Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 17:08 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: MO a Hashimoto  (Przeczytany 25991 razy)
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« : 20-10-2008, 12:49 »

Czy spotkał się Mistrz z osobami chorymi na Hashimoto, które podczas picia mikstury zauważyły u siebie zaburzenia we wchłanianiu tyroksyny i problemy z przemianą T4 w T3? Podobno po odstawieniu MO wszystko się normowało.
    Interesuje mnie ten temat, bo też mam Hashimoto i ostatnio wyniki niezbyt dobre.
« Ostatnia zmiana: 18-12-2010, 16:16 wysłane przez Solan » Zapisane
Barwie
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-10-2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #1 : 20-10-2008, 20:12 »

Przyłączam się do prośby.
To samo zauważyłam u córki, która ma niedoczynność tarczycy, pije MO, co prawda nie tak znowu długo, bo od 1 lutego, ale od tego czasu systematycznie spada jej T3 (ostatnio było w dolnej granicy normy). A T4 rośnie.
Czy mógłby Pan troszeczkę rozjaśnić nam w głowach, dlaczego tak się dzieje?
« Ostatnia zmiana: 18-12-2010, 16:16 wysłane przez Solan » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 20-10-2008, 20:17 »

Cytat od: "Barwie"
Czy mógłby Pan troszeczkę rozjaśnić nam w głowach, dlaczego tak się dzieje?
Nie wiem. Zapewne organizm przeprowadza jakieś regulacje. Myślę, że najwięcej do powiedzenia będą mieli ci, którzy już to przerabiali. Nawiasem mówiąc, organizm nigdy ściśle nie przestrzega narzuconych norm. Ma swoje, które mu z jakiegoś powodu pasują.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Barwie
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-10-2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #3 : 20-10-2008, 20:27 »

Dziękuję za szybką odpowiedź.
Czyli dać mu czas, nie przeszkadzać i nie przejmować się.
« Ostatnia zmiana: 18-12-2010, 16:17 wysłane przez Solan » Zapisane
Boja
« Odpowiedz #4 : 21-10-2008, 17:57 »

Witajcie, też Hashimoto, miałam takie same problemy, jest lepiej, jak MO wypijam zaraz po przebudzeniu  ok 6.00, a tyroksynę za 1,5-2 godz. Olej moim zdaniem może spowodować  zmniejszenie wchłaniania leków, jak i również zjedzenie zbyt szybko śniadania zaraz po tyroksynie. Wniosek - zwiększyć odległości czasowe.
Ale do głowy mi  nie przyszło ssanie tyroksyny, dziękuję Grażynko, wypróbuje.
Zapisane
Melek
« Odpowiedz #5 : 21-10-2008, 21:21 »

Takze mam niedoczynnosc tarczycy Hashimoto, pije MO rano jak sie przebudzam i dalej zasypiam. Tyroksyne biore przed sniadaniem. Czuje sie dobrze, na ogol jesli wyniki t3, t4 sa nieprawidlowe to czuje wielkie zmeczenie i oslabienie,ale jak na razie czuje sie doskonale. W przyszlym tygodniu bede znowu robila badanie okresowe(2 razy w roku)  wiec zobaczymy czy po MO cos sie zmienilo czy nie. Dam znac. confused
Zapisane
Melek
« Odpowiedz #6 : 21-10-2008, 21:42 »

Takze nie cierpie budzika ale z moimi dziecmi to tak jak z budzikiem. Corcia budzi sie czasami nad ranem (4-5) a jak znowu  usne  to znowu syn od godz. 6 -ej krzata sie po mieszkaniu  i 6.30 wychodzi do szkoly. O 7-ej dzwoni budzik meza, no i na sam koniec niestety musze wstac.  
Zapisane
Barwie
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-10-2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #7 : 21-10-2008, 22:38 »

Cytat od: "marlenka"
Zastanawiam się, czy hormon można zażywać godzinę przed wstaniem z łóżka, właściwie w czasie snu.

Córka tak właśnie kiedyś robiła, gdy nie piła mikstury.Teraz nastawia sobie budzik na 1 godz. przed pobudką najpierw wypija MO a po pół godzince następny budzik i letrox .
Marlenko a jak wyniki? Jest jakaś poprawa.
Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #8 : 21-10-2008, 22:56 »

Według mnie jest trochę lepiej, ale czekam na opinię naszej Kawki. Wizyta u endo dopiero za miesiąc.


