Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 13:08 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Angina, jednak można bez chemii!  (Przeczytany 124343 razy)
Natalia
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 56
MO: 14.03.2012
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #20 : 19-03-2012, 09:47 »

 Uspokaja mnie to i podtrzymuje w decyzji, że robię słusznie.
I jeszcze może dziwne pytanie, ale nie chciałabym czegoś zepsuć.
W dzień, syn nie ma temperatury, czy może wziąć prysznic?
Jest tak przepocony i te toksyny tak śmierdzą i się lepią, włosy tłuste...sami wiecie:)
« Ostatnia zmiana: 13-09-2012, 08:41 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Meagi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 22-01-2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 146

« Odpowiedz #21 : 19-03-2012, 10:25 »

Sama musisz ocenić, ale wydaje mi się, że nic nie stoi na przeszkodzie.
U mnie w rodzinie był nigdy się dzieci nie kapało w chorobie. Ja teraz czasem kąpie.
Może ktoś inny się wypowie. Sama jestem ciekawa jak to jest.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #22 : 19-03-2012, 10:54 »

W dzień, syn nie ma temperatury, czy może wziąć prysznic?
Jest tak przepocony i te toksyny tak śmierdzą i się lepią, włosy tłuste...sami wiecie:)

Oczywiście, że można i  należy wziąć krótki prysznic.
Zapisane

Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #23 : 19-03-2012, 11:56 »

Cytat
Poza tym pomimo, że przykryłam syna dwoma kołdrami, organizm nie poci się...

Rozumiem Cię, też przez to przechodziłam. Na początku moi dużo chorowali. Mój Bartek gorączkował do 40 st. i nie dałam nic na zbicie. Poiłam go tylko lipą, by się jeszcze bardziej wypocił. Wszystko samo przeszło, Temperatura spadła. Kolejne infekcje przechodziliśmy spokojniej. Teraz jest już o niebo lepiej ze zdrowiem moich dzieci. Z reguły to są 3-4 dni leżenia. Musisz się trzymać i to wytrzymać. Jesteście na początku oczyszczania, to wiele może się dziać.

Na poty polecam właśnie lipę i "trzy" kołdry, można też założyć skarpetki. A na szyję do grubej podkolanówki wsyp gorącą sól i owiń tym szyję syna jak wężem. Próbujcie też, mimo wszystko, płukania gardła alocitem, chociaż lekko. Syn nie musi przecież bardzo głęboko i długo tego aplikować. Mój 13-latek stwierdził, że to bardzo pomogło. Wypluwał wtedy też duże ilości bardzo gęstej śliny z katarem. Ja sama też to przechodziłam jesienią.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=21394.msg145806#msg145806
« Ostatnia zmiana: 19-03-2012, 12:13 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Natalia
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 56
MO: 14.03.2012
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #24 : 19-03-2012, 12:07 »


A teraz kilka słów o lekarzach i ich sposobach leczenia.
Dzisiaj rano byłam na kontrolnej wizycie ze starszym synem po zapaleniu płuc, wszystko już dobrze pomimo iż nie dałam synowi kolejnych antybiotyków, poprawa zdrowia nastąpiła bardzo szybko.
Więc dla świętego spokoju zabrałam młodego aby lekarz go osłuchał (wiem,wiem, nie powinnam tego robić, ale jestem dopiero na początki drogi).
Drogi oddechowe czyste, ALE PROFILAKTYCZNIE przepisał Duomox, no to ja się go pytam :panie dochtórze, a dlaczego organizm gorączkuje? Ano dlatego ... Ja na to: to po co antybiotyk?
Lekarz na to: no dobrze, dobrze, to proszę na razie jeszcze nie dawać, ale gdyby się pogorszyło to proszę przyjechać na osłuchanie.
Ta wizyta u lekarza niebywale mnie rozbawiła i poprawiła humor, choć syn nadal 39,5st. (to już 6 dzień) ale tylko wieczorem i po kilku godzinach jednak się spocił i temp. spadła) i suchy kaszel, bardzo uciążliwy.
Mam nadzieję, że będzie dobrze, bo lekarz byłby usatysfakcjonowany gdybym wróciła do niego z synem z zapaleniem płuc.
« Ostatnia zmiana: 13-09-2012, 08:41 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Meagi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 22-01-2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 146

