Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 13:32 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 46   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dieta prozdrowotna - etap I  (Przeczytany 685331 razy)
Iza38K
« Odpowiedz #120 : 13-10-2009, 09:25 »

Jarku! Czy Ty masz jakąś babcię z którą możesz porozmawiać jak dawniej się odżywiano? O brążowym ryżu Mistrz się wypowiadał. Ja nic nie mam do Ciebie. Jedz co chcesz. Wiesz czego ja się obawiam? Że będziemy żywność sprowadzać z Azji. Tam będzie jeszcze większy głód a u nas ziemia zostanie zalesiona. Potem w razie konfliktu z Azją będziemy zęby wbijać w ścianę z głodu... Powinniśmy jeść to co nasi rolnicy mogą wyprodukować. I to wcale nie jest fe ani be a azjatycka żywność wcale nie jest lepsza.

PS. Ja jem owoce tylko polskie lub wyhodowane w Europie ( arbuz, melon). Owszem używam cytryny - do mikstury. Jestem bezgranicznie wdzięczna ludziom z tego forum za nauczenie mnie jedzenia kaszy jaglanej i dyni. I w ogóle uważam, że w temacie jedzenia Mistrz, Grażyna i Zibi wyznaczają wspaniałe i zdrowe trendy.
Zapisane
Jarek
« Odpowiedz #121 : 13-10-2009, 15:18 »

Poza tym te niejasne wywody
Grażyno, różne rzeczy możesz mi zarzucać, ale akurat nie to. Nie widzę nic niejasnego w tym, co napisałem. Jeżeli się mylę, to proszę mi to wskazać, przynajmniej na priva. Swoje wypowiedzi staram się popierać jak najbardziej czytelnymi faktami.

To, co jest niejasne, to Twoje stwierdzenie:
A chleb dawniej i dzisiaj to wielka różnica
Powiedz proszę, jaka jest różnica pomiędzy chlebem dawnym, a dzisiejszym. Oczywiście pisząc chleb dzisiejszy mam na myśli łatwy do uzyskania w warunkach domowych chleb żytni razowy, na zakwasie (sam robiłem). Nie chcę tu się rozpisywać, bo na temat chleba jest np. taki wątek: Pieczywo drożdżowe - zdrowe, niezdrowe...

Mam nadzieje, że to nie prawda najbardziej Was boli w moich postach. Dopiero wtedy zacząłbym się czuć tu źle.
Zapisane
rubita
« Odpowiedz #122 : 18-10-2009, 14:22 »

Trochę się już pogubiłam w tych koktajlach w pierwszym etapie. Tak więc pytanie, czy można w pierwszym etapie pić koktajle cytrynowe? Chodzi o to, że warzywne nie przejdą mi przez gardło.
Zapisane
rubita
« Odpowiedz #123 : 18-10-2009, 14:53 »

To już wiem, dlaczego wczoraj wyszła mi opryszczka. Zamieniłam koktajle warzywne na cytrynowe i może proces oczyszczania jest przyspieszony. Koktajl przygotowuję zgodnie z zaleceniami. Wrzucam do blendera pestki słonecznika, jedną łyżkę zmielonego siemienia lnianego, 10 ml oliwy z oliwek, brokuły (ile się zmieści), trochę wody. Później uzupełniam większą ilością wody i gotowe. Mam nadzieję, że nie pominęłam niczego.
« Ostatnia zmiana: 08-11-2009, 23:11 wysłane przez Solan » Zapisane
rubita
« Odpowiedz #124 : 18-10-2009, 15:33 »

Ojejku, to może rzeczywiście powinnam trochę zmienić recepturę, bo te dotychczasowe koktajle to tak nie bardzo mi smakowały. Nie chciałam kombinować na początku pierwszego etapu ale teraz to pewnie coś urozmaicę, a szkoda, że wcześniej nie wiedziałam bo w Hiszpanii smacznych warzyw i świeżych ziół pod dostatkiem. Gracias za link do przepisów.


Prego  msn-wink. Poprawiam "świeży" - tak się to pisze, inaczej być nie może  smile. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 18-10-2009, 16:21 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Arcia
« Odpowiedz #125 : 18-10-2009, 19:01 »

Witam,
z góry zaznaczam, że moja klawiatura nie posiada polskich znaków, więc przepraszam za brakujące kreseczki i ogonki. Być może powinnam również najpierw przedstawić się na jakiejś innej stronie, ale czas pogania...
    Od jutra chcę rozpocząć pierwszy etap diety; niby wszystko proste, wszystko wiem, ale... czy w czasie trwania pierwszego etapu można pić MO? Być może kogoś śmieszy to pytanie, ale mi nie daje spokoju, przecież tam jest cytyna? (miksture piję od koćca sierpnia tego roku).
« Ostatnia zmiana: 08-11-2009, 23:10 wysłane przez Solan » Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #126 : 18-10-2009, 22:22 »

czy w czasie trwania pierwszego etapu mozna pic MO???
Można a nawet należy gdyż to MO jest głównym elementem na drodze do zdrowia, dieta i koktajl błonnikowy są tylko uzupełnieniem.
Zapisane
Skarabeusz2005
« Odpowiedz #127 : 19-10-2009, 20:47 »

