Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 10:15 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Łuszczyca - choroba czy oczyszczanie - przyczyny  (Przeczytany 239236 razy)
Iwona1
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 12. 11. 2012
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #120 : 12-02-2013, 21:40 »

Historia mojej łuszczycy sięga matury, kiedy to zauważyłam pierwsze wyrzuty na skórze głowy, szczególnie na granicy skóry owłosionej i twarzy. Wcześniej jako dziecko przechodziłam anginy leczone antybiotykami. Do angin dołączyły rwące bóle stawu łokciowego, szczególnie odczuwalne w zimnych pomieszczeniach. Był też epizod z puchnięciem stawu palca ręki i towarzyszący temu ból, który pokonałam BSM w czasie około dwóch miesięcy przykładania ręki i do tej pory ból nie wrócił, a staw wrócił do normalnych rozmiarów. Było to z 5 lat temu, gdy nie znałam jeszcze BS i do dzisiaj nie rozumiem jak to możliwe. BSM stosowałam dalej, ale ze skórą nie radziło sobie. Po zabiegu czułam zmęczenie, zdenerwowanie, więc zaniechałam.
Nie wiem co to znaczy się spocić. Mam wrażenie, że w ogóle się nie pocę i od dawna czuję, że z tym poceniem jest coś nie tak. Medycyna zaproponowała mi wcieranie maści na stawy i skórę, bez żadnych widoków na poprawę.
Moja łuszczyca to choroba całego organizmu: skóry, stawów, paznokci, ale i organów wewnętrznych, co objawiało się kiepskim apetytem, awersją do tłuszczów, wręcz czułam obrzydzenie na widok śmietany czy wieprzowiny.
Dziś mija moja 3-miesięcznica zdrowienia z BS i mam powód do radości. Moje paznokcie w szybkim tempie wracają do normy, praktycznie nie ma już śladu po zgrubiałej płytce paznokciowej. Wrócił apetyt na tłuszcze i mięso. Gluten od trzech miesięcy odstawiony całkowicie i nie mam zamiaru do niego nigdy wracać. Piję MO i koktajle z nasionami 1 raz dziennie. Właśnie spalił mi się młynek i dopóki nie kupię nowego rozgryzam dokładnie i żuję pestki dyni lub słonecznika, ostropestu i siemienia, i popijam wodą. Nie wiem czy tak można, ale dopóki się nie zdecyduję na jakiś młynek, to tak musi być. Teraz wdrażam DP, ale dam radę. Powoli mi się rozjaśnia w głowie. Odzyskałam chęć do życia. Czuję napływ energii, radość. Moja córka, która odstawiła na razie tylko gluten, stwierdziła: wiesz mamo, czuję się teraz taka jakaś szczęśliwa i tego papieru nie chce mi się jeść. Jestem na dobrej drodze, czuję to, i życzę sobie wytrwałości i dalszych sukcesów na nowej drodze życia. To tyle na dobry początek, droga jeszcze daleka.

Po kropce, przecinku i dwukropku robimy spację.//W.
« Ostatnia zmiana: 17-02-2013, 11:45 wysłane przez Agata » Zapisane
Namele2s
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 15 marca 2013
Skąd: Edynburg - UK
Wiadomości: 5

« Odpowiedz #121 : 25-03-2013, 19:03 »

Mój pierwszy post, wypada powiedzieć coś o sobie. Od paru dni ostro studiuję forum i cieszę się, że aż tyle ludzi interesuje się zdrowym podejściem do zdrowia.

