Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 16:37 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ból watroby, zgaga a tarczyca  (Przeczytany 72288 razy)
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« : 10-10-2008, 09:06 »

Ja pije miksturę 2 lata i 3 miesiące, od 2 miesiecy raz dziennie koktajl z grejpfrutem i po raz pierwszy niedawno w badaniach krwi wyszedł mi podwyższony Alat , miewam częste bóle wątroby, aż ciągnie do pleców pod prawą łopatkę rozpychający ból, zgagi (pieczenie, palenie od samego żołądka do przełyku) , ale często tutaj spotykam takie wątki o treści:
"żeby było lepiej musi początkowo byc gorzej"  
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #1 : 22-01-2009, 11:34 »

Witam-moja żona po zjedzeniu pomidora ale razem ze skórką jest niesamowicie chora na żołądek, dlatego zawsze  je bez skórki. Jestem ciekaw jaka jest przyczyna. Podobne obiawy ma po surowej cebuli i czosnku aczkolwiek dużo słabsze. Zgaga czasem też jej dokucza. MO piliśmy ok.2 lata temu przez ok.9 miesięcy- od niedawna znów pijemy MO. Czy pijąc miksturę dłużej można wyleczyć sie z tej przypadłości?

Też chciałabym zadać to pytanie, może Mistrz nam odpisze. Ja piję miksturę nieustannie jak w profilu czyli 2,5 roku., do tego dołączyłam koktajl błonnikowy z łyżką ostropestu (3miesiące),  jednak z moim żołądkiem czy wątrobą nie jest dobrze, powiedziałabym coraz gorzej, nieomal codziennie męczy mnie zgaga (nawet po zjedzeniu 1 kanapki) i częściej  miewam bóle rozciągajace się w okolicach pod piersiami, ciągnące aż do łopatek. Doszło do tego że boję się coś więcej zjeść, żeby nie cierpieć. Martwi mnie to, bo schudłam chociaż zawsze byłam za szczupła i wolałabym przytyć (lecz nie mogę żyjąc w ten sposób) frusty
« Ostatnia zmiana: 22-01-2009, 20:08 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #2 : 22-01-2009, 12:42 »

Mogę mówić o sobie - tak, podobne dolegliwości minęły mi, ale wcale nie działo się to od razu, jak u niektórych. U mnie jeszcze po prawie 3 latach picia Mikstury okresowo odzywało się pieczenie i powrót treści pokarmowej. Muszę jednak przyznać, że było to wtedy, gdy zdarzało mi się zjeść więcej na raz, np. kakao ze śmietanką lub kawa po jajecznicy. Dzisiaj, po 4 latach nie mam żadnych dolegliwości tego typu.
Tak, warto podjąć dietę opisaną przez Mistrza na forum profilaktycznym http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=211.0

Dzięki dziewczyny, zaraz tam wejdę, poczytam, na_pewno skorzystam z Waszych rad, faktycznie zagubiłam się ostatnio w tych postach, forach (za dużo tego) nie starcza mi czasu aby wszystko prześledzić, do tego ten dyskomfort zdrowotny. Mam jednak taką nadzieję że musi coś się zmienić u mnie również na lepsze. Od dzisiaj dołączam jeszcze dietę Mistrza do mojego menu. Może wkrótce też będę mogła się pochwalić swoimi osiągnięciami 

Mnie czy mi. Jak stosować - http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5280.0
« Ostatnia zmiana: 22-01-2009, 20:12 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Boja
« Odpowiedz #3 : 22-01-2009, 19:05 »