Zbliżam sie do końca I etapu. Sukcesem nazywam to, że nie potrzebuję słodyczy, ani chleba, makaronu, czy pizzy (kiedyś było to nie do pomyślenia). Nie mam wilczego głodu. Właściwie jem kiedy czuję głód. Nadal mam jednak kluskę w gardle i mimo że biegam lekko ubrana nic mnie nie łapie, ani katar, nic. Chyba zacznę to wspomagać kroplami. Co wy na to?
Zapisane
Arcia
« Odpowiedz #128 : 20-10-2009, 18:17 »

A, dziekuje za odpowiedz na moj poprzedni post, MO i koktajl pije nadal!!

Podpowiem, że aby uzyskiwać polskie znaki w postach należy odpowiednio skonfigurować system operacyjny komputera. Żadna klawiatura nie zawiera osobnych polskich znaków diakrytycznych (pod postacią odrębnych klawiszy). Nawet mając np. niemieckiego Windowsa i uniwersalną międzynarodową klawiaturę lub tę z niemieckim układem klawiszy możesz wpisywać poprawnie tekst po polsku. Dodać polską klawiaturę do ustawień Windowsa można np. tak: http://www.noweprogramy.com/index.php?str=artf&no=136 albo tak http://www.polishclubofdenver.com/index.php?option=com_content&task=view&id=101&Itemid=49 . Zawsze też można poprosić o pomoc w tej sprawie kogoś bardziej obeznanego w komputerach. // Heniek
« Ostatnia zmiana: 20-10-2009, 21:36 wysłane przez Grażyna » Zapisane
franky
« Odpowiedz #129 : 28-10-2009, 17:09 »

Czy można w pierwszym etapie diety dodawać mak lub sezam do Koktajli błonnikowych? Przyzwyczaiłem się i z tego co pamiętam z rozmów z Zibim to np. mak jest dobrym źródłem wapnia.

Znalazłem taki wątek ale nie było tam wyraźnej odpowiedzi:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6522.0
Zapisane
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #130 : 26-11-2009, 07:21 »

Niniejszy wątek wydaje się smutny. Niewątpliwie w dzisiejszych czasach zapominamy o tradycji, nie mamy zdrowych wzorców. Po warzywa idziemy do supermarketu a nie do ogrodu. Pytanie: "Co jeść na śniadanie?" jest dość wstrząsające. Wygląda na to, że wielu ludzi nie ma podstawowej kulinarnej wyobraźni, wychowania, kultury...

Jakoś udało mi się wytrwać prawie miesiąc bez owoców, chleba, nabiału i słodyczy. Te ostatnie trzy sprawy były dla mnie ważne, gdy miałem mniej niż 20 lat :-) Teraz ich brak wyostrzył tyko moje zmysły. Mam wrażenie, że to, co spożywam nie jest mi już obojętne, że sprawia mi to ogromną przyjemność...

Problemem są dla mnie tylko wyjazdy. Korzystanie z restauracji jest jak rosyjska ruletka :-) Często w drogich knajpach w centrach miast nie ma prawie nic do jedzenia. A czasem gdzieś na poboczu drogi można zjeść świetne potrawy...
« Ostatnia zmiana: 26-11-2009, 07:28 wysłane przez Antonio » Zapisane

I'm going through changes
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #131 : 27-11-2009, 12:21 »

Szczerze ucieszyłem się widząc na biosłonym forum wypowiedzi paru znajomych mi kawoholików ;-) Przeczytałem wątki poświęcone kawie. W moim mniemaniu kawa nie jest narkotykiem, tzn. nigdy nie odczuwam jakiegoś nienaturalnego, roztrzęsionego pędu do pachnącej filiżanki czy gorącego ekspresu. Kawa jest dla mnie tworzywem, przedmiotem, narzędziem pracy. Staram się z kawowych ziarenek wydobyć to, co w nich najbardziej aromatyczne, kwiatowo-owocowe, czekoladowo-waniliowe, maślano-orzechowe. Jest mi źle, gdy zamiast tego z filiżanki zionie gorycz i cierpkość, smoła i asfalt, trawa i mokra juta ;-) W każdym razie, poza okresami wzmożonej pracy, nie odżywiałem się li tylko kawą :-)

W pewnym momencie, moje gardło stało się nieprzyzwoicie wysuszone. Wygląda to tak, jakby zmieniły się w nim warunki akustyczne, skurczyła się przestrzeń. Esencjonalne espresso zaczęło mnie drażnić i pogłębiać ten stan. Naturalne jest więc, że staram się teraz nie przełykać tego specyficznego eliksiru ;-) O dziwo, kawa bardziej rozcieńczona nie sprawia mi takiego bólu. Jestem przekonany, że przyczyną mojego problemu nie jest umiarkowane, aczkolwiek czasami intensywne spożywanie espresso, lecz ma on głębsze źródło... Napiszę o tym w bardziej stosownym wątku.
Zapisane