Moja historia z łuszczycą zaczęła się jakieś 15 lat temu z różnymi wzlotami i upadkami. Jestem bardzo aktywny fizycznie (uczę Capoeira) i zawsze starałem się nie przejmować zbytnio. Przecież nie zrezygnuję tylko dlatego, że mam większy problem ze skórą. Lubię to robić i tyle. Trochę plam na łokciach i kilka na nogach - da się z tym żyć.
Jakieś 2 i pół miesiąca temu przeszedłem na dietę paleo i od czasu jak zrezygnowałem z glutenu strasznie mnie wysypało na nogach. Jakąś wiedzę o przyczynach łuszczycy miałem wcześniej, więc postawiłem na oczyszczanie organizmu z toksyn. Na pierwszy ogień poleciała spirulina z chlorellą, płukanie wątroby metodą Mortiza (garść zielonych kulek) i od czasu do czasu ssanie oleju. Miejsca z łuszczyca smaruje oliwa z oliwek, bo czytałem w paru miejscach, że maści wazelino-podobne (jak z wit A) nie przepuszczają powietrza. No i od 15 marca piję MO i staram się raz dziennie KB. Plamy na skórze się trochę uspokoiły, ale dalej spora ilość i nie zanikają.

Czytając to forum zacząłem trochę kombinować - dlaczego wysypało mnie tylko na nogach. Po pierwsze mój pot nie ma zapachu - prawdopodobnie brak bakterii na skórze, a po drugie używam prysznica i ciepła woda może już nie być wystarczająco ciepła i nie rozpuszczać złogów w porach skóry poniżej pasa (bo teraz nawet nie pocę się na nogach podczas treningów). Zapomniałem dodać, że cała skóra od pasa w dół strasznie swędzi po prysznicu. Dziś specjalnie kąpiel na wyjeździe z oliwą z pestek winogron, więc powinienem zobaczyć różnice.

Jestem teraz chętny na eksperymentalną próbę doprowadzenia jednego miejsca do stanu ropnego. Nie mam dostępu tutaj do propolisu. Czy można to wywołać inną metodą? Bo rozumiem, że okłady z siemienia lnianego wyciągają ropę z miejsca już zainfekowanego.

Z góry przepraszam za brakujące ogonki. Po 7 latach z uk człowiek odwyka smile    

To nie odwyknięcie, ale zwykłe lenistwo, następnym razem wywalę twój post do moderacji i sam będziesz poprawiał.//W
« Ostatnia zmiana: 26-03-2013, 18:10 wysłane przez Whena » Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #122 : 25-03-2013, 19:34 »

Cytat
Na pierwszy ogień poleciała spirulina z chlorella, płukanie wątroby metoda Mortiza (garść zielonych kulek) i od czasu do czasu ssanie oleju. Miejsca z łuszczyca smaruje oliwa z oliwek bo czytałem w paru miejscach że maści wazelino-podobne (jak z vit A) nie przepuszczają powietrza. No i od 15 marca piję MO i staram się raz dziennie KB. Plamy na skórze się troche uspokoiły, ale dalej spora ilość i nie zanikają.
Trochę dużo tego, jak na start. Tym sposobem, nigdy nie dowiesz się, co pomaga, a co szkodzi.
Cytat
Dziś specjalnie kąpiel na wyjeździe z oliwą z pestek winogron więc powinienem zobaczyć różnice.
Po jednej kąpieli?
Cytat
Jestem teraz chętny na eksperymentalną próbę doprowadzenia jednego miejsca do stanu ropnego
Ciężko będzie.
Zapisane
Namele2s
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 15 marca 2013
Skąd: Edynburg - UK
Wiadomości: 5

« Odpowiedz #123 : 25-03-2013, 21:26 »

Moja wina, nie wyraziłem się jasno. Spirulina i chlorella jakieś 4 miesiące temu - bez większych efektów. Płukanie wątroby - miesiąc temu - znaczna poprawa samopoczucia i zaognienie łuszczycy.
MO+KB - 10 dni temu - bez zmian. Plus dieta bez glutenu.

A po kąpieli powinienem teoretycznie mieć mniejsze swędzenie od pasa w dół. Zobaczę. Nie liczę na zmiany łuszczycy, bo to normalne, że po jednej nic nie da, ale skóra powinna trochę odetchnąć i nie być tak podrażniona.
« Ostatnia zmiana: 26-03-2013, 18:32 wysłane przez Whena » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #124 : 26-03-2013, 20:26 »

10 dni MO i KB to za mało, żeby wyrokować czy pomaga, czy nie. Musisz uzbroić się w cierpliwość.
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #125 : 26-03-2013, 20:45 »

Nsmele2s, w zdrowieniu kieruj się zasadą, że najpierw musi być gorzej, żeby później było lepiej i nie oczekuj natychmiastowych cudów, gdy śmiecisz w organiźmie całe lata.
Zapisane
Namele2s
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 15 marca 2013
Skąd: Edynburg - UK
Wiadomości: 5

« Odpowiedz #126 : 26-03-2013, 23:20 »

Ale kto tu mówi o natychmiastowych cudach?

