na podwieczorek - koktajl błonnikowy.

Kolacja - kawałek *ryby duszonej z warzywami lub *placuszki warzywne albo *leczo z cukinii. Na kolację lepiej już nie jeść surówki. Pić między posiłkami wodę niegazowaną z kilkoma kroplami cytryny - tym gasić pragnienie i odpędzać głód.

Cytat od: "ida"
od wielu lat mam "wilczy apetyt" -tzn. im więcej zjem, tym bardziej chce mi się jeść

Trzeba wykazać się rozsądkiem i nie poddawać się takiemu apetytowi.

Jeżeli nałóg jedzenia jest silny, warto zrobić odwyk pijąc tylko koktajle błonnikowe z arbuzem - patrz http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4600&postdays=0&postorder=asc&start=0

Mam koleżankę - 10 lat młodsza ode mnie, właśnie dowiedziała się, że będzie musiała wstawić endoprotezy, gdyż kolana jej są tak zużyte, że nie mogą jej dłużej nosić.

Jeśli chodzi o Doktora, napisał dwie książki, które trzeba przeczytać i stosować się do wskazówek w nich zawartych. Doktor odpowiada na konkretne zapytania, nie na narzekania.

Dodano

Uwaga: przez pewien czas (I etap diety przeciwgrzybiczej) proszę nie jeść owoców, z wyjątkiem niewielkiej ilości arbuza lub grejpfruta lub malin/jeżyn w koktajlu.
Zapisane
ida
« Odpowiedz #6 : 23-08-2008, 01:19 »

Dzięki Zibi za odpowiedź,
1) hydrokolonoterapia nie wchodzi w grę - w W-wie i okolicach 1 zabieg to ok. 300 zł (a trzeba przynajmniej 3-4 razy) -nie stać mnie na to, mam ciężko chorą matkę po nieudanej operacji serca z odleżynami itp.
2) chitosan -zamówiłam w aptece Cefarm24 (łącznie z lekami dla Mamy), koktajl z błonnikiem stosuję od 16.08. (jak MO)
3) mleka (szczególnie gorącego, gotowanego nie piję od dziecka – mam odruchy wymiotne), natomiast bez białego sera/twarogu(chudego) nie mogę się obejść. Jeśli już coś jem to surówka z sałaty, albo lepiej z pomidorów z cebulą/szczypiorem+czosnek + koniecznie trochę wkruszonego białego sera, do tego kromka chleba (albo bez chleba).
 Mięsa, ani słodyczy prawie nie jadam od wielu lat (nie jestem wegetarianką, ale nie czuję takiej potrzeby).  Bardzo smakowało mi  kwaśne mleko, chleb razowy własnego wypieku  (ale nie „używam” bo mnie roznosi/wzdyma).
Być może jest to sprawa nabiału/sera  (gdzieś czytałam, że biały ser może wywołać kłopoty), ale co mam jeść? (już nawet moje ulubione pomidory muszę dusić w rondelku –bo inaczej niestrawność i wzdęcia).
4) ścisła dieta bezglutenowa: myślę, że bezwiednie stosuję ją od wielu lat.

W każdym razie dzięki Zibi za zainteresowanie.
Nie mam możliwości stałego kontaktu z W/Forum (korzystam z komputera znajomej -„podlewam kwiatki” albo z kawiarenki internetowej).

Dodano

Pani  Grażyno –b.dziękuję za porady -zastosuję się do nich dokładnie, chociaż  większości  chyba przestrzegam.

Cytat od: "Grażyna"
Warto zastosować zasadę N Ż T.


Ja stosuję ŻP (żryj połowę)

Cytat od: "Grażyna"
Trzeba wykazać się rozsądkiem i nie poddawać się takiemu apetytowi.

Jeżeli nałóg jedzenia jest silny, warto zrobić odwyk pijąc tylko koktajle błonnikowe z arbuzem - patrz http://mikstura.kei.pl/forum/viewtopic....mp;start=0


Przykro mi, że jestem potraktowana jako obżarciuch/nałogowiec bez rozsądku (wstydziłabym się zgłosić problem z trawieniem po obżarstwie). "Wilczy apetyt" chyba nie tylko o tym świadczy.
Koktajle błonnikowe ale z cytryną lub ogórkiem małosolnym lub pomidorowy piję od początku sierpnia, a od 15.08. z ostropestem (z arbuzem boję się ze względu na IG).

