Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« : 03-03-2009, 16:39 » |
|
Ostatnio dość często pojawia mi się na ustach opryszczka. Wcześniej raczej mi się to nie zdarzało.
Czy wirus opryszczki pojawia się w związku z zaburzoną funkcją systemu odpornościowego, czy może ma to coś wspólnego z objawami oczyszczania?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #1 : 03-03-2009, 17:58 » |
|
Czy wirus opryszczki pojawia się w związku z zaburzoną funkcją systemu odpornościowego, czy może ma to coś wspólnego z objawami oczyszczania? I jedno, i drugie. System odpornościowy po prostu usuwa wirusa tkwiącego w tkance w formie przetrwalnikowej, zwanej latencją.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Grzegorz
|
|
« Odpowiedz #2 : 03-03-2009, 18:38 » |
|
Ja już mam to za sobą, a zaczęła się pojawiać w kilka miesięcy po rozpoczęciu MO (częściej niż wcześniej bywało), zatem wszystko na dobrej drodze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sasanka
|
|
« Odpowiedz #3 : 04-03-2009, 07:42 » |
|
Witam, u mnie też wystąpiła opryszczka, pierwszy raz w życiu! Trochę mnie to zaskoczyło (choć chyba nie powino;)), że już po 2 tyg. picia MO. Domyślam się, że nie powinnam jej ruszać, ani niczym smarować? Czy mam rację?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #4 : 04-03-2009, 08:12 » |
|
Lepiej nie przeszkadzać. Chociaż u mnie w pracy dziewczyny smarują własnym moczem i twierdzą, że nie dochodzi do dojrzewania- bardzo sobie tę metodę chwalą. Ja i tak uchodzę już za kopniętą więc chcę, by sama dojrzała sobie we własanym tempie. Mistrz uczy nas tutaj takiej zasady, by nie przyspieszać, nie przeszkadzać, a ja zaczynam to trochę traktować jako filozofię życiową i coraz bardziej mi się to podoba. Jestem spokojniejsza, mniej denerwuję się rzeczami, na które nie mam wpływu i spokojnie czekam na lepszą przyszłość
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Skarabeusz2005
|
|
« Odpowiedz #5 : 28-11-2009, 09:10 » |
|
Pojawiła się opryszczka, a właściwie zgrubienie na ustach. Pić MO czy nie ma to znaczenia? Ostatnio ciągle coś mi jest..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #6 : 28-11-2009, 11:30 » |
|
Skarabeusz, tylko sie cieszyć, że w tak krótkim czasie picia MO, Twój organizm podejmuje walkę z toksynami . Gdy u mojego syna występują jakieś zmiany w okolicy ust, przemywam mu je alocitem, po czym czasem lekko posypuję pudrem alantan, choć najczęściej wystarcza sam alocit. Może nie powinnaś odstawiać MO, tylko zmniejszyć jej dawkę.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Monika
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200
|
|
« Odpowiedz #7 : 28-11-2009, 12:55 » |
|
U mnie na ustach też często pojawia się opryszczka, niczym tego nie smaruję i zauważyłam, że jak się niczym nie smaruje to mniej boli i szybciej się goii. Miałam w tamtym tygodniu 3sztuki, a usta nic nie bolały, jedynie jak już się zrobi strup, to smaruję maścią z wit. A, żeby trochę zmiękczyć. Ja MO nie odstawiam.
