Niemedyczne forum zdrowia
23-04-2024, 10:07 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Hashimoto  (Przeczytany 235109 razy)
Boja
« Odpowiedz #140 : 23-06-2009, 18:36 »

No to Matyldo jesteśmy dwie, myślę, że miesiąc będzie wystarczającym czasem na podzielenie się  wynikami naszych "zimnych i mokrych eksperymentów".
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #141 : 23-06-2009, 19:16 »

Trudno jest mi wypowiadać się czy mam coś z tarczycą choć jest to bardzo prawdopodobne. Jednak jeżeli miałbym odnieść to do objawów to najgorszy okres mam już za sobą. Był właśnie taki czas kiedy było mi zimno, w pracy piłem herbatę za herbatą. Niewiele to pomagało i generalnie w ogóle kiepska pomoc. Trwało to co najmniej rok.

W końcu sytuacja poprawiła się, przestałem odczuwać zimno na tyle że w czasie mrozów odczuwałem jak dawniej, w małym stopniu i nie zawsze ale jednak, że organizm się rozgrzewa. W zasadzie do teraz moja temperatura jest obniżona i od dawna odczuwam wahania temperatury oraz uczucie gorąca chociaż temperatura nie wzrasta powyżej 36,6.

Próbowałem w czasie kiedy marzłem robić zabiegi wodne, zimną wodą, zimną i ciepłą a także rozgrzewanie w gorącej wodzie. Wszystkie te zabiegi pomagały na chwilę a problem pozostawał.

Od zeszłego roku kiedy zastosowałem dietę przeciwgrzybiczą sytuacja poprawiła się, a od kiedy piję MO czuję że jestem coraz stabilniejszy i coraz lepiej. Zmiany są bardzo powolne  a przy okazji ja jeszcze popełniam małe grzeszki oraz okresowo czuję jakieś dolegliwości to jednak zimna już nie pamiętam. Obecnie od czasu rozgrzewania ciała zimną wodą czasami mam wrażenie kiedy wkładam dłonie pod zimną wodę że to ciepła leci. Ogólnie inaczej jak dawniej bywa że odczuwam ciepło całego organizmu. Po prostu czuję że grzeje jak powinienem. Mój organizm jest jeszcze słaby, widać to szczególne na zewnątrz ale jest naprawdę lepiej.

Inna sprawa że mam wciąż mało energii, bolą mnie chyba stawy czy kości, ciężko mi się myśli itd. To wszystko można podciągnąć pod grzybicę oczywiście a także pod celiakię, a teraz okazuje się że również pod tarczycę.

Tak sobie myślę że tak naprawdę to wszystko ma ze sobą związek i jedno bez drugiego nie występuje.

Z tego co mogę polecić to rzeczywiście wodę tak jak to opisał Lacky a oprócz tego zioła. Z początku przez miesiąc zażywałem suplementy które w połączeniu z surówkami dawały też bardzo dobre efekty. Ale z oczywistych względów nie polecam suplementacji.

I nie wierzę w coś takiego jak pozytywne nastawienie. Owszem psychika jest ważna ale trwałe dobre samopoczucie wynika z dobrze funkcjonującego organizmu.
« Ostatnia zmiana: 23-06-2009, 19:18 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #142 : 23-06-2009, 21:23 »

Cytat
Trudno jest mi wypowiadać się czy mam coś z tarczycą choć jest to bardzo prawdopodobne.
Lepiej sobie chorób nie wyszukiwać. Uzupełnianie tyroksyny działa tylko doraźnie, a Mikstura i koktajl poparte dietą prozdrowotną działają na organizm kompleksowo i trwale przywracają homeostazę. Powrót do równowagi musi jednak potrwać 2-3 lata a czasami nieco dłużej. U Ciebie nie ma jeszcze roku.
Cytat
Od zeszłego roku kiedy zastosowałem dietę przeciwgrzybiczą sytuacja poprawiła się, a od kiedy piję MO czuję że jestem coraz stabilniejszy
Czym innym była dieta przeciwgrzybicza poprzednio stosowana, restrykcyjna a czym innym jest dieta prozdrowotna, która nie powoduje zubożenia organizmu z podstawowych składników odżywczych  - nie powoduje efektu ubocznego głodzenia drożdżaków w postaci wyniszczenia.
Zapisane
Kawka
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154