Cytat od: "Grażyna"
Jeśli chodzi o Doktora, napisał dwie książki, które trzeba przeczytać i stosować się do wskazówek w nich zawartych. Doktor odpowiada na konkretne zapytania, nie na narzekania.

Pani Grażyno! przecież jest to warunek konieczny uczestnictwa na Forum. Przeczytałam wielokrotnie książki Doktora + 2 książki i broszurkę Mistrza i dopóki znalazłam tam odpowiedź, nie śmiałam zadawać żadnych pytań.

Przepraszam jeśli Panią uraziłam, ale już nie wytrzymuję z bólu i jest mi coraz bardziej niedobrze, a jutro wieczorem muszę być "fit" i uśmiechnięta -przejmuję opiekę nad matką.
Zapisane
Agna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17-07-2007
Wiedza:
Skąd: Mazowsze
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #7 : 23-08-2008, 04:42 »

Ida współczuję Ci z powodu choroby Twojej mamy.
Cytat
Koktajle błonnikowe ale z cytryną lub ogórkiem małosolnym lub pomidorowy piję od początku sierpnia, a od 15.08. z ostropestem (z arbuzem boję się ze względu na IG)

Na cytrynowy koktajl to za wcześnie dopiero można go wprowadzić po pół roku picia Miksturki.

Ida Zmniejsz dawkę o połowę Mikstury i odstaw na 2 dni koktajl, przypomnij sobie co Ci wcześniej pomagało na rozluźnienie (może to być sos z kapusty kiszonej, woda z niewielką ilością soku z cytryny, jabłko, lub czopek glicerynowy,  usiądź w toalecie prosto i masuj brzuch okrężnymi ruchami wokół pępka - to pomaga) musisz popróbować.
Odstaw ser biały (nabiał zapycha jelita).
Zaczęłaś pić Miksturę, koktajl, to powoduje oczyszczanie.
Przechodzisz stres w związku z chorobą mamy.
A tak długie nie wypróżnianie się powoduje nagromadzenie toksyn (błędne koło).
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #8 : 23-08-2008, 08:07 »

Cytat od: "ida"
Przykro mi, że jestem potraktowana jako obżarciuch/nałogowiec bez rozsądku

Ido, proszę, nie traktuj tego tak osobiście. Ja odpowiadam na post, nie oceniam Człowieka. Porady piszę się pro publico bono. Kiedy zwłaszcza ktoś pisze swój pierwszy post, można przypuszczać, że jeszcze nie wszystko ma tak poukładane, jak tutejsi starzy wyjadacze Biosłonki i Biosłoniki, a i im czasami warto przypomnieć. Gdybyś napisała to, co w drugim poscie, odpowiedź byłaby inna.
Cytat od: "Agna"
Odstaw ser biały (nabiał zapycha jelita).

To bardzo mądra rada. Z Twoim menu jest bieda, że nie jadasz mięsa, a coś trzeba jeść z potraw białkowych. Może jaja (z przewagą wartościowych żółtek). Na pewno nie wystarczy odstawić mleko, również pozostały nabiał. Sery są zdrowe, ale tylko te robione tradycyjnymi metodami, odpowiednio długo dojrzewające żółte sery. Biały ser naprawdę może jeść tylko zdrowy człowiek. Wilczy apetyt jest efektem złego stylu odżywiania - i to jest jedyna przyczyna. Trzeba go poskramiać, a na pewno nie jest to łatwe. Przede wszystkim trzeba się odżywiać w sposób zrównoważony.
Tak, jak tonący chwyta łapczywie powietrze, tak człowiek z głodem komórkowym pragnie jeść.
Piszesz, że nie czujesz potrzeby jeść mięsa - może nie lubisz go przyrządzać - Twój organizm znajduje się wraz z innymi naczelnymi na szczycie łańcucha pokarmowego i chyba nie jest tak, że się wyrodził i nie potrzebuje mięsa. Znam osoby jedzące tylko wege, a nawet bez gotowania, tylko zimne pożywienie w formie koktajli, ale te osoby długo wypracowywały sobie swoje metody i udało im się zrównoważyć pożywienie.
Może więc warto wypróbować dobór pożywienia zgodnie z grupą krwi. To będzie obiektywne.

