Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 11:41 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dlaczego w czasie oczyszczania mamy te same choroby, które występowały wcześniej  (Przeczytany 15960 razy)
Lacky
« : 24-01-2009, 00:27 »


Większość z nas zanim zaczęła przygodę z MO i innym stylem życia wszystkie choroby infekcyjne traktowała jak zło i zaraz po wystąpieniu choroby infekcyjnej następowało zażywanie środków antywirusowych i antybakteryjnych.

Należy sobie zapamiętać jedno:
„Choroba infekcyjna nieodchorowana tylko zwalczona preparatami lub zamaskowana daje gorsze skutki niż jakbyśmy wcale nie chorowali”.
Czyli po chorobie nieodchorowanej szybciej możemy zachorować na schorzenia patologiczne niż jakbyśmy nie chorowali.

Dlaczego?
Przykład wirusów grypy i przeziębienia.
Działanie wirusa na organizm wygląda następująco:
Wirusy rozrastają się w organizmie przez infekowanie żywych (słabych komórek). Bez komórek nie potrafią przeżyć w organizmie człowieka. 

Po wpuszczeniu do organizmu przez system odpornościowy zaczynają wyszukiwać wadliwych, słabych, żywych komórek, które starają się zasiedlić w następujący sposób:
Przylegają do powierzchni komórki powodując jej zakażanie. Następnie wnikają do środka komórki. Po wniknięciu do komórki zaczynają wykonywać szereg operacji tj, produkują białka, które powodują zmianę metabolizmu komórki, integrują się z materiałem genetycznym komórki, produkują substancje w komórce, replikują się, co w końcowym efekcie prowadzi do zniszczenia komórki.

Teraz, jeżeli cały ten proces zostanie przerwany w dowolnym momencie, gdy komórka chora w organizmie człowieka została zmodyfikowana przez wirusa to w efekcie zamiast słabej komórki, która kiedyś by umarła mamy komórkę, która posiada inne cechy niż pozostałe komórki. Taka komórka może nie stracić zdolność umierania, została uszkodzona, przez co może nieprawidłowo się rozrastać, lub zawiera materiał genetyczny obcy dla organizmu człowieka, co również może zaburzać działanie komórki. Tu można powiedzieć że takie działanie wirusów i człowieka powoduje że wirusy można nazwać rakotwórcze (ale tylko ze względu na działanie człowieka, który zaburza cały proces powodując że w organizmie pozostają zmodyfikowane komórki).

W przypadku bakterii komórki uszkadzane a nieuśmiercone również mogą dawać negatywne schorzenia.
Dlatego jedynym sposobem pozbycia się takich komórek jest ponowne odchorowanie infekcji. 

Powstaje dylemat, kiedy chorować a kiedy coś robić?
Tu odsyłałam do tematu
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=3644.msg55939#msg55939 Są infekcje, które wymagają zastosowania lekarstw np. zapalenie płuc, ale są przeziębienia, grypa i infekcje, które nie dają dużego obciążenia dla organizmu, które jedyny dobry rezultat dają wówczas jak się je odchoruje.

Pozostaje jeszcze jedna sprawa.
Choroby infekcyjne, które były leczone często nie zniszczyły bakterii a tylko spowodowały jej osłabienie, co spowodowało, że oczekuje ona w organizmie aż nastaną dobre warunki. W naszym rozumieniu aż układ odpornościowy dopuści bakterie ponownie do działania. Dlatego jak to nastąpi to i tak musimy odchorować jeszcze raz to, co wcześniej już blokowaliśmy.

Jeżeli posiadamy w organizmie groźne bakterie np. boreliozy, zapalenia mózgu itp. to, aby te bakterie nie uaktywniły się z dużą agresywnością, co może stwarzać zagrożenie, najlepiej jest wyprzedzić ich działanie innymi sprzątaczami tj wirusy grypy, które pozbawią je pożywki w organizmie a co za tym idzie przy aktywacji nie będą mogły się one namnażać i będą nie wyczuwalne przy ostatecznej zagładzie.

