Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 08:50 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Rotawirus; biegunka; co jeść  (Przeczytany 92247 razy)
iwonka olsztyn
« : 08-12-2008, 00:08 »

Czy ktoś z Was miał to świństwo?
Ile to może trwać i czym najlepiej leczyć?
Zapisane
Grzegorz
« Odpowiedz #1 : 08-12-2008, 00:22 »

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rotawirusy
Tego się nie leczy, bo po co? Można łagodzić objawy, jeśli dla kogoś są za ciężkie. Szukaj pod hasłem grypa żołądkowa.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #2 : 08-12-2008, 11:05 »

O tej porze to normalne, ja miałem w zeszłym roku. Przejdzie po paru dniach, tylko osłabia organizm. Warto dłużej poleżeć w łóżku.
Zapisane
iwonka olsztyn
« Odpowiedz #3 : 08-12-2008, 12:35 »

Dzięki Piotr, ja nie wiedziałam że to jest grypa. Miałam biegunkę, ale chodziłam sobie, wychodziłam na spacery. Po 4 dniach nastąpił nawrót. Znów b silna biegunka ale tym razem dołączyły bóle mięśni i ogólne rozbicie. Podobno ta nazwa rota to dlatego że on lubi nawracać.
« Ostatnia zmiana: 22-06-2009, 10:23 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Mirek
« Odpowiedz #4 : 08-12-2008, 12:43 »

Córka pracuje w przedszkolu. Tam rota wirus panuje regularnie co jakiś czas.
Dzieci na standartowym polskim żywieniu i leczeniu crybaby regularnie cięzko to przechodzą i liczebność
maluchów jest jak sinusoida na wykresie.
Siłą rzeczy to przechodziło na wychowawczynie i one to nosiły do domu.
W pierwszym roku po zaistnieniu tego wirusa w domu było to ciężko przechodzone przez córkę i żonę - wymioty,rozwolnienie,gorączka itd. Ja miałem lekkie objawy - sądzę, że z powodu 4-letniego nieświadomego co prawda, jeszcze bez mikstury odtoksyczniania.
Następny rok z wirusem był już lżejszy tak jakby organizm uodpornił się. W tym roku o ile to było spowodowane tym wirusem objawy to 3-4 godziny gorączka ok.38, która po tym czasie wróciła do normy, lekkie zawalenie zatok i to wszystko. Córka stosuje MO dopiero od sierpnia 2008.
Wniosek jaki mi się nasuwa to taki, że możliwe jest samodzielne uodpornienie się organizmu na ten wirus, co zależy zapewne od prawidłowego funkcjonowania mechanizmów obronnych.

Mirku, kocie, skoro jesteś facetem, to uzupełnij profil - płeć i MO.//Grażyna
« Ostatnia zmiana: 08-12-2008, 20:58 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
Wiadomości: 415

« Odpowiedz #5 : 08-12-2008, 16:12 »

No i właśnie... w zeszły czwartek dorwał mnie ten wirus. Był dla mnie trochę łaskawy, bo miałam tylko lekkie zawroty głowy, nudności i 2 razy biegunkę. Przez trzy dni prawie nic nie jadłam, bo nie miałam w ogóle ochoty -  po prostu nie dało się. Natomiast bardzo dużo piłam ciepłej wody i herbaty białej. Dzisiaj czuję się już bardzo dobrze, ale teraz muszę trochę nabrać wagi, bo mi trochę ubyło, a przy mojej "filigranowej" figurze nie mogę sobie na to pozwolić. smile
Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
Lady
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12-12-2007
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 374

« Odpowiedz #6 : 08-12-2008, 18:00 »

Niestety, ale rota wirusów trudno jest się pozbyć i jak kogoś dopadną to przewlekle bytują w jelitach, okresowo namnażają się i powodują biegunki. Kiedyś miewałam z tym problemy, teraz jest spokój od paru lat. Samo przeszło  msn-wink Młodsze dzieci miały z tym problemy, ale pokonały rota wirusy z pomocą kropli Joalis.
Zapisane

pozdrawiam Ania
Fasolka
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-11-2008, mąż: 09-02-2009, koktajl: 12-2008
Wiadomości: 142

« Odpowiedz #7 : 20-06-2009, 14:01 »

