Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 16:38 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Odżywianie w zespole złego wchłaniania  (Przeczytany 8575 razy)
Azja
« : 09-11-2008, 22:53 »

Pozwolę sobie przypomnieć wątek o moim synku, który ma problemy z przybieraniem na wadze i wzrostem: http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5069.0
Mam kilka pytań i bardzo liczę na pomoc ze strony ekspertów:

1. Czy przy diecie bezmlecznej syn może jeść masło klarowane?
2. Jak często podawać mleko migdałowe? Czy można codziennie, żeby wzmocnić jego kości?
3. Czy może jeść owoce suszone typu: banany, morele, figi, rodzynki, żurawinę, daktyle i ananasy?
4. Doktor zalecił, żeby jadł dużo jajek, ile może w ciągu jednego tygodnia?
5. Syn ma niedobory żelaza, złe wchłanianie wapnia i magnezu (jest bardzo drobny, chudziutki), jak utrzymać odpowiednie proporcje tych pierwiastków za pomocą diety?
6. Dziecko z niewiadomych przyczyn uwielbia jeść sól, czy w tej sytuacji można w ogóle solić potrawy?

Co jeszcze zrobić, żeby mu pomóc, żeby w końcu ruszył z miejsca? Co zrobić, żeby nabrał ciała? Bardzo się boję tej drastycznej diety. Dopiero startujemy... Jestem pełna obaw.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i liczę na cenne rady.
« Ostatnia zmiana: 17-02-2011, 21:30 wysłane przez Solan » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #1 : 10-11-2008, 01:17 »

Przede wszystkim nie ma powodu do obaw, że sobie nie poradzicie z odżywianiem dziecka. Trzeba jednak włożyć w to trochę pracy. Unikać gotowych produktów, wysoko przetworzonych, zadać sobie trud pójścia wcześnie rano na halę czy do rzeźnika, aby kupić świeże mięso i podroby, które zawierają konieczne w diecie składniki (w wątrobie jest nawet wit.C) oraz świeże warzywa. Niedopuszczalne jest karmienie dzieci mrożonkami czy kurczakami (zwłaszcza fermowymi).
1. Może.
2. Nie ma takiej potrzeby. Trzeba pamiętać, że migdały u nas nie rosną i nie jest to nasze tradycyjne pożywienie. Jeśli nie ma uczulenia na migdały, to może je jeść. Mogą to być niewielkie ilości migdałów albo mleczka, ale przede wszystkim orzechów włoskich (wystarczy 1 świeżo rozłupany orzech dziennie) i laskowych.
3. Skoro Doktor nie stwierdził grzybicy, to suszone owoce nie są zabronione. Znowu kwestia w ilości i jakości. Suszone owoce są siarkowane. Bywają w sprzedaży niesiarkowane rodzynki (ok. 6-7 zł za 100g) i niesiarkowane morele, które są ciemnobrązowe. Oczywiście jest u nas dostatek jabłek i śliwek, także w sezonie - żurawiny. Jednak rodzice wolą tracić czas na głupie programy telewizyjne, niż zająć się pracami gospodarskimi, takimi jak np. mycie, krojenie i suszenie owoców. Jak rodziców usiądą oboje, to czas leci dużo przyjemniej i nawet łatwiej porozmawiać o różnych sprawach, niż przy tv. Takie suszone owoce można jeść bez specjalnych sztucznych ograniczeń.
4. Sprawę ilości jedzonych jajek powinien regulować apetyt dziecka. Jajka są szkodliwe tylko wtedy, gdy towarzyszą im większe ilości węglowodanów w postaci mąki, a zwłaszcza cukru (nie powinien to być kogel-mogel, a raczej jajko na twardo, na miękko, jajecznica na maśle sklarowanym lub słoninie, placuszki/naleśniki z mąki bezglutenowej, najlepiej mielonej w domu z pełnego ziarna - kasz). Dziecko może więc jeść - o ile nie ma uczulenia - jajko codziennie, a oprócz tego mogą też być jajka ukryte w innych potrawach (np. w sałatce, w domowym pasztecie czy placuszkach).
5. Do potraw białkowych należy dodawać w jednym posiłku warzywa (surowe, duszone, gotowane na parze), w miarę możliwości także zielone. Teraz niewiele już jest warzyw zielonych, ale niekiedy można jeszcze kupić jarmuż. Dobrze hodować kiełki - np. łyżeczka kiełków z lucerny do jajecznicy - http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=3721.msg29477#msg29477 Innym wyjściem jest koktajl błonnikowy, którego dziecku należy podawać 50-100 ml w niedługim czasie po jedzeniu. Do koktajlu można dodawać warzywa korzeniowe, w tym burak, a także nać i kiełki (nie powinien być gęsty i można go lekko dosolić do smaku).
6. Wiele osób soli nadmiernie i tego należy unikać. Jednak Twój synek powinien jeść normalnie posolone potrawy, gdyż sól jest mu potrzebna do przemian biochemicznych, z budową kośćca włącznie.