I'm going through changes
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #132 : 16-12-2009, 19:24 »

Czy w pierwszym etapie diety prozdrowotnej można jeść kiełki nasion: gorczycy, rzodkiewki, soi, itp.? Wiem, że dozwolona jest rzeżucha, a co z pozostałymi?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #133 : 16-12-2009, 20:08 »

Wszystkie wymienione kiełki można jeść, prócz kiełków zbóż glutenowych.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mari
« Odpowiedz #134 : 27-12-2009, 17:26 »

Piję MO 3 lata, ale dopiero od tygodnia wzięłam się za DP. Potwierdzam, że gluten blokuje proces zdrowienia, ponieważ do tej pory nie zauważyłam objawów oczyszczania (chyba że jestem ślepa), żadnych katarów, kluch, natomiast pogorszyło mi się. Doszło do tego ze nie mogłam spać po nocach, serce waliło jak oszalałe, a cały brzuch mnie pobolewał i mocno pulsował - (nerwica?) Jednym słowem koszmar, bo po kilku takich nocach, w ciągu dnia nie mogłam nawet chodzić, od razu mnie słabiło, serce wywracało koziołki. I jeszcze dochodziły duszności.
Co się zmieniło? Otóż śpię spokojnie, żadnego łomotania serca, ogromna ulga, nic we mnie w środku nie buzuje, nie słabi mnie. Pojawiło się odksztuszanie i upragniona klucha. Trzymam się więc tej diety mimo że zaczęłam w okresie Świąt. Mam nadzieję że sprawcą tych dolegliwości był gluten, tego się trzymam i że koszmarne noce i dnie nie wrócą. Jak dla mnie mogę już nigdy tego nie jeść. Swoją drogą - efekt diety jest zdumiewający. Bo nie sądzę, że przywrócony spokój zawdzięczam czemuś innemu.
Zapisane
Kasial_70
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 02-01-2008
Wiadomości: 83

« Odpowiedz #135 : 03-01-2010, 15:23 »

Czy dobrze zrozumiałam - w I etapie DP do picia dozwolona jest tylko woda, czarna herbata i słaba kawa parzona (oczywiście niesłodzone)?
Zapisane
Duch
« Odpowiedz #136 : 04-01-2010, 23:07 »

Czy w ramach diety I etapu można stosować koktajl błonnikowy z jabłkiem? 
Owoce co prawda są w tym etapie zakazane, ale tak przyrządzony koktajl najlepiej mi smakuje.
Czy to oznacza, że mam posłuchać własnego organizmu i dodawać jabłko, mimo że jest zakazane na tym etapie?
Przecież ważne jest aby koktajl był smaczny, czyli "akceptowany przez organizm".
Czy dozwolone jest picie napoju cytrynowego składającego się z wody oraz soku z cytryny na tym etapie DP?
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #137 : 05-01-2010, 11:07 »


Owoce co prawda są w tym etapie zakazane, ale tak przyrządzony koktajl najlepiej mi smakuje.
Czy to oznacza, że mam posłuchać własnego organizmu i dodawać jabłko, mimo że jest zakazane na tym etapie?
Przecież ważne jest aby koktajl był smaczny, czyli "akceptowany przez organizm".

Tutaj na myśl mi przychodzi "formuła - 4 x s" Pana Jarmołowicza: 1 - smak; 2 - samopoczucie; 3 - swoja waga; 4 - samoedukacja - najlepszym doradcą. Pewnie że (np. uzależniony od alkoholu) miałby smakę na zjedzenie kilograma golonki i przepicie jej litrem piwa z "gwinta". Ale gdzie tu ma zastosowanie punkt 4? Wszystkie te cztery przesłanki muszą występować łącznie!
« Ostatnia zmiana: 15-12-2011, 16:58 wysłane przez Zibi » Zapisane
Lysybolek
« Odpowiedz #138 : 06-01-2010, 21:20 »

Pan Słonecki napisał, że można jeść mięso przygotowane w domu. A czy dobrej jakości kabanosy mogą zaszkodzić? Nie mam za bardzo czasu ani umiejętności żeby przygotowywać mięso samemu confused
Zapisane
Cytrynka_5
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.12.2009
Wiadomości: 25

« Odpowiedz #139 : 06-01-2010, 22:17 »

Znalazłam odpowiedź Mistrza, z której wynika, że wodę z cytryną można pić.
Cytat
Cytat od: Magmar  12-08-2009, 10:30
A czy w I etapie diety można pić taki napój: plasterek imbiru i plasterek cytryny zalany wodą?

Można.
Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 46   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!