Nigdy nie miałam grypy żołądkowej i zastanawiam się czy aby teraz mnie nie dopadła. Objawy mam takie(od wczorajszego popołudnia): stan podgorączkowy (37,3), bóle brzucha (napadowe), biegunka, łamanie w kościach. Apetyt bez zmian (czyli dopisuje smile), wymiotów i bólu głowy brak, wiec może to jednak coś innego? Może to objaw oczyszczana organizmu, piję MO od prawie ośmiu m-cy i jeszcze nie miałam żadnych objawów oczyszczania.
« Ostatnia zmiana: 20-06-2009, 14:07 wysłane przez Fasolka » Zapisane
eryba
« Odpowiedz #8 : 20-06-2009, 20:12 »

O to pewnie jakaś nowa odmiana tego wirusa moją dwója dzieci wczoraj miała podobne objawy gorączka koło 38, ból brzucha i mała biegunka.
Dzisiaj już wszystko wróciło do normy.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #9 : 22-06-2009, 10:11 »

Fasolko, pytasz mnie na priv. ale ja nie będę odpowiadała prywatnie, od tego jest forum, by raczej więcej osób skorzystało.
...złapałam jakiegoś wirusa (tak przynajmniej twierdzi lekarz), przepisano mi nospę, trilac i gastrelit. Nie chcę brać tych leków, ale męczy mnie biegunka i bóle brzucha (takie napadowe), w związku z tym mam ogromną prośbę: czy mogłabyś polecić mi jakiś lek homeopatyczny na te objawy (opisałam je tez w wątku rota-wirus, do tej pory ustało łamanie w kościach)? Mam trzy dni zwolnienia z pracy, więc na pewno się jakoś wykuruję.
Lekarz kazał utrzymywać dietę przez kilka dni, na moje pytanie co mam jeść powiedział: chleb i suchary.
Piszesz, że apetyt masz bez zmian, więc to chyba nic groźnego. Może właśnie przydałby się ścisły post. Zwracam uwagę na surowy ryż, tutaj pisze o tym Mistrz:
Biegunka jest reakcja obronną organizmu i nie należy jej blokować, gdy tylko sie pojawi, bo to jest działanie wbrew naturze - na naszą szkodę. Dobrą, zgodną z naturą metodą w przypadku biegunki jest połknięcie surowego, nie pogryzionego ryżu, który w jelitach pęcznieje i pochłania toksyny.
oraz http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5893.msg60079#msg60079
Naturalnie chleb nie jest najlepszym wyjściem, jeśli już to niezbyt świeża bułka. Lepiej jednak byłoby trochę się przegłodzić (dzisiaj - tylko gorąca woda i ewentualnie surowy ryż), a potem (może już jutro, gdy minie biegunka) jeść zupę warzywną z rozgotowanym ryżem - na wodzie, normalnie posoloną, z odrobiną masła. Obecność błonnika pozwoli przesunąć treść pokarmową wraz z toksynami, nie powodując wzmożonej fermentacji.
Gdyby bóle były bardzo dokuczliwe i  nie mijały po wypróżnieniu - no spa.
Nie ma sensu kupować probiotyku, raczej od środy lub wcześniej, gdy miną biegunki, pić koktajl błonnikowy w wersji z marchewką, ewentualnie plus banan.
Chyba miałaś na myśli gastrolit. To w wypadku bardzo uporczywych biegunek z odwodnieniem (uzupełnienie elektrolitów) - nie ma chyba takiej potrzeby.
37, 3 to żadna gorączka.
Z homeopatii przy biegunce bez gorączki stosuje się Podophylum peltatum 9CH 5 granulek po każdym wypróżnieniu. Objawy: obfita raczej wodnista, jasna biegunka, wydalana silnym strumieniem, bóle w okolicy pępka; pogorszenie rano i po posiłku; poprawa od leżenia na brzuchu.
Z gorączką: Arsenicum album 9CH - przy biegunkach powtarzających się ale mało obfitych, z uczuciem palenia w odbycie, z paleniem w żołądku, stolce wodniste, ciemne; silne pragnienie ale po wypiciu wymioty. Podawać w przebiegu zatruć lub infekcji.
Według mnie powinno się obyć bez leków i tak jest najlepiej - infekcja najszybciej mija i wszystko wraca do normy. Skoro łamanie w kościach już minęło, to rzeczywiście było potrzebne oczyszczenie, reszta objawów także szybko minie.
« Ostatnia zmiana: 22-06-2009, 10:28 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Fasolka
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-11-2008, mąż: 09-02-2009, koktajl: 12-2008
Wiadomości: 142