Uprzejmie proszę Mistrza o przejrzenie moich wskazówek dotyczących odżywiania i ewentualne sprostowanie oraz uzupełnienie.

Twój opis dziecka http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5069.msg48234#msg48234 jest na tyle charakterystyczny, że mogę określić jego konstytucję homeopatyczną jako fosforyczną. Rozwój dziecka będzie lepszy, gdy będziecie mu podawać leki homeopatyczne pod język lub w postaci rozpuszczonej (można podawać je razem):
Calcarea phosphorica - w potencji 9CH 5 granulek dziennie, 15CH - 3x w tygodniu 5 gr. i raz w tygodniu 30CH - 10 granulek;
Natrum muriaticum 9Ch 3x w tygodniu po 5 granulek do ustąpienia zaburzeń wzrostu i objawów osłabienia;
Phosphorus 15CH 3 x w tygodniu po 5 gr. w te dni, kiedy nie podajesz Natrium m.
W niedzielę można odpocząć od kulek. Po 3 tygodniach można zrobić tydzień odpoczynku, a po tym okresie wrócić i zapisywać wszystko w  kalendarzu.
Jeszcze o roli leków homeopatycznych w rozwoju organizmu syna - nie jest to suplementacja. Homeopatyczna sól (chlorek sodu - Natrum chloratum albo muriaticum) pozwoli na  lepsze wykorzystanie soli dostarczanej w pożywieniu w nieprawidłowym łaknieniu soli. Homeopatyczny fosfor i fosforan wapnia poprawią gospodarkę tymi solami, żeby nie pobierać ich z kości, dzięki czemu kościec się wzmocni. Phosphorus działa tez korzystnie na miąższ wątroby. Calcarea phosphorica i Phosphor w tych samych potencjach i dawkach mogliby z dobrym skutkiem zażywać także Biedrona i Sawyer http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?board=44.0
« Ostatnia zmiana: 10-11-2008, 07:54 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 10-11-2008, 11:30 »

Chciałbym się tutaj skupić na soli, przez fabrykę chorób zwaną "białą śmiercią", którą z jakiegoś irracjonalnego powodu każe się ludziom unikać; chyba to pomaga w tworzeniu nowego gatunku ludzi - pacjentów. Organizmowi sól jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania, gdyż reguluje szereg ważnych procesów, szczególnie gospodarkę wodną organizmu. A tu taka schizofrenia: każe się ludziom dużo pić, by rozcieńczyć toksyny krążące w płynach ustrojowych, i unikać soli, która by wypite płyny mogła w organizmie utrzymać. W ten sposób można własny organizm doprowadzić do katastrofy.

Ile soli powinno się zjadać każdego dnie; jak jest dawka? Otóż sól nie jest lekarstwem, by należało ją "dawkować" (choć w średniowieczu jako lekarstwo była traktowana). Należy ją spożywać w ilości zaspokajającej zapotrzebowanie organizmu, o czym organizm informuje nas smakiem - potrawy niedosolone lub przesolone po prostu nam nie smakują, przy czym odpowiednie dosolenie potraw do smaku jest indywidualne; to co smakuje jednemu, dla drugiego jest niedosolone, albo zbyt słone. I tyle!

Azja. Skoro dzieciak lubi słone, to radzę kupować mu śledzie z beczki. Bardzo często mają one pozytywny wpływ na zdrowie.
« Ostatnia zmiana: 07-03-2018, 21:14 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!