Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 13:32 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dieta wątrobowa  (Przeczytany 92247 razy)
Pawel
« : 02-01-2009, 00:30 »

Jestem bardzo zadowolony ze stosowania zasad zdrowego odżywiania. Jak jednak wiadomo, inaczej człowiek powinien odżywiać się w zdrowiu, a inaczej w chorobie. Wszelkie objawy, które występują u mnie od kilku lat (wzdęty brzuch po wypiciu kawy, ginekomastia, męczliwość, zmiany skórne, skurcze żołądka, bolesne, powiększone węzły chłonne pod prawą pachą, swędzenie skóry- które nawet m.in. dr Janus zdiagnozował jako łupież pstry, co okazało się nieprawdą) wskazują na zapalenie woreczka żółciowego, kamicę, problemy z wątrobą. W związku z tym biorę od dwóch tygodni Sylimarol 70. Chciałbym przejść na dietę wątrobową. Czy jednak klasyczna dieta wątrobowa jest dobra? Mówię tu o diecie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dieta_w%C4%85trobowa .
Ile powinna taka dieta trwać? A może istnieje zupełnie inna dieta, której stosowanie zregeneruje wątrobę? Mistrz wspominał w jednym z postów odnośnie mięsa, że dobrą dietą w chorobie jest ta oparta na jedzeniu wyłącznie jaj i gotowanych warzyw. Czy takie żywienie sprawdziłoby się w przypadku sfatygowanej wątroby? Błagam o pomoc! Gdy zorientowałem się, że moim głównym problemem jest wątroba, myślałem, że szlag mnie trafi…
« Ostatnia zmiana: 28-12-2016, 22:38 wysłane przez Gloria » Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #1 : 02-01-2009, 07:16 »

Spróbuj włączyć do koktajli ostropest plamisty, to chyba lepsze niż Sylimarol.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.354

« Odpowiedz #2 : 02-01-2009, 09:48 »

Dieta wątrobowa jest zupełnie inna od tej, jaką się tutaj poleca. Ma wyraźną przewagę przetworzonych węglowodanów a mało tłuszczów. Na dłuższą metę spożywanie wysoko przetworzonych węglowodanów doprowadzi do zniszczenia organizmu. To wiemy. Ja też mam problemy z wątrobą, podwyższony poziom bilirubiny (zespół Gilberta) i zastanawiam się, czy potrzebne są jakieś modyfikacje w odżywianiu, które się tutaj poleca. Jak jem więcej tłuszczów, to mam zażółconą skórę.
« Ostatnia zmiana: 28-12-2016, 22:40 wysłane przez Gloria » Zapisane
Paweł
« Odpowiedz #3 : 03-01-2009, 12:29 »

Cytat
A jak się o tym dowiedziałeś? Masz jakieś wyniki badań?

Cóż, badań nie robiłem, mam do nich awersję. Wystarczy jednak, że spojrzę w lustro: wypryski na twarzy, głowie, plecach. Wystarczy, że zjem coś tłustego i wyskakują mi kolejne. Stan skóry: fatalny- ciągłe podrażnienia. Powiększony węzeł chłonny pod prawą pachą (tzn. wizualnie nie jest powiększony, ale boli). Ginekomastia. Uczucie zmęczenia. Kiedyś ektremalnie zimne stopy i dłonie.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #4 : 04-01-2009, 15:51 »

   Wydaje mi się, że Mistrz ma rację. Ja do regeneracji wątroby użyłbym białek zwierzęcych o najwyższej jakości biologicznej. Jajka, ale z przewagą żółtek albo nawet początkowo same żółtka. Następnie wątroba, szpik kostny, tłuszcze zwierzęce (masło), NNKT (olej z siemienia lnianego) w ilościach - pół na pół.
   Początkowo - węglowodany gotowane, a później blanszowane, a na końcu surowe - wg klucza:
- 3/4 gotowanych i 1/4 blanszowanych;
- 2/4 gotowanych i 2/4 blanszowanych;
-1/4 gotowanych i 3/4 blanszowanych;
- 4/4 blanszowanych;
- 3/4 blanszowanych i 1/4 surowych;
- 2/4 blanszowanych i 2/4 surowych;
- 1/4 blanszowanych i 3/4 surowych;
- 4/4 surowych.
   Dieta wątrobowa - zalecana przez resort chorobotwórczy i jego funkcjonariuszy jest jak zwykle oparta na błędnych przesłankach. Wątroba, kiedy pracuje na minimalnych obrotach, tj. w granicach niezbędności, odpoczywa, a jeśli odpoczywa, to się regeneruje.