Aby organizm mógł się pozbyć takich bakterii to muszą się one aktywować i zacząć atakować. Wtedy organizm może wyprodukować przeciwciała, które je zwalczą lub użyć do ich likwidacji komórek żernych.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #1 : 24-01-2009, 00:37 »

Zakładając że nie choruje to musiałoby znaczyć że nie mam takich potrzeb, jednak mój organizm zdrowy nie jest. W zasadzie to od bradzo dawna do lekarza nie chodzę, a antybiotyk przyjmowałem może parę razy do wieku 5-6 lat. Więc dlaczego nie łapię infekcji?
Przed rokiem był wyjątek bo jakaś grypa mnie złapała i drugi raz raz maksymalnie mnie rozłożyło (ale nie wiem czy to nie było zatrucie pokarmowe, ale nawet gdyby).

A może to dotyczy tylko tych którzy nieprzechorowali zachorowaļ infekcyjnych a ja mam z tym spokój?
Zapisane
Gosiag
« Odpowiedz #2 : 24-01-2009, 09:45 »

Dziekuję Lacky.
Z bardzo dużą przyjemnością czytam twoje posty.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.354

« Odpowiedz #3 : 24-01-2009, 12:53 »

Cytat
Są infekcje, które wymagają zastosowania lekarstw np. zapalenie płuc

Niektórzy przechodzą zapalenia płuc i dowiadują się o tym po fakcie, więc to też nie jest jednoznaczne.
Zapisane
Zazula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221

Myślę, więc jestem samotna...

« Odpowiedz #4 : 25-01-2009, 12:49 »

To ja koniecznie chcę przejść infekcję! msn-wink
Od niemowlęctwa aż do 14-tego roku życia byłam niemal cały czas faszerowana antybiotykami z powodu chronicznego zapalenia oskrzeli i nawracających angin (teraz już wiem dlaczego tak się działo). Powinnam więc to wszystko jeszcze raz odchorować, tak? Nawet rok temu miałam ciężką infekcję i brałam antybiotyk. Teraz tylko czekam na gorączkę z silnym postanowieniem jej "wyleżenia".
Oczywiście będę cierpliwa i poczekam, aż mój organizm sam się na to zdecyduje - mam tylko nadzieję, że nie stanie się to w dniu egzaminu do którego przygotowuję się od roku...

Lacky, co myślisz o przypadku mojego faceta, który w dzieciństwie dwa razy przechodził zapalenie opon mózgowych - raz wirusowe, raz bakteryjne? Potem przez 10 lat miał bardzo silne bóle głowy i inne powikłania np. czasową utratę słuchu, zawroty głowy, światłowstręt, depresję i inne. Przyjmował silne leki, ale nie wie dokładnie jakie.
Oboje trochę się boimy jakie będą u niego objawy oczyszczania.
Na razie nic specjalnego się nie dzieje, czuje się świetnie, ale mikstury z oliwą z oliwek w ogóle nie może przyjmować, bo powoduje ona bardzo silne bóle i zawroty głowy przez kolejne dwie doby, nawet po 1/4 dawki. Pije tylko z olejem z winogron.

Czy znasz może osobę po zapaleniu opon mózgowych? Jak może wyglądać oczyszczanie? Czego mamy się spodziewać?

Będę wdzięczna wszystkim, którzy podzielą się swoimi doświadczeniami.
Zapisane

uśmiech to połowa pocałunku smile
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 25-01-2009, 17:15 »

Cytat
mikstury z oliwą z oliwek w ogóle nie może przyjmować, bo powoduje ona bardzo silne bóle i zawroty głowy przez kolejne dwie doby, nawet po 1/4 dawki
To znacz, że musi to przejść, ale oczywiście nic na siłę.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #6 : 26-01-2009, 01:06 »

Znam dziewczynę, która zaczynała od 1/10 dawki. Może tak warto?
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Zazula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221

Myślę, więc jestem samotna...