« Odpowiedz #143 : 23-06-2009, 21:36 »

Lacky, jestem w troszkę innej sytuacji niż Boja. Nie wiem nawet, czy miałam Hashimoto. Może tak, może nie. Faktem jest, że przed operacją byłam wiele lat w bardzo dużej nadczynności, a to by wskazywało raczej na Basedowa niż na Hashimoto, ale też nie do końca, podobnie jak brak przeciwciał. Poza tym nie mam już tarczycy. Od dzieciństwa miałam problemy z tarczycą, kiedy to zdiagnozowano u mnie tzw. wole młodzieńcze obojętne. Z tego co czytałam, to wole guzowate spowodowane jest w 90% przez niedobór jodu. To by tłumaczyło, dlaczego będąc nawet w ogromnej nadczynności zawsze dobrze czułam się nad morzem, gdzie jest jak wiadomo dużo jodu. Następne 10% chorych z wolem guzowatym to są inne choroby je wywołujące - Basedow i Hashimoto, nowotwory, guzy.

Czytałam w książce T. Górowskiego „Choroby tarczycy”, że czynnikiem wyzwalającym chorobę Hashimoto mogą być m.in.: choroby wirusowe, zakażenia bakterie (np. borelie, listerie), niektóre leki immunosupresyjne, szczepienia ochronne, wreszcie każda sytuacja stresowa. Ale są to tylko i wyłącznie przypuszczenia. Natomiast niegdzie nie czytałam, żeby grzybica miała być przyczyną powstania Hashimoto. Grzybica może towarzyszyć Hashimoto i niestety często ma to miejsce.

W tej chwili mam już ustawioną dawkę hormonów tarczycy. Biorę tyroksynę i trijodotyroninę (T3), bo przemiana hormonów u mnie „leży”, i bez dodatkowej suplementacji T3, poziom FT3 miałabym niziutki. Dzięki temu nie mam już większości przykrych objawów niedoczynności. Dokucza mi jedynie nadwaga, której nie mogę się pozbyć. Moje BMI równe 28 wskazuje, że to jeszcze co prawda nadwaga, ale już bardzo blisko otyłości. To mnie bardzo martwi, bo przed operacją byłam raczej szczupła. I raptem stałam się „taka okrąglutka”. Stosuję dietę niełączenia Montiniaca, ostatnio dietę eliminacji tkanki tłuszczowej, gimnastykuję się, robię „brzuszki”, jem dużo mniej niż dawniej, a mimo to waga stoi w miejscu. Do tego dochodzi jeszcze niska temp. spoczynkowa ciała w granicach 36,0. Za radą Mistrza zaczęłam stosować Kelp, jak wiadomo poprawia przemianę materii i, mam nadzieję, że pozwoli mi zrzucić kilogramy.

Co do żelaza kłopoty z nim ma wiele osób z niedoczynnością tarczycy. Zresztą objawy anemii są zblizone do objawów niedoczynności. Mamy to tak ogromne deficyty żelaza, że suplementy typu Biofer Folic czy Chela-ferr nie są w stanie ich uzupełnić, ani dieta bogata w żelazo. Konieczne są niestety preparaty na receptę ewentualnie nawet zastrzyki. Podobnie jest z witaminami i minerałami. Może winne jest słabe przyswajanie składników pokarmowych. Wydaje mi się, że ferrytyna na początku kuracji może nawet lecieć w dół, ma to miejsce u mnie, dopóki organizm się wysyca żelazem zawartym w preparacie, a potem może szybko skoczyć do góry. Tym samym poprawi się przemiana hormonów tarczycy.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #144 : 23-06-2009, 21:53 »