Cytat od: "Grażyna"
Suplementy, powiadasz...


Grażynko, jestem prowadzona przez dr Janusa i stosuję się do jego zaleceń. Jak powiedziałam "a" , to muszę powiedzieć "b".
Zapisane
Barwie
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-10-2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #9 : 21-10-2008, 23:33 »

To fajnie, że widzisz poprawę. Bardzo dużo skorzystałam śledząc Twoje rozmowy z Kawką – prawdziwa ekspertka. Efekt jest taki, że naszemu endo. zaczyna się to coraz mniej podobać.
Pozdrowienia i dużo zdrówka życzę.
Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #10 : 22-10-2008, 11:35 »

Barwie, tak jednoznacznie nie mogę określić tych wyników, jest tam tyle zawiłości , zależności- nie cieszę się na zapas, poczekam na naszą ękspertkę.
 Masz rację, jeżeli chodzi o endo, oni nie lubią jak się za bardzo znamy, za dużo rozumiemy, i te przeprawy przez biopsję na każdej wizycie- ileż można tłumaczyć, że nie chcę, a tu zaraz roztacza się przed tobą widmo rychłej śmierci i to na nowotwór tarczycy ( bo nie zrobiłaś biopsji).
Co do ssania tyroksyny:
       Wstałam o 5.00, wzięłam lek (pod język) i o 6.00 obudziłam się z połową pod językiem. Jednak nie rozpuszcza się to jak homeopatyk, trzeba ssać.
Pozdrawiam cieplutko
Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #11 : 22-10-2008, 12:04 »

Kombinuj, kombinuj...( zaraz wątek przeniesiemy do eksperymentów  biggrin ).
Ja też już Kawkę zaprosiłam do rozmowy w tym temacie.
Zapisane
Kawka
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154

« Odpowiedz #12 : 22-10-2008, 19:53 »

Czuję się niejako wezwana do tablicy.  msn-wink

Wielokrotnie już pisałam na Forum o swoim problemie z wyregulowaniem hormonów tarczycy. Od września ub. r., od kiedy jestem w niedoczynności do dziś, praktycznie nie udało mi się jeszcze w pełni ustalić optymalnej dawki tyroksyny. Na początku zwiększałam systematycznie dawkę Euthyroxu i FT4 bardzo szybko osiągnął poziom optymalny, ale ... FT3, jak zaczarowane, stało w miejscu, na poziomie bliskim zero, maksymalnie kilkunastoprocentowym. Nie mogłam już więcej zwiększać dawki tyroksyny, bo od razu pojawiała się nadczynność polekowa.

Zaczęłam więc suplementację selenem, łudząc się, że wpłynie na przemianę T4 w T3. Brałam go przez kilka miesięcy (2 tabl. Selenu Walmarku dziennie), ale nic się nie zmieniło, a ja czułam się naprawdę co raz bardziej kiepsko. Doszło poza tym po raz kolejny do nadczynności polekowej, bo FT4 miałam na poziomie ponad 120% normy, a FT3 na zaledwie 16%. W tej sytuacji z konieczności zaczęłam suplementować T3.

Nadal szukałam przyczyny złej przemiany. Sprawdziłam poziom żelaza (ferrytyny), bo jego niedobór, podobnie jak selenu, zaburza przemianę hormonów tarczycy. Wyszedł mi spory niedobór żelaza. Okazalo się, że mam anemię. Za radą dr Janusa biorę Biofer Folic, Lecytynę 1200 i kompleks wit. grupy B. Zrobiłam też morfologię. Wyszła mizerna, wszystkie wyniki albo poniżej normy, albo na dolnej jej granicy. Zastanawiam się, dlaczego mam tak mało białych i czerwonych krwinek, i tak niskie są pozostałe parametry krwi.