Helusiu trochę poanalizowałam Twoje posty i cytat;
''Ja też endokrynolog ( no niestety guzki były i są nadal), mimo to nie robię oprócz badania nic, nie stosuję żadnych leków''
Można podejrzewać, że Twoje problemy trawienne mogą być związane z tarczycą właśnie, poniżej parę cytatów, które mogą być pomocne i o zależnościach być może dotyczących Ciebie:
w przypadku niedoczynności tarczycy (pooperacyjne u  Ciebie)
     "Magnez – w przypadku niedoczynności tarczycy zwiększa się w organizmie ilość magnezu, co powoduje zmniejszenie wydzielania insuliny. Zmniejsza się także zawartość glukozy w komórkach;
 *Potas – obserwuje się niedobór potasu wymiennego; antagonistyczny wpływ wapnia oraz zmniejszone wydzielanie insuliny hamują powrót potasu do komórki;
    *Żelazo – niedobór żelaza hamuje konwersję L-fenyloalaniny do L-tyrozyny;
    *Jod – niezbędny do wytwarzania hormonów tarczycy; reguluje funkcje tarczycy (niedoczynność i nadczynność);
    *Selen – brak selenu uniemożliwia konwersję T4 do T3 – aktywuje enzym 5-dejodynazę tyroniny;
    *Witamina A – zahamowanie czynności tarczycy prowadzi do niedoboru witaminy A i wzrostu zawartości karotenoidów;
    *Cynk – stymuluje TSH, hamuje wydzielanie estrogenów.
Przy niedoczynności tarczycy trawienie w żołądku i jelitach osłabia się. Stężenie kwasów i enzymów trawiennych bywa obniżone. Perystaltyka jelit słabnie, a pokarm przesuwa się wolniej w układzie pokarmowym.
Pacjent z niewydolnością tarczycy traci zdolność szybkiego metabolizowania cukru, podobnie jak diabetyk. Diabetycy znani są z chwiejności i zmienności. Przyczyną tego może być powolne trawienie i absorpcja pokarmów. Inna to „ospałość wątroby”, która może wystąpić przy niedoczynności tarczycy. Zmagazynowana glukoza nie jest uwalniana do krwi, kiedy stężenie glukozy w krwi się zmniejsza. Pojawia się hipoglikemia i zapotrzebowanie na dodatkowy posiłek."
Tyle cytatów. A, jeszcze jeden z wątku:
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5377.0
Kawka -"Tężyczka, o której piszesz, może wskazywać na niedobór wapnia, lub rzadziej magnezu. "
Halisiu musisz sama przeanalizować swoje zdrowie, zastanowić się co możesz zrobić, z czym jest związane Twoje złe samopoczucie, trochę poeksperymentować i moim zdaniem wesprzeć się czymś, co będzie dla Ciebie dobre. 


Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #4 : 22-01-2009, 21:44 »

Boja aż nie wierzę, że problemy trawienne mogą być związane z tarczycą. Oprócz zbyt niskiego tsh , no i wola guzkowatego wszystkie inne badania krwi na tarczycę mam w normie.(i nie biorę na tarczycę zupełnie nic, ponieważ lekarz zalecił mi tylko jej wycięcie) Endokrynolog nigdy nie wiedział czy moja tarczyca jest niedoczynna czy nadczynna, dlatego myślę że gdyby nie te guzki byłaby ok. Ale faktycznie spadam na wadze przez co ogólnie gorzej wyglądam, mocniej pocę się, czuję się bardziej zmęczona,no i te stałe zgagi i czasami bóle przez cały pas. Nie lubię odwiedzać lekarzy i może dlatego nie wiem co mi jest i to mnie dodatkowo denerwuje.
Już od dzisiaj zrobiłam sobie na obiad kaszę gryczaną z masełkiem i gotowanym mięskiem do tego gotowany brokuł z masłem i marchewką na krótko. Zgaga ucichła (jak dobrze) Przez 3 tygodnie spróbuję tak żyć wg diety jaką opisuje Pan Słonecki na forum profilaktycznym. Tylko nie wiem z czym mam pić koktajl ponieważ zakazuje wszystkich owoców w I etapie.
Moim marzeniem jest żyć naturalnie i myślę że doczekam się jeszcze
« Ostatnia zmiana: 22-01-2009, 22:22 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Grażyna
« Odpowiedz #5 : 22-01-2009, 22:40 »

Cytat
Przeczytaj, proszę to, co wskazałam.
Jeżeli chodzi o kwestie koktajlu - nie muszą to być owoce, wszystko jest wyjaśnione, jeśli nie w samym opisie diety (nie miałaś czasu dokładnie i uważnie przeczytać), to w wątku dyskusyjnym.