Biorę MO dopiero od 3 miesięcy więc na mój rozum mój organizm może być jeszcze za słaby na takie eksperymenty. Ale nie mogę powiedzieć, że mnie nie korci. I jestem gotowy na to, że aby było lepiej musi być gorzej. I jeśli Ethyrox ma szkodzić to może lepiej wcześniej niż później go odstawiać?
U mnie nigdy nie stwierdzono choroby Hashimoto, ale miałam wyciętą większą część tarczycy z powodu zimnych guzków. Brałam niewielkie dawki tyroksyny i kelp. Dopiero po 3,5 roku picia Mikstury odstawiłam całkiem, po niewielkich objawach nadczynności. Obecnie tarczyca się zregenerowała.
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #145 : 24-06-2009, 09:18 »

Cytat
Czytałam w książce T. Górowskiego „Choroby tarczycy”, że czynnikiem wyzwalającym chorobę Hashimoto mogą być m.in.: choroby wirusowe, zakażenia bakterie (np. borelie, listerie), niektóre leki immunosupresyjne, szczepienia ochronne, wreszcie każda sytuacja stresowa.
To wskazywałoby na właściwy tok rozumowania Lackiego i doszukiwania się jakiegoś ogniska stanu zapalnego w organizmie. U mnie po pierwszym polewaniu twarzy i szyi zimną wodą (dojmujące zmarznięcie całego ciała) pojawiły się od razu efekty, zaflegmienie górnych oddechowych i wykrztuśny kaszel nocny. Przyznam, że nie liczyłam na jakiekolwiek efekty "pierwszego razu"
A ostatnie zdanie z cytatu Kawki 
Cytat
każda sytuacja stresowa
może wyjaśnić tylko podejście GNM - też próbuje, ale z marnym skutkiem (jak na razie) oraz przekonanie o nierozerwalności związku ciała i duszy (umysłu, psyche - jak kto woli)
Każdy z nas ma inne problemy i doświadczenia i objawy - Grażynka, Kawka i pozostali
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #146 : 24-06-2009, 11:51 »

Boja, jeżeli masz aż tak dojmujące uczucie zimna to nie wiem czy powinnaś robić polewanie zimną wodą. Możesz sobie robić na początek tylko lekkie obmywania lub okłady. Okłady są nawet lepsze a mniej szokujące.

Ja ostatnio odczuwam nawet swego rodzaju przyjemność w obmywaniu twarzy zimną wodą tak jak to było w młodości msn-wink A jeszcze nie tak dawno było to dla mnie tak dojmujące że unikałem zimnej wody.

Poza tym powinno pomóc. Zresztą jak organizm zareagował już za pierwszym razem to ewidentnie masz tam jakiś stan aktywnie zapalny.

Najlepiej byłoby małymi kroczkami dojść do polewania wodą żeby to nie było szokiem. Także dobrze jest najpierw doprowadzić do tego aby całe ciało było zahartowane i miało odpowiednią ciepłotę. Według mnie powinnaś zwrócić uwagę na poprawę trawienia i podążać małymi kroczkami.
Moim zdaniem przed zabiegami na szyję i twarz (głowę) robić obmywanie całego ciała. Chodzenie po zimnej wodzie. Polewanie nóg, kolan, ud, górnej części ciała. Jak doprowadzisz organizm do lepszego stanu wtedy polewanie szyi nie będzie takim szokiem.
« Ostatnia zmiana: 24-06-2009, 11:56 wysłane przez Laokoon » Zapisane
franky
« Odpowiedz #147 : 24-06-2009, 12:37 »

No i w końcu nie wiem co z tym ssaniem oleju słonecznikowego. Szczerze powiedziawszy to już go zakupiłem parę dni temu a tu potem wchodzę na forum i czytam post Lackyego o blokowaniu objawów. Jeśli przyjąć teorię Lackyego o szukaniu przyczyny dla Hashimoto wyżej i zakładając, że w moim przypadku jest to od zatok (choć to tylko założenie), to pytanie brzmi czy ssać ten olej czy nie, bo już się pogubiłem. Czy może on blokować jakieś oczyszczanie zatok wyżej? Zaznaczam, że od wczoraj zakraplam nos alocitem.

