Niemedyczne forum zdrowia
24-04-2024, 11:17 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kaszel u 3,5-latka  (Przeczytany 13371 razy)
Nela_23
« : 25-11-2008, 12:36 »

Do tej pory syn przeszedl 3 anginy i dwa razy tzw rzydniówki, zapalenie pluc jednostronne 1 raz. Zaczęłam zakraplać mu nos pod koniec pażdziernika kroplami z alocitu w stosunku 1:6.  Po około 1,5 tygodnia pojawił się katar - potężne ilości no i kaszel najpierw suchy a potem gruby i mokry i tak jest do dziś.Katar bardzo mu doskwierał przy jedzeniu bylo to bardzo uciążliwe, ponieważ nie mogl oddychać przez nos - zatykało go. Przez dwa dni podalam mu Kalium bichromikum- nos się trochę odetkal. Dziś wydzielina zaczęła wypływać z nosa sama co jakiś czas, jest koloru żoltego. Kaszel się utrzymuje mokry. Temperatury nie mial.
Mo nie pije ponieważ po pewnym czasie stosowania występowaly incydenty z zapachem acetonu z ust i wymiotami. Kiedy probowalam wracać do podawania zawsze bylo to samo, plus bóle brzucha, ale o tym już pisałam w innych wątkach.
Zapisane
Nela_23
« Odpowiedz #1 : 28-11-2008, 17:55 »

U malego nadal utrzymuje się katar, żólty sam wyplywa z nosa , ale już nie tak często w ciągu dnia, kaszel też zazwyczaj rano i incydentalnie w ciągu dnia - mokry.
Zapisane
Nela_23
« Odpowiedz #2 : 30-11-2008, 10:30 »

Wczoraj pojawila się temperatura 39,1 stopni, nos w nocy zablokowany całkiem, rano mokry kaszel, ale niezbyt dużo. Maly skarży się, że wszystko go boli.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #3 : 30-11-2008, 12:06 »

No, to bardzo dobrze. Widać, że organizm dziecka wreszcie doprowadził do kryzysu chorobowego, po którym następuje zdrowienie. Ważne jest, by dziecko z gorączką leżało w łóżku, zamiast snuć się po mieszkaniu.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Nela_23
« Odpowiedz #4 : 01-12-2008, 16:22 »

No i u malego też mamy anginę. Mam takie pytanie co powinno zaniepokoić podczas chorowania na anginę - oprócz wielkości migdalkow?
Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #5 : 02-12-2008, 09:08 »

Nelu, mojemu synowi na odblokowanie zatkanego nosa świetnie pomaga prosty przepis :
na noc stawiam w pobliżu łóżka talerzyk z pokrojonymi w plastry cebulą i czosnkiem.
Rano nos jest fajnie odetkany.
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #6 : 02-12-2008, 09:46 »

Wątek przeniosłem do ogólnego z uwagi na to, że Nela_23 nie zaznacza w nim, że stosuje u dziecka leki. W zwiążku z tym temat nie spełnia warunków działu "Procesy chorobowe w powrocie do zdrowia"
Zapisane

Nela_23
« Odpowiedz #7 : 02-12-2008, 14:00 »

Chamomilko bardzo dziękuję za przypomnienie, zupełnie o tym zapomnialam, a robilam tak kiedy byl malutki.

Panie Jozefie czy zakraplanie nosa alocitem może dać efekt obrzęku śluzowki nosa i gardla i jak dlugo może się taki stan utrzymywać?
« Ostatnia zmiana: 02-12-2008, 14:02 wysłane przez Nela_23 » Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #8 : 03-12-2008, 10:53 »

Nelu, u mnie niejednokrotnie występował silny obrzęk śluzowki nosa przy zakraplaniu rozcieńczonym alocitem, wtedy przerywałam ten zabieg do ustąpienia objawów.
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Nela_23
« Odpowiedz #9 : 04-12-2008, 17:43 »

Chamomillko ja odstawilam krople okolo 25 listopada anos ma zatkany do dziś dlatego zadałam to pytanie.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #10 : 04-12-2008, 18:00 »

Dobrze jest na noc napchać do nosa kremu Nivea.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Nela_23
« Odpowiedz #11 : 07-12-2008, 12:55 »

Obecnie w ciągu dnia wylatuje mu z nosa przeźroczysta wydzielina i temp od soboty w nocy od 39 do 40 stopni.