Helusiu, pijesz Miksturę o półtora roku krócej niż ja, w dodatku te guzki. U mnie samo się wyregulowało. W Twoim wypadku jednak doradzałabym pójście do endokrynologa, i to  nie tylko do tego, u którego już byłaś. Co to znaczy, że endokrynolog nie wiedział, czy Twoja tarczyca jest nadczynna czy niedoczynna. Możliwa jest podwyższona czynność nadnerczy i tarczycy, niezwiązana z nadczynnością gruczołów dokrewnych. Doświadczony lekarz na podstawie wyników badań powinien to stwierdzić i wyciągnąć odpowiednie wnioski...
Trzeba wiedzieć, z jakiego punktu się startuje, a Ty nic nie wiesz.
Jest takie badanie, które wykaże zależność Twoich problemów, z chudnięciem włącznie, a nikt nie może Cię zmusić do operacji. Niestety, czasami trzeba zapłacić za prywatną wizytę, żeby być uważnie wysłuchanym i profesjonalnie potraktowanym.
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #6 : 22-01-2009, 23:06 »

Cytat
aż nie wierzę, że problemy trawienne mogą być związane z tarczycą.
To nie moj wymysł, to cytat z artykułu. Przychylam się di postu Grażynki co do endokrynologa i polecam dokładne przestudiowanie:
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=2628.0
szczególnie porady Kawki. Dzięki niej   notworthy  dzisiaj całkiem nieźle się mam, ale trzeba trochę zainwestować w badania tsh, ft3, ft4. Zresztą Kawka chyba Ci już proponowała badania. Dużo zależy od Ciebie, każdy organizm jest inny, ale to już truizm.
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #7 : 23-01-2009, 11:28 »

Dziewczyny biorę się za siebie, poszukam endokrynologa. Będę konsekwentna. Grażynko, a może w Bydgoszczy znasz kogoś godnego polecenia?  Jestem często w Bydgoszczy.
Tak Boja, Kawka proponowała już mi badania na tarczycę, wszystkie wykonałam prywatnie (maj 2008) i były wszystkie w normie oprócz tsh (0,01), ale lekarza moje badania nie interesowały, dał tylko skierowanie na operację. Powiedział, że guzki są za duże i nie nadają się już do leczenia. I tak leży to skierowanie w szafie.Nie chce tej operacji. Jeździłam też (6 razy od maja do listopada 2008) na prądy do Żenniego. Teraz muszę wykonać USG, zobaczę czy coś się zmieniło, no i zrobię jeszcze raz te badania z krwi (tsh,T3,T4) może jeszcze coś dziewczyny?
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Grażyna
« Odpowiedz #8 : 23-01-2009, 12:56 »

A Ty sama, rozumiem, nie widzisz poprawy po zabiegach Żenniego? Ja się kiedyś do niego zamierzałam wybrać, ale potem przestałam odczuwać jakiekolwiek zaburzenia ze strony tarczycy. Minęły herzklekotki i nadciśnienie. Nie twierdzę, ze na pewno z tarczycą i przysadką jest wszystko idealnie, bo jednak z nadmierną wagą mam wciąż problem (tak jak Ty z niedowagą), a to oznacza zły metabolizm. Doszłam jednak do wniosku, ze skoro już tak bardzo wszystko się poprawiło, to jestem na dobrej drodze i także metabolizm się poprawi. Jeśli tak się dotąd nie stało, to głównie z powodu mojego trybu życia - komputer, ślęczenie nad książkami.
Przydałby Ci się za jednym kłuciem poziom wapnia, fosforu i magnezu. Jest jeszcze jakieś badanie dot. metabolizmu, ale nie pamiętam - zapytaj. Muszę znaleźć zeszycik, to podam i badanie i nazwisko lekarza - u nas do tych wojskowych lekarzy chodzi się z "zeszycikami". Dla mnie aktualnie znalezienie takiego cienkiego zeszytu graniczy z cudem. Gdzieś go położyłam, żeby był na wierzchu i prawdopodobnie dlatego zaplątał się między tonami książek i czasopism. Może przy jakichś porządkach znajdę go np. w starym numerze Nexusa.
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #9 : 23-01-2009, 13:39 »

Żenni mi mówił, abym skorzystała co najmniej z 8 zabiegów i dopiero wykonała USG, ponoć po 8 zabiegach już coś się dzieje z tarczycą na korzyść, ale w listopadzie zachorowałam na zapalenie ucha i nie pojechałam na zabieg, w grudniu nie byłam również bo przed świętami nie miałam czasu, a teraz mam grypę (wprawdzie już przechodzi), ale miałam w niedzielę wysoką gorączkę 39 stopni, może dlatego dodatkowo tak bardzo się pocę bo jeszcze nie do końca wszystko przeszło, (pozostał kaszel) ale wzięłam tylko 2 dni urlopu (pn,wtorek) aby tę gorączkę wyleżeć. U mnie w pracy nie ma możliwości wychorować się, dlatego co drugi pracownik jest chory. Jeden zaraża drugiego.Ale myślę, że pojadę jeszcze ze 2 razy do Żenniego w lutym i w marcu i sprawdzę potem. Grażynko, czułam się już w miarę dobrze, ale w sierpniu zmarła moja mama i od tego czasu nie mogę się odnaleźć. Bardzo podupadłam ogólnie na zdrowiu.Te wyniki z krwi które sugerujesz oczywiście dopisałam do swojej karteczki i wykonam je jak tylko się wykuruję z tej grypy na dobre. Na pewno jak będę miała wyniki dam znać. Musze też sprawdzić, czy te zgagi, stany bólowe u mnie, mają z tarczyca jakiś związek. Z tego co czytam na forum to dużo kobietek ma problemy z tarczycą.Pozdrawiam
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Boja
« Odpowiedz #10 : 23-01-2009, 18:53 »