Po zjeździe i rozmowie z Lackyim o wypłukiwaniu jodu przez fluor, przerzuciłem się na ziołową pastę do zębów Paradontax bez fluoru i chciałem zrobić następny krok.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #148 : 24-06-2009, 12:58 »

Ssanie oleju ma na celu pozbycie się toksyn. Olej wypijany blokuje stany zapalne a ten który ssiesz musisz wypluć.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #149 : 24-06-2009, 17:28 »

Ssanie oleju ma na celu pozbycie się toksyn. Olej wypijany blokuje stany zapalne a ten który ssiesz musisz wypluć.
Zwłaszcza gdy istnieje stan zapalny, ssanie oleju może go usunąć doprowadzając do wyleczenia źródła ropy, niezależnie czy przyczyną Hashimoto byłyby zęby czy zatoki.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #150 : 24-06-2009, 17:37 »

W takim przypadku dobrze jest wypróbować Propolis. Ponieważ działa jeszcze lepiej niż olej na stany zapalne.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #151 : 24-06-2009, 18:05 »

Jednak olej działa powoli, bez popędzania i ewentualnych działań ubocznych. A Franky jest początkującym pijcą Mikstury, więc tu na propolis może być za wcześnie.
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #152 : 24-06-2009, 18:10 »

No to ja teraz do niezastąpionej Kawki z wynikami wczorajszymi
TSH   4,76 (0,27-4,2)  = 114,2 %
FT4   16,8  (12-22)     = 48 %
Ft3    4,6    (3,1-6,8)  = 40,54 %     oraz Ferrytyna 99,5 (13-150) nie wiem czy też przelicza się na % = 63 %
Zawsze ważny opis samopoczucia, czuje się źle, wymęczona od rana, depresyjna, obolała (stawy, mięśnie), zniechęcona. Po miesięcznej i bezowocnej kuracji magnezem, posiłkuje się potasem (takie same efekty skurczy jak przy braku magnezu) i czuję już różnicę.  Ciśnienie dosyć niskie, a to po kawie 115 / 65, tętno 54. Czuje się ogólnie spowolniała, również intelektualnie, staczam walkę o wstanie, prace domowe, gotowanie,  Próbuje dojść do przyczyn, wracam do etapu I (z być może powrotu candidy?) Proszę o sugestie, bo chciałabym wyjść z tego marazmu.  
Zapisane
Kawka
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154

« Odpowiedz #153 : 24-06-2009, 22:20 »

Boju, masz za niski poziom obu hormonów tarczycy, a do tego dużo za wysokie TSH - stąd ewidentne objawy niedoczynności. Ferrytynę rzeczywiście masz przyzwoitą. Przemiana zdecydowanie się poprawiła, dobrze. To żaden powrót Candidy, nie stresuj się niepotrzebnie. To tarczyca tak daje Ci popalić! Rozważ koniecznie podwyższenie tyroksyny.
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #154 : 24-06-2009, 23:57 »

Cytat
Natomiast niegdzie nie czytałam, żeby grzybica miała być przyczyną powstania Hashimoto. Grzybica może towarzyszyć Hashimoto i niestety często ma to miejsce.


Grzybica nie jest pierwotną przyczyną problemu ale może być przyczyną objawów i niesprawności tarczycy. Czyli chora tarczyca zainfekowana grzybem czy pleśnią przechodzi w stan choroby przewlekłej. Ale to tylko rozważanie. Jeżeli by to była candida to by szybko przeszła. Jeżeli pleśń to już jest większy problem.

Cytat od: Boja
To wskazywałoby na właściwy tok rozumowania Lackiego i doszukiwania się jakiegoś ogniska stanu zapalnego w organizmie. U mnie po pierwszym polewaniu twarzy i szyi zimną wodą (dojmujące zmarznięcie całego ciała) pojawiły się od razu efekty, zaflegmienie górnych oddechowych i wykrztuśny kaszel nocny. Przyznam, że nie liczyłam na jakiekolwiek efekty "pierwszego razu"

Czyli prawidłowa reakcja. Oczyszczanie oznacza okresowe pogłębienie problemu. Tak to działa przy pozbywaniu się alergii, problemów z kręgosłupem, problemów z mózgiem itd.