Dodano
Z podręcznika - Biochemia Harpera:
Str. 207: Tróglicerydy wchłaniane z przewodu pokarmowego, w przeciwieństwie do białek i cukrów nie są wychwytywane przez wątrobę. Błędnie uważano dotąd, że tłuszcze pokarmowe obciążają, podczas gdy białka i cukry oszczędzają wątrobę.
Str. 778: Soja i rośliny strączkowe są białkami o niskiej wartości dla człowieka. Białka zwierzęce, w tym żółtka jaj są białkami o wysokiej wartości.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2011, 18:02 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 04-01-2009, 16:34 »

Mistrz wspominał w jednym z postów odnośnie mięsa, że dobrą dietą w chorobie jest ta oparta na jedzeniu wyłącznie jaj i gotowanych warzyw. Czy takie żywienie sprawdziłoby się w przypadku sfatygowanej wątroby? Błagam o pomoc! Gdy zorientowałem się, że moim głównym problemem jest wątroba, myślałem, że szlag mnie trafi…

To nieporozumienie. Taka dietę zalecam w przypadku chorób nowotworowych. Przy chorobach wątroby ważny jest tłuszcz, do którego musi być zużyta żółć. Wstrzemięźliwość z jedzeniem tłuszczu w chorobach wątroby mogą zalecać jedynie funkcjonariusze służby chorób niemający zielonego pojęcia o tym, czym się zajmują. Podobnie zresztą jest w innych dziedzinach tej wiedzy tajemnej, gdy tzw. specjaliści robią jedynie to, co im kazano, nie zadając sobie pytania, po co to robią. I tak na przykład onkolog, mieniący się specjalistą od raka, nie ma zielonego pojęcia o tym, czym ten rak jest w istocie; jaka jest przyczyna jego powstania. Jego zadaniem jest tylko walka z tym, co już jest. A z jakim skutkiem? Szkoda gadać...

Trzeba sobie zdać sprawę, że wątroba nie produkuje żółci na zamówienie - w momencie zjedzenia tłuszczu. Produkuje ją bez przerwy - noc i dzień. Skoro tak, to znaczy ni mniej, ni więcej, że nasz organizm po prostu oczekuje zjedzenia tłuszczu - to chyba oczywiste. A co się dzieje, gdy przestajemy jeść tłuszcz, kierując się idiotycznymi zaleceniami służby chorób? Pewną ilość, około pół litra żółci może w postaci skondensowanej zmagazynować pęcherzyk żółciowy, ale nie jest to magazyn bez dna. Przy ciągłej produkcji żółci przez wątrobę i przy braku jej zużycia, skondensowana żółć zalega przewody wątrobowe, a w końcu zaczyna zalegać także w samej wątrobie.

W skład żółci, prócz kwasów żółciowych, wchodzą także toksyny wydalane przez organizm drogą żółciową. Są to z reguły toksyny nierozpuszczalne w wodzie (rozpuszczalne w tłuszczach), ale że nasz organizm nie jest idealny, znajdują się tam także toksyny rozpuszczalne w wodzie. Zagęszczanie żółci polega na jej odwodnieniu, po którym substancje rozpuszczalne w tłuszczach uzyskują konsystencję oleju, natomiast substancje rozpuszczalne w wodzie, po odwodnieniu, zamieniają się w grudki piasku. Piasek ów osiada na ścianach pęcherzyka żółciowego i przewodów wątrobowych czyniąc je niedrożnymi.

W normalnych warunkach, w chwili pojawienia się w dwunastnicy tłuszczu, następuje skurcz pęcherzyka żółciowego wywołujący wyrzut porcji żółci do dwunastnicy. Przy prawidłowym zużyciu żółci nie ma mowy o zbyt długim zaleganiu żółci w pęcherzyku żółciowym skutkującym wytrąceniem się piasku, więc procesu wyrzucania żółci w ogóle nie odczuwamy - dzieje się to na poziomie odruchów behawioralnych; właściwych dla danego gatunku. Zgoła inaczej rzecz ma się, gdy w pęcherzyku żółciowym i w przewodzie wątrobowym wspólnym (dla wątroby i pęcherzyka żółciowego) zalega piasek obklejający ich ściany. Wówczas skurcz mięśniówki pęcherzyka żółciowego wywołuje nie tylko ból, ale także, przy zablokowanym ujściu żółci do dwunastnicy, może spowodować refliks żółci do wątroby (w konsekwencji mamy żółtaczkę mechaniczną).