« Odpowiedz #7 : 26-01-2009, 15:42 »

Hm, dziękuję. Ale co on na to? frusty Łatwo nie będzie...
Zapisane

uśmiech to połowa pocałunku smile
Grażyna
« Odpowiedz #8 : 26-01-2009, 20:41 »

A ta jurność, o której wspominałaś - w perspektywie - nie zachęci go ?
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #9 : 26-01-2009, 23:50 »

Cytat od: zazula
Lacky, co myślisz o przypadku mojego faceta, który w dzieciństwie dwa razy przechodził zapalenie opon mózgowych - raz wirusowe, raz bakteryjne? Potem przez 10 lat miał bardzo silne bóle głowy i inne powikłania np. czasową utratę słuchu, zawroty głowy, światłowstręt, depresję i inne. Przyjmował silne leki, ale nie wie dokładnie jakie.
Oboje trochę się boimy jakie będą u niego objawy oczyszczania.
Na razie nic specjalnego się nie dzieje, czuje się świetnie, ale mikstury z oliwą z oliwek w ogóle nie może przyjmować, bo powoduje ona bardzo silne bóle i zawroty głowy przez kolejne dwie doby, nawet po 1/4 dawki. Pije tylko z olejem z winogron.

Najważniejsze jest aby przed wszystkimi reakcjami związanymi z oczyszczaniem wzmocnić organizm. Organizm jest na tyle inteligentny, że w większości przypadków nie podejmie żadnych działań do czasu aż nie zmniejszy się ilość toksyn krążących w organizmie. Samo MO powinno wystarczyć (PMO nie jest dobre bez początkowego uszczelnienia organizmu a nawet wcale nie jest potrzebne). Preparatów na grzyby też bym nie używał bo jak grzyb zacznie ginąć to mogą się uaktywnić bakterie.

Co do problemów z oliwą oliwek to ten etap który zazwyczaj daje najwięcej negatywnych skutków wskazuje na miejsce w którym w danym organizmie występuje najwięcej zniszczenia. Duże nieszczelności powodują wydzielanie się substancji które razem z krwią trafiają do mózgu co wywołuje bóle głowy i inne.

Co do tego czy się spotkałem z takim przypadkiem to nie ale, wiem że są na forum osoby, które miały inne dziwne bakterie, które wywoływały różne choroby i ich aktywacja zawsze przebiegała łagodnie.
Dlatego ważne jest aby nie przyśpieszać.
Zapisane
Zazula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221

Myślę, więc jestem samotna...

« Odpowiedz #10 : 28-01-2009, 11:16 »

Dziękuję, Lacky  notworthy
Na pewno nie będziemy się z tym oczyszczaniem spieszyć. Poczekamy jeszcze może parę miesięcy, aby organizm bardziej się oczyścił. Niedługo przechodzimy na MO z alocitem z Citroseptu, to na pewno też da nam kopa.
Następnym razem spróbujemy miksturę z oliwą z oliwek zacząć od malutkich dawek, np. 1/3 małej łyżeczki.
Na mnie takie MO nie robi żadnego wrażenia, od początku biorę pełną dawkę i nic.

O PMO na razie nie myślimy, o innych preparatach też nie. Chcemy przecież w tym czasie normalnie żyć. Nawet Citrosept z melisą był dla nas za silny i tymczasowo zrezygnowaliśmy.
Ostatnio piłam prawoślaz na kaszel, ale po trzech opakowaniach nie pomogło i od wczoraj piję mieszankę na oczyszczanie dróg oddechowych - ohyda! brrr disgust
Zapisane

uśmiech to połowa pocałunku smile
Zazula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221

Myślę, więc jestem samotna...

« Odpowiedz #11 : 28-01-2009, 20:53 »

Grażyna, tej "jurności" to on ma już dość msn-wink
Chłop może 4-5 razy dziennie. Twierdzi, że osiągnął chyba swoje życiowe maksimum, jakby cofnął się do wieku lat ok.19-tu!
Dalej to już by chyba było tylko wyniszczenie organizmu...? eek


 thumbsup
« Ostatnia zmiana: 28-01-2009, 21:02 wysłane przez Grażyna » Zapisane

uśmiech to połowa pocałunku smile
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!