W końcu, w desperacji, zdecydowałam się na czasowe odstawienie mikstury. W październiku br. okazało się, że bez mikstury FT4 i FT3 są prawie na jednakowym poziomie czyli przemianę mam godną pozazdroszczenia. I jeszcze jedna niespodzianka - poziomy hormonów bardzo spadły, bo FT4 - 30%, a FT3 - 20%, we wrześniu br. miałam odpowiednio - 180 i 80% (suplementacja T3 i 4 plus mikstura). Czyżby zatem mikstura zaburzała wchłanianie tyroksyny oraz istotnie wpływała na przemianę hormonów? Zamierzam powrócić do mikstury po zrobieniu kolejnych badań.

Będąc w nadczynności, a później w niedoczynności, zawsze stosowałam miksturę na czczo, jak radzi Mistrz, i dopiero ok. pół godziny do godziny później brałam Euthyrox. I to chyba był mój błąd. Tyroksyna bardzo źle się wchłania, o czym wyraźnie pisze producent w ulotce załączonej do leku, dlatego zdecydowanie lepiej jest stosować ją na czczo i dopiero co najmniej 2 godz. później wypić miksturę, a żelazo i wapń nawet 4 godz. później. Ja żelazo biorę jeszcze później, dopiero w godzinach popołudniowych, po obiedzie.
« Ostatnia zmiana: 11-05-2009, 16:25 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #13 : 22-10-2008, 20:03 »

Skoro tyroksyna tak źle się wchłania, to może by rozpuścić ją w koktajlu z błonnikiem? To powinno polepszyć wchłanianie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #14 : 22-10-2008, 21:02 »

Cytat od: "Grażyna"
Hormony powinny być zażywane wcześnie rano, zaraz po obudzeniu.
A kto tak powiedział? Organizm? Uważam, że warto spróbować. Ryzyko żadne, najwyżej się nie wchłonie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #15 : 22-10-2008, 22:56 »

Cytat od: Mistrz
Skoro tyroksyna tak źle się wchłania, to może by rozpuścić ją w koktajlu z błonnikiem?


No,ale kiedy by to pić, rano- na czczo   ?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #16 : 22-10-2008, 23:00 »

Cytat od: "marlenka"
No,ale kiedy by to pić, rano- na czczo
A jakie to ma znaczenie? Chodzi o to, by się wchłonęła, czyli np. godzinę po MO.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Barwie
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-10-2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #17 : 23-10-2008, 00:33 »

Cytat od: "kawka"
I jeszcze jedna niespodzianka - poziomy hormonów bardzo spadły, bo FT4 - 30%, a FT3 - 20%, we wrześniu br. miałam odpowiednio - 180 i 80% (suplementacja T3 i 4 plus mikstura).

Kawko chyba się pomyliłaś, bo z tego wynika, że mikstura nie zaburza wchłaniania tyroksyny tylko tą nieszczęsną przemianę. Córka, co prawda nie ma Hashimoto tylko małą tarczycę i stąd ta niedoczynność. Ale gdy zaczęła pić MO to właśnie FT4 zaczęło rosnąć, ostatnio miała 105% a FT3 maleć 17%. Robiła sobie ostatnio test smarując się jodyną i wchłonęła się jej całkowicie, może to brak jodu jest przyczyną? Nie wiem. Na początku miesiąca będzie robić badania tak, że zobaczymy.
Grażynko kiedyś czytałam (gdzieś zapodział mi się ten link), że są też hormony naturalne produkowane właśnie z tarczycy świńskiej.
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #18 : 23-10-2008, 08:56 »

Ale najważniejsze, że podzieliłyśmy się problemem a z jego rozwiązania mogą skorzystać inni i jest to wielka zaleta tego forum. Skoro tyle nas zauważyło ten problem, tzn, że istnieje na prawdę. Nie wydaje mi się, żeby rozpuszczenie tyroksyny w miksturze było dobrym rozwiązaniem, raczej z naszych obserwacji wynika, że jakiekolwiek "mieszanie" zdecydowanie nie sprzyja wchłanianiu tyroksyny. Od dziś pod jęzor, rozpuściło się nie wiem  kiedy.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #19 : 23-10-2008, 09:16 »

Cytat od: "Boja"
Nie wydaje mi się, żeby rozpuszczenie tyroksyny w miksturze było dobrym rozwiązaniem
Mnie także by się to nie podobało.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!