Cytat
w sierpniu zmarła moja mama i od tego czasu nie mogę się odnaleźć
Helusiu śmierć bliskich jest tak wszechporuszająca człowieka, że nie dziwię się Twojemu pogorszeniu stanu zdrowia, to dopiero 5 m-cy. Jeszcze trochę potrwa zanim człowiek ten stan zaakceptuje i pogodzi się ze stratą.
Tutaj Amdea ze swoją znajomością GNM  byłaby na miejscu.

 
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #11 : 23-01-2009, 21:32 »

Dziękuję za wsparcie i zrozumienie. Boja ostatnie moje wyniki z zeszłego roku:
TSH - 0,01  ulU/mL norma 0,4 - 4,0
FT3  - 3,5   pg/ml   norma 1,5 - 4,1
FT4  - 1,7   ng/dl   norma  0,7 - 1,9
P.ciała anty-TPO   <10    lU/ml  norma   0 - 35
To tyle z tarczycy. Teraz jeszcze dodatkowo zrobię sobie w lutym oprócz TSH, FT3 , FT4 i A-TG, no i ten poziom wapnia,fosforu i magnezu. Czy jeszcze coś?
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Boja
« Odpowiedz #12 : 24-01-2009, 22:49 »

Helusiu, wzór na przeliczanie procentowe wyników (a co, nie ma lekko!):
% = (wynik - dolna granica normy) : (górna granica normy - dolna granica normy) x 100%
kalkulator bardzo przydatny.
I tak Twoje obecne wyniki wynoszą:
TSH - 110%
FT3 - 23%
FT4 - 16%
Jeśli chodzi o Anty TPO to jest w normie na górnej granicy, więc nie jest to hashimoto(moje 151,9) . TSH jest jakby za wysokie, a między  FT3 a  FT4  zbyt duża rożnica, najlepiej jak są na zbliżonych wysokościach, jednak nie czuje się na siłach interpretacji Twoich wyników, nauczyłam się obliczać % i już mogę pokusić się o interpretację przy Hashi, ale nie Twoim. Pewno nasza Kawka więcej wie, jestem ciekawa jej interpretacji.
Korzystałam również z tego forum , ale przy Hashi, może dla Ciebie ?
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=24712
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #13 : 25-01-2009, 00:39 »

Boju. I co ten procent mówi o wyniku?
Nic z tego nie rozumiem - TSH jest poniżej normy, a Ty wyliczyłaś, że 110% i że jest "jakby za wysokie". To jest gorsze od instrukcji wypełnienia wniosku kredytowego na budowę centrum olimpijskiego w ramach zamówień publicznych z zastosowaniem cen według opcji bermudzkiej.
Jak stwierdziłaś, że anty TPO jest "w normie na górnej granicy"?
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #14 : 25-01-2009, 09:36 »

Grażynko przecież napisałam wyraźnie:

Cytat
jednak nie czuje się na siłach interpretacji Twoich wyników,
Cytat
już mogę pokusić się o interpretację przy Hashi, ale nie Twoim.
Dla mnie na początku też było to wszystko zagmatwane, a wzór obliczam ze strony Hashimoto podanym przez Kawkę
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=24776&w=45303225&a=45303225
i to właśnie dzięki notowaniu i przeliczaniu wyników (prowadziłam tabelkę i robię to nadal) ustaliłam sobie dawkę tyroksyny, po której mam wyniki w miarę i czuję się dobrze. Na w/w stronie jest dokładnie opisane o co w tym wszystkim chodzi, oczywiście dla tych którzy chcą, mją taką potrzebę, chcą dostosować dawki optymalne leku itp
O prowadzeniu badań nad ustalaniem dawki tyroksyny i nie tylko:
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5366.msg53276#msg53276
Dzięki comiesięcznym  kontrolowaniu wyników, mogłam rownież zaobserwować wplyw selenu na moje wyniki i samopoczucie, a tu dyskusja o selenie, jeśli ktoś chce czytać:
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5317.0
 