« Odpowiedz #25 : 19-03-2012, 12:29 »

Lekarzom bardziej zależy na chronieniu własnych tyłków niż zdrowiu pacjentów. Dlatego lekarz praktycznie zawsze przepisze jakiś lek. Tak na wszelki wypadek. Żeby mu pacjent nie mógł zarzucić, że nie leczył... Bo "pacjent" idzie do lekarza właśnie po to: żeby ten go leczył i żeby dał mu "jakieś" leki.
Zapisane
Natalia
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 56
MO: 14.03.2012
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #26 : 20-03-2012, 23:01 »

Syn nadal ma temp. codziennie od godziny 20 do 24 już siódmy wieczór. To mnie tak nie martwi jak ogromny kaszel, coraz gorszy, tchawiczy, suchy. Syn jest bardzo nim umęczony i zaczyna już histeryzować, dzisiaj nawet nie zjadł kolacji tak jest osłabiony/wykończony kaszlem. Zaczyna to być dla niego naprawdę nie do zniesienia  i prosi abym coś zrobiła.
Kaszel jest praktycznie ciągły.
Cały czas dawałam mu prawoślaz, lecz nic to nie pomaga, już kończę drugie opakowanie.
Czy można coś zaradzić na ten kaszel aby choć troszkę mu ulżyć?
Naprawdę widzę, że syn jest u kresu wytrzymałości.
Zapisane
Alinka12
***


Offline Offline

MO: 04.03.2011, córka 7 lat- MO 26.02.2012
Wiadomości: 248

« Odpowiedz #27 : 21-03-2012, 07:13 »

A  próbowałaś herbatki Bronchial fix?-"Pomocniczo nieżyty górnych dróg oddechowych, a zwłaszcza z suchym kaszlem oraz przeziębienia, przebiegające ze stanami gorączkowymi.
Skład:
■korzeń prawoślazu,
■liść babki lancetowatej,
■kwiatostan lipy.
 Działanie:
Przeciwzapalne, bakteriostatyczne i napotne, również powlekające i osłaniające na zmienione zapalnie błony śluzowe jamy ustnej i gardła.

« Ostatnia zmiana: 21-03-2012, 09:03 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Alinka12
***


Offline Offline

MO: 04.03.2011, córka 7 lat- MO 26.02.2012
Wiadomości: 248

« Odpowiedz #28 : 21-03-2012, 07:13 »

Ostatnio jak córka mocno kaszlała to po tej herbatce jej przeszło.
« Ostatnia zmiana: 21-03-2012, 09:03 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Natalia
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 56
MO: 14.03.2012
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #29 : 21-03-2012, 08:48 »

Cytat
a  próbowałaś herbatki Bronchial fix?

Nie próbowałam, ja w ogóle nigdy nie dawałam dzieciom żadnych suplementów, ziół itp
Ale tym razem spróbuję, bo ten kaszel jest nie do wytrzymania.
Dziękuję za radę, w tym temacie(suplementów i leków jestem tumanem).
Powiem szczerze, że naprawdę dziwię się, że moje dzieci w tym roku aż tak się rozchorowały biorąc pod uwagę, że ja jestem antyreklamowa(leki) , antysuplementowa i anty dochtorowa.
No ale cóż , trzeba kiedyś się pochorować poważniej aby wzmocnić organizm, być może to właśnie czas na pozbycie się wreszcie jakiś toksyn, bo jakieś widać mieli choć nie leczeni i żywieni DP( choć poznałam tą dietę dopiero tydzień temu, ale jakoś intuicyjnie odżywiałam tak dzieci) choć dość dużo pieczywa jedli, białego bo białego, ale jedli .
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #30 : 21-03-2012, 09:08 »

Alinka i Natalia, dajcie sobie spokój z tymi cudownymi herbatkami, ok? To niczemu dobremu nie służy - blokuje infekcję, która, jak już na pamięć wiemy, jest niezbędna do tego aby dziecko było zdrowe, bo w ten sposób (przy pomocy infekcji) i tylko w ten sposób organizm czyści się ze zdefektowanych komórek. Więcej czytać, drogie panie, książek Mistrza, albo chociaż słuchać radia Biosłone. smile
Zapisane