Dodano
Panie Jozefie wszystko się uspokoilo, ale nos nadal zatkany i od czasu do czasu odkasluje, cz żeby udrożnić nos mogę wrócić do zakraplania, czy to nie za wcześnie? Nie wiem co robić, bo przy jedzeniu go zatyka, nie może oddychać przez nos.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #12 : 07-12-2008, 14:07 »

Z zakraplaniem należy się wstrzymać, natomiast bardzo dobre efekty uzyskuje się dzięki parówce z dodatkiem szałwii. No i na noc do nosa krem Nivea. Już o tym pisałem, ale nie wiem, czy Pani zastosowała. W ogóle nic nie wiem, bo Pani nie raczy napisać - jedynie biadolić i zadawać pytania. To nie w porządku. Nawet się nie chce odpowiadać na takie posty. To jest forum terapeutyczne, którego głównym zadaniem jest edukacja, a nie wystawianie e-recept.
« Ostatnia zmiana: 07-12-2008, 14:10 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Nela_23
« Odpowiedz #13 : 07-12-2008, 14:48 »

Nie panie Jozefie nie biadole po prostu nie mogę sobie z tym poradzić. Napisalam wyżej, że wszystko się uspokoilo, ale problem z nosem pozostal. Stosowalam parówki z szalwii po ustąpieniu temperatury, z kremem jest gorzej bo maly go wydlubuje, niemniej jednak probowalam i nadal będę, a e-recepty wyrzucam do kosza, czasem posilkuje się radami Grażynki, tak jak w tym przypadku, jednak bez efektu jeśli chodzi o nos. I wlaśnie o edukację proszę, a nie recepty. Pan jest tym już pewnie znudzony, ja to przerabiam na bieżąco i mając problem zwracam się chyba do kompetentnej osoby.
« Ostatnia zmiana: 07-12-2008, 14:51 wysłane przez Nela_23 » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #14 : 07-12-2008, 14:57 »

Skoro już wszystko Pani wypróbowała, to należy dać spokój; nos pozostawić jaki jest - nie zakraplać, nie wydmuchiwać. MO oraz wyeliminowanie z diety dziecka białego cyrku i mleka (oraz ich przetworów), a także glutenu + czas powinny przynieść pożądane efekty. Nie należy naciskać na szybkie ustąpienie kataru, bowiem organizm tą drogą pozbywa się ropy. Surowicza (wodnista) wydzielina zwiastuje, że proces ten ma się ku końcowi. Te działania oraz cierpliwość zawsze zostają wynagrodzone dobrym zdrowiem dziecka. Byle tylko pochopnie nie spaprać działaniami medycznymi.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Nela_23
« Odpowiedz #15 : 07-12-2008, 16:35 »

Mo nie pije ponieważ po pewnym czasie stosowania występowaly incydenty z zapachem acetonu z ust i wymiotami. Kiedy probowalam wracać do podawania zawsze bylo to samo, plus bóle brzucha, ale o tym już pisałam w innych wątkach.
Co do pozostalych sugestii - mleko sam sobie odstawil, przetworow nie podaję, w ogole na pewno lepiej jest odżywiany  niż starsza dwojka dzięki wlaśnie edukacji z tego forum, ale pozostaje Pana sugestia na temat glutenu, z cukrem nie jest najgorzej. Dziękuje za sugestie.

Wątek Objawy po stosowaniu MO http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=2211.120 ss. 7 i 8 od postu Neli z g. 15:02 na temat wymiotów acetonemicznych//Grażyna
« Ostatnia zmiana: 07-12-2008, 17:43 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #16 : 08-12-2008, 09:14 »

Nelu, a z plasterkami cebuli i czosnku próbowałaś? Naprawdę bardzo skuteczna metoda na odetkanie noska, wtedy wydzielina ładnie wypływa i dziecko może normalnie oddychać, a co za tym idzie normalnie funkcjonować smile.
Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Nela_23
« Odpowiedz #17 : 05-01-2009, 11:39 »

08-12-2008, 18:19

Oczywiście, próbowalam starszemu przynioslo ulgę a malemu nie. No cóż spokojnie poczekamy, mam nadzieję że odpuści, na razie ponawiam próby z kremem izobaczymy. Nie mam żyworodki, spróbowałabym zakraplać, muszę zamówić.

Dodano 05-01-2009 o 11:39
Trwało to bardzo dlugo, ale cierpliwość się opłacila, maly znów oddycha przez nos. Psikalam mu tylko solą fizjologiczną na noc.
« Ostatnia zmiana: 05-01-2009, 11:50 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #18 : 05-01-2009, 12:17 »

To budujące, Nelu. Musiało Cię to trochę nerwów kosztować, ale grunt, że się opłaciło. Inne mamy powinny to sobie przeczytać i wziąć do serca, że nie wiara w lekarzy uzdrawia dzieci, ale dobra opieka, ufność w możliwości organizmu i cierpliwość.
Zapisane
Nela_23
« Odpowiedz #19 : 05-01-2009, 18:02 »

Masz rację Grażynko kosztowało mnie to sporo nerwów.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!