Mój plan to zadziałać z 2 stron:
1. pić miksturę + KB - uszczelnić jelita i wyczyścić układ pokarmowy,
2. Pomóc organizmowi usunąć nazbierane toksyny (one już są w środku niezależnie od tego czy będę pił MO czy nie). Mam łuszczyce i wiem że to więcej niż mój organizm może obrobić. Więc dlaczego nie pomóc? Po zmianie diety na paleo ograniczyłem przypływ toksyn i nie widzę problemu w tym żeby odciążyć system.

Zajmowałem się innymi rzeczami (oczyszczanie organizmu) bo to forum znalazłem dopiero parę dni temu, a pacjentem nie jestem ponad 4 lata (prawdopodobnie bym nie chodził). Studiuję wpisy tutaj na forum i jest taka jakaś dziwna tendencja mierzenia wszystkich jedną miarą.

Domi5:
wiem ze najpierw musi być gorzej, ale chce to zrobić w kontrolowany sposób.
« Ostatnia zmiana: 26-03-2013, 23:29 wysłane przez Namele2s » Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #127 : 27-03-2013, 13:38 »

Nie dziw się tym reakcjom, bo piszesz jak bardzo niecierpliwy człowiek, który 'dorwał' się do oczyszczania wszelkimi metodami i nagle oczekuje szybkich zmian. W dodatku traktujesz swój organizm dość 'mechanistycznie'.
Zmiany na lepsze przyjdą - w swoim czasie.
« Ostatnia zmiana: 28-03-2013, 00:16 wysłane przez Whena » Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Fuzz
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 55
MO: 22.04.2013
Skąd: Newcastle
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #128 : 13-05-2013, 13:13 »

Mam problem z łuszczycą. Od dwóch tygodni piję MO teraz zastosowałem maść propolisową i kataplazmy. Mam pytanie jak długo muszę stosować kataplazmy żeby wywołać ropienie? Zrobiłem je już trzy razy i nie widać żadnych efektów. Robię coś nie tak czy wymaga to więcej czasu?
« Ostatnia zmiana: 13-05-2013, 14:17 wysłane przez Whena » Zapisane
Anya
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05.03.2013, DP I 01.06.2013
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 203

« Odpowiedz #129 : 19-06-2013, 21:41 »

Czy łuszczyca nie jest ściśle związana z psychiką człowieka? Czy to nie stres albo stany depresyjne wywołują te zmiany, albo je nasilają?

« Ostatnia zmiana: 20-06-2013, 00:07 wysłane przez Whena » Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.280

« Odpowiedz #130 : 20-06-2013, 00:43 »

Wystarczającym powodem powstania łuszczycy jest gluten, który jest poważnie szkodzącą lektyną. Jednym szkodzi od razu, innym po kilku latach. Wszystko, jak zawsze, zależy od ogólnej kondycji organizmu, oraz dziesiątek innych czynników, np. jak się odżywiamy, w jakim klimacie żyjemy, co na co dzień robimy, jaką mamy pracę, w jakiej sytuacji psychicznej jesteśmy... jeżeli organizm ma siłę, to sobie z lektyną poradzi, a jeżeli nie, to np. wyrzuci gluten przez skórę. Warto przeczytać:
1. http://portal.bioslone.pl/nietolerancja_glutenu#postac_skojarzona_nietolerancji_glutenu
2. http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/lektyny
3. http://portal.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna#gluten_-_grozna_lektyna_pokarmowa


Nie możemy rzec, że łuszczyca jest ściśle związana ze stanami depresyjnymi. Wówczas statystycznie wiele osób mających stany depresyjne, bądź różne choroby podłoża psychicznego, musiałoby mieć łuszczycę. Są też osoby, które mają łuszczycę, a psychicznie dobrze się trzymają. Stres na pewno nie jest przyczyną, niemniej może nasilić.
« Ostatnia zmiana: 20-06-2013, 02:08 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane

Bara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Skąd: Częstochowa
Wiadomości: 67

« Odpowiedz #131 : 20-06-2013, 05:15 »

Czy łuszczyca nie jest ściśle związana z psychiką człowieka? Czy to nie stres albo stany depresyjne wywołują te zmiany, albo je nasilają?