Alinka12
***


Offline Offline

MO: 04.03.2011, córka 7 lat- MO 26.02.2012
Wiadomości: 248

« Odpowiedz #31 : 21-03-2012, 09:19 »

Człowiek cały czas się uczy!
« Ostatnia zmiana: 21-03-2012, 12:59 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Natalia
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 56
MO: 14.03.2012
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #32 : 21-03-2012, 12:11 »

Cytat
w tym temacie(suplementów i leków jestem tumanem)
I takową pozostanę:) Klara27
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #33 : 21-03-2012, 13:01 »

Cytat
w tym temacie(suplementów i leków jestem tumanem)
I takową pozostanę:) Klara27

W temacie leków i suplementów - możesz ale, jak tylko zechcesz, to w temacie zdrowia możesz być mistrzem. No, wicemistrzem... smile.
Zapisane

Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #34 : 28-03-2012, 22:36 »

Aby kaszel był bardziej mokry można porozwieszać na noc mokre ręczniki w pokoju, zrobić okład  z cebuli, ziemniaka na piersi chorego. Pisz, co dzieje się dalej.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Lu6
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2010
Skąd: śląsk
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #35 : 04-09-2012, 11:50 »

Jestem mamą 9 miesięcznego syna. Od kilku dni zmagamy się z infekcją. Zaczęło się od wodnistego kataru. W nocy doszedł kaszel i temperatura (39st.), katar po dwóch dniach zrobił się bardziej gęsty, po czym po kolejnym dniu znowu rzadszy. Po nacisku rodziny jak się zaczęło poszliśmy do lekarza - diagnoza - infekcja, przepisała Pani dochtór Zyrtec i Bactrin. Nie wykupiłam. Robiłam inhalację z octu, oklepywałam plecki, odciągałam niewyobrażalne ilości wydzieliny z nosa. Po 6 dniach mały zaczął coraz brzydziej kaszleć. Na mokro... w środku aż się coś gotuje. Jak oddycha strasznie charczy. Katar nadal leje się z nosa w niewyobrażalnych ilościach. Poszłam dziś na kontrolę (zapobiegawczo, na osłuchanie, bo na prawdę brzydko kaszle). Pani dochtór zniesmaczona, że dziecku się nie poprawia - siadło już na oskrzela, straszy, że siądzie na płuca jak go nie "wyleczymy". Przepisała antybiotyk.
Co mogę jeszcze zrobić, by nie dopuścić do tego by poszło na płuca. Mały dusi się wydzieliną, ewidentnie sobie z nią nie radzi. Nawet jak udrożni mu się nosek tak że jest w stanie zasnąć choć na chwilę to budzi się z płaczem, bo spływa mu po gardle i się dusi. Antybiotyku nie podam oczywiście. Ale mam obawy, czy robię dobrze... czy nie dopuszczę do tego by rozwinęło się z tego coś gorszego jeszcze.
Mama i teściowa straszą, dając do zrozumienia, że jestem niedobrą matką i jak chcę, żeby było lepiej skoro nic mu nie podaję, "a z oklepywania nie wyzdrowieje cudownie" confused
Ogólnie mały jest marudny, ale zaczął właśnie raczkować i nie oszczędza sił na odchorowanie smile poci się przy tym niemiłosiernie i pochłania bardzo dużo wody.
Zapisane

Lussi

"Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz" Nikodem Marszałek
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #36 : 04-09-2012, 12:08 »

Mały dusi się wydzieliną, ewidentnie sobie z nią nie radzi.
Dosyć to spektakularnie wygląda, jedna dawka antybiotyku mogła by złagodzić objawy.
« Ostatnia zmiana: 04-09-2012, 12:11 wysłane przez Spokoadam » Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Lu6
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2010
Skąd: śląsk
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #37 : 05-09-2012, 08:37 »

Póki co nic nie podałam. Nadal oklepuję i ściągam katar aspiratorem (coraz trudniej, bo katar jest gęściejszy i siedzi głębiej) Ale dziś, mam wrażenie, jest tego więcej. Dziś kolejna nieprzespana noc, chociaż mały ma podniesione poduszki, tak by nie spał na płasko, bo wtedy w ogóle nie było mowy o zaśnięciu. Dusi się i ciągle przełyka, ale niewiele mu to daje. Gorączki już nie ma. Zastanawiam się nad podaniem Bactrinu jako alternatywę antybiotyku... Gdyby tak się dało, żebym to ja odchorowała za niego te choroby smile
Zapisane

