Jeszcze nic nie wiadomo!
Tego, co jadłaś i piłaś przedtem już Ci nie będę wypominać, bo wiesz, że źle robiłaś.
Niepokoi mnie to nagłe zniknięcie żółci.
Rok temu miałam badanie w ktorym wyszła obfita ilosc zołci zalewajaca wszystkie dookoła organy ,w tym roku zołci wogóle brak do tego zmagam sie codziennie z bólem wątroby.
Mogłaś doprowadzić do zatrzymania żółci i tworzenia się kamieni żółciowych. Nie należy obsesyjnie unikać tłuszczu, a posiłki powinny być w miarę możliwości dobrze przyprawione, wtedy żółć nie będzie blokowana w woreczku i nie będą powstawać kamienie.
Nie jestem lekarzem, więc mam blade pojęcie o badaniu impendancji przełyku, ale jeśli przy okazji będziesz miała badane pH, to może wiele wyjaśnić. Natomiast ciekawa byłabym wyniku USG wątroby i woreczka żółciowego. Czy było badanie w kierunku Helicobacter pylori?
Teraz jem chleb zytni - wasa z masłem ,szynka z kurcząt.Do tego paryka lub ogórek świezy lub kiszony.
Z tego zestawu do jedzenia nadaje się dla Ciebie jedynie masło i to pod warunkiem, że jest dobrej jakości. Pierwotnie chleb Wasa powstał jako zdrowe pieczywo wzorowane na skandynawskiej tradycji. Dzisiaj produkowany na skalę przemysłową zawiera dużą część oczyszczonej mąki oraz dodatek drożdży i słodu, co akurat w Twoim przypadku może być niedobre. Szynka z kurcząt, w ogóle wyroby z drobiu, a zwłaszcza z kurcząt nie należą do zdrowego pożywienia. Hodowla kurcząt już sama w sobie jest mocno kontrowersyjna, do tego dochodzą niebezpieczne konserwanty. Jaka z tego korzyść?
Jeżeli jesteś pewna, że nie szkodzi Ci gluten (dobrze się zastanów) lepiej dwa razy w miesiącu upiec chleb, pokroić, część zamrozić i jadać po 1-2 kromki albo kupowac z pewnego źródła chleb na zakwasie, o ile możesz go jeść. Ja bym jednak radziła, tytułem doświadczenia, całkowitą rezygnację z produktów zawierających gluten na 2-3 miesiące i ewentualnie późniejsze wprowadzanie pieczywa małymi porcjami, z jednoczesną obserwacją skutków.
Na śniadanie najlepiej byłoby jeść niewielkie ilości wysokowartościowego pożywienia: jajka, awokado, produkty z mięsa i podrobów. JAjka mogą być np. w postaci placuszków z wiórkami kokosowymi, smażone na smalcu. Nie należy unikać swojskiego boczku, a zwłaszcza słoniny, także smażenia. Tobie się to w tej chwili wydaje dziwne, ale zapewniam Cię, że takie jedzenie zostanie łatwiej strawione i da Ci na długo uczucie sytości. Zacznij od bardzo małych porcji. Soki również w małych ilościach i rozcieńczone. Jeżeli masz dostęp do wiejskiej śmietany, niepasteryzowanej, byłby to najlepszy dla Ciebie produkt pobudzający żółć i zarazem zobojętniający kwasy. Wypicie 50 -100 ml na drugie śniadanie - wskazane. Do tego takie warzywa, po jakich nie masz dolegliwości - bez przesady.
Na obiad codziennie ryz brązowy lub kasza + ryba gotowna i surówka lub fasola czerwona.
Nie ma przeciwwskazań z wyjątkiem tego, że ilość tego powinna znów być niewielka. Ryba nie musi być gotowana, a w ogóle nie musi to być ryba. Mięso kupowane wcześnie rano prosto od rzeźnika, naturalnie tłuste, to byłby ideał. Nie musisz się obawiać smażenia i duszenia na słoninie. Oleje raczej używać do sałatek. Alternatywnie zupy gotowane na kościach, dość esencjonalne, z warzywami korzeniowymi.
Kolacja jajko, wedlina 3 kromeczki chleba zytniego wasa. Przerwa między posiłkami głownymi wynosi u mnie 4 lub 4,5 godziny
Wędlinę odradzam, lepiej mięso przyrządzone w domu, pasztet, galarety lub duszone warzywa. Mięso w ilości 3-4 razy tygodniowo, ale dodatek słoniny lub swojskiego boczku do jajek i warzyw może być częsciej. 3-4 x tygodniowo (w tym na śniadanie i kolację) ryby hodowane u nas słodkowodne lub dalekomorskie (pangę sobie podaruj).
Do owoców nie namawiam, jedynie pieczone jabłko, np. nadziewane siekanymi migdałami. Przy dostatecznej ilości warzyw korzeniowych i innych, więcej nie trzeba - przy takim jedzeniu zapotrzebowanie na błonnik nie jest duże, a wypróżnienia regularne.
Trzy główne posiłki małogabarytowe plus śmietana plus galaretki z siemienia i koktajl, chyba to daje mniejsze odstępy miedzy wszystkimi posiłkami i gwarantuje prawidłowe pobudzenie wydzielania żółci.
Zwróć też uwagę na napój odkwaszający
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=4330.msg37949#msg37949 Po wykonaniu badań, o ile będzie to konieczne, dam przepis na homeopatyczny napój odkwaszający organizm.
Dodano
Ciekawe,
Boju, jak to jest u Ciebie, odkąd przestałaś stosować środki zobojętniające? Czy jeśli chodzi o jadłospis, coś z tego stosujesz albo przyda Ci się na przyszłość?