« Odpowiedz #10 : 22-06-2009, 10:58 »

Serdecznie dziękuję za odpowiedź. Trzyma mnie już trzeci dzień (bez leków), oprócz tego, że łamanie w kościach minęło, cała reszta objawów jest bez zmian. Nie bardzo mogę sobie pozwolić  na całodzienną głodówkę, bo właściwie nie mam już zbędnych kilogramów do zrzucenia. Rzeczywiście leki homeopatyczne nie bardzo pasują do moich objawów. A może pomógłby węgiel leczniczy?
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #11 : 22-06-2009, 16:19 »

Może być węgiel, ale surowy ryż powinien załatwić temat definitywnie.
Jeśli jedna łyżka nie pomogła, to zażyj kolejną, itd.
Zapisane
Lucy
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299

« Odpowiedz #12 : 22-06-2009, 18:45 »

Kiedy podczas ferii zimowych złapała mnie grypa żołądkowa, a musiałam wrócić z Podkarpacia do Warszawy, w akcie rozpaczy wypiłam małymi łyczkami szklankę coca-coli. Pomogło - dojechałam do domu bez sensacji.
Zapisane

Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
Fasolka
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-11-2008, mąż: 09-02-2009, koktajl: 12-2008
Wiadomości: 142

« Odpowiedz #13 : 22-06-2009, 19:06 »

Może być węgiel, ale surowy ryż powinien załatwić temat definitywnie.
Jeśli jedna łyżka nie pomogła, to zażyj kolejną, itd.
Czy ryż mam zjeść na czczo czy nie ma to znaczenia? I czy może to być ryż brązowy, bo tylko taki mam w domu?
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #14 : 22-06-2009, 19:10 »

Kiedy podczas ferii zimowych złapała mnie grypa żołądkowa, a musiałam wrócić z Podkarpacia do Warszawy, w akcie rozpaczy wypiłam małymi łyczkami szklankę coca-coli. Pomogło - dojechałam do domu bez sensacji.
No tak, ale skutek Twojego zadziałania (tym odrdzewiaczem) był zdaje się alopatyczny... Natomiast zadziałanie ryżem, daje efekt prozdrowotny i kończy infekcję. Ryż zasysa toksyny w obrębie jelita.
« Ostatnia zmiana: 25-11-2011, 19:24 wysłane przez Zibi » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #15 : 22-06-2009, 19:34 »

Cytat
Czy ryż mam zjeść na czczo czy nie ma to znaczenia? I czy może to być ryż brązowy, bo tylko taki mam w domu?
Raczej bez znaczenia. Lepiej biały, surowy. Z brązowym nie eksperymentowałem, ale też powinien absorbować trucizny.
Zapisane
Fasolka
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-11-2008, mąż: 09-02-2009, koktajl: 12-2008
Wiadomości: 142

« Odpowiedz #16 : 22-06-2009, 19:59 »

Spróbowałam - na razie ostrożnie, pół łyżeczki ryżu, czekam na efekty.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #17 : 23-06-2009, 08:18 »

Spróbowałam - na razie ostrożnie, pół łyżeczki ryżu, czekam na efekty.
A co to jest pół łyżeczki na taką kobietę jak Ty?
Zażyj jedną płaską łyżkę stołową, nie pół łyżeczki od herbaty!
« Ostatnia zmiana: 25-11-2011, 19:21 wysłane przez Zibi » Zapisane
Fasolka
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-11-2008, mąż: 09-02-2009, koktajl: 12-2008
Wiadomości: 142

« Odpowiedz #18 : 23-06-2009, 09:01 »

Eh, co ze mnie za kobieta, marne 46 kg wagi...
Wzięłam wczoraj raz pół łyżeczki i za dwie godziny całą, a nad ranem węgiel. I mam pytanie: czy obie metody można stosować jednocześnie?
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #19 : 23-06-2009, 09:15 »

Można, ale zażywaj już od teraz po całej łyżce stołowej. Waga wagą, a długość jelit - i tak ok. 4 m.
« Ostatnia zmiana: 25-11-2011, 19:19 wysłane przez Zibi » Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!