Choruję 10 lat na łuszczycę i w moim przypadku czynnikiem wywołującym jest stres, nie chodzi mi o sytuacje, które przeżywa każdy, a o traumatyczne przeżycia. Podczas stresów nie jem, bo nie mogę nic przełknąć. Znam wiele osób z łuszczycą, bo organizujemy zloty, wszystkie te osoby są bardzo wrażliwe na cierpienie, krzywdy innych, przeżywają to bardzo, nie okazując tego. U nas łuszczyków stres blokuje trawienie i wtedy wszystko nam szkodzi nie tylko gluten, takie wnioski wyciągam po obserwacji swojego organizmu i analizie lat przed wysypem. Mogę się jednak mylić.

Według lekarzy mamy rozchwianą immunologię, według mnie na podstawie tego co czytam tutaj na Biosłone nasze organizmy wywalają na skórę wszystko co może zaszkodzić organom wewnętrznym, zablokowanie tego lekami prowadzi do niewydolności wątroby, nerek, serca, itp., a nawet raka.
Od dzieciństwa, z tego co pamiętam, organizm pozbywał się wszystkiego sam, osłabiony stresem daje wysyp plam, dokąd blokowałam wysypy mazidłami od lekarza było tylko gorzej, kiedy poczytałam wasze forum, artykuły pana Słoneckiego, i zrozumiałam proces, jaki przebiega, jest lepiej.
Nie blokuję już wysypu, a wyciągam kąpielami i okładami z octu jabłkowego wszystko, zmiany szybko się goją.
Na początku po zdjęciu okładu octowego skóra była ciemnobrązowa, z czasem coraz jaśniejsza i zmiana coraz bledsza. Jest upał, ja mogę wyjść w krótkim rękawku, a w grudniu miałam świeży wysyp.
« Ostatnia zmiana: 01-08-2013, 19:25 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Anya
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05.03.2013, DP I 01.06.2013
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 203

« Odpowiedz #132 : 20-06-2013, 17:47 »

Jakie jest podłoże wystąpienia łuszczycy - bo zaraźliwa przecież nie jest. Czy nie jest czasem tak, że niektórzy ludzie są genetycznie predysponowani do wystąpienia tej dolegliwości?
Dlatego też niektórzy w krańcowym stresie nigdy zmian łuszczycowych mieć nie będą, inni mogą żyć z tym w stanie bezobjawowym, jeszcze innym łatwo zmiany się pojawiają w określonych warunkach: angina i inne infekcje, wyczerpanie organizmu, stres, depresja. Oczywiście stan ogólny zdrowia bardzo się liczy, a zdrowe odżywianie ma kluczową rolę.

Myślę, że organizm nie ma w pewnych warunkach siły, by kontrolować za szybko namnażające się komórki. Czemu doprowadzać to jeszcze do ropienia? Czy organizm nie ma innych możliwości pozbywania się toksyn u takich ludzi?
« Ostatnia zmiana: 20-06-2013, 18:34 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Bara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Skąd: Częstochowa
Wiadomości: 67

« Odpowiedz #133 : 20-06-2013, 18:28 »

