Świąd skóry

[twister]

Witajcie,

Od długiego czasu męczę się z problemi skóry. Najbardziej dokuczliwy (w postaci świądu) jest obszar głowy. Próbowałem kilka serii (3 dni pod rząd w tygodniu) zastosować maść lacky'ego. Była niewielka poprawa w postaci likwidacji łuski, ale po dwóch, trzech dniach wszystko wracało do stanu poprzedniego i gruba warstwa złuszczonej skóry znów pojawiała się w miejscach schorzenia. Doprowadza mnie to do szaleństwa, stosuję MO w wersji podstawowej z citroseptem i olejem kukurydzianym, staram się codziennie pić koktajle z grejpruta z ostropestem.
Głowa to oczywiście nie jedyne miejsce gdzie skóra dopomina się o ingerencję. Tam nie ma jednak łuski, jedynie mocno czerwone plamy. Te przynajmniej dwa razy dziennie smaruję maścią z witaminą A, jednak też nie widac jakiejś znacznej poprawy.
Nie posiadam niestety wanny żeby spróbować kąpieli z olejem sojowym, który podobno działa łagodząco na skórę. W dodatku za tydzień musze wyjechać do Niemiec na trzy tygodnie i chciałbym zrobić co się da, żeby ten tydzień wykorzystać na maxa w tej sprawie. Głównie chodzi o głowę, bo stamtąd się najwięcej "sypie".
Z góry dziękuję za wszyskie rady.
Pozdrawiam,
Twister

[Laokoon]

A miałeś to już wcześniej? Myślę że to efekt oczyszczania.

[twister]

Zdecydowanie, to właśnie poprzez problemy dermatologiczne trafiłem na to forum. Ciągnie się to za mną jakieś dobre 5 lat...

[LenaG]

U mnie występują podobne objawy ale tylko zimą. Myślę, że to na skutek wysuszenia. Zimą wszędzie ogrzewanie włączone znacznie mniej przewietrzania na świeżym powietrzu. Ja już się z tym pogodziłam, że zimą po prostu się ze mnie sypie! Najgorzej jest ze skórą głowy, ale nie lepiej jest na nogach. Sucha skóra, swędzi i sypie się drobny suchy naskórek i nic nie pomaga aż do wiosny.

[Laokoon]

No tak, MO przyjmujesz niedługo. Myślę że to ma związek z nieszczelnością jelit podobnie jak łuszczyca i z nadmiarem toksyn, ja mam z tym aktualnie raczej spokój, ale jak tylko w diecie przważają węglowodany i cukier to zaczyna się problem. Proponuję ograniczenie węglowodanów, więcej mięsa  no i warzyw a do tego kontynuowanie MO i maść propolisowa, u mnie przynajmniej widzę że działa świetnie, no ale nie wiem czy nie blokuje to oczyszczania. Ale skoro masz czasową potrzebę to myślę że maść powinna być tu pomocna.

Mistrz radzi kąpiele z olejem i nacieranie się oliwą. To na pewno pomaga.

[Agna]

W dziale kulinarnym i kosmetycznym był już ten problem poruszany (możesz poczytać). Ja też miałam swego czasu problem z potwornym świądem skóry głowy i pomogło: na godzinkę przed myciem wcierałam ocet jabłkowy, pierwsze mycie szampon dla niemowląt a drugie mycie szampon Zoxin - 2% ketokonazolu tak jak Nizoral,tylko dużo tańszy. Każdemu co innego pomaga. Natomiast u syna na skórze głowy występowały cieknące (krew i ropa) plamy, w tym przypadku  smarowałam tylko alocitem. Co do czerwonych plam na skórze w innych miejscach, jak nie możesz pozwolić sobie na kąpiel z dodatkiem oleju, to najlepsza jest maść z wit. A.  

[twister]

Dziękuję za wszelkie propozycje. Obecnie stosuję szampon Bambino i Bio-Active firmy Ocerin na zmianę. Postaram się wypróbować ocet jabłkowy w tym zestawie, zobaczymy jakie da efekty.
Dodatkowo od czasu do czasu pojawiają się u mnie czyraki pod pachami. Niestety traktowane maścią ichtiolową rosną do pewnego momentu, ale nie chcą się otworzyć, a później samoistnie się wchłaniają. Widać mój organizm nie jest w pełni przekonany do oczyszczania wszelkimi drogami
Pomyślałem, że spróbuję jeszcze pić większe ilości naparów z ziół (mięty, melisy, pokrzywy) do 2 litrów dziennie. Duża ilość wypijanego płynu powinna przynajmniej wspomóc w usuwaniu wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń organizmu. Ale czy takie podejście na dłuższą metę jest bezpieczne?

[Mistrz]

Duża ilość wypijanego płynu powinna przynajmniej wspomóc w usuwaniu wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń organizmu.

A jakim niby sposobem, bo nie pojmuję. A czy to organizm jakiś durszlak, który trzeba przepłukać... i już? Duża ilość płynu rozcieńczy jedynie płyny ustrojowe, czyli zmniejszy stężenie krążących w nich toksyn dając pozory zmniejszenia toksemii, ale to tylko pozory. Usuwanie toksyn wiąże się z czasem, po ustaniu oczywiście przyczyny. Nie znam przypadku, by komuś udało się oszukać naturę przyspieszając proces oczyszczania i nie narobić sobie przy tym kłopotów. Ale mogę się mylić; może takie sposoby faktycznie istnieją, a ja nic o tym nie wiem. Nie muszę wszak wszystkiego wiedzieć. Ale gdyby tak było w istocie, to miałbym prośbę, by osoby znające omawiany sposób podzieliły się z nami tą wiedzą.
Ale jeśli w praktyce tego typu mrzonki pozostają jedynie mrzonkami, to po co samemu sobie stwarzać złudzenia, a potem się rozczarowywać... Nie lepiej przyjąć, że proces samooczyszczania organizmu trwa około trzech lat, bo tak wymyśliła to natura?

[twister]

Dziękuję, że i Mistrz zainteresował sie moim problemem. Nie widzę jednak żadnej nieprawidłowości w myśleniu, że wypijanie większej ilości płynów może wspomóc organizm w oczyszczaniu. Wszak rozrzedzone płyny ustrojowe, jak mi się wydaje, zmniejszają obciążenie pracą organów związaną z usuwaniem toksyn. Poza tym częste oddawanie moczu, o czym myślę w tym przypadku, to z pewnością większa ilość wydalanych toksyn. Nie próbuję tym samym oszukiwać natury, zwyczajnie zwiększyć ilość płynów i zobaczyć jaki będzie efekt.
Ciekawi mnie jednak skąd się bierze średni czas oczyszczania równy 3 lata. Czy to oznacza, że po trzech latach picia MO i właściwego odżywiania będziemy piękni i zdrowi? To akurat mnie nie przekonuje.
Wracając do tematu, może warto wcierać maść z witaminą A w łuszczącą się na głowie skórę?

[LenaG]

może warto wcierać maść z witaminą A w łuszczącą się na głowie skórę?

Tak, warto. Ja wcieram wieczorem, na noc a rano myję głowę i jak mi się wydaje to nieco pomaga.

[Christa]

Zdecydowanie, to właśnie poprzez problemy dermatologiczne trafiłem na to forum. Ciągnie się to za mną jakieś dobre 5 lat...

twister dam ci rade która mi pomogła.
Myj włosy w szarym mydle ,a zaraz po spłukaniu opłucz głowę wodą z cytryną dla wyrównania ph skóry.Efekty sam ocenisz .życzę powodzenia.

Proporcja :pół cytryny większej na litr wody przegotowanej.