Koktajle błonnikowe, gdy przewód pokarmowy jest zatkany, trzeba wdrażać ostrożnie, żeby nie podrażniać jelit - w mniejszej objętości.
Zapisane
Gosiek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 10.11.2006
Skąd: Beskidy
Wiadomości: 243

« Odpowiedz #9 : 23-08-2008, 10:39 »

Ida, nie jestem lekarzem, ale w takiej sytuacji to wzięłabym już silniejsze  środki przeczyszczające (myślę, że w aptece doradziliby jakie). A czy stosujesz oliwę z oliwek albo olej lniany? Naszym dzieciom bardzo pomaga przy zatwardzeniach, ale nikt z nas nie miał aż takiego problemu.
Pozdrawiam.
Zapisane
ida
« Odpowiedz #10 : 23-08-2008, 14:58 »

Dziękuję Wam wszystkim za rady.  Oczywiście nie obyło się bez nocnej wizyty w aptece (dobrze, że mam całonocną w pobliżu). Jestem po trzeciej podwójnej dawce Digestonic  i czuję się lepiej –przynajmniej gazy mi odchodzą i mogę się normalnie ruszać. Na dzisiaj chyba na tym skończę, intensywny ruch też powinien swoje zrobić. W aptece próbowano mnie uraczyć różnymi specyfikami, ale chemii się bałam; „na zaś” wzięłam Lactulosum, ale chyba zamiast tego kupię Enzosystem i pobiorę jakiś czas, a potem może lecznicza głodówka (jeszcze nie wiem w jakiej formie).
Myślę, że bokiem mi wychodzi (i to dosłownie –powiększona wątroba) wieloletnie branie różnych NLP na kręgosłup, od stycznia nie biorę żadnych, nawet z osłonowymi.
Wilczy głód (co dziwne tylko po zjedzeniu czegoś) to chyba jednak hipoglikemia. Kiedyś, jak leczyłam  tarczycę –niedoczynność +wole guzowate- endokrynolog  sama się dopytywała czy mam takie ataki głodu. Miałam nie wychodzić z domu bez kawałka czekolady czy banana w torebce. Tarczyca podobno  wyleczona –od kilku lat zażywam tylko jod.  Ale chyba muszę odświeżyć badania –może znowu coś tam się dzieje. Cukier w górnej granicy normy.
Do tego rzeczywiście dochodzi ciągły stres od ponad 3 lat i ta cała mieszanka pewno się odbija na oganiźmie.
Co do jadłospisu –to nie jest tak, że jadłam jakieś duże ilości sera, jadłam go gł. w sałatce warzywnej na śniadanie (góra 5-10 dkg), ale czułam że się od niego uzależniam = śniadanie bez sera mi nie smakowało. Jajek i mięsa unikałam zg.  z  poleceniem  lekarza ( mocno podwyższony cholesterol gł. ten zły).  Teraz będzie inaczej: na śniadanie wiejskie jajeczko (które b.lubię), na obiad zamiast zupy warzywnej, warzywno-mięsna, lub mięsko duszone z warzywami, klopsiki , gołąbki,  leczo z kaszą/makaronem (dotychczas też często je jadałam).
Grażynko, to nie jest tak że ja nie umiem czy nie chcę przyrządzać mięsa –ja to często robię, tylko nie dla siebie.
Myślę, że mam kandydozę ogólnoustrojową, ale żeby rozpocząć I etap muszę trochę popić MO
A w ogóle to nie powinnam mieć żadnych problemów, bo jestem z tych „cudownie uzdrowionych” przez ZUS (lepszego cudotwórcy nie ma).
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc i pozdrawiam.
Zapisane
agnieszka aga
« Odpowiedz #11 : 23-08-2008, 18:58 »

dziękuję wszystkim za odpowiedzi i życzę zdrowia i wytrwałości .pozdrawiam agnieszka
Zapisane
Lady
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12-12-2007
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 374

« Odpowiedz #12 : 23-08-2008, 21:53 »