Czytałaś Helusiu Halisię?
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5366.msg53276#msg53276
Przyznam, że na początku byłyście dla mnie jedno 
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #15 : 25-01-2009, 10:46 »

Dziękuję, Boju. Skopiowałam sobie instrukcję. Dobrze wiedzieć, jak to działa, choć mnie osobiście to nie wydaje się potrzebne, ale przećwiczę na swoich ostatnich wynikach sprzed 1,5 roku.
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #16 : 25-01-2009, 17:15 »

Czytam posty Halisi. Niby ta sama choroba, a jednak każda z nas ma jakieś inne wyniki
Zobaczę co mi wyjdzie w lutym
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #17 : 25-01-2009, 20:10 »

Helusiu,ja jestem już po operacji. Przed operacją też nie zażywałam żadnych lekarstw, bo nie były potrzebne, czułam się normalnie. Operacja była z powodu guzków, chirurg powiedział, że guzek był na guzku i guzkiem poganiał jak to się mówi. Po operacji u mnie doszła niedoczynność przytarczyc. Operację miałam w maju 2006 i w czasie dzielącym ją od dnia dzisiejszego były wahania TSH jak pisałam w innym wątku. Wahania TSH były na różnych dawkach tyroksyny, tzn. po zmianie dawki szło w inną stronę.
W którymś twoim poście przeczytałam, ze płuca masz jak z ołowiu, u mnie jest podobnie, ale chyba dopiero jak zaczęłam pić MO.Czasami kaszlę, ale sporadycznie,nic się nie odrywa. Czasem też kichnę tak , że mało mi ze środka nie wyrwie wszystkiego. Ale czuję się po takim kichnięciu wspaniale. Podchodzę do tego spokojnie, zobaczę co będzie się działo dalej.
Kiedy gwałtownie wstanę to robi mi się ciemno przed oczami i czuję jak krew przepływając szumi. Kiedy położę się spać to przy zamkniętych oczach mam taki dziwny objaw. Wcześniej sprzed picia MO latały mi takie jasne, nawet bardzo jasne, świetliste plamy. Teraz z kolei jakby nasuwała się czarna przesłona. Dziwny objaw, nie mam na to wpływu, jak tylko zamknę oczy i dopóki nie śpię to widzę coś takiego(jeśli można powiedzieć widzę- mam w końcu zamknięte oczy)
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #18 : 25-01-2009, 22:01 »

Cytat
Wahania TSH były na różnych dawkach tyroksyny, tzn. po zmianie dawki szło w inną stronę.
a w jakim czasie i o ile zwiększałaś dawki? ja opierałam się na wiedzy Kawki i zwiększałam  na miesiąc dawkę o ćwiartkę 50, po miesiącu wyniki, obliczanie, analiza stanu zdrowia  i znowu na następny 1/4 dawki itd, nie można zbyt szybko i zbyt gwałtownie podnosić dawek, bo wszystko działa jakby z opóźnionym  zapłonem. Wtedy możecie mieć realną ocenę sytuacji i indywidualnie dostosowane dawki tyroksyny.   
Zapisane
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #19 : 26-01-2009, 08:33 »

Ja sama sobie nie zmniejszałam ani nie zwiększałam, lekarka po wynikach o tym decydowała. Zaczynałam chyba od 125 tyroksyny zaraz po operacji.
Przez ok.1 rok było w porządku, później nie pamiętam, chyba TSH poszło w górę na 5,27, wtedy dawka została zmniejszona na 2x w tygodniu po 75 a resztę 100. Ja chyba nie stosowałam się zbytnio do tego zalecenia, tu była moja wina, wbiłam sobie do głowy te 75 i chyba tak brałam cały czas. Po jakimś czasie TSH poszło zupełnie w inną stronę.
Mogę się mylić co do tego na jakich dawkach TSH rosło a na jakich malało, bo już tego nie pamiętam, a nie bardzo rozumiem zależność.
Teraz biorę wg tego zalecenia 2x75 i 5x100. Jest różnie ale nie jest bardzo źle więc może jest to odpowiednia dawka.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!