Oczywiście lekarze oraz dietetycy, w swej prymitywności, natychmiast wyciągają z tego prymitywny wniosek, że jedzenie tłuszczu jest niezdrowe dla człowieka, no i zalecają dietę beztłuszczową. Ale gdyby tak było, że tłuszcz dla człowieka jest pożywieniem nieodpowiednim, to po co nasza wątroba wytwarzałaby takie ilości żółci? Czy to znowu jakaś niedoskonałość natury, którą trzeba poprawić?
« Ostatnia zmiana: 28-12-2016, 22:43 wysłane przez Gloria » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.354

« Odpowiedz #6 : 04-01-2009, 17:23 »

Czy w przypadku osób mających problem z wątrobą lepszym źródłem tłuszczów będzie wiejskie masło czy wiejska śmietana?
« Ostatnia zmiana: 28-12-2016, 22:46 wysłane przez Gloria » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #7 : 04-01-2009, 17:47 »

I jedno, i drugie. Oba produkty są dobrym źródłem tłuszczu. Bardzo dobrym.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
grześ
« Odpowiedz #8 : 04-01-2009, 20:59 »

Witam Mistrzu , jak sie zapewne domyślasz wizyta na forum wiąże się z problemami zdrowotnymi, które występują u mnie od kilku miesięcy, mianowicie moja twarz, a szczegolnie czoło wygląda jak po zderzeniu z autobusem tzn. czerwone swędzące plamy takie same w okolicy żuchwy, powieki ale od pewnego czasu tylko lewa, skronie  oraz z tyłu na szyi, a na łokciach i nadgarstkach swędzące krosty ,  wyglada to niezbyt estetycznie, a i jest zarazem uciążliwe. domyślam się że przyczyną tych problemow jest chora wątroba(i czytylko ona), mam 35 lat i wiem ,że nie szczegulnie onią dbałem.Na forum i w książkach jest  wiele różnych czasami rozbieżnych informacji o czyszczeniu wątroby i diecie w takich wypadkach. Powiem co ja stosuję.
MO ale to zaledwie 2 tyg. połączone z oczyszczaniem jelita grubego (lewatywa) dieta oparta na gotowanych warzywach, kasza gryczana, ryż dziki, mięso ale bardzo rzadko,ryby, rośliny strączkowe, jaja ale mam wrażenie że po nich dostaję wysypki zapewne po białku i praktycznie calkowicie wyeliminowałem tłuszcz i po przeczytaniu twojej opini gdzieś na forum wiem że zrobiłem źle, ale można temu jeszcze zaradzić. Codziennie piję 6 tabletek Silivitu do czasu, aż otrzymam zamówiony ostropest. od pewnego czasu "wiem że mam wątrobę" nieznaczny pojawiający się czasami ból w prawym boku w skali 1....10 (2). Nie mogę jeść praktycznie rzadnych ostrych przypraw, cebuli, czosnku  Moja prośba do Ciebie to abyś pomógł mi usystematyzować, pracę nad własnym zdrowiem, czy to co robię ma jakiś sens i czy nie popełniam błędów, których chciałbym za wszelką cenę uniknąć i móc cieszyć się zdrowiem i estetyczną skórą na twarzy i nietylko. pozdrawiam grześ
« Ostatnia zmiana: 04-01-2009, 21:07 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #9 : 04-01-2009, 21:13 »

Tutaj są godne polecenia metody stosowane w leczeniu wątroby, i nie tylko http://zdrowie.biznes.net/blogposts/view/2687-Oczyszczanie_organizmu_-_zrodlo_The_Global_Spiritual_Network.html Mnie osobiście najbardziej podoba się oczyszczanie igliwiem, zwłaszcza że luty - dogodny miesiąc na rozpoczęcie tej kuracji - tuż, tuż. Tymczasem nie jeść i nie robić niczego, co wywołuje reakcje organizmu - tylko MO, koktajl z błonnikiem, a warzywa raczej gotowane (czy też ugotowane - w zależności od autora przepisu).
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #10 : 04-01-2009, 22:06 »

No cóż. Nie ma diety dobrej dla wszystkich. Tutaj należy kierować się wiedzą, ale także obserwowaniem swego organizmu na reakcje występujące po spożyciu danego produktu. Wówczas należy go oczywiście na jakiś czas wykluczyć, choćby nawet jakaś strasznie mądra recepta mówiła inaczej.
Cytat
czy te wszystkie objawy wskazuja na wątrobę?
Możliwe, ale też może to być choroba Dühringa http://www.celiakia.org/index.php?lang=pl&subdir=choroba.duhring Wówczas należałoby zastosować odpowiednią dietę, np. tę: http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=211.msg1325#new
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Paweł
« Odpowiedz #11 : 06-01-2009, 09:29 »

Witam ponownie!

Dziękuję wszystkim za odpowiedź. No właśnie nie mam zaufania do lekarzy, badań itd., i stąd wahałem się z wdrożeniem oficjalnie zalecanej "diety wątrobowej".