Moim zdaniem organizmy łuszczyków są nadgorliwe, co nie znaczy, że uszkodzone. Zbyt szybko i zbyt agresywnie reagują na wszelkie nieprawidłowości.
Gdzieś tutaj czytałam, że łuszczyca to usuwanie toksyn przez skórę i w pełni się z tym zgadzam. Nasz pot, nawet jak się pocimy, mocno nie śmierdzi, jak u innych.
Z tego co czytam wypowiedzi innych chorych, albo osłabienie organizmu powoduje wysyp, albo wtedy kiedy organizm się wzmocni.
U wielu osób wystarczy zmiana diety, zrezygnowanie z glutenu i słodyczy.
« Ostatnia zmiana: 20-06-2013, 21:22 wysłane przez Agata » Zapisane
Fuzz
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 55
MO: 22.04.2013
Skąd: Newcastle
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #134 : 05-07-2013, 09:02 »

Nie blokuję już wysypu, a wyciągam kąpielami i okładami z octu jabłkowego wszystko, zmiany szybko się goją.
Nie udało mi się osiągnąć ropienia, które miało wyciągnąć toksyny na zewnątrz. Próbuję stosować kąpiele z dodatkiem oleju z pestek winogron. Jak się robi kąpiele i okłady z octu jabłkowego? Ocet już mam.
« Ostatnia zmiana: 05-07-2013, 09:34 wysłane przez Ania​​​​ » Zapisane
Bara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Skąd: Częstochowa
Wiadomości: 67

« Odpowiedz #135 : 05-07-2013, 10:07 »

Do oleju daję sól, pół torebki na wannę. A okłady z octu robię na łydki czekam aż okład wyschnie a potem kąpiel, w razie potrzeby nawilżam maścią ochronną z wit A.
« Ostatnia zmiana: 05-07-2013, 13:58 wysłane przez Kamil_Niemcewicz » Zapisane
Fuzz
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 55
MO: 22.04.2013
Skąd: Newcastle
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #136 : 01-08-2013, 14:56 »

U wielu osób wystarczy zmiana diety, zrezygnowanie z glutenu i słodyczy

Co jeszcze mógłbym zrobić? Ze słodyczy i glutenu zrezygnowałem miesiąc temu, objawy złagodniały trochę, ale tylko trochę i jednak wracają. Wiem, że powrót do zdrowia to proces długotrwały, ale brak poprawy podobnie jak brak reakcji po wprowadzeniu MO i KB nie nastrajają optymistycznie. Co robić?
« Ostatnia zmiana: 01-08-2013, 15:15 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #137 : 01-08-2013, 19:48 »

Cytat
Co robić?
Stosować się do zasad i czekać.
Fuzz, cierpliwość popłaca, nic nie ma od razu. Sam piszesz, że objawy złagodniały. Czas zrobi swoje.
Zapisane
Bara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Skąd: Częstochowa
Wiadomości: 67

« Odpowiedz #138 : 01-08-2013, 20:19 »

Zanim osiągnęłam stan skóry jaki mam obecnie też miałam wzloty i upadki.
Jednak to forum dało mi pewność że idę w dobrą stronę i wcale nie muszę całe życie się sypać, jak to mówi medycyna, tylko cierpliwości potrzeba.
Na chwile obecną działa u mnie ocet jabłkowy co jeszcze dwa lata temu wydawało się niemożliwe.
Zapisane
Liljan
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 10.05.2013
Wiadomości: 8

« Odpowiedz #139 : 15-11-2014, 13:59 »

Problem z łuszczycą zaczął się dziesięć lat temu. Parę krostek i problem z pachwinami. Leczenie maściami i pigmentum castelani nic nie pomogły. Łuszczyca powiększała się, pachwiny strasznie swędziały. MO, KB, DP stosuję od półtora roku, gluten odstawiony, kąpiele z OJ na zmianę z olejem sojowym. Problem z pachwinami ustąpił po wielu latach bezskutecznej walki. Moja łuszczyca wygląda jak choroba Duhringa: duże zmiany na plecach, pośladkach, brzuchu, udach, na głowie prawie zeszło. Nie wyobrażam sobie życia bez MO, KB, DP. Moja rodzina również to stosuje. Jestam bardzo zadowolony z wiedzy nabytej na forum i przeczytanych książek. Mam nadzieję, że zmiany w końcu ustąpią.
« Ostatnia zmiana: 23-11-2014, 22:28 wysłane przez Agata » Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!