|
|
|
Zapisane
|
Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
|
|
|
Sylanna
Offline
Płeć:
Wiek: 73
MO: 27-12-2007
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 58
|
|
« Odpowiedz #8 : 28-11-2009, 14:46 » |
|
Po prawie dwóch latach picia MO opryszczka przestała mi dokuczać, przedtem miałem duże problemy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fasolka
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 03-11-2008, mąż: 09-02-2009, koktajl: 12-2008
Wiadomości: 142
|
|
« Odpowiedz #9 : 28-11-2009, 14:54 » |
|
Ja właśnie teraz mam taką mini-mini, prawie niezauważalną, wcześniej miałam opryszczkę często, zawsze traktowałam ją jakimś lekiem. Na początku, kiedy zaczęłam pić MO pojawiła się kilka razy - coraz mniejsza (a ostatnio przez kilka miesięcy był spokój).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tomurbanowicz
|
|
« Odpowiedz #10 : 11-04-2010, 15:02 » |
|
U mnie synek złapał opryszczkę - nie wygląda to za ciekawie. Czy jako, iż jest to wirus to chyba nie ma sensu smarować alocitem, bądź wodą utlenioną? Poroznosiło mu się to, stąd nieciekawie to wygląda
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #11 : 11-04-2010, 15:54 » |
|
Przy opryszczce najlepiej niczym nie smarować.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #12 : 11-04-2010, 18:53 » |
|
Mojej córce, po jednej infekcji, zrobiła się opryszczka na ustach i rozniosła się na całą brodę. Goiło się to chyba z miesiąc. Nic z tym chyba nie robiłam, tylko gdy robiły się już suche, dość duże strupy, to smarowałam maścią z wit. A, żeby zmniejszyć trochę suchość i ciągnięcie skóry wokół.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
darek
|
|
« Odpowiedz #13 : 10-05-2010, 09:51 » |
|
Ostatnio smarowałem opryszczkę wodnym roztworem fioletu gencjanowego i hamowało rozprzestrzenianie się - no ale skoro Mistrz pisze, żeby nic nie stosować, to tak trzeba zrobić
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magdemo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 02.11. 2009
Skąd: Zawiercie
Wiadomości: 86
|
|
« Odpowiedz #14 : 28-06-2010, 09:48 » |
|
Chciałam powrócić do tematu opryszczki, gdyż towarzyszy mi można powiedzieć od „poczęcia mnie”. Moja mama miała kilka opryszczek będąc ze mną w ciąży. Ja urodziłam się zdrowa, ale z wybielonymi plamkami na ustach, dokładnie w tych miejscach co mama miała opryszczkę. Sama także mam ją odkąd pamiętam. Ostatnio około 1-2 w roku i to o wiele mniejszą niż w dzieciństwie. Najczęściej dostaję na jesień lub wiosnę, przed miesiączką. Przeczytałam o aminokwasie -lizynie, który hamuje rozmnażanie i rozsiew wirusa opryszczki (mleko, soja, fasola i mięso), chciałam jednak dowiedzieć się od doświadczonych osób czy to rzeczywiście prawda ? W tym artykule pisało także, że trzeba unikać argininy - aminokwasu, który z kolei uaktywnia wirusa i, że dużo argininy zawierają migdały, orzechy, żelatyna i czekolada. Czy może Zibi, bądź inny doświadczony Biosłonejczyk mógłby się wypowiedzieć. Nie cierpię tego paskudztwa i dopuszczam tylko myśl, że będę ją mieć jeszcze kilka razy w miarę oczyszczania. Czy to w ogóle możliwe, żeby się pozbyć tego wirusa. Ciekawa jestem także jak to możliwe, ze mam te białe plamki na ustach (teraz już b. mało widoczne). Czy istniej coś takiego jak pozbycie się całkowite wirusa opryszczki?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iyana
Offline
Płeć:
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143
|
|
« Odpowiedz #15 : 28-06-2010, 10:04 » |
|
Czy to w ogóle możliwe, żeby się pozbyć tego wirusa. Ciekawa jestem także jak to możliwe, ze mam te białe plamki na ustach (teraz już b. mało widoczne). Czy istniej coś takiego jak pozbycie się całkowite wirusa opryszczki?
Czy jesteś pewna, że to opryszczka a nie choroba Duhringa? Masz jeszcze gdzieś takie "kropki"- np na pośladkach, przedramionach, kolanach albo na twarzy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magdemo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 02.11. 2009
Skąd: Zawiercie
Wiadomości: 86
|
|
« Odpowiedz #16 : 28-06-2010, 10:30 » |
|
Ja miałam dwa małe wybarwienia (średnica 3-4mm)na ustach, z upływem czasu zczerwieniały. Na dzień dzisiejszy mam takie, że tylko ja to widzę z bardzo bliska. Jeśli chodzi o skórę na ciele - to mam czerwone kropeczki na nogach i troszeczkę na przedramionach. W lato mi to znika, jak się opalę. Te moje kropeczki to rogowacenie mieszkowe (Keratosis pilaris, gęsia skórka).