Grażyno, nie wiem, od kiedy mam ginekomastię i co ją spowodowało. Mam ją, od kiedy pamiętam, tj. przynajmniej od 13 lat. Może ma to związek również z tym, że jako dziecko byłem otyły? Szczęśliwie nie mam "cycuszków"  msn-wink ,ale sutki mam nie takie, jak należy. Boże, jak to brzmi smile . Wszystkich zszokowanych przepraszam smile .

Mistrzu, podana przez Pana strona jest rzeczywiście rewelacyjna.  notworthy Od lutego wdrożę polecany przez Pana i na stronie sposób oczyszczania wątroby. Jako że na wspomnianej stronie jest zalecenie, żeby nie jeść śniadania, to rano piję koktajl błonnikowy: 1 łyżka stołowa siemienia lnianego, 1 łyżka stołowa pestek dyni, 2 łyżki stołowe ostropestu, 1 łyżka stołowa miodu, 7 moreli suszonych (polecane przy wątrobie). Na obiad będę jadł warzywa gotowane, okraszone masłem/ polane oliwą z oliwek, + jajka na miękko, sporadycznie mięso gotowane. Na kolację: warzywa gotowane. Co Pan o tym sądzi? Mam nadzieję, że inni użytkownicy Forum będą mogli jakoś skorzystać z moich doświadczeń.

Zibi, Tobie również dziękuję za rady!  notworthy
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.354

« Odpowiedz #12 : 06-01-2009, 09:46 »

Jako że na wspomnianej stronie jest zalecenie, żeby nie jeść śniadania, to rano piję koktajl błonnikowy: 1 łyżka stołowa siemienia lnianego, 1 łyżka stołowa pestek dyni, 2 łyżki stołowe ostropestu, 1 łyżka stołowa miodu, 7 moreli suszonych (polecane przy wątrobie). Na obiad będę jadł warzywa gotowane, okraszone masłem/ polane oliwą z oliwek, + jajka na miękko, sporadycznie mięso gotowane. Na kolację: warzywa gotowane.

Nie wiem czy przy takiej diecie długo wytrzymasz. Ja byłbym cały czas głodny. Śniadanie to podstawowy posiłek. 
Zapisane
Paweł
« Odpowiedz #13 : 06-01-2009, 12:04 »

Cytat
Oj oj, spieszę prostować, bo znów widzę tendencję do ślepego zawierzania e-receptom

Cytat
Uwaga, czujność i własny rozum włącz!

Co racja, to racja smile . Dziękuję za głos rozsądku.

Cytat
W wieku 24 lat zwłaszcza, gdy organizm nie zakończył jeszcze procesu dojrzewania.

Pozwolę sobie na mały off- topic i spytam: do którego roku życia organizm dojrzewa? Prawdę mówiąc myślałem, że dojrzewanie mam dawno za sobą, kojarzy się ono raczej z okresem nastoletnim.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #14 : 06-01-2009, 13:35 »

Cytat
Mistrz pokazał stronę - źródło zacytowanych przepisów, żeby każdy sobie mógł zastosować jeden z nich, jeśli zechce. Dlaczego nie skorzystać z tego, co wygląda sensownie! Niekoniecznie towarzyszące przepisom zalecenia - te są w większości błędne!
Uwaga, czujność i własny rozum włącz!
Na stronie biznes.net, jak sama nazwa wskazuje, nie musi chodzić o zdrowie.
No właśnie. Na tej stronie, jak widać, autorzy przytoczyli kilka bardzo dobrych przepisów medycyny ludowej, ale wpletli też swoje widzenie choroby. A zatem należy skupić się na owych przepisach, natomiast z idei biznesowych zrezygnować.

Dodano
Przy okazji kilka właściwości pędów sosny, jako że ten przepis zainteresował mnie najbardziej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Sosna_zwyczajna#Ro.C5.9Blina_lecznicza
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #15 : 06-01-2009, 13:38 »

Czyli "oddzielić ziarno od plew" - tego się Tutaj także uczymy!
« Ostatnia zmiana: 28-12-2016, 22:49 wysłane przez Gloria » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #16 : 06-01-2009, 13:40 »

A tu także ciekawe dane o leczniczych właściwościach sosny: http://www.ochoroba.pl/816-sosna-zwyczajna-pinus-silvestris
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #17 : 06-01-2009, 14:09 »

Cytat
2 łyżki stołowe ostropestu

to chyba jednak za dużo
« Ostatnia zmiana: 06-01-2009, 14:13 wysłane przez biedrona » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Paweł
« Odpowiedz #18 : 06-01-2009, 14:47 »

Jeśli chodzi o ostropest, to rozumiem, że 1,5 łyżki jest OK (mówię o dawce terapeutycznej)?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #19 : 07-01-2009, 08:48 »

Mam u siebie sosny, więc wiem. Pączki zbiera się z odrostów przyziemnych, które później i tak odpadają, wówczas nie wyrządzamy drzewu szkody.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!