Metoda z polewaniem twarzy działa jak mikstura oczyszczająca na zatoki. Czyli po pewnym czasie flegma ustąpi i wszystko stanie się drożne i to nie ma nic wspólnego z stanami zapalnymi, bo stan zapalny jak się go uaktywni powoduje ból lub obrzęk, lub przynajmniej uczucie ciepła. Powinny jeszcze zacząć boleć dziąsła. Coraz mniej wierze w to że sytuacja stresowa może pogorszyć stan organizmu (nie mówimy tu o przewlekłym stresie).
Cytat
Czuje się ogólnie spowolniała, również intelektualnie, staczam walkę o wstanie, prace domowe, gotowanie,  Próbuje dojść do przyczyn, wracam do etapu I (z być może powrotu candidy?) Proszę o sugestie, bo chciałabym wyjść z tego marazmu.   

Z tym powrotem candidy to trochę przesadziłaś, ja już myślałem że na tym forum już nikt nie wierzy w te bajki o potworze candida powracającym przy byle okazji. Tak się nauczyliście że jak coś się złego dzieje to od razu Candida.

Do zabiegów z zimnej wody dobrze by było dołożyć smarowanie szyi białkiem z jajka. Raz dziennie w ciągu dnia wysmarować szyje białkiem i trzymać tak długo aż wyschnie na szyi. Białko ma działanie ściągające i wspomoże przy ściąganiu stanu zapalnego.

Boju, masz za niski poziom obu hormonów tarczycy, a do tego dużo za wysokie TSH - stąd ewidentne objawy niedoczynności. Ferrytynę rzeczywiście masz przyzwoitą. Przemiana zdecydowanie się poprawiła, dobrze. To żaden powrót Candidy, nie stresuj się niepotrzebnie. To tarczyca tak daje Ci popalić! Rozważ koniecznie podwyższenie tyroksyny.

Dlaczego FT4 i FT3 są za niskie a TSH za wysokie?

FT4 i FT3 mieszczą się w normie a TSH wystaje niewiele ponad normę.
Zapisane
Kawka
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154

« Odpowiedz #155 : 25-06-2009, 07:51 »

Cytat
Dlaczego FT4 i FT3 są za niskie a TSH za wysokie?

FT4 i FT3 mieszczą się w normie a TSH wystaje niewiele ponad normę.

Wyniki są w normie, to fakt, ale to nie znaczy, że są dobre dla konkretnej osoby. Najważniejsze jest samopoczucie, a ono wskazuje na to, że Boja tkwi w niedoczynności. Drugorzędne znaczenie mają wyniki badań.
Zapisane
JurekGr.
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.04.2009
Skąd: dolnośląskie
Wiadomości: 26

« Odpowiedz #156 : 19-07-2009, 15:10 »

Grażyno, Kawka, ..... . Czy osiągnięto(już) jakiś consensus co do tego kiedy, tj. przed czy po MO (a jeśli przed, to ile godzin) brać Euthyrox. Jest to niezmiernie ważne (dla mnie)...bo nie chcę  mojej żonie zaszkodzić.  Oprócz wielu chorób, ma Hashimoto- zmienne TSH, przeróżne objawy , które wskazują na "niewłaściwe" działanie(leczonej) tarczycy . A może potrzebne jest w tej kwestii stanowisko samego Mistrza? (...bo nie każdy chory jest w stanie szczegółowo obserwować/analizować/doświadczać siebie, czy czytać tak liczne, niejednokrotnie sprzeczne posty - skądinąd, bardzo przeze mnie wysoko cenionych forumowiczów!!!-dzięki WAM !!!)   
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #157 : 20-07-2009, 01:03 »

Jurku, co do kwestii "MO a hormony tarczycy" nie ma jak widać porozumienia. Mistrz w Niezbędniku http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7670.0 pisze "hormony tarczycy przyjmujemy dwie godziny po wypiciu Mikstury oczyszczającej".
Czy żona zażywa kelp? Proszę  porównać korzystając z wyszukiwarki.