|
|
« Ostatnia zmiana: 28-06-2010, 10:40 wysłane przez Magdemo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #17 : 28-06-2010, 15:45 » |
|
Przypuszczam, że po odchorowaniu kilku porządnych chorób infekcyjnych (na drodze samonaprawy organizmu) - organizm sam się pozbędzie tego wirusa. W moim przypadku, chyba w pierwszym roku profilaktyki Biosłonejskiej wyrzucił resztki formy przetrwalnikowej (trzy razy) i od tamtej pory nie czuję, abym go miał w organizmie. A jeśli pozostał w jakiejś formie przetrwalnikowej - to się nie uaktywnia. Wydaje mi się, że organizm taką formę wirusa przechowuje (w odwodzie) do momentu pozbycia się pewnej sztucznej protezy odpornościowej, która to mogła nie dopuszczać do odchorowania choroby infekcyjnej jako wentylu bezpieczeństwa zdrowia. Tak, lizyna z witaminą C (tzw. suplementy diety, które są bardzo drogie) polecane przez doktora Ratha - to taka tajna broń tzw. medycyny komórkowej/komplementarnej/alternatywnej do walki z naturą. My wiemy, że z naturą się nie walczy, i jeśli organizm podjął walkę sam z patogenem (np. mój przypadek i wielu innych), to należy mu zaufać. Tak że ja bym się nie bawił w szukanie broni przeciwko wirusowi opryszczki.
|
|
« Ostatnia zmiana: 23-08-2010, 10:18 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #18 : 28-06-2010, 18:08 » |
|
Dodam od siebie. Latami cierpiałam z powodu opryszczek - w każdym cyklu. Po rozpoczęciu drogi do zdrowia było ich jeszcze kilka, więcej niż trzy, były na początku wielkie i groźne, z czasem coraz mniejsze i szybko ustępujące. Przez ostatnie 3 lata może ze dwa razy. Cóż, kilka dni temu skusiłam się na pizzę (po latach niejedzenia). Od 3 dni mam malutki pęcherzyk, mało uciążliwy, ale jest. Czyli - wirus istnieje w organizmie. Czy się uaktywni, to zależy ode mnie. Odstawienie glutenu na długi czas to gwarancja życia bez opryszczki, bez objawów tzw. choroby Duhringa http://www.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna - szukaj Gluten – groźna lektyna pokarmowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magdemo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 02.11. 2009
Skąd: Zawiercie
Wiadomości: 86
|
|
« Odpowiedz #19 : 29-06-2010, 10:52 » |
|
Nie wiedziałam, że gluten ma związek z opryszczką. Czy Grupa krwi ma także związek z wirusem opryszczki? Gluten ma związek, grupa krwi nie ma. Proszę przeczytać Regulamin forum i go przestrzegać (punkt 2).W tym wypadku nie można się nawet powoływać na brak pieniędzy na książkę, gdyż tekst na temat glutenu jest na Portalu. //GrażynaW internecie jest sporo postów osób przerażonych opryszczką w ciąży. Leczyć czy nie leczyć opryszczkę w ciąży....? Znalazłam wypowiedź pewnej osoby z forum: "......Moja obawa wynika stąd iż bratowa mojego męża dostała opryszczki w 2 miesiącu ciąży, nie leczyła tego, jedynie co używała to maść cynkowa, żeby wysuszyć krostki. Natalka urodziła się z rozszczepem, nie podniebienia tylko w poprzek wargi i krostkami, guzkami koło ucha. wynikiem tego była właśnie opryszczka jak stwierdzili lekarze po wywiadzie z bratową i analizie przebiegu ciąży." Rozumiem, że lekarze się mylą i nie biorą innych czynników pod uwagę jak np cały układ odpornościowy pacjentki itp., ale przeraża mnie opryszczka i to, że miałabym jej nie smarować acyklovirem.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-06-2010, 16:38 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
|