Ja bym zaczęła od brania probiotyków,też miałam podobne problemy.Teraz jest już całkiem nieźle ,ale dużo terapii mam za sobą:lewatywy,homeopatia i na koniec rewelacyjna Salvia dużo to kosztuje,ale ziołowe tabletki Joalis czynią cuda  msn-wink ,a miałam już wykupiony duspatalin i spasmalgon,ale skończyło się tylko na wykupieniu tych leków ,bo nie musiałam ich brać.Zaczęłam od MO i probiotyków,a miewałam takie bóle ,że chodzić nie mogłam. :zalamany:
Zapisane

pozdrawiam Ania
Czarnula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2008, syn i mąż 07-04-2008
Skąd: Śląsk,
Wiadomości: 141

« Odpowiedz #13 : 24-08-2008, 05:56 »

Mnie po zmianie oleju w MO też wróciły te problemy . Biorę colon i na razie marny efekt. Zastanawiam się czy nie spróbować homeopatii.
Zapisane

Moje skarby:
syn ur. 2002 r
córka ur. 2007 r
Evaa8
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #14 : 24-08-2008, 12:35 »

Ida- proponuję Ci zwrócic uwgę - na rady Gosiek- oleje- pomogły juz w kilku podobnych przypadkach. I nie tylko na tego typu dolegliwosci. Spróbuj, pozdrawiam  smile
Zapisane

evaa
"Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
Fionka
« Odpowiedz #15 : 24-08-2008, 12:59 »

A ja mama troszkę inne pytanie.
Czy oddawanie stolca 4 razy dziennie jeżeli nie jest od rzadki to norma czy powinnam się już martwić?
Są takie dni, że załatwię się 2 razy dziennie a czasami  4  
Czasami zastanawiam się skąd aż tyle się tego bierze  
Zapisane
Czarnula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2008, syn i mąż 07-04-2008
Skąd: Śląsk,
Wiadomości: 141

« Odpowiedz #16 : 24-08-2008, 14:09 »

Jesli chodzi o oleje, to rzeczywiście pomagają. Ale działają wtedy jak nie jest się "całkiem zatkanym". Bo jak nas przytka to koniec. Kiedyś pomagał mi Boldaloin na mega zaparcie. Brałam go rzadko, wtedy kiedy nic nie działało.
Już myślałam, że znów mam mega problemy, jednak właśnie jestem po wizycie w wc i stolec był taki jak trzeba. Więc jednak colon plus oleje pomogły. Stosuje łyżke oleju lnianego lub z oliwek przed posiłkiem.
Zapisane

Moje skarby:
syn ur. 2002 r
córka ur. 2007 r
Zibi
« Odpowiedz #17 : 24-08-2008, 16:43 »

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4662&sid=f4c7039e675433b01a4922cf27a2850c
Post ten przenioslem do "Działu korzyści...", z uwagi na odniesione korzyści zdrowotne przez autora. Moje gratulacje, Ewano! Szkoda, że tak mało aktywnie uczestniczyłaś w życiu Forum...//Zibi.
« Ostatnia zmiana: 03-11-2011, 10:59 wysłane przez Zibi » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #18 : 24-08-2008, 21:00 »

Cytat od: "Fionka"
Są takie dni, że załatwię się 2 razy dziennie a czasami 4

Widzę, Fionko, że nie może minąć tydzień, w którym nie napisałabyś czegoś o swoim stolcu, jego konsystencji, kolorze itd. Całe szczęście, że z Twoim zdrowiem jest już lepiej, gdyż pierwsze posty na ten temat były upiorne. Dziewczyno, jesteś młoda, powinnaś się cieszyć życiem i swoją młodością, bawić, kochać.
Przestań się wpatrywać w zawartość miski i zaufaj miksturze oraz własnemu organizmowi - będzie coraz lepiej!
Zapisane
Fionka
« Odpowiedz #19 : 24-08-2008, 21:17 »

Grażyna czy nie jesteś do mnie uprzedzona??
Ja miałam ogromne problemy z załatwianiem się i w tej chwili trudno mi dojść do siebie...
Szczerze mówiąc to już zapomniałam jak to było jak byłam zdrowa...i co jest normalne a co nie   confused  dlatego pytam...
I trudno mi też nie zwracać na takie rzeczy uwagi...dla mnie minęło jeszcze za mało czasu ...
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!