(Przeczytaj par 2 pkt 5 Regulaminu - prosimy o staranne pisanie.)
Zapisane
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #158 : 06-08-2009, 19:36 »

Po kilku miesiącach zrobiłam kontrolne badania moich hormonów, żeby sprawdzić czy moja tarczyca nie próbuje zabrać się do pracy. Od poprzednich badań zażywałam jednolitą dawkę Letroxu każdego dnia tj. 137,5 i brałam dodatkowo Selen 200 µg natomiast eksperyment z pokrzywą odłożyłam na inne czasy ze względu na problemy ze śluzówką jamy ustnej.Selenu nie biorę od 22 lipca. Obecnie moje wyniki przedstawiają się tak:
TSH - 0,680 norma ( 0,27 -4,2 )  tj. 10,43%
FT4 - 22,44 norma ( 12 - 22 ) tj. 104,40%
FT3 - 4,43 norma ( 3,9 - 6,7 ) tj. 18,93%
Według mojego rozeznania powinnam chyba spróbować zmniejszyć dawkę Letroxu biorąc pod uwagę poziom TSH / może jednak moja tarczyca zacznie próbę pracy?? / tylko nie bardzo wiem jak zinterpretować ten skok FT4 i nadal niski w stosunku do niego poziom FT3. Moje ogólne samopoczucie jest lepsze niż z czasu kiedy nie brałam Selenu tzn. nie mam napadów spania, ale mam często takie przymulenie umysłu, że chcę coś zrobić odwracam się np. do komputera i już nie wiem co chciałam zrobić, ciężko mi zebrać myśli w sensowną całość. Praca i codzienne czynności z nią związane wymagają w tej chwili podwójnej energii do ich realizacji i dużego skupienia co mnie bardzo męczy i nie ukrywam obniża poziom moich wyników.

Idąc za tokiem rozumowania Lackyego, że przyczyną problemów z tarczycą mogą być stany zapalne toczące się w jej obrębie między innymi zęby, zajęłam się dokładnie stanem mojego uzębienia i najpierw zmieniłam stomatologa co okazało się bardzo słuszną decyzją, a teraz sukcesywnie naprawiam błędy poprzedniego. Trafiłam w świetne miejsce gdzie w "kupie" jest stomatolog, chirurg szczękowy i protetyk. Okazało się, że pod moją dwójką cudownie ocenioną przez poprzedniego stomatologa na "stan dobry" mam jednak infekcję. Ponieważ jest to ząb martwy przeleczony kanałowo więc nie daje typowych objawów bólowych zęba. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie dziwny sposób wypełnienia tego zęba za pomocą metalowego sztyftu bo przy próbie jego usunięcia ząb może rozlecieć się na kawałki i będę szczerbata Smutny Sprawa ze względów na urlopy w tej chwili jest umówiona na początek września. Ma być usunięta z niego korona, później próba usunięcia z niego metalowego sztyftu, a na koniec ma być resekcja czyli cięcie dziąsła i czyszczenie kości żuchwy pod tym zębem aby wyeliminować stan zapalny.

W tym momencie mam pytanie czy ssanie teraz oleju mogłoby w jakiś sposób pomóc zlikwidować ten stan zapalny czy w obecnym stanie kiedy ten proces trwa już raczej od dawna lepiej poddać się tej procedurze. W tej chwili naciskanie dziąsła powyżej tego zęba powoduje wypływanie po zębie takiego słodkawego płynu.


Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
Boja
« Odpowiedz #159 : 07-08-2009, 07:08 »

Cytat
brałam dodatkowo Selen 200 µg natomiast eksperyment z pokrzywą odłożyłam na inne czasy ze względu na problemy ze śluzówką jamy ustnej.Selenu nie biorę od 22 lipca.
Krotko brałaś selen, jeśli dobrze szukałam w Twoich wypowiedziach (od ostatniego badania) wyszło, że w końcu maja, więc byłoby to zaledwie ok 2 miesięcy. Radziłabym kontynuować selen, przemiana T3-T4 kiepściutka, ale oczywiście Ty wybierasz.
Zapisane
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!