Lussi

"Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz" Nikodem Marszałek
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #38 : 05-09-2012, 09:35 »

Cytat
"a z oklepywania nie wyzdrowieje cudownie"
A właśnie, że tak. Mam takie doświadczenie z 3 miesięczną córeczką. Tyle, że trzeba robić to porządnie i nie bać się, że "odbije" się małemu plecy. Poszukaj w wątku dziecięcym, jest przepis jak porządnie oklepywać plecki dzieciom.

To, że kaszel jest mokry, to bardzo dobrze! Jak często oklepujesz maluszka? W przypadku takich infekcji ja oklepywałam co 2 godziny po 15 min. (wyjątek spanie w południe - dawałam wyspać się, ile dziecko chciało), ale potem było więcej oklepywania. W nocy - też oklepywanie - przynajmniej raz. Możesz zrobić  inhalacje z prawoślazu (3-4 dziennie chociaż po parę minut, ile da rady wytrzymać nad parującym garnkiem) i dawaj go też do popijania (zamiast wody), chociaż po 1-2 łyki. Prawoślaz bardzo ładnie rozrzedza śluz i ropę daje się łatwiej odksztuszać.
Jeśli dziecko poci się, to też dobrze - bo z potem wydala przez skórę toksyny. Do spania ja ubrałabym go jeszcze cieplej, żeby bardziej wypociło się, a potem przebrała (nawet w trakcie spania). Gdy dziecko śpi, przy łóżeczku warto postawić garnek z parującym prawoślazem i mokry ręcznik. Należy też dbać o wietrzenie.
Osobiście, nie podawałabym jeszcze antybiotyku, nawet jednej dawki. Wypróbuj te sposoby i daj znać, co się zmieniło. smile

Aha - gdyby dziecko zaczęło wymiotować ropą (zielono-żółte grudki w wymiocinach), to bardzo dobry objaw, bo pozbywa się ropy.
« Ostatnia zmiana: 05-09-2012, 09:39 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Lu6
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: luty 2010
Skąd: śląsk
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #39 : 05-09-2012, 10:15 »

Jak często oklepujesz maluszka? W przypadku takich infekcji ja oklepywałam co 2 godziny po 15 min. (wyjątek spanie w południe - dawałam wyspać się, ile dziecko chciało), ale potem było więcej oklepywania. W nocy - też oklepywanie - przynajmniej raz.

Oklepuję go średnio 3-4 razy dziennie. O oklepywaniu 15-minutowym nie ma mowy. W jego przypadku to jest awykonalne. Na filmie mówili o 1 minucie - i jak on wytrzyma tyle w pozycji, w której jestem w stanie go oklepać, to jestem szczęśliwa. Częściej wychodzi mi to mając go na rękach (opcja druga z filmu o oklepywaniu), bo na kolanach głową w dół wytrzymuje bardzo krótko. A że zaczął właśnie raczkować i jest bardzo ruchliwym dzieckiem to trudno go siłą przytrzymać w takiej pozycji.
Prawoślaz stosowałam na samym początku, ale gdy tylko tej wydzieliny robiło się coraz więcej, zaprzestałam. Pamiętam, że Beza w wątku o Franiu radziła, by nie inhalować prawoślazem na hop, bo ona tak zrobiła i dziecko się zaśluzowało. Dlatego nie kontynuowałam inhalacji, bo i tak nie radzi sobie już z tą wydzieliną.

Będę się starać oklepywać dłużej i częściej.
Źle mi patrzeć na to, że jak już odkrztusi tą wydzielinę to ją połyka. Dorosły się jej pozbędzie jak odkrztusi. A ja mam wrażenie, że połykając ją znowu zaśmieca organizm.
Dziś strasznie charczy przy oddychaniu.
Najgorzej jest słuchać tego, że zrobię krzywdę dziecku... od najbliższych.
Zapisane

Lussi

"Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz" Nikodem Marszałek
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!