Postanowiłam podzielić się z wami historią picia MO przez moja trzyletnia córkę.
Otóż picie mikstury obydwie rozpoczęłyśmy we wrześniu '08. Ja osobiście nie miałam z tego powodu jakichś bardzo uciążliwych skutków ubocznych. Natomiast moja córka od początku reagowała bardzo gwalłownie.
Zawsze po kilku dniach picia MO występowalo u niej przeziębienie, gorączka lub wymioty. Zawsze tez na jakiś czas zupełnie traciła apetyt.
Za każdym razem odstawiałyśmy miksturę na jakiś czas i wracałyśmy do niej kiedy wszystkie skutki oczyszczania ustępowały.
W listopadzie, czyli po około 3 miesiącach od rozpoczęcia naszych prób, córka zaczęła regularnie wymiotować. Zawsze budziła się ok. 1 w nocy, była niespokojna, i około 4-5 nad ranem wymiotowała, bardzo gęstą wydzielina, zapachem przypominającą smrod zgniłych jaj. O dziwo w ciągu dnia czuła się zupełnie normalnie.
Po ok 10 dniach tych męczarni wszystko ustapiło a miksturę odstawiłyśmy na ponad miesiąc.
Od świąt Bożego Narodzenia podaje jej tylko 1ml mikstury co drugi dzień, ponieważ bardzo boję się żeby znowu nie straciła apetytu i oczyszczała się łagodniej. W dalszym ciągu zdarza się jej mieć w nocy gorączkę lub katar i po przebudzeniu wszystko mija jak ręką odjął.
Musze dodać, że córka nadal często bez powodu ma otwartą buzie, często jest rozdrażniona, budzi się w nocy bez powodu i ma problemy z moczeniem nocnym. Po narodzinach przechodziła silną żółtaczkę i tylko raz do tej pory brała antybiotyki (przez moja niewiedzę zresztą).